Wysłany: 2010-02-03, 15:02 Najsłabsze miasto w Heroes 3
Tak jak w temacie, które miasto uważacie za najsłabsze w całej grze? i nie obchodzi mnie tutaj jakie jest zastosowanie dla każdego z tych miast tylko konkrety czyli argumenty
Inspiracją do stworzenia tego tematu był temat ''najmroczniejsze miasto zła''
na wschód od Konina Azja się zaczyna
Ostatnio zmieniony przez Malekith 2010-02-04, 16:40, w całości zmieniany 2 razy
Wszystko zależy od mapy. Nie da się tego jednoznacznie określić. Np. na S inferno będzie słabe, ale na takiej XL już bardzo mocne. Można podać tylko najsłabsze miasto na daną mapę.
Swój głos :oddałem na słabiutkie Inferno:
-fatalny pomysł z magogami/gogi też słabo strzelają, ogólnie jedna jednostka strzelająca to słaby pomysł
-dużo kompletnie nieprzydatnych budynków: klatki, chmury siarki i ognia, magazyn zasobów niewiele daje(właściwie nieprzydatny), urodzisko
- klimat tego miasta nie podoba mi się!
- inferno może mieć kłopoty ze zdobywaniem kopalń z takimi jednostkami początkowymi( słabymi)
- ponadto na małych mapach wybór inferno to zły pomysł, wtedy nie ma szansy szybkiego dojścia do czarcich lordów, które wskrzeszają dlatego nawet dziecko wie, że Twierdza pokona inferno i to spokojnie.
Nie wiem, może jestem głupi( w co wątpie) ale przy wyborze miasta nie patrze na size mapy.
Bo trzeba sobie poradzić każdym miastem na dużej i na małej mapie.Jeśli stram się to robić to zle? np.gram na dużych mapach Twierdzą a na małych Inferno czy Nekropolią.Czasami takie utrudnianie sobie życia pomaga..
nie ma slabego miasta sa gorsze na dany rodzaj mapy lub ktorymi nie lubimy grac i ja nie lubie za bardzo grac Lochem nie podchodzi mi klimat ale jak trzeba to zagram ale jest drogie i troche dziwnie sie walczy na fb
A w którymkolwiek mieście daje wymierne korzyści? Poza tym rtęć jest dobra, bo inf dużo jej zjada.
Ajit napisał/a:
urodzisko
Więcej mięsa...
Ajit napisał/a:
- inferno może mieć kłopoty ze zdobywaniem kopalń z takimi jednostkami początkowymi( słabymi)
W 1 tygodniu to się zgodze, ale od 2 tyg mamy 6 upg ifrytów, które pięknie czyszczą mapkę.
Ajit napisał/a:
ponadto na małych mapach wybór inferno to zły pomysł, wtedy nie ma szansy szybkiego dojścia do czarcich lordów, które wskrzeszają
Jeśli wiemy, ze mamy mało czasu, to można zacząć farming od 2 dnia, 2 tyg, a czasem nawet dzień wcześniej.
Ajit napisał/a:
nawet dziecko wie, że Twierdza pokona inferno i to spokojnie.
Twierdza dostanie klątwę i się zrobi niemiło...
Akolita napisał/a:
Bo trzeba sobie poradzić każdym miastem na dużej i na małej mapie.
Przede wszystkim nie chodziło mi tylko o rozmiar. Jest mnóstwo map i randomów. Na takiej pc2M zamek ssie, ale już na jebusie XL jest postrzegany jako najmocniejsze miasto.
Ogólnie to większość zamków spisuje się różnie na różnych mapach - na jednej jest bardzo słabe, a na innej bardzo mocne. Z takich najbardziej uniwersalnych można wskazać dung, który nigdzie jednak nie jest "na topie"...
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-02-09, 19:40
Ciężko tu obiektywnie ocenić co jest dobre, a co złe, w ocenie bardzo duży wpływ ma to, czy lubimy dane miasto, czy nie. I np. ja uważam, że bastion jest najgorszym miastem, ale i go nie lubię za bardzo.
Mi najbardziej nie podchodzi Cytadela. Oprócz tego, że wszystkie jednostki mają rozrzut dmg'a całkiem niezły, to oprócz tego z magazynu zasobów dostajemy pierwotne surowce. Nie wliczając, że nie potrafię tym miastem grać, a nawet rozbudować, powiem jedynie, że tym co ratuje to miasto są upg.ważki, gorgony i hydry. Jeżeli gramy bez plików, no to gra robi się monotonna, gdyż podstawowym wojem boha nie da się praktycznie nic zrobić.
PS Bastion robi się cieńki jak padną wszystkie szare elfy. Jeżeli do tego nie dopuścisz to mielisz armię wroga. Do osłony masz Enty i Krasnoludki. Dzięki szybkości Pegazów dostajesz inicjatywę w walce i możesz łatwo przegiąć szalę zwycięstwa na swoją stronę, rzucając slowa :D Reszte robią Elfy. Jeżeli zaś grasz z jakimś magiem, a on przylutuje Ci z implo, albo z czegoś innego co zadaje łady dmg, po utracie elfów można powiedzieć, że zrobiło się nieciekawie.
W zasadzie najsłabszego miasta nie ma, są tylko dwa za dobre :P (Nekro i WŻ)
Wszystko sprowadza się do subiektywnego oceniania, np. mi się Twierdza strasznie nie podoba, ale ktoś inny powie, ze jest bardzo dobra.
Dzięki szybkości Pegazów dostajesz inicjatywę w walce
Nawet w 3 tygodniu gry większość miast (o ile nie wszystkie
)ma zwykle jednostkę o takim samym lub większym speedzie.
The Shadow napisał/a:
z magazynu zasobów dostajemy pierwotne surowce.
Nie wiem, czy to nie lepiej - drewno i kamień bardzo się w cytadeli przydają (jak w prawie każdym mieście), a siarkę można zdobyć z mapy. Inna sprawa, że magazyn zasobów to straszna drożyzna (ale to jest wada magazynu zasobów samego w sobie, niezależnie od miasta), ale w cytadeli i tak trzeba go postawić, żeby ulepszyć gorgony, więc cóż... trzeba płakać i płacić.
The Shadow napisał/a:
gra robi się monotonna, gdyż podstawowym wojem boha nie da się praktycznie nic zrobić.
Chyba "trochę" przesadzasz
The Shadow napisał/a:
tym co ratuje to miasto są upg.ważki, gorgony i hydry.
Bazyliszki też są bardzo przyzwoitą jednostką, zaś gnolle są wręcz niezbędne na początku i zadają dość przyzwoite obrażenia (choć niestety mało ich ). Jaszczury nawet bez plików są w 1 tygodniu podstawą walki z neutralnymi potworami. Poza tym są tanie (jak prawie wszystkie jednostki z cytadeli) i mają spory przyrost. Tylko wiwerny uważam za lekki niewypał, aczkolwiek można je mieć nawet w 1 dniu (o ile wystarczy drewna i trafią nam się dwa siedliska w mieście na start).
The Shadow napisał/a:
możesz łatwo przegiąć szalę zwycięstwa na swoją stronę, rzucając slowa :D
A przeciwnik rzuci haste i już nie będzie tak różowo Zresztą bastion (a konkretnie: bohaterowie) jest chyba troszkę "upośledzony" pod względem magii: grając łowcami, okropnie rzadko otrzymywałem propozycję nauki jakiejkolwiek magii, np. przechodząc ostatnio m-kę dostałem tylko wodę i, dopiero, gdy już kończyłem mapę, powietrze. Już nie wspominając o tragicznych druidach - rycerze śmierci i alchemicy (jakby nie było, wojowie) mają na początku więcej mocy od nich. Specjalności też mają cudowne... A co do magii ofensywnej, można ustawić jednorożce obok elfów (aura antymagiczna), choć raczej stojąc w miejscu, jednorożce marnowałyby się, albo grać gostkiem od odporności (tym, którego nie lubię za twarz ), choć wolę innych bohaterów. Ale ten mag (tzn. gostek z implozją) chyba nie wytrzymałby dłużej, niż 4 tury...
A co do tematu: jestem co najmniej zaskoczony: 2 głosy w ankiecie na wrota żywiołów??? Pewnie za wygląd i biografie bohaterów W ogóle nie rozumiem sensu istnienia takich tematów; większość pewnie wpisałaby tutaj miasta, których nie lubi lub też nie umie nimi grać, a zresztą w różnych sytuacjach różne miasta sprawdzają się gorzej lub lepiej. Jak dla mnie to jest jak porównywanie ułamków bez sprowadzenia do wspólnego mianownika.
dla mnie to jest jak porównywanie ułamków bez sprowadzenia do wspólnego mianownika.
nie no nawet tutaj muszę słuchać o matematyce
Co do tematu: Więc skonkretyzujmy, bierzemy pod uwagę tylko mapy Xl, nieograniczony czas gry, warunkiem wygranej jest pokonanie wszystkich wrogów.
Gandalf napisał/a:
Zresztą bastion (a konkretnie: bohaterowie) jest chyba troszkę "upośledzony" pod względem magii
Grając łowcami nigdy nie spodziewam się magii(obojętnie jakiej), prędzej takich umiejętności jak np. łucznictwo, umówmy się od magicznych umiejętności są Druidzi.
Najsłabszego miasta w Heroes 3 nie ma. Powiedzmy takie Inferno. Nie ma dużej mocy na M, ale wymiata na L, XL. Albo Lochy, na M też nie są dobre, ale na L, XL to zrobią armię nie do powstrzymania. Czterema słowami "nie ma najgorszego miasta".
Milion serc, jedno bicie, Barcelona ponad życie!!!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum