Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-04-17, 09:11 Książki
"Jeśli sądzisz, że w dobie komputerów sztuka czytania zanikła, zwłaszcza wśród dzieci to niezawodny znak, ze jesteś mugolem!"- a jeśli sądzisz, że w dobie "Heroes 3" sztuka czytania wśród forumowiczów AW zanikła to... to co ?
Tytułem motta do tematu. Jeszcze o książkach nie rozmawialiśmy. Pomyślałem, że skoro filmy i muza ma swoje miejsce to książki też na nie zasługują. Ja przyznam, że dawno niczego nie czytałem, ale tak jeszcze z rok temu pochłaniałem tytuły żarłocznie. Starałem się być wszechstronny, dlatego latałem między klasyką literatury, fantastyką, realizmem magicznym, a nawet literaturą obyczajową dla kobiet w stylu Bridget Jones Z fantasy uwielbiam "Wiedźmina", "Miecz prawdy" Goodkinda no i Tolkiena. Z s-f "Fundację" Asimova, "Diunę" Herberta i "Kwiaty dla Algernona" Keyesa. Inni ulubieńcy to Wiśniewski, Zafon, Żulczyk, Żeromski, London, Baczyński (poezja to też literatura!) Vonnegut, Kapuściński, Gombrowicz... i tak dalej.
Spotkałem kiedyś dziewczynę, która na pytanie jakie książki czyta odpowiedziała z odrazą, że ona już nie musi czytać, bo nie jest w szkole. Współczułem jej. Że tak źle jej się czytanie kojarzy... a więc ogłaszam, że literatura to nie jest i nie musi być tylko przykry obowiązek i zapraszam do tematu.
Wiek: 114 Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 223 Skąd: Międzymordzie
Wysłany: 2008-04-17, 14:22
Kurdę, kiedyś to takie głupie podręczniki i ćwiczenia do szkoły drukowali :/ . Kiedyś miałem takie pytanie w pracy domowej:
W ile czasu mniej więcej przeczytasz 50 stron?
I było kilka odpowiedzi, najmniejszą była " Mniej niż 2 godziny". No sorry, ale ja wysiadam... Przypomnę że to było w 5 klasie...
A wracając do książek to czytałem i lubię Eragona(i Najstarszego), HP(wszystkie części), Mikołajka, Gombrowicza, Hobbita(a teraz Silmarillion zagłębiam), z lektur to najbardziej mi się chyba podobali Chłopcy z placu Broni.No i czytałem też wiele innych książek, ale zapomniałem że je czytałem więc ich nie przytoczę.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-04-17, 16:07
A to prawda, sorki Skieruj pozew do autora tego sloganu, bo postów pod uwagę nie brał. Sztuka czytania książek, literatury. O to chodziło.
Chłopców z placu broni przeczytałem długo po czasie, w którym to była lektura i uważam, że piękna książka. "Silmarillion" to najlepsze dzieło Tolkiena, zrobiło na mnie o wiele większe wrażenie niż "Władca pierścieni". Zwłaszcza wątki Beren i Luthien, Turina Turambara i walka Fingolfina z Morgothem są genialne. A sam pomysł stworzenia świata za pomocą muzyki- bardzo ciekawy.
..oczywiście LOTR, Hobbit, Silmalirion trochę mnie nudził - ale może nie byłem w formie;) Wiedźmin
..a teraz tytułem zaskoczenia jedną z najlepszych książek przygodowych (to szerokie pojęcie) jest dla mnie cała Trylogia Sienkiewicza - czytałem z 7 razy ( tak już mam gdy coś mi się podoba)
ostatnio Stephen King, dawniej Kosiński, jeszcze dawniej Nienacki i Pan samochodzik
z innej beczki całe tony literatury o II WW..szczególnie o lotnictwie
co jeszcze? Kajko i Kokosz, Tytus itd Thorgal
dużo tego było... Paragraf 22 , Okręt
a wracając do Władcy odnawiam go sobie średnio co 2 lata:)
Tadeusz Jurga - Druga Wojna Zaczęła Się w Polsce Dariusz Jędrzejewski - Niemiecka Broń Pancerna 1939-1945 Tomasz Szlagor - Pancerna Pięść Sławomir Gowin - Berlin 1945 Bernard Ireland - War At Sea 1914-1945 Williamson Murray - War In The Air 1914-1945 Aleksander M. Sansonow - Bitwa Stalingradzka A.A. Greczko - Bitwa o Kaukaz Wiesław Bolesław Łach - System obronny na Warmii i Mazurach w czasie II wojny światowej Laurence Ress (wstęp Władysław Bartoszewski) - Auschwitz - Naziści i Ostateczne Rozwiązanie Joachim Fest - Pytania bez odpowiedzi - rozmowy z Albertem Speerem Robert Guillian - Od Pearl Harbour do Hiroszimy G. Kołtunow, B. Sołsonow - Bitwa pod Kurskiem Fryderyk Zbiniewicz - Armia Radziecka w wojnie z Hitlerowskimi Niemcami Tadeusz Rawski - Wojna na Bałkanach 1941 Omar Nelson Bradley - Żołnierska Epopeja Cornelius Ryan - Najdłuższy Dzień Marcin Królikowski - Komandosi Robert E. Urquhart - Arnhem Włodzimierz T. Kowalski - Wielka Kolaicja 1941-1945 III tomy Gotz Aly - Państwo Hitlera
Co mnie nie zabije to mnie wzmocni
Ostatnio zmieniony przez Morgan-Ghost 2008-04-17, 23:29, w całości zmieniany 1 raz
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-04-17, 23:14
Lista tytułów wiele mówi o twoich zainteresowaniach
Z takich kręgów kojarzę "Rozmowy z katem" Kazimierza Moczarskiego. Jedna z lektur, która zrobiła na mnie duże wrażenie. A ewidentnych pomyłek na liście lektur to sam znalazłbym z 10, niezależnie od aktualnej listy Podobno dobry z literatury na temat wojny jest "Zapomniany żołnierz" Guya Sajera.
Co do postu Bartmana. Z "Trylogią" u mnie jest śmiesznie. Zacząłem czytać wszystkie części. W przypadku "Pana Wołodyjowskiego" i "Potopu" doszedłem do 3/4. W przypadku "Ogniem i mieczem" trochę bliżej. Żadnej nie skończyłem. Ciekawa lektura, ale z trochę zbyt rozwleczonymi opisami. Drażniła mnie jeszcze zdecydowana pro-polska propaganda, którą Sienkiewicz uwielbiał, a którą fajnie w filmowym "Ogniem i mieczem" obnażył Hoffman. Wolę wersje filmowe, które widziałem po kilkanaście razy każdą. Sława Sienkiewicza jest niezasłużona. Takich "Krzyżaków" nie da się czytać, dotarłem z bólem do 70 strony i nie wytrzymałem. Chyba najlepsze literacko są jego nowele: osławione szkołą "Latarnik" i "Sachem".
Komiksów jakoś do tematu nie wliczałem, nawet chciałem im poświęcić osobny temat, ale to też część literatury przecież jest. Na "Thorgalu" się wychowałem i uwielbiam ten cykl. Podobnie jak "Tytusa, Romka i A'tomka" oraz "Garfielda" A przez lata zbierałem komiksy o "Supermanie"
...Krzyżacy rzeczywiście są nudnawi.. a wracając do Trylogii, szczególowe opisy mi akurat się podobają, no i fabuła jest świetnie skonstruowana, te książki naprawdę są ewenementem.. Rzeczywiście są nasycone nacjonalizmem (Tatarzy to dzicz, Szwedzi zdrajcy i mordercy bez uczuć) ale trzeba pamiętać że Trylogia powstawała pod koniec XIXwieku, kiedy Polski w ogóle nie było na mapach.. i idealnie wpasowała się w zapotrzebowanie..
co do tytułów podanych przez Morgana - widzę że czytamy podobne tytuły, chociaz ja bardziej skręcam do historii lotnictwa i marynarki (szczególnie losy polskich dywizjonów we wrześniu'39 i później w czasie Bitwy o Anglię, a jeżeli chodzi o marynarkę to poskie okręty podwodne i wojna japońsko - amerykańska na Pacyfiku)
natomiast najlepsza ksiązka wojenna dla mnie to "Cieńka czerwona linia" Jamesa Jonesa
co do tytułów podanych przez Morgana - widzę że czytamy podobne tytuły, chociaz ja bardziej skręcam do historii lotnictwa i marynarki (szczególnie losy polskich dywizjonów we wrześniu'39 i później w czasie Bitwy o Anglię, a jeżeli chodzi o marynarkę to poskie okręty podwodne i wojna japońsko - amerykańska na Pacyfiku)
Z tej kategorii posiadam, ale jeszcze nie przeczytałem:
Krzysztof Cieślak, Wojciech Gawrych, Andrzej Glass - Samoloty myśliwskie września 1939 Krzysztof Cieślak, Wojciech Gawrych, Andrzej Glass, Adam Skupiewski - Samoloty bombowe września 1939 Tomasz Goworek - Pierwsze samoloty myśliwskie lotnictwa polskiego
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-04-22, 03:34
Meissner? Ten od "Trylogii o korsarzu Janie Martenie". Mistrzostwo świata. Czytałem z wypiekami na twarzy. Kończyłem w pociągu i prawie peron przegapiłem, taki byłem zafascynowany...
...ten sam świetna książka, czytałem kilka razy..
jednak więcej pisał o lotnictwie, bo sam latał.. naprawdę bardzo dobry autor..
takie książki "wychowują"..
[ Dodano: 2008-04-22, 09:38 ]
a wracając jeszcze do Opowieści o korsarzu Janie Martenie, gdyby taką powieść napisał amerykanin lub brytyjczyk, to już dawno byłaby zekranizowana...i wszystkie inne podobne filmy mogłyby się schować ...ta fabuła aż prosi się o sfilmowanie..
marzenia - to byłoby z 6 albo i więcej godzin filmu... eeeh
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-04-22, 16:04
Nawet nie chodzi o fabułę, bo podobne mają książki Rafaela Sabatiniego, Stevensona, Coopera i wielu innych morskich epopei. Pod tym względem Meissner się nie wyróżnił. Ale tak barwnego, potoczystego, wciągającego języka opisów bitew i morskich przygód, tempa akcji czy skali emocji to ja nie spotkałem u nikogo innego. Z współczesnych twórców Meissnerowi dorównuje jedynie Sapkowski, ale to inna literatura jest.
"Czarną banderę" mam w biblioteczce, została po ojcu, wiele lat leżała w szafce aż w końcu nie miałem co czytać i sięgnąłem po to. A potem poleciałem do biblioteki po "Czerwone krzyże" i "Zieloną bramę" Wspaniała pierwsza ucieczka "Zefira", a potem wspólna akcji Kuny- Martena i "Złotej Łanii" Drake'a... niezapomniane ! Ekranizacja- zgadzam się- mogłaby być wielkim przebojem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum