Ja miałem kilkuletnią przerwę w H3, ostatnio wróciłem i zacząłem grać z kumplami przez Hamachi... Potrafimy zacząć grać 0 21 i nie kończyć do 6 nawet w wolne dni, a do 3 w dni powszednie, gdy trzeba rano iść na uczelnię
Chciałbym jak najmniej!
Największy szał dawno minął, teraz rozgrywam średnio 1 mapkę w tygodniu. Ok, może dwie.
Ile to trwa wszyscy wiedzą, wychodzi pewnie pół godziny dziennie. Więcej na obczajenie nieprzeczytanych postów tutaj :)
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
W tygodniu jak zapieprz na uczelni to wcale i to zdarza sie ze potrafie nie grac cale tygodnie w dni powszednie. Za to w weekendy jak mnie dossie to i gram z 15h, a jak jest dluzsze wolne to gram non toper z przerwami na jakis jogging albo jedzenie. Czasem tez troche spie :D:D
Pomógł: 4 razy Dołączył: 13 Maj 2010 Posty: 318 Skąd: mam wiedzieć?
Wysłany: 2010-05-19, 21:34
Ja nie gram więcej niż 1,5h dziennie. Jak dostałem kompjuter na komunie z HoMM3 to grałem 5h dziennie ale wtedy byłem mały. Od 3 dni zrobiłem sobie przerwę bo grając mapę nowy wspaniały świat z kompami przegrałem i to tylko na wieżyczce. Nie wiem jak to możliwe. Zdobyłem 1 zamek neutralny. Rozwaliłem 1 gracza. Miałem mega wojo tylko w tym czasie jeden z graczy a mianowicie czerwony zdobył już wszystko na mapie dzięki czarowi wrota wymiarów i portal miejski. Odbił mi 2 zamki została tylko moja macierzysta nekropolia i potężny Sandro w środku. Broniłbym się z 3 miechy ale nie trafił mi się czar ożywienie i padłem chociaż alpy z czarnymi jeźdźcami bronili się naprawdę długo. W 3 bitwie o "Death's Gates" czarne, rdzawe i złote smoki zabiły mi wszystkie licze i na obronę za murami nie było mowy. I tak obraziłem się coś na Heroesów ale czuje ze za jakieś 3 dni wrócę dokonać zemsty.
Kiedyś to się robiło przysłowiowe "Nocki". Siedziało z kumplem do 6 rano na kompie (przez około 11h), strach, żeby rodzice nie oblookali, to się monitor przykrywało kocem i grało . Mama wstawała o 6 rano do pracy, a tu się mówiło "przed chwilą włączyłem, chciałem sprawdzić, czy się plik pobrał". A co do grania, jak jeszcze, do tego dochodziła zimna cola, to już zupełna magia... noc, cola i ten klimacik herosów. Obecnie nie gram w herosy, ale wydaje mi się, że w pewnym momencie się przełamię i znowu powrócę, do tej fantastycznej gierki ;)
Ja podobne przeżycia mam z HoMM II, mówię o połączeniu wielu godzin siedzenia z jedzeniem. Siedziałem przy kompie wujka, miał on zainstalowane pierwsze Warlords, Anno 1602 świeżutko po premierze, Herosów drugą część i niedziałające Diablo. Brałem kolegę, były wakacje, cały dzień napieprzaliśmy w herosów, robiąc przerwy na obieranie ziemniaków i smażenie frytek :D to jest dopiero obrzydliwe!
I jak było Euro 2008, rodzice wyjechali z siostrą z chaty, to zapraszałem ludzi na mecze, picie, fifę i hirka właśnie.
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
Ja tam najdluzej siedzialem przy herosach cos okolo 9 godzin(Rodzice pojechali na calodzienna wyprawe do IKEI :D ). Ale to bylo wyjatkowo. Zazwyczaj moj czas spedzony przy kompie nie przekracza 1-1,5 godzin.
One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum