Bastion ma zarówno dobre jednostki, a także jest miastem o mocnej ekonomi (skarbiec krasnali, magiczny staw) . Necro niby ma większy potencjał militarny (nekromancja), ale na upartego może się pod tym względem równać z Bastionem. Cytadela ma doskonałą (ale wolną) armię, i nie jest to miasto drogie (w przeciwieństwie do swoich konkurentów z tematu). Dlatego to właśnie ta bagienna osada wg mnie jest najlepsza z tej trójki (nie wiem skąd akurat takie dziwne porównanie).
Nie o prawie każdej, ponieważ powolne jednostki, takie jak Ożywieniec albo Krasnolud, to się nie nadają.
Gandalf napisał/a:
Skąd to wytrzasnąłeś? Kyrre jest łowcą, czyli wojownikiem.
Pomyliło mi się.
Gandalf napisał/a:
Oraz magia (zaklęcia ofensywne, osłabiające i czary umysłu). Mało hp powoduje, że dość łatwo wytłuc elfy czarami, ale (jak już kiedyś wspomniałem) jest kilka sposobów na zmniejszenie tego zagrożenia.
No właśnie, na przykład odporność na magię.
Milion serc, jedno bicie, Barcelona ponad życie!!!
Ostatnio zmieniony przez Malekith 2009-12-18, 17:37, w całości zmieniany 2 razy
Nie o prawie każdej, ponieważ powolne jednostki, takie jak Ożywieniec albo Krasnolud, to się nie nadają.
Mając b. dużą przewagę liczebną (a to właśnie zasugerowałeś) nawet tak wolne jednostki powinny zwyciężyć (nie "mówię" tu oczywiście o neutralnych potworach, tylko o jednostkach znajdujących się w armii bohatera), z wyjątkiem przypadków, kiedy np. boh nie będzie mieć księgi magii i haste/modlitwy/teleportu/czegokolwiek (lub artefaktów zwiększających speed), a będzie walczyć przeciw wrogowi posiadającemu jednostki powstrzymujące kontratak i dość szybkie (np. żywiołaki magii). Zresztą nawet gdyby było inaczej, moje stwierdzenie nie zawierałoby błędu, gdyż "prawie" to nie to samo, co wszystko, a wolne jednostki (czytaj: speed do 5) nie są wcale aż tak liczne.
bo 80% odporności na magię i dobra obrona daje niespodziewane rezultaty.
jak już coś to 20% odporności na magię
[ Dodano: 2009-12-18, 18:35 ]
King of Slayer napisał/a:
U mnie to wygląda tak:
1.Bastion - Potęga Tego miasta tkwi w Centaurach i Wysokich Elfach.Centaury Bojowe rozkładają na łopatki Gnolle, z Szkieletami już ciężej.Krasnoludy, może i są powolne, ale świetnie nadają się do ochrony łuczników, bo 80% odporności na magię i dobra obrona daje niespodziewane rezultaty.Wysokie Elfy strzelają 2 razy i pod osłoną Krasnoludów i Entów pokonają je tylko jednostki strzelające.
Pozostaje jeszcze kwestia szybkości rozbudowy, dla mnie to ma duże znaczenie
na wschód od Konina Azja się zaczyna
Ostatnio zmieniony przez Akolita 2010-07-14, 22:08, w całości zmieniany 1 raz
Dla mnie Bastion zdecydowanie odstaje, ma nieciekawe jednostki, kojarzące się raczej z My Little Pony niż Silmarillionem. Ponadto za bardzo polega na Szarych Elfach, ich śmierć jest ogromnym osłabieniem dla tego miasta, bo takie Pegazy czy Jednorożce nie przodują na swoich levelach (Złoty Smok zresztą też nie).
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
ma nieciekawe jednostki, kojarzące się raczej z My Little Pony niż Silmarillionem.
Skojarzenia nie mają tu nic do rzeczy - przynajmniej dla mnie (jednostki mogą się kojarzyć nawet z Jolą Rutowicz, byle były użyteczne ).
page napisał/a:
takie Pegazy czy Jednorożce nie przodują na swoich levelach
Ale nie zmienia to faktu, iż jednorożce są b. tanie i przy tym przydatne, a pegazy nie muszą być silne, ponieważ ich zadaniem jest raczej blokowanie strzelców i wkurzanie przeciwnika, a nie niszczenie głównej siły "żywej" przeciwnika w ścisłym tego słowa w znaczeniu. Są słabe, to fakt, lecz nie oznacza to, że nie ma dla nich zastosowania. Co do szarych elfów, istnieje parę metod ich skutecznego ochraniania (mam tu na myśli ochronę przed magią - poza tym oczywiście zastawiamy ich, tak jak wszystkich czy też prawie wszystkich strzelców). Jednostki nie są denne, a czasem nie szkodzi, że niektóre (jak napisałeś) odstają pod względem jakości, ponieważ w znacznej mierze równoważy to niewielka cena - dzięki temu na mapach, na których szybko mamy dwa zamki tego samego rodzaju, bastion sprawdza się nieźle. Ponadto (jak już pisałem) elfy i centaury umożliwiają szybką eksplorację mapy na początku, a więc zdobycie jakiejś przewagi.
page napisał/a:
nieciekawe jednostki
Jeśli uważasz, że jednorożce (pal licho cukierkowy wygląd) są "nieciekawe" (a przecież jest to jednostka dysponująca bardzo przydatnymi umiejętnościami, stwarzającymi nowe możliwości), a krasnale i enty do niczego się nie nadają, myślę, że się mylisz...
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
O, nie! O entach i krasnoludach złego słowa nie mówiłem. Na nich mi nie wchodź ;)
Może i są ludzie, którym podobny styl gry sprawia wiele przyjemności, ale dla mnie coś w Bastionie nie gra. Skoro już mamy dwie ociężałe jednostki na defense, to czemu te centaury (z zachowaniem speeda) nie strzelają? Wiadomo, że tym miastem nie wylecimy w stylu "huzia na wikinga", bo to co potrafi latać, wnet padnie. Nie jest to też Twierdza, w której Ogry i Behemoty są takie twarde, a przy tym mobilne na tyle, by zaatakować w drugim ruchu.
Oczywiście teraz wchodzimy na pole zastosowań magii i umiejętności, czego wole uniknąć (zaraz mi wyskoczysz, że jest zawsze mass haste czy coś w tym guście), więc uznajmy, że Ty masz swoją rację, ja mam swoją, i Bastion przy Cytce i Nekro ssie. Jeśli już któreś musi... a te radosne kucyki nawet sie kojarzą :D
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
W Bastionie nie ma żadnych radosnych kucyków, są bardzo silne jednostki, a przede wszystkim Centaury i Elfy.Powiesz mi czy Elf to radosny kucyk, czy sługa królestwa.Bastion też należy do dobra, a ja lubię czystość, a nie jakieś bagno, takie jak Cytadela.Nie lubię też Szkieletów i nieumarłych ogólnie, bo kojarzą mi się ze złem.
Milion serc, jedno bicie, Barcelona ponad życie!!!
Z tymi radosnymi kucykami to raczej chodziło page'owi o jednorożce Natomiast temat ma chyba dotyczyć porównania tych miast, a nie naszych osobistych odczuć.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2009-12-21, 12:12
King of Slayer napisał/a:
Powiesz mi czy Elf to radosny kucyk, czy sługa królestwa.
Jak byłem mały, to zawsze myślałem, że elfy to kobiety, które bronią swojego gospodarstwa.
Sama muzyka bastionu nastawia nas na poddanie się w płaczu. Co i innego muzyka z twierdzy - zagrzewa do walki ;-P
King of Slayer napisał/a:
Nie lubię też Szkieletów i nieumarłych ogólnie, bo kojarzą mi się ze złem.
Zuo jest fajne!!!
Doprawdy, "szlachetni rycerze walczący o honor i wiarę" są cholernie nudni.
A co do tematu: "brudna" cytadela jest o wiele bardziej zwarta od radosnej armii bastionu. Tam jednostki wzajemnie się uzupełniją, a przy dobrym użyciu obrócą w pył każdego. A tu? Do walki wysyłamy pegazy, które padają na hita, jednorożce oraz smoki, których zazwyczaj jest mało oraz centaury, które przy "niefajnych kościakach" złożą się szybciutko. Enty i krasnale zostają z tyłu, a po wytłuczeniu elfów mogą jedynie przez 5 tur próbować dojść do wroga.
Porównywanie tych zamków przy uwzględnieniu samej nekromancji jest bez sensu.
Wiadomo że siłowo nie można przebić takiej masy szkieletów.
Może z Tazarem i implozją za 3-4k dałoby się radę, ale szansa na taki układ w 3-4 tygodniu jest minimalny.
Jeżeli już upatrywać szansy pozostałych zamków to trzeba jej szukać w równie zabójczej umiejętności jaką jest Dyplomacja.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum