Akademia Wojny - Portal Heroes of Might and Magic III

Trwa II etap konkursu MapMaker AW
Odpowiedz do tematu
World of Tanks
Autor Wiadomość
yarzapp 
Scrab



Pomógł: 36 razy
Wiek: 34
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 2169
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-08-31, 11:00   World of Tanks

Pora chyba, żeby założyć temat o grze sieciowej MMO, która od dwóch lat regularnie bije rekordy popularności.
Zacznę chyba od ważnej dosyć kwestii, od której gałęzi najlepiej zaczynać rozwój. Myślę, że początkującym graczom najbardziej polecałbym zacząć od czołgów ciężkich, najlepiej radzieckich. Czyli ścieżka MS-1 -> T-26 -> T-46 -> T-28 -> KV-1 -> KV-1S itd.
T-28 jest czołgiem, na którym można nabyć dosyć istotne umiejętności, gdyż jest on duży i miękki, a jak mu zamontować najmocniejsze działo, to dobrze bije. Więc grając takim czołgiem można wyrobić sobie dobre nawyki, takie jak chowanie się za twardszymi czołgami, nie pchanie się zbytnio do przodu i ogólnie kombinowanie w różny sposób.

Przydatna uwaga: Nie zużywać bez potrzeby free expa, jest ono nieocenione, jeśli gramy jakimś czołgiem, w którym kluczową kwestią jest np. zamontowanie najlepszego działa, czy silnika, a ze stockowym gra to męczarnia. Na takie sytuacje najlepiej zachować free exp.

Fajny poradnik dla początkujących i bardziej zaawansowanych:
http://forum.worldoftanks...luszny-poradnik

Fajnie jest też troszkę pograć na drugich tierach, żeby nabrać trochę płynności, zanim się pójdzie wyżej.

Na razie to tyle.


Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 910
Skąd: Drakmoor
Wysłany: 2012-08-31, 11:31   

Coz, moim zdaniem najlatwiejszym sprzetem do ogarniecia jest cala galaz ZSRR. Ogolnie widac w tej grze faworyzowanie ruskich, np. KV albo KV-1S to przegiecie paly, ale to juz tak na marginesie.

Moj garaz to glownie niemieckie niszczyciele czolgow, ale nie polecam ich wyboru poczatkujacym graczom. Taktyka TD-kow wymaga ogromnej dozy cierpliwosci("kampienie" w krzakach), a sama gra nimi jest raczej liniowa. Co nie znaczy iz sa one kiepskie, o nie. Armaty montowane na tych kolosach maja niesamowita penetracje i dmg, pancerz przedni wgniata w fotel(np. StuG III z 80mm ma jeden z najlepszych pancerzy przednich na swoim tierze), a pojazdy takze nie sa zbyt powolne.

Druga galezia sa dziala samobiezne i totaj nasuwa mi sie mysl, iz wcale nei dziwie sie temu iz jest ich tak malo na poalch bitew. Nie ze wzgledu na przydatnosc bojowa(ta jest ogromna) a gigantyczne ilosci expa potrzebne na awansowanie na kolejne poziomy(do IV tieru ruskich dzialek potrzeba chyba 13k expa, prawie tyle samo ile do odblokowania PzIV z V tieru).

Moja druga wskazowka jest nie patrzenie sie na kolejnosc wystepowania modulow w drzewku, a na ich statystyki. Nie raz ladnie bym sie rpzejechal zmieniajac "siekierke na kijek".

Tyle ode mnie.

One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
 
 
yarzapp 
Scrab



Pomógł: 36 razy
Wiek: 34
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 2169
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-08-31, 12:00   

Lowcakur napisał/a:
Druga galezia sa dziala samobiezne i totaj nasuwa mi sie mysl, iz wcale nei dziwie sie temu iz jest ich tak malo na poalch bitew. Nie ze wzgledu na przydatnosc bojowa(ta jest ogromna) a gigantyczne ilosci expa potrzebne na awansowanie na kolejne poziomy(do IV tieru ruskich dzialek potrzeba chyba 13k expa, prawie tyle samo ile do odblokowania PzIV z V tieru).

Te poziomy expa sa spowodowane tym, że gałąź kończy sie na 8 tierze, a nie na 10, jak w przypadku wszystkich innych gałęzi.
Lowcakur napisał/a:
KV albo KV-1S to przegiecie paly

KV-1S ma wprawdzie świetne działo, jednak przeładowuje je ponad 15s. Poza tym na stocku te ruskie czołgi są fatalne, mordęga okropna, a expa trzeba od groma. Ogólnie od M6 chyba lepszy, ale M6 też ma swoje zalety.
W lipcu czołgami miesiąca były T1HT i M6, więc grałem nimi i muszę przyznać, że są naprawdę dobre. KV-1, no cóż, odkąd mu zabrali działko 152mm, to już nie jest taki mocny i T1HT wygląda o wiele lepiej. Niedługo kupuję T29, który jest stanowczo lepszy od ISa, którego już sprzedałem i zbieram na IS-3, na którego też już się nie mogę doczekać.

I nie rozumiem, Łowco tej Twojej fascynacji niemieckimi TDkami. Hetzer jest świetny, ale piszesz tu o penetracji, a na Hetzerze gra się trollem (pociski HE, 53 średnia penetracja, 410 średnie obrażenia, inaczej raczej bez sensu grać). Btw. Hetzerem się nie kampiłem w krzakach tylko atakowałem :-D . Marder był stanowczo najlepszym TDkiem 3 tieru, ale nie ze względu na fajne działo, ale na zasięg widzenia i niesamowite bonusy do kamuflażu, kwintesencja destroyera. Stug ma niezłą penetrację, ale ten pancerz, o którym piszesz jest przereklamowany, nie da się tego skątować i wszystko go przebija raczej lekko, a życia ma mało. Dodatkowo małe obrażenia, które przy tak małej ilości życia, nie pozwalają poszaleć, kilka razy nie zdążysz przeładować, a wcale szybko on nie przeładowuje (porównaj z Wolverine). Dalsze czołgi to już coraz gorzej. JagdPzIV to porażka, przy SU-100, Hellcacie, czy ARL V39 wypada fatalnie. JgPanther przy najlepszym dziale już wydaje się być sensowny (na 7 tierze chyba tylko SU-152 jest fajne). Dopiero Ferdinandem można już sobie fajnie pograć, głównie ze względu na mocny przód i niezłe obrażenia (chociaż o wiele gorsze od ISU-152 ze 152mm). Na 9 tierze jest słaby JagdTiger. Natomiast X-tierowy JgPzE-100 jest chyba rodzynkiem, dla którego warto to wszystko przemęczyć, średnie obrażenia 1050 robią wrażenie.


Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 910
Skąd: Drakmoor
Wysłany: 2012-08-31, 13:00   

yarzapp napisał/a:
Hetzer jest świetny, ale piszesz tu o penetracji, a na Hetzerze gra się trollem (pociski HE, 53 średnia penetracja, 410 średnie obrażenia, inaczej raczej bez sensu grać). Btw. Hetzerem się nie kampiłem w krzakach tylko atakowałem


Hetzerem jest o tyle fajnie, ze mozna i sie bronic i atakowac, oraz dot ego kreci swietne baczki.

yarzapp napisał/a:
Marder był stanowczo najlepszym TDkiem 3 tieru, ale nie ze względu na fajne działo, ale na zasięg widzenia i niesamowite bonusy do kamuflażu, kwintesencja destroyera.


Teraz juz zmniejszyli mu zasieg widzenia i bonusy do kamuflarzu, teraz z siatka mam taki sam bonus jak keidys bez niej :(

yarzapp napisał/a:
Stug


Stugiem trzeba kombinowac. Najwazniejsze to aby zaslonic dosc wysokie podwozie i mozna sie bawic.

yarzapp napisał/a:
(porównaj z Wolverine


Amerykanskie TDki z tej galezi sa kiespkie, nie dosc ze maja otwarta wiezyczke, to na dodatek pancerz na poziomie II tieru... Moze i te wady sa rekompensowane rpzez manwerowosc i obrazenia, ale granie takim anihilatorem nie jest dla mnie. Wole wlasnie takie "wyrownane" czogli jak niemieckie TDki.


yarzapp napisał/a:
I nie rozumiem, Łowco tej Twojej fascynacji niemieckimi TDkami.


To taki moj fetysz, po prostu moim pierwszym czolgiem(poza poczatkowymi) byl JagdPanzer :D

One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
 
 
altaeir 


Pomógł: 19 razy
Wiek: 32
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1043
Wysłany: 2012-08-31, 18:51   

Jakieś porady jakie części badać w tym 1rosyjskim czołgu MS-1?
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 910
Skąd: Drakmoor
Wysłany: 2012-08-31, 19:02   

altaeir napisał/a:
Jakieś porady jakie części badać w tym 1rosyjskim czołgu MS-1?


Jesli trolling, to raczej slaby. A jesli pytanie... W pierwszych czolgach badaj wszystko, aby nie musiec do nich pozniej wracac.

One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
 
 
altaeir 


Pomógł: 19 razy
Wiek: 32
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1043
Wysłany: 2012-08-31, 19:22   

:D To nie był trolling. Przedwczoraj ściągnąłem WoT, ale jestem totalnym nubem który nie umie w to grać, a chciałby się nauczyć dlatego pytam mając na uwadze słowa Yarzappa:
"Nie zużywać bez potrzeby free expa, jest ono nieocenione, jeśli gramy jakimś czołgiem, w którym kluczową kwestią jest np. zamontowanie najlepszego działa, czy silnika, a ze stockowym gra to męczarnia. Na takie sytuacje najlepiej zachować free exp. "
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 910
Skąd: Drakmoor
Wysłany: 2012-08-31, 19:32   

altaeir napisał/a:
:D To nie był trolling.


Wybacz, tyle juz siedze w internecie iz wszedzie widze trollingi czy prowokacje :D

altaeir napisał/a:
"Nie zużywać bez potrzeby free expa, jest ono nieocenione, jeśli gramy jakimś czołgiem, w którym kluczową kwestią jest np. zamontowanie najlepszego działa, czy silnika, a ze stockowym gra to męczarnia. Na takie sytuacje najlepiej zachować free exp. "


Free exp to te gwiazdki zlote, normalny exp to gwiazdki srebrne. Te srebrne uzywasz tylko na cozlgu, ktorym zdobvyles te gwiazdki(kazdy ma ich rozny zasob, niezalezny od siebie), a zlote zodbywasz za kazda bitwe, ale w ilosci srednio 10x mniejszej od expa normalnego. Wolny exp tym rozni sie od zwyklego, iz mozna nim ulepszac kazdy czolg.

Troche chaotycznie, ale dzis jestem wogole chaotyczny :P

One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
 
 
yarzapp 
Scrab



Pomógł: 36 razy
Wiek: 34
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 2169
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-01, 02:01   

W MS-1 to generalnie kilka bitw i masz wymaksowany, mi raczej chodziło o takiego KV-1S, gdzie, żeby zamontować dobre działo trzeba rozegrać ponad 100 walk, które na stockowym dziale są mega męczarnią (dla mnie były).
Teraz sobie czasem grywam traktorem, dla czystej frajdy :-)

A w takim MS-1 to po prostu montujesz te, co mają najlepsze parametry, czyli to ostatnie działo, a resztę też tę najdalszą w drzewku.


Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
 
 
Lowcakur 
von Hackfleish



Pomógł: 7 razy
Wiek: 29
Dołączył: 23 Cze 2010
Posty: 910
Skąd: Drakmoor
Wysłany: 2012-09-01, 10:28   

yarzapp napisał/a:
Teraz sobie czasem grywam traktorem, dla czystej frajdy


Dla czystej frajdy graz PzKpf 38 z III tieru niemieckiego drzewka, czolg lekki tylko z nazwy a generator cudownie wyrzuca go zazwyczaj "u gory". Do tej pory zaluje, iz go sprzedalem, takiej zabawy jak na nim wczesniej nie mialem.

One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
 
 
Mikus 



Pomógł: 18 razy
Wiek: 31
Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 2897
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2012-09-03, 10:46   

Przeszedłem szkolenie (fuck yea) i nie wiem czy będę grał dalej. Piszesz zacząć od czołgów ciężkich ale zanim ja do nich dojdę :-P Ogólnie gra jak dla mnie liniowa, jasne że różne czołgi, różne mapy i strategię ale brakuje mi czegoś. W grach typu tibia czy metin też była liniowość bo szedłeś expić i stałeś tak kilka godzin ale mimo wszystko zawsze mogło się pojawić coś nowego, mógł wypaść fajny przedmiot, do tego wbijałeś kolejne poziomy i zbierałeś kasę. A tutaj? Wszystko obraca się wokół czołgów, nie masz jakiegoś swojego poziomu tylko rozbudowujesz czołg, których swoją drogą też jest mnóstwo i nie wiem które wybierać. Na razie jeszcze pogram ale póki co zachwycony nie jestem.

Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
 
yarzapp 
Scrab



Pomógł: 36 razy
Wiek: 34
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 2169
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-03, 11:01   

Niestety, na niskich tierach mało jest strategii i współpracy na losowych bitwach, większość graczy się dopiero uczy grać i ciężko o jakieś ciekawe akcje. Trzecimi tierami gra się jeszcze dość fajnie, czwarte były dla mnie męką (grałem sobie takim T-28 i rąbało mnie do siódmych tierów), teraz chyba to zmienili i w T-28 raczej będziesz lądował głównie w walkach 4-5 tierów, czasem może szóstych. Jeśli poszedłeś ruskimi czołgami, to teraz pewnie będziesz miał T-46, którym gra się bardzo przyjemnie, jest szybki, zwrotny i ma dobre działo. Potem T-28, któremu trochę czasu zajmuje wyexpienie najlepszego działa, ale z nim już gra się zupełnie przyjemnie (nie należy oczywiście szarżować, bo jest on dużym papierem, którego łatwo trafić i zarąbać). Powiem Ci szczerze, że największa frajda zaczyna się na wyższych poziomach, gdzie strategia ma już większe znaczenie i trzeba już wiedzieć, którym czołgom gdzie strzelać, bo przebić już nie jest tak łatwo.
No i najfajniej gra się w plutonach i na kompaniach (wymaxowany T-28 jest bardzo chętnie brany do juniorów), gdzie drużyna komunikuje się głosowo, jak się trafi do dobrego dowódcy, to gra idzie bardzo fajnie.
No i cóż, ja jako taki poziom osiągnąłem dopiero po około 2-3k bitew, więc wszystko przychodzi z czasem i nie należy się zniechęcać na początku. Możesz też dla próby zagrać sobie artylerią - na start proponowałbym pójść w niemieckie, ale nie przez Bisona i Sturmpanzera II, które są fatalne, ale przez PzII i Wespe, która jest o niebo lepsza od StPz II, a potem jest też świetny Grille. Może polubisz być wsparciem z powietrza :)


Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
 
 
Mikus 



Pomógł: 18 razy
Wiek: 31
Dołączył: 27 Sty 2011
Posty: 2897
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2012-09-03, 11:06   

Przyznam że mnie zachęciłeś, rzeczywiście na razie to mało jest strategii i każdy wali gdzie popadnie, może też chwilę pobawię się artylerią ;-)

Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
 
altaeir 


Pomógł: 19 razy
Wiek: 32
Dołączył: 15 Lut 2009
Posty: 1043
Wysłany: 2012-09-03, 16:25   

Kupiłem czołg 3 poziomu T-46, a za skończenie samouczka dostałem czołg M3-Stuart. To teraz badać jakieś elementy na T-46 i nim grać czy zbierać tylko na te ulepszenia żeby kupić T-28? I czy grać tym M3-Stuart, oraz czy czołg 2tieru T-26 sprzedać czy się jeszcze do czegoś przyda.
Oraz proszę o poradę jak rozwijać te umiejętności( w co dodawać) na załodze.
 
yarzapp 
Scrab



Pomógł: 36 razy
Wiek: 34
Dołączył: 16 Maj 2010
Posty: 2169
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-09-03, 16:41   

T-26 zależy, jak fajnie Ci się nim gra to możesz sobie zostawić i dla frajdy grać, szkolić załogę, ogólnie na wyższych tierach warto przerzucać załogę już wyexpioną do nowego czołgu (przed sprzedaniem czołgu wysyłamy załogę do baraków, potem kupujemy nowy czołg bez załogi i tamtą załogę umieszczamy w nowym czołgu, następnie klikamy prawym na czołgistę, wchodzimy w kartę ewidencyjną i tam jest zakładka trening, najlepiej jest przetrenować za 20k kredytów, albo jak komuś się chce kupować złoto, to nawet za złoto). Na niższych tierach to nie jest zbyt istotne, ale później to już po prostu mus.
Ja osobiście tego Stuarta od razu sprzedałem, tylko wyjąłem sobie z niego załogę, a potem wrzuciłem ją do KV-1 i teraz siedzą sobie już ładnie naexpieni w barakach i czekają, aż uzbieram kasę na IS-3. Możesz sobie nim trochę pograć, zobaczyć, czy fajny, bo nawet nie wiem :-)
Co do badania elementów, sprawdzaj, które są kompatybilne od razu z następnymi czołgami i te na pewno warto brać. A poza tym najlepiej brać te, które najbardziej pasują do danego czołgu, jeśli i tak nie będziesz czegoś montował w obecnym czołgu, a dany moduł nie jest kompatybilny z żadnym innym czołgiem, to można go olać.
altaeir napisał/a:
Oraz proszę o poradę jak rozwijać te umiejętności( w co dodawać) na załodze.

Jak załogant osiągnie poziom doświadczenia 100% to można mu wziąć jakiegoś skilla/perka. Dowódcy warto dać mentora, wtedy cała załoga szkoli się szybciej, a tak to chyba ogólnie najlepiej jest całej załodze dać naprawę, przyspiesza to naprawę np. zerwanych gąsienic w trakcie walki i może mieć kluczowy wpływ na przebieg walki.

Warto też mieć w wyposażeniu apteczkę i mały zestaw naprawczy, żeby w razie potrzeby natychmiastowo wyleczyć sobie rannego załoganta lub naprawić zepsuty silnik, czy roztrzaskane działo. Co jakiś czas robią promocję, że zamiast 3k kosztują one 1,5k, wtedy kupuję sobie zwykle na zapas jak najwięcej.


Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Strona 1 z 18
Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group