Tak naprawdę to ja kampanii nie lubię... niema tam żadnej swobody w tych trudniejszych trzeba kombinować sposobami, których ja nie lubię. Przede wszystkim jest tam za dużo ganiania.
Ostatnio jednak tak w miarę spodobała mi się kampania o nazwie " Tnij i siecz"
Głównie spodobała mi się tam fabuła...
Pomógł: 1 raz Wiek: 31 Dołączył: 18 Sty 2009 Posty: 54 Skąd: z domu
Wysłany: 2009-01-20, 19:09
Dla mnie najlepszą kampanią jest "Igranie z ogniem". Z racji tego, iż jest bardzo trudna, to jest z tego samego powodu mą ulubioną kampanią. Adrienne w ostatniej rundzie w chwili zwycięstwa miała: poziom 44, atak 71, obrona 99, moc 62, wiedza 48, mądrość, 4 magie, dowodzenie, szczęście i talent magiczny. Mam zdjęcie w telefonie, ująłem ją przed tym jak zdobywała ostatnią Nekropolię wroga, a grałem BEZ kodów. Niesamowite. Sam nie wiem jak to zrobiłem.
Najfajniejsze to: Tnij i Rąb, oraz tą kampanie z Gelem ( nie pamientam jak się ona nazywa). Moim zdaniem są najłatwiejsze. Najgorzej grało się Gem w którejś kampanii...7 godzin nad jednym scenariuszem, bo wróg ma po 3 nekropolie na łepka, a ty jeden bastion. I se walcz.
Najlepsze dla mnie, to kampanie z Gelu, ze względu na strzelców oczywiście. Dzięki nim śmiga po mapce jak burza. Drugie moje ulubione, to z Sandro. Już nawet pomijam te zestawy, ale jego podejście, sposób myślenia, pewność i ąrogancja są rewelacyjne. Ciemna strona coś w sobie ma, prawda?
Pomógł: 1 raz Dołączył: 15 Lut 2011 Posty: 62 Skąd: z miasta.
Wysłany: 2011-03-23, 18:45
Ostatnio zacząłem grać w SoD. Zagrałem w kampanie z Gem i muszę stwierdzić, że jest rewelacyjna. Co prawda, pierwszą misję zagrałem na średnim, ale resztę grałem na trudnym i na prawdę trza było nie raz tam główkować jak wróg ma przewagę w zamkach. Ale Złote Smoki, Magia Ognia na Mistrzu oraz Armagedon i huzia, misje poszły jak po maśle :P. Czyli stawię na misję z Gem :).
Dla mnie najciekawsze były te najtrudniejsze - łatwymi nawet nie zdążyłem się nacieszyć
Zacznijmy od Dracona: w misji z czarodziejskimi smokami powalił mnie na kolana - najtrudniejsza misja, w jaką grałem. Kiedykolwiek. Już Unleashing the Bloodthirsty było łatwiejsze, ze względu na szerszy wachlarz możliwości dotyczących jednostek. Gdyby nie limit czasu, pykałbym w nią na luzie parę miechów dłużej, a tu trzeba było się sprężyć.
Tnij i Siecz również jest ogromnie wymagająca; żadna misja nie toleruje błędów, jednostronne portale i bramy graniczne skutecznie utrudniają grę... Tutaj wiele znaczy także fabuła - pan Hack, przepraszam... CRAG Hack jest bardzo przekonujący
No i na koniec Igranie z Ogniem. Bez odpowiedniego rozwoju kilku bohaterów oraz trafienia odpowiednich czarów pies pogrzebany.
Niedaleko za podium uplasowały się Narodziny Barbarzyńcy i Nowy Początek
Eliksir Życia był śmiesznie łatwy - generalnie tzw. Blitzkrieg. Pokonywanie wroga dopiero w 4 tygodniu oznaczało większe problemy z rekrutacją strzelców. Potem spokojne "koksowanie" Gelu i jego ziomków.
Moje ulubione kampanie to te z RoE i SoD, a ulubiona to Piesn Dla Ojca.
Igranie z Ogniem to znienawidzona przeze mnie kampania - pamietam, ze w misji gdzie mialem zdobyc wszystkie siedliska, nie moglem osiagnac tego celu. Pokonalem wszystkich wrogow i pozniej (nawet po wpisani kodu "pokaz cala mape") nie moglem zaliczyc tej misji mimo, ze godzinami analizowalem mape.
Zacznijmy od Dracona: w misji z czarodziejskimi smokami powalił mnie na kolana - najtrudniejsza misja, w jaką grałem. Kiedykolwiek. Już Unleashing the Bloodthirsty było łatwiejsze, ze względu na szerszy wachlarz możliwości dotyczących jednostek. Gdyby nie limit czasu, pykałbym w nią na luzie parę miechów dłużej, a tu trzeba było się sprężyć.
Abstrah*jąc już od samego poziomu trudności tej kampanii, nie jestem w stanie się za żadne skarby zgodzić z tym, że jest trudniejsza od UtB.
Dobra mapa z silnymi przeciwnikami komputerowymi będzie zawsze bardziej wymagająca od nawet najbardziej ambitnej, ale jednostronnej wycinanki PvE, chociażby z tego względu, że potworki wolnostojące na mapie nie mogą korzystać z większości czarów wspomagających, umiejętności bohaterów czy okopać się za murami miasta.
A już szczególnie w sytuacji, gdy mamy wypasionego maga z wysokimi statystykami, i całą mapę można przejść metodą blind -> blind -> blind -> 30 wskrzeszeń na tytanów -> strzelnica.
A żeby nie było do końca nie na temat - znienawidziłem misję kampanii Adrienne w której trzeba pokonać Haarta, a przeciwnicy dysponują kompletem bohaterów z silną implozją i town portalem - co oznacza długą, męczącą i wyniszczającą walkę logistyczną.
Mapka z czarodziejskimi smokami nie byłaby trudna, gdyby nie ekstremalny (jak dla mnie) limit czasu. Tylko z tego powodu musiałem ją kilka razy zrestartować (prawie nigdy tego nie robię) i z tego powodu jest trudniejsza od UtB, które przeszedłem za 1 podejściem.
A co do misji z Haartem - to była 3 misja kampanii? Jeśli tak, to w innym temacie opisałem sposób, który pozwolił mi na przejście tej misji bezstresowo w bardzo krótkim czasie.
W misji z siedliskami posilałem się małą mapką w rogu ekranu i jakoś doszedłem do wszystkich punktów, ale może po prostu miałem w tej misji farta i nic nie ominąłem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum