A mnie zdarzyło się parę razy nie mieć wody, a wtedy jego specjalność szybko traciła na znaczeniu.
Trzeba ponieść pewne.. ryzyko. Nie ma idealnej taktyki, ponieważ wszystko losuje komputer. Ja nie przepadam ogólnie za zamkiem (właśnie z powodu bohaterów i jego ceny). Tylko na jebusie (wg. mnie) opłaca się nim grać. Bohatera wtedy biorę z karczmy, zwykle trafi się jakiś przyzwoity. Jak też napisałeś często nasz upragniony specjal jest w plecy (ale nie zawsze). Jeśli trafi się bohater, tak jak Tobie, Gandula lub Tazar/Crag Hack to cud, miód, orzeszki. Gorzej, że trzeba mieć naprawdę dużo szczęścia
Szanse jeden na milion maja to do siebie, że sprawdzają się w 9 na 10 przypadków.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-05-24, 19:40
Maszkarra napisał/a:
Sir Mullich: jeśli dojdzie do walki z przeciwnikiem to musimy poddać walkę/uciec. Log Spec (Kyrre, Gunnar, Dessa): jeśli ci bohaterowie mają powyżej 6lv to będąc atakowani lub atakując przeciwnika muszą poddać walkę/uciec. 4lv spells spec (Aislinn, Alamar, Jeddite, Solmyr, Xyron, Deemer, Loynis): jeśli dojdzie do walki z przeciwnikiem to nie korzystamy z czaru 4lv w którym bohater się specjalizuje. Nie dotyczy Coroniusa.
Te zasady są faszystowskie, ale rozumiem potrzebę ich istnienia dla wyrownania szans
Rzekł stalinista :> Nie obrażaj się, po prostu trochę mi się nudzi. Jak chcesz, wyślij mi coś ambitnego na pw.
Maszkarra napisał/a:
Tylko na jebusie (wg. mnie) opłaca się nim grać.
Dodałbym: na Jebusie XL. Na L-ce pamiętam, że miałem niezły problem z kasą (podczas niedawnej gry z Bossem). Mapka była na tyle zrypana, że miałem problem z postawieniem aniołów w 1 tyg. (a bez tego zamek leży) i zaatakowałem mnóstwo ważek, licząc na to, że za nimi znajdzie się jakaś kasa. I akurat było ich 49 (1/1/6 albo 1/1/7, jakoś tak), przy czym dwukrotnie moralowały. Padłem, ubiwszy 38 i poddałem grę.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Pomógł: 36 razy Wiek: 34 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 2169 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-05-25, 00:05
Ja postawiłem na fortecę, głównie z powodu kosmicznych ilości zasobów, jakie potrzeba na rozbudowę tego zamku, co nie zmienia faktu, że na niektórych templach dobrze się sprawuje.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-05-25, 00:12
yarzapp napisał/a:
Ja postawiłem na fortecę, głównie z powodu kosmicznych ilości zasobów, jakie potrzeba na rozbudowę tego zamku, co nie zmienia faktu, że na niektórych templach dobrze się sprawuje.
Szykuj się na zemstę Saurona Forteca nie jest słaba, jest po prostu droga, co automatycznie skreśla ją na wielu templach i zwykłych mapach. Ale ma też potencjał, ktory objawia się, gdy zainwestujemy w nią trochę pieniędzy.
Pewnie ze względu na beznadziejnego soundtracka i badziewny wygląd miasta...
Aż kipi ironią Leance
Ja skłaniałbym się ku temu, że nie umiesz wykorzystać ogromnego potencjału tego miasta, szanowny Gryfie. Może na jebusa nie jest najlepsze (ponieważ opiera się głównie na magii), ale taki balans lub pc2 z powodzeniem da się grać.
Szanse jeden na milion maja to do siebie, że sprawdzają się w 9 na 10 przypadków.
Wrota Żywiołów to tanie miasto. Nie mam doświadczenia na jebuskach, pc2, innych templach. Mówię o grze z kompem. I do tego naprawdę się nadaje, dzięki: szybkości Feniksów, blokowi kontry u Sylfid, dwóm strzelokom, świetnym burzom, podsycającemu 6 poziomowi, maksymalnej Gildii Magów. Do tego Uniwersytet i najlepszy Graal. Minus... to to, że jednostki są robione na siłę z neutrali, słaby 4 poziom, rozrzuty obrażeń. Na szczęście łatwo o Blessa, plus ta magia wody za kasę lub z bohaterów, którzy nie są tam tragiczni. Właściwie to Wędrowcy są w porządku, ładnie im wpadają umiejętności, i ze dwóch przyzwoitych się znajdzie (Lacus, chyba Fiur).
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
A nawet wygrywać, ja bym powiedział że conf jest tam drugi po rampie, przed nekrem i po bagnie( nekro głównie na większe rozmiary niż M, bo często trafia ziemię i walcząc z rampem czy confem mamy często mass slow zamiast haste...). A co do postu Xena, większośc odwołuje się to tych dwóch templów, bo najwięcej ludzi na tym gra, ja też. Ale mogę się też odwołać do 8mm6 i 2sm4d(3) (większość na pewno kiedyś grała, tylko nawet o tym nie wie ), blockbuster i clash np. podobne do jebusa pod względem bogactwa, więc i hierarchii miast (ofc są tylko podobne nie te same). No i jeszcze fixy, ale tam we wszystkich prawie dominują albo bagno, albo conflux właśnie (pozdro Gryfie ) jak bardzo szybkie, np. boomerang czy desert war.
A najsłabsze miasto wyłonić tylko na konkrteną mapę/ rozmiar i templa, przykład castle: na jebusie XL w trójce najlepszych miast, na pc2M najgorszy.
Ja postawiłem na fortecę, głównie z powodu kosmicznych ilości zasobów,
Na początku nie jest tak zle, głównie za sprawą tanich i użytecznych większych gremlinów(strzelają i mają dobry przyrost)-co ułatwia zdobywanie kopalń.Poza tym
nikt nie powiedział, że miasta najtańsze są najlepsze.
krzemo napisał/a:
Dlatego właśnie dyskusje typu "który zamek jest najlepszy tak ogółem?" jest bez sensu :)
Dlatego natychmiast bierzemy jako kryterium wielkość mapy, szybkość rozbudowy, dodatkowe umiejętności jednostek !!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum