[Pioter ziom]

Mam pytanie-co sprawia wam najwięcej przyjemności z heroesów? Mi "kombinowanie" z siostrzeńcem. Kombinowanie- bawienie się czarami jednostkami artefaktami... z wrogiem. Ja gram zamiem a on bastionem ze mną w sojuszu.

[Shakti]

Największą radochę mam, gdy pokonam znacznie silniejszego liczebnie prrzeciwnika.

[lol772]

A dla mnie tak jak dla Shaktiego albo wygrana bardzo trudna bitwa daje + 50 do staysfakcji xD

[zatara]

wygrane trudne bitwy np rozwalenie 200 krasnoludów piętnastoma kusznikami (strasznie czasochłonne ) albo jakieś dziwne zachowania wrogów, czasem jak utkną na jakiejś wyspie, bo ktoś inny zwinął im statek itp...

[czorbok]

oczywiscie najbardziej bawia pieknie rozegrane walki. zwyciestwo z brakiem przewagi daje duzo satysfakcji.
ale bawi mnie tez bardzo to co w herosach jest bardzo znane, a czesto pomijane:
rozplanowanie ruchu bohaterami po mapie.
jak sie wszystkimi ruszyc, aby miec z tego jak najwiecej profitow, zajac jak najwiecej miejsc, zebrac jak najwiecej rzeczy itd... niby drobnostka, ale mnie planowanie nawet na tygodnie w przod bardzo bawi :)

[Paweł]

Mnie jak rozwaliłem 5 Arcydiabłami 400 zombich. Świetna sprawa to była.

[ziajok]

heh. żaden problem zrobić je w konia heuhehueue. Biegasz po całej mapce arcydiabłami na co zombie potrzebuje 3 tur. a ty je spokojnie rozjeżdzasz czarami. Ja też tak potrafię -.-

[Paweł]

Nie ja to zrobiłem broniąc swego miasta rozwaliłem gościowi balistę, a potem schowałem się za mury.
Wierze strzelnicze zrobiły resztę.

[czorbok]

prawdopodobnie daloby sie tez na otwartej przestrzeni bez uzycia czarow, pod warunkiem ze zombimi sterowalby komputer. wait, atak, odskok, znowu wait i tak do wybicia wszystkich.

[Skwer]

mnie śmieszą poziomy trudności scenariuszy, np. takie Morowe jezioro (super trudny)-każdy doświadczony gracz powinien to przejśc na 160% (mi to nie sprawiło większych problemów)

[robertgtdf]

mi sprawiło radoche jak obroniłem zamek 1 impem (diablikiem)xD
albo jak zdobyłem zamek 14 żywiołakami burzy :)

[Michał3103]

Radochę miałem wczoraj jak pod koniec bitwy o zamek zostali mi dwaj Tytani do obrony. Miałem znacznie słabszą postać, horda (ponad 70?) żywiołaków by tę jednostkę wykończyła. Wieżyczki zniszczone, magii nikt już nie ma więc latałem z jednej strony murów na drugą... miny wygrały walkę Najzabawniej zdobyte 7000 tyś pkt expa.

Przyjemność sprawia wskrzeszenie na mistrzowskim. Gram, walczę, morduje, a najmocniejsza jednostka jak była nietknięta tak dalej jest

W sumie może uznacie mnie za nooba (no bo jestem nim...), ale mnie bardziej od walki kręci eksploracja map. Pięknie i bardzo bogato są zrobione... wciąż mnie czymś fajnym zaskakują

[mcin]

jak sie trudną mape wygra... to dopiero coś

[koleś3]

Mi najwięcej radochy sprawia rozwalenie silniejszego przeciwnika.

[lol772]

A ja słyszałem że na świecie są zawodowe klany heroes 3 i na tym zarabijają.Nawet jak im sie nie chce to muszą grać bo tak mówi kontrakt.