Po wczorajszej akcji naszło mnie żeby założyć taki temat i podzielić się wrażeniami.
U mnie jest takie miejsce gdzie niby straszy, jakieś ruiny czy coś. Nieraz z tamtych stron jak przechodziłem słyszałem jakieś łańcuchy, ale tłumaczyłem to sobie pracami w polu, ogólnie nie wierze w takie rzeczy. Ludzie mówią, że słychać tam czasem jakieś płaczące dzieci czy ich krzyki. Ogólnie miejsce do którego lepiej się nie zbliżać. Wczoraj w nocy z kumplami trochę wypiliśmy i padła propozycja żeby tam iść i sprawdzić czy rzeczywiście straszy, no to wiadomo ruszyliśmy, jakieś śmiechy nie wiadomo co. Jesteśmy jakieś 100 m od tego miejsca i jak coś nie strzeli i spadły 2 gałęzie z drzewa które było niedaleko układając się w krzyż. Tak szybko chyba jeszcze nigdy w życiu nie biegłem.
Ogólnie jak teraz na spokojnie się nad tym zastanawiam to sam nie wiem czy tam rzeczywiście straszy czy to jakiś piorun uderzył w drzewo, a po alko też się różnie pewne rzeczy spostrzega. Jak temat się rozwinie to dopisze jeszcze później coś co spotkało mnie i moją mamę za małolata.
PS. Nie muszą to być historię w których braliście udział, ale też takie o których słyszeliście.
O czym słyszałem? "Czajnik Grozy chciał nas zabić", tak się z tego śmiałem w drugiej liceum, że wyproszono mnie z biblioteki, ach, ten brak kultury i ogłady.
Nie wierzę w nawiedzone zamczyska, zjawy, siły nadprzyrodzone i inne bzdety. Ciekaw jestem, czy bez spożycia alkoholu też poczułbyś się tak niezwykle...
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Ja czułem się niezwykle (w negatywnym tego słowa znaczeniu) przechodząc w ubiegłe wakacje obok, jak to sami później nazwaliśmy, przeklętego bloku. Otóż dziwne zjawiska działy się tam wtedy. Ludzie z balkonów rzucali kotami (przeważnie czarnymi), dzieci w wieku przedszkolnym grupowo "lizały się" jak w jakiejś orgii z pornosa. Poza tym nie wiedząc czemu wokół całego bloku leżało mnóstwo zużytych prezerwatyw, a wieczorami, pijąc piwko na ławce z kolegami można było usłyszeć dziwne jęki i stękania, zarówno głosów damskich, jak i męskich... Nie wiem czy to jest straszne, ale z pewnością niesmaczne i dziwne... Historia prawdziwa.
Black Metal to wojna - więc pompuj rower dla szatana!
U mnie na osiedlu jest taka starsza kobieta, która (podobno) przywołuje duchy. Kiedys mnie i moich kolegów pogoniła z siekierą (naprawdę!). Gada dziwne rzeczy, mój kolega, który był kiedyś u niej w domu widział że ma książkę do czarnej magii na stole ale mu w to nie wierzę zbytnio. Ogólnie: jest dziwna.
“ Szczęście to moje drugie imię - zapewnił niewyraźnie Rincewind. - Co prawda moje pierwsze imię to Nie. ”
— Ciekawe czasy / Pratchett
Widzę Ami zacząłeś kolejny ciekawy temat. Ja tam osobiście nie wierzę w nic takiego ale lubię posłuchać podobnych historii, których przecież jest mnóstwo. Tylko jedno mnie dziwi, mieliście wypite i uciekliście? Ja tym bardziej chciałbym tam wleźć ^^
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
Nie wiem, ale ja uciekałem pierwszy,a reszta za mną z krzykiem... Teraz się z tego śmieje i pewnie znowu tam pójdę :) Też w to nie wierze, ale poczytać czy posłuchać zawsze można, a naprawdę bo czymś takim można zeschizowac na parę dni :D
Nie mogę namówić kumpli żeby znowu tam iść :D A samemu to tak jakoś dziwnie bym się czuł. Myślałem, że poczytam tu sobie coś podobnego, ale widzę, ze wam się nie chce napisać :D
Ja osobiście nie, bo mam ciekawsze rzeczy do roboty np. parzenie herbaty
BTW: Ja słyszałem historię o tym, że ktoś słyszał w nocy ducha krzątającego się po kuchni (we własnym domu) :)
Członek Stowarzyszenia Obrońców Map i honorowy mapmaker Brazzers - portalu z niegrzecznymi mapami.
Save oreo!
Mnie się raz przydarzyło w moim rodzinnym mieście coś dziwnego i strasznego jednocześnie.
Przedwiośnie, śniegu po kostki. Poszłam na cmentarz, porobić trochę zdjęć. Już mam złapać w kadr cudowną rzeźbę, już w głowie zaczynam układać przemowę z okazji odebrania nagrody Pulitzera, jak tu nagle nie huknie, nie stęknie i nie zacznie wyć... Mało zawału nie dostałam, gdy cholerna, stara wariatka zaczęła mnie wyzywać od satanistów.
Life is complex: it has both real and imaginary components.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum