Akademia Wojny - Portal Heroes of Might and Magic III

Trwa II etap konkursu MapMaker AW
Odpowiedz do tematu
Między młotem a kowadłem - jak to ugryźć?
Autor Wiadomość
Tereq 
Mag bitewny



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2015
Posty: 72
Wysłany: 2015-02-07, 18:55   Między młotem a kowadłem - jak to ugryźć?

Z racji pierwszego postu, witam wszystkich :-)

(Opisałem tu najpierw swoją historię ale teraz przed wysłaniem posta stwierdzam, że trochę to zbyt długie a kasować jednak szkoda ;-) )

Ostatnio ponownie (który to już raz...) zainstalowałem sobie tę wspaniałą grę. Z każdym kolejnym podejściem do Heroesów staram się przezwyciężać coraz to trudniejsze wyzwania. Po raz pierwszy pokazał mi ją kolega, było to dobrych kilka lat temu, grało się wtedy po 3-4 na jednym komputerze, to była zabawa :-D

Wtedy jednak graliśmy na niskich poziomach trudności, sam również grając pojedynczy scenariusz grałem max na 100%. Standardowe budowanie jak najwcześniej kapitolu, nie zwracałem nawet większej uwagi na bohaterów (dość powiedzieć, że z Lochów brałem Deemera, z Necro - Aishlinna... ;-) ) Kampanii praktycznie nie ruszałem.

Kilka lat później natknąłem się na serię Heroes: Chronicles. Strasznie spodobała mi się fabuła, bardzo miło wspominam Tarnuma i jego poznawaną w trakcie rozgrywki historię. Z 4 kronik nie skończyłem tylko Szarży Smoków (grałem dalej nie zwracając większej uwagi na rozwój bohatera, czy odpowiednią taktykę - więc wróg z Błękitnymi Smokami okazał się przeciwnikiem nie do pokonania :mrgreen: )

2-3 lata temu przypomniałem sobie o Heroesach po raz kolejny. Tym razem jednak sporo poczytałem, zrozumiałem większość swoich błedów i postanowiłem przejść Chronicles jeszcze raz. Tym razem poszło łatwo i gładko. Na fali entuzjazmu w niedługim czasie przeszedłem także wszystkie możliwe kampanie (AB, RoE, SoD), większość na 160%, wiele na 200%, tylko jedną na 130% (ostatnia część kampanii Tnij i Siecz).

Niedawno znowu zainstalowałem hirki. Staram się teraz przechodzić zwykłe mapki, najczęściej XLki, właśnie na 200%. Idzie mi na tyle dobrze, że poszukałem informacji o trudniejszych mapkach, coby się troszkę sprawdzić. Ostatnio udało mi się przejść Morowe Jezioro, mapa zacna, nie mogłem sobie pozwolić nawet na dzień straty, tym większa satysfakcja z jej ukończenia.


Ale przejdę do rzeczy. Ktoś pisał o mapie "Między młotem a kowadłem", ochoczo się za nią zabrałem i... jestem w kropce. Zaczynałem już Bastionem, Necro, teraz wziąłem Wrota Żywiołów. Gram czerwonym graczem, Bastionem (Ivor) miałem spory zastój w budowaniu armii (siedlisko smoków pod koniec 4tygodnia), wpadłem do wroga i ładnie się zdziwiłem jak mnie zaatakował (byłem tak biedny, że chodziłem Centaurami Bojowymi i Szarymi Elfami - walka z wrogiem posiadającym podobne staty lecz kilkukrotnie silniejszą armię mnie przerosła :D). Stwierdziłem, że zaniedbałem rozwój, wziąłem ulubione Necro (i Isrę). W 1 dniu 3 tygodnia udało mi się zrekrutować 14alp, wróg nagle wyszedł jednak z portalu z Czarnymi Smokami :mrgreen: ). Zbladłem. Zrezygnowałem.

Ale do 3 razy sztuka, nie? Tym razem gram Confluxem, Grindan na start, Luna w tawernie. W 3 bądź 4 dniu udało mi się zająć Luną kopalnię złota pilnowaną szczęśliwie przez Demony (stwierdziłem, że dzięki temu uda mi się w końcu jakoś rozwijać).

I rzeczywiście, miałem rację. Ogniste ptaki już w 2 tygodniu, wyczyszczona mapka (Luna bardzo pomogła). Zaryzykowałem i poszedłem do podziemi. Udało mi się pokonać 4 Zielone Smoki strzegące przejścia tracąc 12 Rusałek. Szedłem żwawo dalej, przyszedł przyrost, udało mi sie zrekrutować armię na poziomie ~200 Rusałek, ~40 burzaków, 9 ptaków. Lochów w podziemiach strzegło 2 bohaterów,. Jeden z armią z gogów, magogów, demonów, mumii, harpii - Mass Slow, Bless + znaleziony na górze mojej wyspy Hełm Boskich Mocy (+6 do wszystkiego). Straciłem parę rusałek, spróbowałem zająć Loch. Widziałem, że walka będzie ciężka, ale już trochę straciłem do tej mapy cierpliwość. Zapisałem i zaatakowałem.

Zbladłem. 5 feniksów, 8! czarnych smoków, trochę Chimer, Minosów i reszta z Lochów. Walka z góry skazana na klęskę.


Panowie, jak to przejść? Jeden wróg posiada 3 inferna i lochy, drugi ma 3 zamki. Na sojuszników nie mam co liczyć, wysłał mi jeden trochę drewna i chyba na tym się ta pomoc skończy, padną i tak pewnie szybciej niż ja.

Na razie nie mam sił próbować dalej, spróbuję może jutro, pojutrze. Zwlekanie z atakiem tylko pogorszy moją sytuację, tak mi się przynajmniej wydaje ale przewaga startowa komputera jest i tak zbyt duża nawet w 3 tygodniu gry... Jakieś rady?


EDIT:

Jednak dałem radę, chociaż w kilku momentach było ciepło. Udało mi się zebrać z terenów sojusznika 2 kopalnie złota (pojęcia nie mam czemu tak późno się za nie wziął) i parę artefaktów. U siebie w gildii nie miałem wrót wymiarów, jednak po wbiciu 5lvla ukazał się mym oczom "Lot". Udało się jakoś górne Zamki zająć, Inferna o dziwo 2z3 przejęli moi sojusznicy, także tu się co do nich pomyliłem :-D

Temat można zamknąć.
Ostatnio zmieniony przez Tereq 2015-02-08, 13:12, w całości zmieniany 1 raz  
 
Malekith 
I Am Justice



Pomógł: 85 razy
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 2986
Wysłany: 2015-02-08, 07:48   

Jeśli nie możesz pokonać bohatera kompa to możesz zrobić kilka rzeczy:
a)Przyjąć go w mieście. Dużo łatwiej pokonać wroga mając wieżyczki i naziemne jednostki odgrodzone od latających. Aby zachęcić kompa do ataku, możesz podzielić armię na 2 równe części do garnizonu i bohatera w bramach miasta - będzie on wtedy myślał, że masz dwa razy słabszą armię co znacznie zwiększy szansę na atak.
b)Ominąć najsilniejszego bohatera kompa i starać się zająć jego miasta. Skoro miał czarne smoki, to na pewno zbudował siedlisko.
c)Olać kompa i starać się zdobywać przewagę w artefaktach i statystykach. Mocny bohater może spokojnie pokonać silniejsze armie. Czasem nawet warto oddać główne miasto, jeśli jest się w stanie zdobyć dobry relikt.

Nie polegaj też na sojusznikach komputerowych - najlepiej zabierz im co się da, możesz nawet kupić u nich w karczmie bohaterów, żeby zabierali im zasoby/artefakty koło miast.
 
 
Monology 



Wiek: 28
Dołączył: 07 Sty 2015
Posty: 44
Wysłany: 2015-02-08, 11:19   

Rzeczywiście jest ciężko :-P Pod koniec drugiego tyga miałem ogniste ptaszki, jak Ty (miałbym w siódmym dniu pierwszego tyga bo gildia była od razy wybudowana, ale zabrakło mi 1500golda :C ) bez problemu zająłem cały swój teren i wbiłem do podziemi z taką armią: http://prntscr.com/62i79a jednak jego 4czarnych smoków > 5ptaszków i 2 czerwone (oba z siedliska, które zająłem w drugim również w drugim tygu).
http://prntscr.com/62i7zw . implo za 700pkt nie za bardzo nawet pomaga, ale jak znajdę na niego dobry sposób to napiszę.
 
Tereq 
Mag bitewny



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2015
Posty: 72
Wysłany: 2015-02-08, 13:04   

Dziękuję za odzew, ta mapka może być niezłym wyzwaniem nie tylko myślę dla mnie, także może kiedyś się komuś ten temat jeszcze przyda :-)

Mówiąc szczerze trochę spanikowałem widząc początkową przewagę komputera i tak małą mapkę na której obawiałem się o expa dla bohatera. Troszkę trzeba było pomyśleć i dało radę.

Na początku 3 tygodnia udało mi się zrekrutować 9 ognistych ptaków, dzięki czemu bohater był szybki (zdecydowałem grać Grindanem a nie trafiła mu się logistyka, szybkość ptaków dała wiele) i ruszyłem na wschód, na tereny sojusznika. Pieniędzy brakowało, ale swoich kopalni złota sojusznicy nie zajmowali (woleli otworzyć swoje portale i lecieć na południe na Inferna :-D )

W efekcie zająłem kopalnię złota, laboratorium rtęci i pobrałem trochę zasobów. Walczyłem ze wszystkim co tylko się ruszało, ptaszki robiły nawet siedliska z meduzami. W efekcie miałem wbity 10-11lvl, wodę, ziemię i powietrze na mistrzu (magie z Uniwerku).

W swoim zamku trzymałem resztę wojsk na wszelki wypadek, rzecz bardzo ważna, którą zmieniłem względem innych gier - nie pozwoliłem wrogowi na odwiedzenie czerwonego namiotu. Wcześniej tu był mój błąd, wróg odwiedzał namiot a potem miał krótką drogę do mojego miasta.

Gdy już wracałem mainem do wrót podchody zaczął wróg z północy. Jednego taktycznie wybiłem, przed resztą taktycznie uciekłem :-D Poźniej dopiero się okazało, że on tam przyszedł po Graala (ja przekopałem kilkanaście miejsc, Graal oczywiście był 1 pole od moich wykopalisk. Życie.

Gdy udało mi się wrócić i poznać lot szala zwycięstwa już była po mojej stronie (choć i bez tego dałbym pewnie radę, gdzieś wyhaczyłem "Spacer po wodzie", statków nie miałem żadnych, a jeden Zamek praktycznie tuż za wodą).

We wrotach zostawiłem niezrekrutowane magmioki i energie i ruszyłem. Na terenach zamkowych tylko jedna ciężka walka (całkiem dobry boh, 12 aniołów, kilkudziesięciu mnichów i kapłanów, kilkuset gryfów i kuszników). Slow, bless, klon + wskrzeszenie archów. Reszta zamków - formalność. Wróg był na drugim końcu mapy.

Z taką przewagą wygrana była już kwestią czasu. Muszę przyznać, że rzadko gram Wrotami, dzięki tej mapie poznałem lepiej to miasto, jest naprawdę niezłe. Kiedyś myślałem, że hirosi tam są słabi, teraz jestem zupełnie innego zdania. Magowie z odrobiną szczęścia na 3 lvlu mogą mieć max magię i fajne zaklęcia, potęga.

Podsumowując, kluczem jest jak najszybszy start i pozbieranie wszystkiego ze środkowej wyspy przed naszym sojusznikiem. Lochy lepiej zostawić na koniec, zbiera się tam wielu wrogów a armia jest na starcie ciężka do rozgryzienia. Ogarnięcie magii i main hirka jest kluczem do zwycięstwa.

@piotrekz77 dzięki za info, poprawię pierwszy post.

Znacie może jeszcze jakieś trudniejsze mapy (jak Morowe Jezioro czy Między młotem...)? Przez trudniejsze mam na myśli takie do przejścia przez wielu jednak wymagające większej rozwagi (słyszałem o Limes Inferior jednak mapy o takim profilu nie są dla mnie, rozważanie każdego kolejnego kroku na kilkanaście miesięcy... czuję, że mnie to daleko przerasta :-D )

@Monology: tu parę screenów z mojej pierwszej walki z Lochami, szanse wtedy żadne :-)

http://prntscr.com/62j6mq

http://prntscr.com/62j7le

http://prntscr.com/62j7sl
 
Malekith 
I Am Justice



Pomógł: 85 razy
Dołączył: 30 Maj 2008
Posty: 2986
Wysłany: 2015-02-08, 17:53   

Tereq napisał/a:
Znacie może jeszcze jakieś trudniejsze mapy
Spróbuj Unleashing the Bloodthirsty.

Tereq napisał/a:
tu parę screenów z mojej pierwszej walki z Lochami, szanse wtedy żadne
Pchanie się na taki garnizon z taką armią to samobójstwo :P
 
 
Tereq 
Mag bitewny



Pomógł: 1 raz
Dołączył: 07 Lut 2015
Posty: 72
Wysłany: 2015-02-08, 20:45   

Malekith napisał/a:
Spróbuj Unleashing the Bloodthirsty.


Popatrzę, dzięki.

Malekith napisał/a:
Pchanie się na taki garnizon z taką armią to samobójstwo :P


W sumie to chciałem tylko z ciekawości sprawdzić jakiej on tam armii się dorobił, liczyłem się ze sromotną klęską :-D
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group