Drogi pamiętniczku, (żeby nie było wątpliwości, że to spam i trolling)
Powiem Wam, że przez te wszystkie lata trwania listy przebojów nie śledziłem jej. Nie znam reguł wysyłania i oceniania, dlatego po prostu podeślę po koleżeńsku swoją playlistę – może ktoś będzie chciał kiedyś wrzucić do rankingu. Gdybyśmy mieli na forum studentów psychologii, mogliby się zabawić w analizowanie, co to o mnie mówi.
W czasach późnej podstawówki słuchałem słabego techno.
Od gimnazjum słucham od czasu do czasu muzy z HoMM i MM. Jeden z najbardziej pożądanych przeze mnie kawałków to ten, który pojawia się w finale „złego” zakończenia MM7 jako podkład do filmiku. Nie wiem, jak go dorwać samodzielnie, bez nakładania się na niego dialogów.
Parę lat temu zacząłem metal i współczesną klasyczną.
Kilka miesięcy temu zebrało mi się na sentymenty i wspominanie starych hitów.
Tutaj z głowy streszczam te najważniejsze kawałki – gdyby nie były najważniejsze, pewnie nie nasuwałyby mi się pierwsze na myśl
.metal – głównie power i symfoniczny
Apocalyptica – Path, Angel, Toxicity, Stairway to Heaven; nie uznaję wersji z wokalem
Vitamin String Quartet – Smells like teen spirit
Gamma Ray – Armageddon, Valley of the Kings, The Winged Horse
Helloween – Dr Stein, Future World
Blind Guardian – Mirror Mirror
Edguy – Headless Game, Babylon
Luca Turilli, Rhapsody of Fire – The Emerald Sword, Black Realm’s Majesty, Demonheart, Rider of the Astral Fire, Age of the Mystic Ice, Dawn of Victory, War of the Universe – od tego ostatniego kawałka, swoją drogą podlinkowanego w Kwasowej Grocie, zaczęła się moja przygoda z metalem
Sonata Arctica – Don’t Say a Word
.klasyczna – głównie współczesna, filmowa i poezja śpiewana (choć nie wiem, czy specjaliści zaliczyliby filmową i poezję śpiewaną do muzyki klasycznej)
Arvo Pärt – Spiegel im Spiegel – to był ten punkt wyjścia do klasycznej w 2011
Michael Nyman – The Piano
Vangelis – Alpha, Chariots of Fire, Bladerunner
John Cage – Summer, Ocean of Sounds, In a Landascape; oprócz tego widziałem deathmetalowy cover słynnego 4"33’ – był dużo szybszy
Tenhi – Suortuva
Popol Vuh – Vuh
Philipp Glass – Opening, Akhnaten, The Light – dla hardkorów, utwory po kilkadziesiąt-kilkaset minut; byłem w październiku w operze w Bydgoszczy na balecie z muzyką Glassa i tam to robi niesamowite wrażenie. Najlepsze słuchawki ani wielokanałowy sprzęd domowy tego nie zastąpią. Tak przy okazji mogę powiedzieć, że w operze byłem już dwa razy, czyli przez najbliższe sto parędziesiąt lat mam spokój i nie zaniżę średniej krajowej.
filmowa i growa – klasyki z „Amelii”, reklamy iPhone’a (by Keith Kenniff), Matriksa, Władcy Pierścieni, Gothica II, Diablo II, HoMM i MM, egranizacji Harry’ego Pottera, „Dekalogu” Kieślowskiego, „Gwiezdnego Pirata” i nawet „Na dobre i na złe”;
poezja śpiewana – Grechuta, „Koncert jesienny” Magdy Umer
.przeboje (nie śmieszy Was myśl, jak to się kojarzy z „przebijaniem się”?)
– na YT są listy przebojów z konkretnych lat
– ostatnie toplisty wszechczasów
Tutaj można by pisać bardziej tytułami niż zespołami: Enjoy the Silence, High Hopes, Talk, Scientist, Eye of the Tiger, Długość dźwięku samotności, Sprzedawcy marzeń, Epitaph, Love will tear us apart again, Take on me, Paradise, A thousand miles… Więcej chwilowo nie przychodzi mi do głowy. Pewnie są jeszcze dziesiątki, które znam ze słyszenia, ale dla których nie mam nazwy. Uwielbiam ten moment odkrycia tytułu. To jak nauczenie się nowego, brakującego często słówka w obcym języku albo nauczenie nowej litery – można się wyrazić bez pantomimy i nieudolnego nucenia.
Minęło mi kilkanaście lat życia. Przez ten czas usłyszałem pewnie setki, jeśli nie tysiące utworów. Dla wielu z nich nie kojarzę pewnie nazwy i może ją jeszcze poznam w przyszłości. Czeka mnie jeszcze kilkadziesiąt lat do śmierci – jeśli po drodze nie stanie się tragedia albo nie ogłuchnę – na śledzenie przebojów, odkrywanie nowych zespołów i gatunków, studiowanie klasyki i zauważanie jej dookoła siebie w reklamie i filmie. Może jeszcze zdążę się kiedyś nauczyć śpiewać, tańczyć i grać na jakimś chociaż zerowym poziomie, żeby móc się wygłupiać pod wpływem na imprezach, tańczyć na weselach, pomagać z dzwonkami i fletem prostym dzieciom i dzieciom kumpli; to chyba tyle. Ten post mógłby się równie dobrze znaleźć w wątku „Czego słuchacie?”, ale UTP jest przyklejone. Przeczyta to kilka, góra kilkanaście osób, najpewniej po jednym razie i w przeciągu kilkunastu dni ta lista będzie na zawsze zapomniana. Mimo to uznałem, że warto ją napisać i opublikować o tutaj, choćby dla zebrania myśli i podzielenia się z ludźmi, których lubię (chyba bez wzajemności) i szanuję.
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2017-04-25, 21:06, w całości zmieniany 8 razy
Proszę bardzo:
Cytat:
(...)słuchałem techno (...) słuchałem czegoś innego niż techno (...) jak ogłuchnę to nie będę słuchał niczego(...) nikt mnie tu nie lubi :((((((.
Dziękować
Tarn jak chcesz żeby rzeczywiście ktoś to przesłuchał to chociaż podlinkuj.
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum