Zwykle staram się wykupić "środek", np. w Zamku: Kuszników, Gryfy, Krzyżowców. Jeśli mówimy o zupełnej biedzie, to wziąłbym własnie kilka pikinierów na wabik, gryfy i kusze.
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
hmmm... dość dziwny wybór. Mógłbyś "powiedzieć" z czego on wynika?
Cytat:
Jeśli mówimy o zupełnej biedzie, to wziąłbym własnie kilka pikinierów na wabik, gryfy i kusze.
Kusze na nic by się nie zdały - wróg mógłby łatwo wybić kuszników czarami (małe hp), do tego w niewielkiej ilości (i zapewne przy dennym bohaterze - oblężenia z mainem w zamku to niebywała rzadkość) będą oni zadawać mniejsze obrażenia, niż wieżyczki. Naprawdę lepiej kupić coś wytrzymałego, co przedłużyłoby bitwę i pozwoliło zablokować przeciwnika przy lukach w murach, a do tego jakąś tanią słabiznę podzieloną po 1 (jak zresztą wspomniałeś), która dodatkowo wydłużyłaby czas bitwy i/lub ściągnęłaby na siebie uwagę przeciwnika.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Tak, tylko że w Zamku, który obrałem za przykład (chyba złe miasto do omawiania), nie mamy tanich a grubych jednostek, poza Gryfami. Mówiłem o "środku", bo akurat tutaj Krzyżowce dają ogromną przewagę, a Kusznicy... no cóż, mógłbym się zgodzic z zamianą ich na halabardy (bo zakladam, ze na nic lepszego nas nie stac).
Taka Cytadela za wszelką cenę wykupi Gorgony (żeby i mocniejszych wybic), Bazyle i Oslizgi. Czyli "środek". To samo w Lochach: Minosy ile wlezie + beholdery, ew. harpie wiedzmy na harcowanie (nie wspominam juz jednostek po 1 na zapchanie).
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
Taka Cytadela za wszelką cenę wykupi Gorgony (żeby i mocniejszych wybic), Bazyle i Oslizgi.
Ja do tego dodałbym jeszcze (w niedużej ilości, choćby 1 sztuka) hydry, które genialnie sprawdzają się przy walkach z silniejszym liczebnie przeciwnikiem, a w przypadku oblężenia należą do najlepszych "blokerów" (mają trochę życia, więc niełatwo je sprzątnąć, a do tego jeszcze powstrzymują kontrę). Do tego są tanie. A oślizgi przy oblężeniu dobrze jest podzielić po 1 i jeśli przeciwnik nie ma szybkich jednostek/dobrych czarów bitwa może przedłużać się w nieskończoność, nawet po rozwaleniu bramy (chyba, że wieżyczki też ulegną destrukcji...).
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Ja generalnie kupiłbym wszystkie Hydry (i to z ulepszeniem) oraz Reptillionów dla smaku, ale że w temacie jest "brak kasy", nie zakładam takiej możliwości... Wiem, że są tanie jak na siódmy level, ale interpretuję ten temat jako "jestem tak ubogi, że nie mam na 6 poziom"
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
Ja generalnie kupiłbym wszystkie Hydry (i to z ulepszeniem)
Co do tego ulepszenia, różnie bywa. Czasem lepiej kupić do obrony zamku nieulepszone i mieć więcej na gorgony oraz bazyliszki... przy czym wróg i tak ich nie dostanie, nawet, gdy wygra. Przykładowo lepiej mieć do obrony 3 zwykłe hydry i tak z 10 bazyli, niż 3 hydry chaosu. Poza ilością hp, która i tak nie będzie tu aż tak istotna (chyba, że wróg ma niezłe czary ofensywne) z racji powstrzymywania kontry jedyną odczuwalną różnicą jest szybkość, ale do obrony zamku 5 speeda w zupełności wystarcza. A reptilioni przy oblężeniu to raczej pomyłka...
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2009-12-19, 19:21
Ja bym postawił głównie na gorgony i bazyliszki. W zależności od tego, ile jednostek jest dostępnych, dopiero po zakupie tego zacząłbym ew. kupować hydry. Kupowanie innych jednostek mija się z celem.
Grając cytką to na początku wykupiłbym mocne story takie jak bazyle,gorgonki i hydry.Jeśli zostanie kasy to na pewno ważki,bo gdy wróg nie ma 7 lvl to my będziemy mieli inicjatywę i oczywiście możemy jego strzelców całkiem zredukować do roli muszki,która łaskocze swoim atakiem.Gandalf nie wiem czemu reptilioni przy oblężeniu to pomyłka.Są twardzi,dość wytrzymali i strzelają i jednak razem z wieżyczkami zapewniają wrogowi duże straty.Wróg też raczej nie będzie starał się ich na początku wyeliminować,bo hydry i gorgony są groźniejsze.
W cytadeli to jest różnie. Hydry są dobre, ważki też. Reptilioni mogą oberwać zaklęciem lub stać się ofiarą wrogiego stwora latającego/strzelającego. Ogólnie najlepszą jednostką do obrony zamku są chyba harpie wiedźmy.
Gandalf nie wiem czemu reptilioni przy oblężeniu to pomyłka.
Zwykle nie bronimy zamku głównym bohem (przynajmniej mnie się takie sytuacje nie zdarzają), więc jaszczury nie będą wzmocnione defem władcy bestii na przyzwoitym poziomie, a co za tym idzie, będą padać dość szybko (mają wszakże 12 wytrzymałości, z patchem chyba 15). Ponadto mała ilość hp pozwoli przeciwnikowi uszkodzić ten oddział za pomocą nawet niezbyt mocnych czarów ofensywnych. Jednostki latające mogą łatwo unieszkodliwić reptilionów, a poza tym nie nadają się oni do blokowania wyłomów w murze, zaś obrażenia przez nich zadawane będą zwykle niewielkie (przecież boh broniący zamku będzie pewnie b. słaby). Obrona miasta za pomocą jednostek strzelających prawie zawsze źle się kończy. 7 punktów obrony nie sprawi cudu (nawet 8, 9 czy odrobinę więcej, licząc z bohaterem) - gdyby jaszczury miały 5, i tak dobrze by się trzymały pod wodzą Tazara czy Wystana, a bez porządnego władcy bestii - i tak znikną dość szybko...
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2009-12-21, 12:04
Xenofex napisał/a:
Jeśli zostanie kasy to na pewno ważki,bo gdy wróg nie ma 7 lvl to my będziemy mieli inicjatywę i oczywiście możemy jego strzelców całkiem zredukować do roli muszki,która łaskocze swoim atakiem.
Wyślesz ważki na pierwszy ogień, zadasz minimalne straty strzelcom wroga i pożegnasz się z ważkami. Nie oszukujmy się - wróg zaatakuje nas najczęściej z 2x silniejszą armią i 4x lepszym bohem. Lepiej postawić na coś, co zatrzyma przeciwnika w fosie.
Po pierwsze to chyba każdy będzie miał jakiegoś bohatera w pobliżu, aby zaatakować nim danego przeciwnika w celu sprawdzenia jego możliwej siły uderzeniowej. Jeżeli koleś będzie miał jednostki latające to lepiej wykupić coś twardego, jednak nie wykluczone, że przeciwnik będzie miał np. tylko 400 Zombich, wtedy najlepiej jest wykupić jednostkę szybką i taką, która powstrzymuje kontratak, bo wieżyczki nie zdążą wystrzelać wszystkich, bo wcześniej balista je rozbije. Pamiętam, sam miałem taka sytuacje, gdzie ponad 400 Zombich pokonałem trzema Arcydiabłami, dodam jeszcze to, że wieżyczki padły dość szybko, nawet 100 nie zdążyły zdjąć, bo balista dobrze celowała.
Trudno od razu powiedzieć co jest lepsze do obrony miasta, bo to zależy od sytuacji.
dzie ponad 400 Zombich pokonałem trzema Arcydiabłami, dodam jeszcze to, że wieżyczki padły dość szybko, nawet 100 nie zdążyły zdjąć, bo balista dobrze celowała
(this is incredible) w opisanym przypadku wszystko wskazuje na to, że twój przeciwnik nie używał magii bo inaczej w bani mi się to nie mieści
Proszę o wyjaśnienie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum