Artefakty zwiększające premię do sokolego wzroku nie działają, jeśli nie posiadamy tej umiejętności (Sokoli wzrok).
You have to defeat Daenerys Targaryen before she executes Tyrion Lannister. Only Jon Snow is able to face the Mother of Dragons. Good Luck!
Informacje dodatkowe / załączniki od autora
Ze wszystkich map na tegorocznym Mapmakerze mapa Game of Thrones: Iron
Throne wydała mi się najlepszą produkcją. Scenariusz ten zawiera
wszystko, czego można oczekiwać od perfekcyjnie wykonanej mapy. Przede
wszystkim wykonany został bardzo estetycznie. Świat przedstawiony na
mapie bardzo przypomina to co mogliśmy zobaczyć w serialu Gra o Tron.
Miasto jest duże, wszędzie napotykamy płomienie, skala zniszczeń jest
doprawdy widowiskowa. Po drugie, mapa nie jest ani zbyt duża, ani za
mała. Czas jej ukończenia jest całkiem rozsądny i z pewnością nie
zabierze całego dnia nawet najbardziej ślamazarnym graczom (mnie się
udało skończyć ją w 6 godzin). Poziom trudności mapy jest dobrze
wyważony. Często zmuszeni jesteśmy do walki jednostkami jakie uda nam
się znaleźć w terenie, gdyż powrót do naszej jedynej osady często
zabiera zbyt dużo czasu. Mamy więc znakomite pole do popisu w wymyślaniu
spontanicznych strategii. Przeciwnicy miejscami nieźle potrafią dać w
kość, a nasza sojuszniczka Arya niewiele nam pomaga. Poza walką z
wrogami, których do końca pokonać nie można, musimy pamiętać o tym by
skupić się na celu głównym scenariusza. Poszukiwanie elementów zbroi
potrzebnej by dostać się do komnat Daenerys Targaryen jest tutaj co
prawda jedynym poważnym zadaniem, lecz poziom jego zawikłania powoduje,
że musimy zwiedzić niemal każdy zakamarek mapy sentymentalnie
przypominając sobie sceny z filmu. Muszę przyznać, że podziemia
zostały wykonane bardzo klimatycznie i chodzenie po nich powoduje lekki
dreszczyk. To niesamowite, że mapy mogą oddziaływać na graczy w ten
sposób. Jedyne co może budzić kontrowersje na tej mapie to fakt, że w
całości jest po angielsku i wiele osób może mieć z tym dyskomfort.
Pojawiające się gdzieniegdzie teksty, czy to w zdarzeniach, tawernach lub
chatkach często naprowadzają nas na właściwy trop w naszych
poszukiwaniach, więc ich poprawne zrozumienie jest kluczowe do ukończenia
scenariusza. Gra w Iron Throne dała mi sporo satysfakcji i uważam, że ta
mapa powinna wygrać konkurs. Poza nią uważam, że warto również
zagrać w takie scenariusze jak: Zemsta Wampiretki, Zapomniany Szlak,
Kryształowe Jeziora oraz Królestwo w Ogniu.
Druga również udana adaptacja Gry o Tron, choć szczerze mówiąc spodziewałem się nieco więcej. Płonące miasto jest takie sobie. Według mnie nad rozplanowaniem ulic można by przysiąść i nieco lepiej to wykonać, bo w tym zestawieniu mamy taki jakiś chaos. Podziemia i panująca w nich ciemnica nadają mapie złowrogiego klimatu. Dużo lepiej wygląda sprawa z poziomem trudności. Nie jest już taki drastyczny, co zresztą oddaje to co widzieliśmy w serialu. Przeciwnicy nie są zbyt agresywni, ale z uwagi, że mamy tylko jeden zamek często trzeba grać na dwa fronty. Szukanie przedmiotów potrzebnych do ukończenia gry łączy się przeważnie z czytaniem różnych tekstów, także tych pojawiających się w tawernach i tu jest pewien kłopot. Niektóre z nich nie mieszczą się w ramce i w rezultacie nie można ich w całości przeczytać. To w sumie jedyny większy bug jaki znalazłem. Mapa jest specyficzna. Każdy fan GoTa powinien się z nią zapoznać, bo mimo różnych udziwnień i tak wyprzedza inne mapy o tej tematyce o lata świetlne.
Ogólnie zaczynałem grać w tę mapę bez większej nadziei na przejście kiedy zobaczyłem, z czym mi się przyjdzie mierzyć na samym końcu, ale później okazało się, że autor jednak nie wyśrubował przesadnie poziomu trudności. Początek jest raczej łatwy, miasto rozbudowałem bez większych problemów, a buty przyspieszenia i logistyka miały chyba największy wpływ na początkowy sukces. Generalnie szybko udało mi się przejść przez garnizon na 52:81 i zacząć podbijać siedliska w Królewskiej Przystani, więc gracze komputerowi trochę problemów sprawili, ale nie urośli mi przesadnie w siłę. W końcowej walce bardzo pomogły mi artefakty z setu, dość długo też biegałem po mapie i zbierałem armię, koksiłem bohatera, a Daenerys w tym czasie nie miała za co rekrutować smoków. Efekt był taki, że pokonałem ją później na autowalce (jeśli będzie aktualizacja mapy, czerwony mógłby dostawać co jakiś czas surowce, żeby Danka miała za co kupować smoki). Niektóre obiekty nie są tu dostępne od ręki, trzeba trochę pokombinować, żeby się do nich dostać, na szczęście warto. Przez te wszystkie płomienie animacje w edytorze trochę mi tną, ale w grze już działało to w miarę płynnie.
Dwie rzeczy mnie tu denerwowały i trochę psuły przyjemność z gry (za to właśnie pół gwiazdki odjąłem) - gracz pomarańczowy, który wychodził z portalu na 106:102 i tam mi latał na tyłach; z początku nawet podbił mi mój zamek, parę razy musiałem się wracać, a potem dzielić armię na dwie części, żeby mieć się czym bronić. Druga sprawa to całuny ciemności w podziemiach, których moim zdaniem jest trochę za dużo. Na bieżąco musiałem odsłaniać mapę, bo komputer uparcie skakał po tych obiektach. Poza tym - podziemia fajnie zrobione, ani tam za bogato ani za biednie.
Jakoś nie przepadam za mapami, w których fabuła jest żywcem wyciągnięta z czegoś innego, tj. wszelkiego rodzaju Wiedźmin, Gothic, Diablo czy Gra o Tron. Zawsze to takie trochę pójście na łatwiznę mi się wydawało względem wymyślenia czegoś samemu, ciężko było mi się wczuć w klimat takiej mapy. Tutaj fabuła to autorska wersja, rozwinięty jeden z motywów serialu, ogranicza się do kilkunastu zdarzeń i nie ona jest tu najważniejsza. Sądząc po niektórych komentarzach, trochę ta tematyka mapie zaszkodziła, a szkoda, bo ostatecznie jest dość udana i jeśli jednak dostanie te dwie recenzje, których będzie jej jeszcze brakować od tej chwili, powinna być dość wysoko w rankingu.
Pozdrawiam:)
Ocena numer dwa, czyli kolejna dobra odsłona GOT'a. Nie jest moim zdaniem lepsza od poprzedniczki, ale z pewnościa poprawiono poziom trudności. Nie jest już taki zabójczy, chociaż konieczność bronienia swojego jedynego miasta przy jednoczesnych walkach w mieście bywa miejscami frustrująca. JEdnak nie ma co narzekać. My fani Gry o Tron powinniśmy być zadowoleni. Historia nieco tu zboczyła od filmowego pierwowzoru, bo obserwujemy otwartą rebelią Jona Snowa przeciwko wojskom Daenerys oraz jej sojusznikom - Dothrakom i Nieskalanym. Brakuje bohaterów którzy zginęli w filmie. Pojawiają się całkiem nowi, których próżno było szukać w ekranizacji. Autor umieścił tu chyba całą kobiecą część rodziny Freyów. Nie żeby mi to przeszkadzało ale wygląda to dość komicznie. Należy się wielka pochwała za płonące miasto. Brakowało mi takiej mapki w heroes.
Wielkim fanem GoTa nie jestem, ale szczęśliwie obejrzałem ostatni sezon. Biada tym, którzy nie widzieli, bo raczej nie odnajdą się na tej mapce. Brakuje mi tu jakiegoś takiego poważnego nawiązania we wstępie do akcji filmu, jakiegoś streszczenia dla ludzi którzy nie wiedzą o co chodzi. Pewnie niewielu skojarzy gdzie szukać zwłok Jaimego i Cersei (a takie podpowiedzi znajdywałem w tawernach). Ale od początku. Mapa jest z serii tych, w których walczysz tym co znajdziesz w terenie. A w płonącym mieście sporo tego się znajduje. Polecam zbierać kuszników i elfy - robią kolosalną różnicę. Nie wiem jak na wyższych stopniach trudności, ale na wieży czerwony biegał tylko dwoma bohaterami + Daenerys. Przechwycenie ich nie sprawiało mi żadnych trudności. Gorzej było z elementami zbroi ojca smoków. Niektóre z nich wpadają w eventach jak staniesz w odpowiednim miejscu. Trzeba dużo chodzić i wszędzie zaglądać. Wykorzystywałem praktycznie wszystkie sloty na bohaterów i jeszcze jeden siedział w zamku, by odstraszać kręcących się po okolicy zauszników Królowej. Mapa ma bardzo ciekawie wykonane podziemia. Z wszystkich dotychczas widzianych przeze mnie GoTów ten prezentuje się wyjątkowo epicko i z czystym sumieniem mogę polecić go każdemu fanowi tego uniwersum. Gra się w to bardzo przyjemnie.