Wiek: 114 Dołączył: 03 Mar 2008 Posty: 223 Skąd: Międzymordzie
Wysłany: 2008-03-05, 21:01
Forteca jest miastem MAGÓW. Wniosek: rzucasz precyzję czy inny czar na Tytana i sieka wszystko poniżej Archanioła i Błękitnego Smoka. Poza tym Dżiny są po to żeby wspierać inne jednostki a nie żeby nim atakować(chyba że się uprzesz i nim polecisz, to wtedy też możesz rzucać na niego czary żeby stał się niepokonany - kamienna skóra, ręka śmierci itepe).Forteca gdyby miała dobre jednostki zwarciowe to byłaby niepokonana- wyobraź sobie szybkie golemy, Gargulce ze wspaniałą obroną i dżiny z atakiem Behemota, to wszystko wspierane czarami. Nikt nie miałby szans. A żeby nie robić offtopa: myślę że wygrają szare elfy ze stratami ok. 3.
no iwesz musisz czar uzywac zeby pokonac kogos. a rzuc na behemota inflancj mocy to zobaczysz jak miota tytany
"WEŻ TO pod uwagę,nie lekceważ tego
siedząc na dupie napewno nie zdziałasz nic dobrego"
Tarnoob [Usunięty]
Wysłany: 2008-03-06, 16:51
A teleportacją możesz wspomóc stojące przed bramą behemoty i hydry... Ze szczególnym wskazaniem na to drugie. Any comments?
Aha, i zwracam się o to, aby nie kontynuować dalej tego offtopu - o jednostkach 7. poziomu są już odpowiednie tematy, była ankieta. jeszcze raz szczerze proszę, inaczej mogą posypać się upomnienia.
A co do testu, to wybitnie stawiam na elfy. Zdolność ataku w zwarciu w praktyce na niewiele się zdaje, gdyż łucznicy bardzo często padają ofiarą jednostek latających przystosowanych do ataku - powalczą wręcz, ale nie długo...
Pomógł: 4 razy Wiek: 39 Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 999 Skąd: Poznań
Wysłany: 2008-03-06, 17:03
[quote="Tarnum"]A teleportacją możesz wspomóc stojące przed bramą behemoty i hydry... Ze szczególnym wskazaniem na to drugie. Any comments?quote]
Trzeba być ekspertem magii, żeby teleportowac przez móry.
Szare Elfy spokojnie wygrają. Zwróćcie uwagę na to ,że w większej skali szare elfy atakują pierwsze i mają dwa strzały co robi wykos wśród Złych gałek zmniejszając ich liczbę, jednocześnie zmniejszając ich obrażenia.
Elfy to wymiatacze w swojej klasie, więc nie dziwi mnie to że wygrały w pojedynku jeden na jeden. W przydatnosci też sa lepsze ponieważ to jedyna strzelająca jednostka w Bastionie. A na początku gry nieżle koszą razem z Centami.
ale za to obserwatorzy mają więcej hp i większe obrażenia (szybkość ta sama) wygra ten który pierwszy strzeli...
w bastionie bardziej przydatne są elfy z uwagi na to że mają obstawę, ale w lochu nie zdały by tak dobrze egzaminu, a bohelder (obserwator) ma skuteczny atak, więcej hp itd... według mnie te jednostki są na równi, choć ja bardziej preferuje obserwatorów
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2011-11-01, 12:48
SirBartek napisał/a:
Co jak co ale beholdery nie dadzą sobie rady z podwójnym strzałem.
Nie nalezy lekceważyć siły beholderówe - ich zdolności obrony (+hp) są znacznie większe, niż elfów. Trzeba też zauważyć wagę jednostek - elfy w bastionie to podstawa, za to beho w lochach są również ważne, ale nie pierwszorzędne.
Zależy jak na to patrzeć. Jeżeli pod uwagę brać najważniejszy aspekt (strzelanie) to Elf jest dużo lepszy. Jeżeli patrzeć na ogół to Behelder braki w strzelaniu nadrabia zdolnościami defensywnymi. Ponadto zblokowany nie odpada tak szybko, a i obrażenia może zadać niezłe.
Elfy zbyt szybko padają od magii, mają mało HP i w trefnej bitwie można stracić sporo przyrostów dużo więcej niż produkuje miasto : / Jak jakieś ważki zablokują elfa to już w ogóle ; / dostaną hita, dobijesz błyskawicą i po sprawie.
Jak czyścisz bastionem i Ci się trafią ulepszone pegazy albo ważki - to lepiej w ogóle wywalić elfy do innej armii i zciorać to krasnoludami ; / Niema sensu wykruszać armii.
W przypadku Beholdera niema tego problemu - nie traci się ich zaś tak dużo - no ale Harpia + Trog to nie to co Centaur + Krasnal - dlatego Beholdery muszą podcierać tyłek innym jednostką i walczyć też wręcz.
Moja mina jak przeciwnik ma 300 beholderów:
Cytat:
-_-' Rozwalić wózek z amunicją! Szykuje się długa bitwa
Oślepianie Beholderów i walka z 200-300 na koniec bitwy zcioraną armią też może nie wyjść na zdrowie. Za to jak oślepimy elfy to na koniec bitwy nawet pierwszym poziomem można je dobić jak nam zostało mięsa.
zalezy jak patrzeec na ta walke wole osobiscie elfa bo dla mnie strzelak nie po to jest by sobie walczyc w recz ale ma porzadnie strzelac do czego idealnie sluzy elf ale prawda 5 defa elfa nie daje mu zbyt duzej wytrzymalosci i chwila nieuwagi moze byc po elfikach a boholdery 10 deffa i wiekszy przyrost oraz wiecej hp sprawia ze wolniej jednak gina . ogolnie wybieram elfy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Szykuje się długa bitwa