Latarnia morska, dostępna jako budynek w zamku Castle, zwiększa punkty ruchu na wodzie dla wszystkich bohaterów, zarówno dla sojuszników, jak i dla wrogów.
Na mapie może znajdować się bardzo duża ilość potworów...
Z racji tematu mapy, z startowego zamku został wykluczony Bastion, a także Nekropolia wyposażona w Całun Ciemności oraz Loch którym władająi wyłącznie pradawni władcy. Zniknęła możliwość nauki : Odkrywania.
Mapa jest dosyć średnia z kilku powodów, ale da się to naprawić.
Zagrałem sobie zamkiem z tego powodu, że ostatnio dawno nim nie grałem no i wybór padł na Sir Mullicha jako głównego bohatera i szybciutko ogarnąłem swoją wysepkę i wyruszyłem w morze a tu wyspa a na niej między innymi: Płaszcz nieumarłego króla, biorąc pod uwagę różne możliwości stwierdziłem, że wynajmę jakiegoś Nekrusa ze względu na wcześniej wymieniony artefakt i przekaże kilka Archaniołów zdechlakowi, którym okazał się Isra.
Dalsza gra polegała na wyzbieraniu artefaktów na tej wysepce (Księga magii powietrza i Skrzydła anioła), którymi posługiwał się Mullich, żeby mordować chętnych przejąć moje włości.
Armie do Mullicha dostarczałem sobie z wysepki startowej oraz z drugiego zamku na wyspie sąsiadującej.
Warto nadmienić, że do przesyłanie armii drogą morską niezawodna okazała się Sylvia z jej nawigacją.
Po wyeliminowaniu zielonego dałem sobie spokój z czyszczeniem całej mapy i ruszyłem Isrą do podziemi, mając prawie 5k liczy stwierdziłem, że wystarczy i się nie pomyliłem szedłem jak menel do Mopsu nieugięty i niezmordowany aż wreszcie dotarłem do celu którym był Ostatni Bastion.
Pozdrawiam.
Podpisuję się obiema rękami pod zdaniem 'New Year' i 'misiekkrakow'. No, może z jednym wyjątkiem, jak dla mnie nie ma tu równego startu dla wszystkich ;) Przynajmniej w obecnej formie mapy, to zielony ma najłatwiej ze względu na dostęp do złożonych artefaktów. Dopiero po usunięciu art. będzie równy start dla wszystkich.
Mapa nie jest zła, ale na bank trzeba:
-usunąć artefakty złożone
-wyedytować neutrali (za dużo ucieka lub przyłącza się do mnie, pomimo że nie mam dyplomacji
-dodać bonusy fioletowemu (jest za słaby i kompletnie niepotrzebny)
-napisać jakąś fabułę
Jakby tak włożyć w mapę jeszcze trochę wysiłku, mogła by być ocena 4/5. A póki co może jakieś 2,5-3/5.
Spora ilosc artefaktow choc gdyby bylo mniej skrzydel aniola i ostrzy armagedonu itp rozgrywka bylaby ciekawsza. spokoj na wlasnym kontynencie pozwala na stworzenie nie zlego bohatera i zebranie calkiem solidnej armii. wszystko byloby ok ale tu znow psuja wszystko zamocne artefakty do tego dyplomacja i stajesz sie mega kozakiem. wykonanie mapy nie powala ale nie jest tez najgorsze - niestety nie powala pomyslowosc na mapie a (i znow ten sam blad) zbyt duza ilosc bibliotek itp upraszcza poraz kolejny gre.
Ogolnie co do moich uwag moze pewne rzeczy na mapie sa celowe ktore uznalem za wady. Jednak w mojej ocenie niestety jak na XL tej mapie sporo brakuje. Byl pomysl i to calkiem dobry. Ale gdzies w trakcie edycji mapy autor chyba zapomnial co to za pomysl i postanowil za szybko skonczyc mape. Wybacz Uren.
Przynajmniej zagrałem co juz jest plusem bo ostatnio ciezko tu o mape ktora zachecilaby chociaz do pobrania...
Skoro to co piszesz, dla mnie nie ma sensu nawet spróbować bo lubię gdy plansza jest pomysłowo zrobiona a nie na odpierdol więc szkoda mojego czasu...
Pobrałem i przeszedłem tą mapę. Jednak w czasie gry było kilka rzeczy które można powiedzieć przeszkadzały i dość mocno odbijają się na ocenie końcowej. Jednak aby nie przedłużać przejdźmy do tych wad.
Po pierwsze fioletowy gracz jest zbędny. Dosłownie nic nie robi. Jest tylko ze względu na fabułę (która jest bardzo krótka). Nie wiem czemu ktoś miałby wykluczyć jakiegoś gracza kompletnie z gry skoro i tak musimy zdobyć miasto aby wygrać. Moim zdaniem jest to po prostu zmarnowanie szansy na utworzenie świetnego wroga (można byłoby np. stworzyć z niego najsilniejszego wroga który by chronił nasze docelowe miasto). Możliwości jest wiele.
Po drugie nie zostały zablokowane czary lot i wrota wymiarów przez co sensu nie mają te wszystkie stworzenia pilnujące docelowego zamku a gra zmienia się w grę szczęścia. W mojej grze ja i zielony (dopóki go nie pokonałem) byliśmy najsilniejsi. Dlaczego? Nie dlatego, że dobrze graliśmy tylko dlatego, że mieliśmy skrzydła anioła (równie dobrze można byłoby to zamienić na wrota wymiarów i lot) które pozwoliły na szybki rozwój i możliwość unikania wrogów.
Po trzecie artefakty. Jest ich za dużo, wszystkie są dostępne co jest bardzo złą decyzją (można dostać hełm gromu lub ostrze armagedonu (dość duża różnica)), niektóre artefakty nie mają w ogóle sensu (np. amulet grabarza). Artefakty definitywnie do poprawy.
Po czwarte jednostki. To, że liczebność jednostek w podziemiach się zwiększa to taki duży problem nie jest. Większym problemem jest natomiast fakt, że silniejsze stwory mogą się do nas dołączyć. Prowadzi to do sytuacji w której do mojej armii dołącza np. 12 aniołów. Dość silna armia zważywszy na fakt, że to było wtedy gdy miałem 8 archaniołów.
Podsumowując uważam, że mapa ma potencjał tylko trzeba trochę dłużej nad nią popracować. Na razie nie mogę wystawić więcej niż 3,5/5