Wysłany: 2014-04-27, 00:34 Meditation - raporty z Multiplayer
Witaj,
W tym temacie będę opisywał swoje przygody ze świata Multiplayer.
Jasno, krótko i na temat w formacie: data, rozmiar mapy, miasta, opis, fotografie.
Data:
26.4.2014
Mapa:
Random M, bez żadnych template.
Zasady WCL.
Miasta:
vs
vs
Opis:
Mój przeciwnik życzył aby nie ujawniać jego nazwy użytkownika ze względu na to, że była to jego pierwsza gra w trybie Multiplayer. Nazwijmy go Czerwony.
Do myślenia dał mi fakt, że wybrał Fortecę, co nie jest najlepszym wyborem na mapy M. Choć z drugiej strony, ze względu na bardzo długie tury Czerwonego, myślałem, że niezły z niego wirtuoz i potrafi postawić siedlisko gigantów w I-szym tygodniu gry.
Mapka bardzo biedna. Standardowo w przypadku Rampart, zbudowałem:
I tydz. - siedliska 6 lvl + zamek.
II tydz. - 7 lvl.
Po odkryciu 80% mapy w III-cim tygodniu, naliczyłem zaledwie dwie skarbnice krasnoludów, dwie ważkarnie i dwie puchy (horda arcymagów, horda cycków dlatego nie chciałem ryzykować z 10 many bez mass haste). Straciłem kilka elfów, pegazów i sporo centaurów vs 25 żywiołaki magii pod koniec. Niski poziom bolka usprawiedliwiam nie zebraniem żadnej puchy i sporymi łańcuszkami bohaterów przez co exp. się porozdzielał. Niestety, nie doszło do FB ze względu na konieczność Czerwonego do wyjścia, ale uzgodniliśmy że dokończenie (kwestia 2 dni gry) nie ma sensu gdyż uznał iż nie miał szans. Niestety na samym początku poszedł w Kapitol. Na końcu dowiedziałem się, że to była jego pierwsza gra Multiplayer, więc nie mogłem wymagać zbyt wiele.
Wszelkie uwagi mile widziane (-:
Pozdrawiam ciepło.
[ Dodano: 2014-04-28, 15:29 ] Data:
27.4.2014
Mapa:
Random M, bez żadnych template.
Zasady WCL.
Miasta:
vs
vs
Opis:
Przeciwnik chciał grać XL, ale na początek zagraliśmy M. Wybrał Inferno, którego gł. siła opiera się na farmieniu demonów. Mki zwykle kończą się w I-IV tyg. gry, co zdecydowanie działa na niekorzyść powyższej taktyki. Właściwie nie ma co opisywać.
I tydzień - chciałem zagrać Czempionów + Zamek. W karczmie trafiła się Valeska, więc zmieniłem koncepcję pod Anioły + Zamek. Niestety, mapka była bardzo biedna. W trzecim dniu, przebiłem się do strefy Inferno i okazało się, że to strefa przeciwnika, dlatego wolałem zbudować jak najwięcej siedlisk stworzeń, rezygnując z Aniołów i Czempionów. Dorwałem drugie miasto (Twierdza), pchli targ, wymiana na złoto i wykupiłem co się dało. Rywal wtopił walkę z "Mnóstwo Licze", stracił gł. bolka i praktycznie, było już po grze. Przejąłem niebronione Inferno przeciwnika. Po dwóch dniach, Czerwony zabrał Twierdzę, ale następnego dnia doszło do FB. Gra zakończyła się na początku drugiego tygodnia.
jedna walka z graczem który postawił Kapitol, druga z wtapiaczem mainów Still miło że ktoś coś takiego pisze.
Masz tutaj coś lepszego.
Montanaz0reQ vs Meditation.
Data:
5.8.2014
Mapa:
Random L, 160%, Balance template.
Zasady WCL.
Miasta:
Loch (Shakti) vs Castle (Valeska).
Opis:
Poboczne miasto dorwałem dopiero w 117. Ostatni mobek (mnóstwo upg. krasnoludów) wydawał się za mocny na 15 nieupg. łuków i 10 pik. Mapka biedna. Przeszkadzał fakt, że wszędzie miałem naokoło i traciłem tury. Przez pierwsze 2 tyg. bacznie obserwowałem info o Shaktim przeciwnika z karczmy i ciągle grubo przodował w statystykach. Dopiero pod koniec 2 tyg. po dostaniu się do strefy inferno, trafiły się nagarnie, skarbnice, dwie puszki (po 5k exp) i lepsze arty. Żadnych gryfiarnii, dlatego postawiłem anioły w zamku. 144 przeciwnik przebił się do strefy inferno. Nie zdążyłem dosłać krzyżowców i gryfów, ale zwycięstwo i tak wpadło w moje ręcę. Polecam grę z Montanaz0reQ (Mr_Emz na forum). Do zielonych się nie zalicza
Więc postanowiłem opisać i ja swoją grę a mianowicie sparing przed turniejem AW
Gra: GiantWar1.5
Zamek vs Forteca
Zasady AW + całkowity brak używania 5 poziomu czarów+rozbudowa tylko jednego miasta
Czas gry:3 miesiące
Opis:Grałem jako niebieski kolor.Bohaterem którego dorwałem w karczmie był Dace szybko poczyściłem nim okolice i postawiłem w 1 tygodniu skorpeny + zamek.Mapa jest dosyć ciekawa i w startowych biomach nie brakuje rozrywki więc kiedy zapewniłem sobie stabilną gospodarkę zabrałem się za expienie bohatera, szybko przygarnąłem jak najlepsze dało się artefakty i poszedłem po tarcze lwiej odwagi która była chroniona prze 9 ognistych ptaków i 8 feniksów . Po stracie 5 magów i 3 dżinów czyściłem resztę wraz z utopią.W połowie 2 miesiąca rzuciłem się na na 100 behemotów starożytnych które przy spowolnieniu+łucznictwie+łuku strzelca nie sprawiły żadnego problemu :) (walka bez start) Na pustyni dorwałem utopie gdzie dostałem hełm boskich mocy :). Po krótkiej chwili razem z oponentem rozpoczęliśmy decydującą walkę. Zaskoczyłem go moi łukiem strzleca + 1 archaniołem z boostem +3 do speed który dawał mi pierwszeństwo ruchu i czaru :). Bitwa była zacięta lecz łuk strzelca przechylił szale zwycięstwa na moją stronę :) Była to bardzo przyjemna ciekawa i zaciekła gra. Pod spodem wklejam screeny z walki bohaterów :) Niestety 1 screen już po wykonaniu 3 ruchów z mojej strony.
Będę się czepiać ale jeśli graliście na zasady AW to złamałeś regulamin bo nie można z obozu najemników kupować jednostek 6-7lvl ;p i na Giant Warze 1.5 jest dozwolone db :D
Ale to mniejsza z tym. Dobrze że trenujecie, gry na pewno będą ciekawsze jeśli wszyscy będą wiedzieć co gdzie jest na mapach i co opłaca się robić.
Więc postanowiłem opisać i ja swoją grę a mianowicie sparing przed turniejem AW
Gra: GiantWar1.5
Zamek vs Forteca
Zacięta 7-godzinna rozgrywka. Wydaje mi się ze o wyniku przesądziły bogactwa smoczych Utopii, tuz przed tym gdy miałem cie atakować odwiedziłeś smoczą i wzmocniłeś poważnie atak i obronę dzięki odpowiednim artefaktom. Ale łuk strzelca rzeczywiście to było coś (+mistrz łucznictwa +3 jednostki strzelające fortecy +brak kar dzięki niemu =zestaw idealny ). W całej rozgrywce najbardziej dokuczały mi zerowe zdolności logistyczne bohatera. Natomiast w głównej walce pokazałeś klasę, rzucając pole siłowe przed oddział czempionów, zaraz przed atakiem nag na pobliską jednostkę kompletnie mnie zdezorientowałeś tym zagraniem. Chociaż to nie był decydujący punkt w walce, pierwszeństwo ataku (rozbicie kuszników i kapłanów), oraz przede wszystkim posiadanie luku strzelca(co uwidoczniło się zwłaszcza gdy skontrowałem silnym atakiem czempionów z nadzieją na dobrą kontr-grę) przeważyły o wyniku.
Sparing przed grą Kruczego w grupie :)
Desert War
WŻ (ja) vs Lochy (on)
Zasady turniejowe
Nie chce mi się jakoś bardzo opisywać bo zmęczony jestem ,ale po krótce i na temat.W 1 tygodniu w WŻ postawiłem Ogniste Ptaki i cytadele oraz zdobyłem 2 miasto nekropolis gdzie zrobiłem wampiry. Poczyściłem szybko i postanowiłem że moim bohaterem głównym będzie Caitlin. W 2 tygodniu zbudowałem 7 w moim nekro a następnie ruszyłem na wyspę przeciwnika zdobyć kopalnie i siedlisko do smoków.Na początku 2 miesiąca wjechałem na środek z częścią wojska i zabrałem artefakt do misji oponent zrobił to samo. Potem zaatakowałem przybocznym bohaterem pobliskie stwory ,gdyż przekazałem mu artefakt.Wykupiłem wszystko co się dało odebrałem nagrodę i pojechałem pod utopie. Zabiłem odział 18 diabłów i 7 arcydiabłów bez problemu i przetrząsnąłem utopie 1 poziomu.Artefakty z niej nie były mi ni jak przydatne więc wrzuciłem je na ołtarz i przerobiłem na exp.Kilka dni potem doszło do starcia z którego udało mi się wyjść zwycięsko (była to kolejna wspaniała przygoda i świetna gra z osobą jaką jest Kruczy)
Tu kilka fotek do wglądu i zapraszam do mojego opisu Morowego Jeziora na 200% :D
Co ciekawe mój bohater był wyższy kilka lvli ,ale statystykami sporo tracił z niewiadomych przyczyn :D
3 miechy w 7h?? wtf?:D chciałbym chociaż kiedyś rozegrać 3 tygodnie w 7h:D nie realne :( i jakie wojska :D dawno przy takich liczbach nie walczyłem :P jak nie zapomnę scr zrobić to ja coś wrzucę z jakieś gry :)
Gra z Altaeir
Giant War
Czas 2/1/3
Bastion(Ja) vs Inferno (Alt)
Co by powiedzieć o tej grze :D. Przede wszystkim że była to gra błędów jak źle na początku zagrałem i pogubiłem się w tym co chciałem a Alt popełnił inne błędy :D.Dostałem bastion i zacząłem wykupywać bohaterów lecz dostałem sam shit :D niestety postanowiłem że Malkolm będzie moim main bo dostał magie ziemi i płatnerstwo.Na grę było klika taktyk, najpierw liczyłem na księgę ognia w utopi bo miałem kulkę 50% ogień ,ale to odpadło (armagedon nie jest świetną opcją przeciwko inferno) potem chciałem zrobić uber hiper maga z Malkolma ,ale wszystkie arty podeszły mi pod Atak i obronę o on sam mocy zaklęć nie wiele dostawał.Na koniec moje błędy z początku,strata połowy elfów i zbyt wolne czyszczenie kluczowych miejsc i bohater kupa sprawiły że byłem mocno w dupie :D.Na moje szczęście Altaeir też popełnił kilka znaczących błędów jak wtopienie mięsa na demony przez balistę czy strata 5 arcydiabłów z braku możliwości wskrzeszenia.Ostatecznie i tak wygrał gracz lepszy i bardziej skillowy czyli Alt ,ale rozgrywka była przesympatyczna i ciekawa.
Tu ss z walki
JA
Po pierwsze słaby rozwój Marius co zresztą widać na screenie, skutecznie spowolnił moją eksplorację mapy. Po drugie zrobiłem tyle błędów i to takich, po których miałem zamiar nigdy więcej nie grać w h3 online...
Nie zebrałem puszki w 1tygodniu bo zabrakło mi 1 kratki, przez co nie postawiłem diabła w 2 infernie.
Wyexpiłem sobie Ash która miała magię ziemi żeby mieć czym wejść na pustynię...
W 2tyg pajacerka zaczęła się od tego że przerabiałem szczurem(bez artów) 52 albo 53 gogi na grupie gorgon :D W momencie kiedy gorgony dobiły ostatniego goga, moja balista dobiła ostatnią gorgonę :D Strata 19demonow. Potem kolejne walki kiedy neutrale nie dawały rady ubić mięsa. Zamiast planowych 80+ demonów w 2tyg miałem ich około 45.
Przy wbijaniu na środek zapomniałem zdjąć płaszcza blokującego czary, nie mogłem używać wskrzeszenia i straciłem 3 arcydiabły. Potem w walce o kartografa walczyłem mainem i znów strata 2 diabłów. W momencie kiedy hasałem na pustyni moja Marius miała 20lvl, a Ash 17.
Generalnie od 3tygodnia nie chciało mi się już farmić demonów, tylko grałem na janusza. Postawione 2 gildie maga, dały mi berserka którym zaskoczyłem przeciwnika. Jednak biorąc pod uwagę że użyłem go 2 razy(i to bardzo słabo, za 1x tylko smoki zaatakowały pegazy po czym K2 użył leczenia, a za 2x użyłem też na swoje jednostki ale w tamtym momencie gry już było mi obojętne jak gram), raczej udało by się wygrać i bez niego.
Jeszcze zapomniałem że miałem mieć atak na ostatni skill bo w podziemiach u chatki miałem się nauczyć, ale zapomniałem o tym i kliknąłem walkę z guardem namiotu. Po walce zaproponowali mi artylerię i balistykę :D
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum