Gdy dwóch bohaterów, którzy posiadają Głowę legionisty, stacjonuje w tym samym zamku, efekt tych artefaktów skumuluje się. Analogicznie jest z innymi elementami legionisty.
Przez wiele lat pasma górskie uniemożliwiały rywalizacji lordom sąsiednich krain. Dostęp posiadali tylko od strony morza więc utrzymywali tam silne garnizony. Pewien zły czarnoksiężnik sprawił, że królestwa połączyła sieć teleportów. Lordowie natychmiast zebrali armie i wyruszyli na podbój!
Jak mogłeś kretynie nie dopracować takiego detalu jak wejście na statek , po zakupie statku nie można na niego wejść, nosz do cholery.
"polecam jedna z lepszych map jakie w zyciu grałem"
no to chyba mało map widziałeś... mapę zagrałem, ale parę rzeczy mnie wkurzyło, przez które nie mam zamiaru kończyć tej mapy. grałem niebieskim, w stoczni nie da się dojść do statku, ale to mały pikuś, bo i do każdego wroga się wchodzi przez portal. nie chodzi o to, że mapa jest zła, ale jest po prostu zwyczajnie dla mnie za łatwa. chodze sobie przez ten portal do wrogów, przejmuje zamki, a oni co? umierajo, bo 7 dni nie mogą znalezc zamku. gdy spotykam nawet głównych wrogich heroesów, to stawiają oni większego oporu. dziwne, że na tak duże strefy początkowe, każdy ma tylko jeden zamek w nich. niektórzy wrogowie zwyczajnie siedzą w swych strefach i tylko sobie po nich chodzą od wiatraku do trogli które się pojawiają, a niektórzy pływają od wyspy do wyspy i nie wiedzą co ze sobą zrobić. mapa jest tak skonstruowana, że nawet nie trzeba obawiać się o swój własny zamek, bo u każdego jest portal, więc zawsze można szybko wrócić. dzięki jednostronnym portalom, głowni herosi wroga sobie gdzieś tam są przenoszeni, a jego zamek zostaje słabo pilnowany, a po przejęciu tego zamku, ten wróg umiera, bo nie może znalezc żadnego zamku. najbardziej mnie zirytowało to, że chodzę sobie po wszystkich chatkach i uniwerkach i nigdzie nie ma ani płatnerstwa, ani ataku(wiem, że to niczyja wina, bo to losowe, ale jednak za mało tych chatek czarownicy :P), do tego jest bardzo łatwo(na 200%) więc zrezygnowałem z męczenia tej mapy tak jak już wspomniałem, szkoda czasu. zbyt łatwo można zdobyć wysokie statystyki(po co u każdego gracza jest biblioteka??) zdecydowanie wyższe od wroga, który woli chodzić po wiatrakach.
aa i jeszcze jedno. rzucają się w oczy elementy stworzone przez "narzędzia przeszkód" przez co wygląd mapy traci na wartości. ale to szczegół ;/ ogółem 3/5
Heroes3, nie da się ustawiać artów/"wielkości" utopii (ani żadnych innych banków).
Mapę ukończyłem, pozostaje mi tylko wypunktować plusy i minusy oraz podać ocenę końcową -> 4,5/5.
Jak ja mogłem pominąć taką mapę!? Chyba tylko dlatego, że pomyliła mi się z inną bardziej beznadziejną mapą. Całe szczęście, że spróbowałem, bo póki co gra się świetnie ;)
Jako że jestem jeszcze przed ukończeniem mapy (ale na tyle zaawansowana gra, żeby się wypowiadać), to pozwolę sobie wtrącić jeden komentarz. Nie opłaca się grać Inferno, ani Lochami. Jak dla mnie gracze w podziemiach mają wszędzie dalej, niż ci na górze, przez co ci z góry mogą szybciej zdobyć więcej terenów i zamki neutralne.
Ale tak czy siak mapa dobra, warta zagrania i myślę że 4/5 to uczciwa nota.
polecam jedna z lepszych map jakie w zyciu grałem