Oczywiste chyba jest to. Gdyby miał czary ofensywne i sporo wiedzy zniszczyłby moich kosynierów. Lecz prawdopodobnie nie miał punktów mana i musiał walczyć samymi jednostkami. Znasz taktykę ataku i ucieczki jednostką szybką, która powstrzymuje kontratak? Tak? To dobrze, wiesz zatem jak wygrałem tą walkę.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-01-24, 21:44
No ale sytuacje, że wróg podchodzi do nas z kilkaset zombii nie zdarzają się często. Taką walkę dałoby radę wygrać nawet np. 3 smokami, trzeba by było zniszczyć katapultę, a potem przez 1h przeskakiwać po mapie. Zazwyczaj wróg ma mimo wszystko manę i coś lepszego, niż ożywieńcy.
Znasz taktykę ataku i ucieczki jednostką szybką, która powstrzymuje kontratak? Tak? To dobrze, wiesz zatem jak wygrałem tą walkę
O ile mi wiadomo Arcymagowie strzelają, mają 24 strzały chyba ;p
Są dosyć szybcy to fakt, ale jeżeli nie miałeś wózka z amunicją, to niemożliwe. A po następne, w zamku miałeś łyso czy miałeś jakiegoś bolka w środku?
O ile mi wiadomo Arcymagowie strzelają, mają 24 strzały chyba ;p
Są dosyć szybcy to fakt, ale jeżeli nie miałeś wózka z amunicją, to niemożliwe. A po następne, w zamku miałeś łyso czy miałeś jakiegoś bolka w środku?
Cytat:
ponad 400 Zombich pokonałem trzema Arcydiabłami
Prosta odpowiedź na twoje pytanie. Jeśli przeciwnik nie miał many to naprawdę to sztuką nie jest. No wymaga tylko sporych nakładów cierpliwości. :P
Prosta odpowiedź na twoje pytanie. Jeśli przeciwnik nie miał many to naprawdę to sztuką nie jest. No wymaga tylko sporych nakładów cierpliwości. :P
Wiem, że to nie jest coś typu w 1,5 tygodnia na utopię 2 lvl, tylko chce nałożyć nacisk, że nie został wymieniony wózek z amunicją, bez nie to niemożliwe. A tak ogólnie to wydaje mi się, że komputer przy dużej ilości potworów dzieli je na sloty ;p
To było bardzo dawno temu. Nie miałem nic lepszego do wykupienia, więc zdecydowałem, że wezmę Arcydiabły. Nie rozumiem dlaczego sądzisz, że Arcydiabłom do zwycięstwa potrzebny jest wózek z amunicją. Ponadto to nie jest sprawa do dyskusji, ponieważ to prosty myk jest.
[ Dodano: 2010-01-25, 07:55 ]
Leance napisał/a:
No ale sytuacje, że wróg podchodzi do nas z kilkaset zombii nie zdarzają się często.
Taką walkę dałoby radę wygrać nawet np. 3 smokami, trzeba by było zniszczyć katapultę, a potem przez 1h przeskakiwać po mapie. Zazwyczaj wróg ma mimo wszystko manę i coś lepszego, niż ożywieńcy.
Nie wiem czy mi sie wydaje ale kiedyś mi przemkneły przed oczami, że nie można rozwalić katapulty bo jest to automatyczna przegrana. Nie wiem skąd mi się to wzieło bo nigdzie tego nie widziałem. Nie mniej jednak nie w tym rzecz, ciekaw jestem jak chcesz pokonać 3 smokami 400 zombiaków, jak one z kontry będą brały z jednego smoka, a ty będziesz zabijał góra 50 na hita. Smoka nie uleczysz, a namiot zombie rozwalą jeśli będzie luka w murze. A jeśli wcześniej tłukliście się reszta wojsk, to na pewno jest jakaś dziura w murze, bo katapulta dosyć szybko je robi.
Chodziło mu o to, że zniszczy katapultę, a następnie będzie smokami uciekał po mapie, a wieże strzelnicze wykoszą martwiejców. Mi się jednak wydaje, że zanim byś zniszczył katapultę to wieże mógłby paść, a wtedy nie miałbyś nawet możliwości, aby wyjść z tej walki zwycięsko.
Jeśli wróg nas atakuje i jeśli mówimy o CPU, a mamy mało sianka to tak czy tak przegramy. Nie miałem chyba jeszcze takiej sytuacji żeby wróg atakował mój zamek mając słabszą armię ode mnie. Owszem można zniszczyć katapultę, ale żeby się do niej dostać to i tak mamy po drodze wiele różnorakich jednostek, które z pewnością nie będą nam tego ułatwiać, a jedynie mogą nam te jednostki "wypadowe" zniszczyć. Owszem możemy też poczekać, aż wieżyczki zrobią swoje, ale nie niszczona katapulta szybko rozprawi się z z murami i wieżyczkami i wtedy co ? Klops. No ale jeśli komp podjedzie do nas z już naprawdę śmiechu wartą słabizną to nie trzeba się brać nawet za katapultę i same wieżyczki przechylą szalę zwycięstwa na naszą stronę. Sam nie raz tak miałęm np: mając kilku Entów pokonałem wroga, który posiadał ileś tam Magogów, Demonów i Czarcich Lordów... można ? Można.
Moim zdaniem to wszystko zależy od liczebności oddziałów wroga i ile rzeczywiście tej kasy mamy......
Black Metal to wojna - więc pompuj rower dla szatana!
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-06-08, 21:02
Jeśli bronimy się w sytuacji, o której mówisz, to zapewne będzie to sytuacja, że do obrony mamy 1-2 populacje. W tym składzie zniszczenie katapulty jest mało możliwe, zanim wyrządzi ona poważne szkody.
Grając bastionem (czyli zawsze poza kampaniami ) kupić należy elfy, enty, dalej może warto by było srebrne jednorożce, żeby rozpoczynać turę... Zawsze kupuję bohatera, najlepiej jak ma jak najwięcej wiedzy. (a gdyby taktyka się trafiła - cud!) Mana potrzebna jest, żeby rzucać uleczenie (upewnijmy się, czy mamy je w gildii magów, dobrze, jak mamy rozproszenie, bo bierze mniej many, ale usuwa pozytywne czary...)
Zamiast Entów, można kupić krasnale, w sumie na jedno wychodzi, a te mają więcej speeda i odporność na czary (procentową).
Pioter ziom napisał/a:
może warto by było srebrne jednorożce
Srebrne pegazy
Pioter ziom napisał/a:
Zawsze kupuję bohatera, najlepiej jak ma jak najwięcej wiedzy. (a gdyby taktyka się trafiła - cód!)
Tak w gwoli ścisłości, to taktyka podczas oblężenia, za dużo nie robi. Jak mamy tylko cząstkę armi to tym bardziej. Przyda się już bardziej jakaś magia, by zmniejszyć koszt czarów, takich jak:bless, czy strzałka.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2010-07-21, 15:59
Cytat:
Zamiast Entów, można kupić krasnale, w sumie na jedno wychodzi, a te mają więcej speeda i odporność na czary (procentową).
No nie za bardzo, jak coś latającego nam wleci, to można przyblokować entami, żeby nie zaczęło robić, co będzie chciało. Zresztą i tak w takich ciężkich oblężeniach raczej chodzi o to, by zadać przeciwnikowi jak największe straty, a nie obronić miasto. Ja mimo wszystko wolę boha z cytki, bo te +4 defa może przedłużyć życia naszym jednostkom o gdzieś 1 turę.
Ja mimo wszystko wolę boha z cytki, bo te +4 defa może przedłużyć życia naszym jednostkom o gdzieś 1 turę.
Niestety na magię nic to nie robi.
Leance napisał/a:
No nie za bardzo, jak coś latającego nam wleci, to można przyblokować entami
Chodziło mi bardziej o rozdzielenie w kilku slotach, a większa grupka, żeby została w 'tylnym' slocie. I tak zazwyczaj największe szkody wyrządzają wieżyczki.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum