Specjalność bohatera Roland wpływa jedynie na krzyżowców, a na mieczników już nie (błąd gry).
Enlightened Atlanteans ruled the world for countless millenia in peace and prosperity. After a strange celestial occurence, however, things have completely changed. Various forces emerged (some of them extraplanar ones!) and mobilized for a long war. Who will control the Six Cities of Destiny?
Mapa bardzo dobra. Trzeba grać tylko czerwonym graczem. Koło zamku poczatkowego jest event który daje nam miecz anioła. Konieczna na tej mapie jest dyplomacja i zdobycie czaru lot.
Najlepsza mapa w historii franczyzy! Od razu zastrzegam, że nie wiem, czy wersja planszy do pobrania tutaj jest ostateczną wersją w którą grałem. Należy grać Fortecą, po przejściu kawałka drogi dostać łączony artefakt. Inaczej coś jest nie tak i należy poszukać innej wersji. A plansza? Trudna ale piękna. Mnóstwo wyzwań, przemyślani więźniowie, znakomity klimat, epickie walki i trochę trudny do znalezienia ostatni zielony zamek. Jeśli macie wolny czas, to najbardziej warto na Świecie.
Ktoś nie zablokował na tej mapie 'skrzydeł anioła' i dopakowany przeciwnik potrafi nam zrobić wjazd na chatę już w 3 miechu z 400 feniksami, 400 ognistymi ptasiorami, tysiącami rusałek i innego badziewia! Zablokujcie to sobie w ustawieniach, bo inaczej może się okazać, że mapa jest nie do przejścia!
Przeszedłem za któryms razem, trzeba mieć farta. Bardzo trudna, dla baaardzo doświadczonych graczy
jedyny sposób na przejście to wykorzystanie bugu z kapeluszem admirała, dzięki czemu całą mapę eksplorujemy w jednej kolejce, co za tym idzie, oczywiście pod koniec mapy mamy statystyki po 90 xD i uwalniamy herosów z więzień, którzy dają nam czarodzieji, golemów i inne przydatne jednostki ^^
Sam po poczytaniu trochę o tej mapie biorę się za jej przejście i na razie nie idzie najgorszej. Umieszczę pełną recenzje jeśli uda mi się przejść :)
Jak się okazuje da się przejść tą mapę lecz jest to strasznie trudne i potrafią to głównie ruscy którzy grają na bardzo wysokim poziomie w H3
strasznie trudna nie da się przejść nie polecam
Pełna zgoda z przedmówcą. Zagrałem Twierdzą. Początek był ciężki, sporo surowców, ale co z tego jak co drugi dzień były zabierane przez eventy. Po pewnym czasie udało się podbić jakieś kopalnie, rozbudować zamek, podbić drugi, wydawało się, że jakoś idzie do przodu. Podbijam kolejne mocne potwory, w nadziei, że coś mi to da, ale za wykoszenie blisko 60 Aniołów dostaje...4 klejnoty. W 5 miesiącu mam gdzieś atak i obronę na poziomie 16-17, 40 Behemotów, wpada mi Fioletowy z atakiem i obroną powyżej 50, 80 Rdzawymi i 170 Złotymi Smokami. Dałem sobie spokój. Szkoda, bo na początku mapa zapowiada się ciekawie i ma potencjał, ale zostaje to całkowicie zaprzepaszczone przez gimnazjalny umysł autora.
Ta mapa to kompletna pomylka. Autor ma chyba chore wyobrazenie czym jest wyzwanie. Challenge nie polega na walce 10pikinierow przeciwko 9999smokow. Przyklady? Prosze bardzo: Masz tygodniowa armie, podchodzisz do stosu krysztalow i klikasz "ok" spodziewajac sie relatywnie prostej walki. Otrzymujesz walke z 999zlotymi smokami. Dlaczego? Tylko autor wie. Myslisz, ze to pewnie jakis specjalny stos? Nie. Obok niego sa inne podobne surowce, ktore zbierasz normalnie. Mijaja 3 tygodnie, nie masz jeszcze nawet zamku, bo autor raczyc bedzie cie spadajacymi kometami i powodziami ktore z niewiadomej przyczyny pochlaniaja mase zebranych surowcow i zlota. Ale kij, masz tych 50 lucznikow i cos tam mozesz powoli robic choc ciagle jestes mega noobem. Mniejsza o to. Mija 3 tydzien i nagle uzbrojony w jednego archaniola i tych 50lucznikow orientujesz sie, ze z portalu znajdujacego sie nieopodal twego miasta wyskakuje heros z 80 rdzawymi smokami i 200zielonymi. Myslisz sobie: moze autor cos "zle" zbalansowal. Moze to jakas pomylka? Bug? Podobnie jak ten tartak obok zamku broniony przez behemothy i brak jakiejkolwiek obrony w kopalni rteci obok? Raz walczysz z 20 jaszczurami a raz z 500 elfami. Dlaczego? Nie wiem. Nie nie! Nie bojmy sie powiedziec prawdy o tej mapie - ta mapa to chlam. Nigdy nieprzetestowana, z losowymi eventami ustawionymi byle jak. Z losowo ustawionymi potworami. Losowymi budynkami. Poziomem trudnosci rowniez losowym, nieadekwatnym kompletnie do niczego: miejsca, poziomu rozwoju, czegokolwiek. Po co bylo tworzyc taka mape? Nie lepiej bylo walnac jakas S'ke z jednym zamkiem i herosem przeciwnika z 999999 archaniolami przed i przegrac pierwszego dnia? Na jedno by wyszlo. Moze stala za tym jakas idea, ale wykonanie zupelnie nieudane.
bez szans by ją przejść