Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-03-23, 02:27
Ja jestem wielkim fanem Gothica 2. W jedynkę grałem trochę, ale mi się znudziła. Trójkę widziałem przez chwilę, jej klimat zupełnie mi nie podszedł, a poza tym skakało. Za to Gothica 2 z dodatkiem i bez przeszedłem łącznie z 6 albo 7 razy. Przebogaty świat, świetny klimat, bohater, fabuła, system walki- też uważam, że znakomite. Tylko gra jest nieco za prosta i przy dobrym rozwoju postaci od czwartego rozdziału robi się przedszkole. Ale źle wyważony poziom trudności to chyba jedyna widoczna wada. Super gra !
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-05-03, 05:36
Właśnie przechodzę Gothica po raz kolejny. I z tego powodu nieco w odstawkę poszedł Heroes Ani razu nie doszedłem do końca Paladynem, bo nie przepadam za Paladynami. W II rozdziale do Górniczej wszedłem na 17 levelu. Chyba nie da się osiągnąć wyższego poziomu. Z wyjątkiem początku cała gra to łatwizna. Jedynka mnie zmęczyła, a trójka wygląda beznadziejnie, w dodatku ledwo chodziła i szybko sobie ją darowałem.
Ale teraz gram już bardziej z tradycji, z przyzwyczajenia, to jak kolejny odcinek serialu. I z czasem widzę w tym coraz więcej wad i niedociągnięć.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-05-03, 16:20
A jak przechodziłem ostatnio magiem to smoka kamiennego i ognistego zabiłem... mieczem ! Mistrzowskim. W 5 rozdziale- magiem!- miałem kuszę łowcy smoków. A na wyspę popłynąłem z maną 400. Smok- ożywieniec wytrzymał 3 albo 4 uderzenia deszczem ognia i leżał. I to już jest przegięcie. To nie powinno być możliwe. A na Finkregha najlepiej wysłać demona. I popatrzyć na fajną walkę
Ja na 40 poziomie przeszedłem już gothica 2! A na 10 poziomie zeszedłem po raz pierwszy do górniczej doliny żeby dostarczyć dla lorda Hagena dowody o pojawieniu się smoków w górniczej dolinie.
Atos 400 many żeby zgromadzić to trzeba mieć 40 poziom, musiałeś walczyć ze wszystkim co się rusza żeby osiągnąć ten poziom!Chyba że grałeś w noc kruka to co innego.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-05-03, 17:59
Podstawowa wersja. Prawie wszystkie punkty na manę, kusze i bronie miałem zielone do końca gry, siłę zainwestowałem do 25, a zręczność do 30. I alchemia. Mogłem mieć nawet więcej, ale przez pomyłkę wypiłem eliksir ducha no to wypiłem i resztę Miałem ich na pewno ponad 15. Poza tym kapliczki, książka, grzybki, pierścień, amulet... jest to możliwe. Tylko na dworze Irdorath już nie wracam się i niczego nie uczę, bo mi się biec na statek nie chcę.
Robie wszystkie zadania, rozwijam wszystko co się da i nigdy się nie śpieszę. Dla zasady. To jest RPG. Dobry rozwój postaci jest najważniejszy. A jak się okazuje, że pierwszym przeciwnikiem w GD jest młody wilk to normalnie śmiech na sali. Smoczego zębacza przy drzewie także wykańczam na początku II rozdziału. A najlepsze, że udało mi się to nawet w Nocy Kruka. I z tego byłem dumny
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-05-03, 21:36
Dla mnie najbardziej odjechany motyw to likwidacja orka w jaskini pod miastem. Zwykle podprowadzałem go pod strażników i dobiłem ze zwoju kuli ognia żeby skasować expa. Ale ostatnio coś mnie podkusiło i załatwiłem go mieczykiem. Na 7 levelu, udało się za 4 podejściem ! Załatwienie Sentenzy w 1 rozdziale to też jest niezła sprawa. W jednej z początkowych misji żeby nie mieć kłopotów z Cantharem omijam go. I jak tu zdobyć patelnie? Wejść do miasta idąc naokoło, po skałach i po murach, skasować 500 pkt expa od Laresa za ten wyczyn, pójść z nim do gospody, pozbierać expa za nic, a tam po drodze jest patelnia. Potem Lobart, Hilda, patelnia oddana, wchodzimy do zamku w stroju rolnika i kasujemy expa za wejście.
A z dalszych rozdziałów? Lubię zadanie z opętanymi mieszkańcami, jak pierwszy raz rozmawiałem wtedy z Fernandem mało nie podskoczyłem na fotelu jak on się w poszukiwacza zmienił Z tymi orkami to ja nie wiem jak jest. Oni się pojawiają już w 4 rozdziale, prawda? W NK tak jest, bo w NK załatwiałem ich właśnie w 4. Ale potem mi się płyta zepsuła i palem gry nie skończyłem do teraz
A teraz opowiadamy o bugach. wg. mnie najkorzystniejszy jest ten przy kamieniu szlifierskim w Nowym obozie. On szlifuje powietrze i robią się same mieczyki które opychamy 50 bryłek za sztukę.
Pomógł: 9 razy Dołączył: 22 Mar 2008 Posty: 2263 Skąd: far away from home
Wysłany: 2008-05-04, 12:55
Ostatnio staram się z bugów nie korzystać. Chyba bugiem jest to, że jak sprzedajemy rzeczy Thorbenowi i go pobijemy to on wciąż ma wszystko co mu sprzedaliśmy. Zwykle bije go w 4 lub 5 rozdziale, potem muszę go jeszcze raz przewracać, bo tak długo trwa zebranie rzeczy Bugi, z których już nie korzystam to blokowanie się Bulka między stołami i wykorzystanie przerwy między skałami do zabicia czarnego trolla. Lepiej się to wygrywa w otwartej walce.
A w ogóle największy bug to dostawanie punktów doświadczenia za bicie wszystkich. Zachęta do brutalności, a za mieszkańców miasta to powinny być punkty raczej ujemne niż dodatnie.
gothic??? co mi się kojarzy.. hmm.. jedno powiedzenie które odrazu trafia to mojej głowy gdy widzę (lub słyszę) słowo gothic: ZA GOMEZA! hehe... wyrąbista giera
A wszystko zaczeło się od słów: W Królestwie Myrtany zjednoczonym pod berłem króla rhobara 2...
W gothic 2: Jeden człowiek odmienił losy wielu setek...
w gothic 3 nie wiem bo nie grałem.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum