Prawie cały sezon trzeci gry o tron raczej nudny.
No, ale to co wprowadzili w dziewiątym odcinku to jakaś masakra po prostu jest. Nie wiem jak było w książce, ale w serialu reżyser lubi uśmiercać najlepsze postacie w filmie. Po zamordowaniu Eddarda Starka oglądało się świetnie serial jak jego syn zbiera armię i szuka sposobu, aby mordercy ponieśli zasłużoną karę. Kolejna osoba z grona tych dla których lubiło się ten serial zginęła.
Kto teraz ogranie ten cały bałagan? Daenerys Targaryen? Ogólnie to nie lubiłem tego wątku w serialu. Jakoś to nie pasowało mi do reszty filmu. Daenerys to postać tak dumna, że doprowadza aż do wymiotów. Niby taka dobra, a pozostawia po sobie tylko dymiące zgliszcza. Ponadto uważa, że wszystko jej się należy i każdemu może mówić co kto ma robić.
No, ale to co wprowadzili w dziewiątym odcinku to jakaś masakra po prostu jest. Nie wiem jak było w książce, ale w serialu reżyser lubi uśmiercać najlepsze postacie w filmie.
Po przeczytaniu książki inaczej byś na to patrzył. Autor stworzył książkę która ma wielu bohaterów i każdego z nich dokładnie poznajemy. Wreszcie rozumiesz motywy każdego z bohaterów (myślę, iż każdą można polubić - mnie od początku do tej pory odpycha tylko Szansa). Niestety (lu stety) wszyscy stoją po różnych stronach sporu i w wyniku małej różnicy zdań ktoś staje się uzurpatorem, czy innym zdrajcą.
Moim zdaniem za bardzo skupiasz się na jednej stronie konfliktu. Tu nie ma głównych bohaterów, wszyscy są równi i kto wygra ten będzie miał rację (tak jak na wojnie).
Wreszcie rozumiesz motywy każdego z bohaterów (myślę, iż każdą można polubić
No akurat tu są postacie, których od samego początku do końca nie da się lubić. Są to postacie niepodważalnie negatywne np. Cersei Lannister, Jaime Lannister, Theon Greyjoy, Joffrey Baratheon... postacie bardzo ciekawe, ale kibicować się im nie da, są odrażające po prostu. Nie da się tu wskazać postaci "dobrych", ale łatwo można wskazać szaleńców i postacie bezwzględnie "złe".
Skwer napisał/a:
Moim zdaniem za bardzo skupiasz się na jednej stronie konfliktu.
Nie tylko na jednej stronie konfliktu, ale nie będę ukrywał, że zdecydowanie bardziej odpowiadała mi strona Starków i to był właśnie mój ulubiony ród.
Jednym z moich ulubionych bohaterów jest Tyrion Lannister. Lubię też wątek koksa Sandora "Ogara" Clegane - bardzo ciekawa postać, która zyskała dodatkowy szacunek opuszczając tego "marionetkowego" króla.
Są to postacie niepodważalnie negatywne np. Cersei Lannister, Jaime Lannister
Ze jak?? Co do Cersei, to można po prostu jej nie zrozumieć. Jest co najwyżej złośliwa i za bardzo lubi ludziom ścinać głowy, ale NICZEGO nie robi dla siebie, a dla swoich dzieci, za co ma +5 do fajności. Generalnie też jej nie lubię, ale nie zgodzę się, że jest "niepodważalnie negatywna". A co do Jaime'go to już w ogole... Niby dlaczego jest negatywny? Bo jest ładny jak Ken od Barbie?
Kto oddaje wolność za bezpieczeństwo temu nie należy się ani jedno, ani drugie.
Właśnie po to był cały ten wątek z Jaimem i Brienne, by pokazać, że jednak Królobójca nie jest takim skończonym chamem i sukinsynem, za jakiego się go powszechnie uważa. W książce widać to wyraźniej, choć póki co serial jest dosyć wierny swojemu pierwowzorowi. Także tego. Pawle, to nie reżyser czy scenarzysta wymyślili Krwawe Gody, tylko sam Martin. ;)
Life is complex: it has both real and imaginary components.
Pomógł: 3 razy Wiek: 14 Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 285 Skąd: z domu (twojego)
Wysłany: 2013-06-07, 15:19
Cube napisał/a:
Ze jak?? Co do Cersei, to można po prostu jej nie zrozumieć. Jest co najwyżej złośliwa i za bardzo lubi ludziom ścinać głowy, ale NICZEGO nie robi dla siebie, a dla swoich dzieci, za co ma +5 do fajności.
Cersei jest arogancka, niekompetentna i uważa siebie za drugiego Tywina Lannistera. Nie jest tak, że niczego nie robi dla siebie, bo bardzo zależy jej, by wszyscy zauważyli jej "wspaniałość". Zależy jej też na dzieciach, ale przy okazji rozpuszcza je i sprawia, że wszystkie okrucieństwa Joffreya uchodzą mu płazem.
...lub przeczytać książkę.
Mimo to iż obejrzałem kilka odcinków serialu zdecydowanie stwierdzam, że wolę Pieśń Ognia i Lodu w postaci przeznaczonej do czytania.
W końcu obejrzałem i mogę przeczytać dyskusję, Pawle uprzedzaj przed spojlerem bo naprawdę ostro zjebałbyś mi oglądanie, gdybym doczytał Twojego posta... Sezon rzeczywiście nudny, ciągnie się to jak kupa w klozecie, Daenerys ze swoimi smoczkami jak w końcu dotrze do celu to będzie pewnie 6 sezon. Dziewiąty odcinek rekompensuje oczekiwania ale jednocześnie trochę psuje oglądanie, mi również nie pozostało zbyt wiele osób, którym "kibicuję" w tym serialu.
SPOJLER
Dobrze chociaż, że Jon Snow nie zginął bo to już by było przegięcie.
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum