Czar berserk może być rzucony na nieumarłych, jeśli posiadamy kulę osłabienia. Aczkolwiek na oślepienie nieumarli są odporni zawsze.
Nadszedł czas, aby pokonać tyrana jakim jest szeryf Nottinghamu Robert de Rainault. Zbierz armię i rusz na swego wroga pokazując mu kto jest silniejszy i sprytniejszy. Pamiętaj jednak twój rywal posiada silniejszą armię od Ciebie!
autor mapy- szatan serduszko
Jestem takiego zdania jak Begrezen.
Mapę przeszedłem w 5 dni, idąc prosto na dół i zajmując zamek wroga. Mapa nie byłaby taka zła, gdyby nie kilka rzeczy:
- czerwony i niebieski mają po 1 bohaterze i mają zablokowane karczmy w miastach, więc gdy tylko pokonamy wrogiego bohatera przeciwnik już nic nie zdziała.
- między strefami są zdarzenia(zamiast lepiej sprawdzających się w tej roli garnizonów), w których jesteśmy atakowani... jedno zdarzenie jest dla przeciwnika(który najpewniej zginie, wchodząc na nie), a drugie zdarzenie jest dla nas... z tymże możemy przejść obok niego i iść prosto do wrogiego miasta i zakończyć mapę.
- do podziemi nie ma sensu nawet zaglądać, po co nam jakieś skarby skoro mamy pełno u siebie?
- przy naszych siedliskach stoją elfy, krasnale i centaury, które zawsze się do nas przyłączą i zwiększają się z czasem ;/
- mapa wizualnie ok, ale tak naprawdę na mapie są same kopalnie/siedliska/gromadki zasobów i niewiele więcej, tych zasobów jest aż nadto, a miejscami na mapie jest zupełnie pusto - słabe zagospodarowanie terenu.
Mapa bardzo ciekawa, dobrze mi się na niej grało, jednakże bardzo krótka. Tamten zamek był mało rozbudowany i nawet z początkową armią zmiażdżyłam go do szczętu. Nic nie wskazywało na to, że ten cały przeciwnik w końcu się pojawi, a kiedy zaatakowałam jego bohatera, to uciekł nim zdołałam kiwnąć palcem (albo poruszyć się jakąś jednostką) No cóż, chociaż w mapę włożone zostało dużo serca, to grywalność na niej jest dosyć przewidywalna, a przeciwnik mało się rozwija. Daję 45, możliwe, że wrócę kiedyś do tej mapy ;)
Sam pomysł wydaje mi się ciekawy, mapa całkiem w porządku, dla osób, które preferują krótkie rozgrywki, ale raczej nie dla mnie, nie weszłam nawet do podziemi.