Polecam cala Sage o Enderze, ksiazki czyta sie lekko, a pomimo to zawieraja duzo wartosciowej, ksztalcacej tresci.
Fantastyka dla mnie to przede wszystkim Wiedzmin (dojrzala zlozona fabula), a poznien Piesn Lodu i Ognia.
Lzejsza seria z fantastyki jaka czytalem ostatnimi czasy to Cykl Demoniczny (Malowany Czlowiek etc). Jezeli wybierzezz ktorakolwiek z pozycji wymienionych przeze mnie to gwarantuje Ci, ze nie pozalujesz.
Zastanawiam się nad książkami Terry Goodkind(np. Pierwsze prawo magii). Dobre to?
Czyta się cholernie szybko. Cały cykl, który ma chyba z dziesięć albo i więcej tomów, pochłonęłam w tydzień. Nie są zbyt wymagające - ot, przyjemne czytadło.
Life is complex: it has both real and imaginary components.
To szybko czytasz. Ja przeciętnie daję radę jakieś 30 stron na godzinę. Nie mogę szybciej nie tracąc przy tym jakości czytania. Ponadto wytrzymam tylko jakieś 2h na raz bo później oczy mnie bolą.
Jest wiele czynników wpływającym na szybkość czytania. Poza zewnętrznymi znaczący wpływ na szybkość czytania ma zainteresowanie treścią czytającego.
Pytanie1: Czytacie książki pojedynczo czy preferujecie czytanie jednocześnie kilku pozycji na różne stany ducha?
Pytanie2: Czytaliście może książki ze świata Endera, nie należące do Sagi o Enderze? Sam czytałem kilka pozycji i muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony.
1. W sumie to zależy od wielu czynników, tak jak powiedziałeś wcześniej. Bywa, że ma się zajebiście podzielną uwagę i kilka ciekawych książek, i nie jest wówczas problemem czytanie ich na zmianę. A bywa też tak, że ma się grypę, albo na dworze jest pełno pyłków, ogólnie wszystko wkurza i skupienie się nawet na jednej książce jest trudne. Ostatnio czytałam 3 książki jednocześnie z miesiąc temu.
Szło opornie, więc chyba szybko tego nie powtórzę.
2. Nope, nic z Endera.
Dawaj swoją wersję, Skwer.
Life is complex: it has both real and imaginary components.
1. Nigdy. Wróciłem teraz do czytania i muszę przyznać, że bardzo mi tego brakowało. Jednak raczej nie potrafiłbym się skupić na kilku książkach, może jakbym miał dużo wolnego czasu i często czytał to spoko ale aktualnie czytam głównie w busie w drodze na uczelnię i nawet z jednej książki potrafię gubić wątki. Zauważyłem też, że strasznie wolno czytam, staram się widzieć wszystko oczami wyobraźni, potrafię się nawet na kilka minut zatrzymać przy danym fragmencie aby wszystko przeanalizować.
2. Również nic z Endera nie czytałem. Po tylu latach rozłąki z czytaniem złapałem na razie coś na szybko - "Zaginiona dziewczyna", kupiłem dziewczynie na święta i teraz sam czytam, później mam jeszcze jakieś powieści Kinga. Nie chcę się zabierać na razie za żadną sagę bo będzie tak jak z wiedźminem - czytało się super, jednak jak tylko zaczęło brakować czasu i odkładałem książkę na dłuższy czas to traciłem wątki, czasem musiałem się dwa rozdziały cofnąć żeby ogarnąć o co chodzi.
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
(...)aktualnie czytam głównie w busie w drodze na uczelnię i nawet z jednej książki potrafię gubić wątki. Zauważyłem też, że strasznie wolno czytam, staram się widzieć wszystko oczami wyobraźni, potrafię się nawet na kilka minut zatrzymać przy danym fragmencie aby wszystko przeanalizować.
Mam to samo. W ogóle ostatnio wielu moich znajomych skarży się na ten sam problem. Starość nie radość lel.
Life is complex: it has both real and imaginary components.
Dlaczego?
Saga jest magiczna, bardzo rozwijająca. Fabuła jest w tej serii sprawą drugorzędną, seria rozjaśnia umysł i bardzo poszerza horyzonty.
Ad1.
Czytam od jakiegoś czasu po 2-4 książki jednocześnie głównie z uwagi, aby móc efektywniej się uczyć.
Książki fabularne oczywiście czyta się lekko i przyjemnie, ale jakiś czas temu spostrzegłem, że nie uzupełniają u mnie tyle wiedzy ile bym chciał i mogę potrzebować. Oczywiście autorzy często czerpią z życia i bogatego doświadczenia treść którą sprzedają w tych książkach, ale to za mało...
Ostatnio czytam sporo Kroola, to coucher z bogatym doświadczeniem życiowym, z masą inteligentnych poglądów z którymi warto się zapoznać. A jednak dla mnie na przetrawienie takiej treści (może spowodowane tez jest to brakiem talentu autora do pisania) potrzeba trochę czasu. Po takim znużeniu fajnie jest odskoczyć do czegoś lżejszego.
Ostatnio koleżanka namówiła mnie na Greya, podobno mógłby stać się dla mnie pewną inspiracją, ale takiej książki chociaż nie wiem jak bardzo bym chciał nie dałbym rady przeczytać nie mając też czegoś innego pod ręką.
Zawierając to w jednym zdaniu: Czytam po kilka pozycji jednocześnie, aby móc patrzeć szerzej.
[ Dodano: 2015-01-21, 20:28 ]
PS Polecam książki Roberta Kroola, każdemu kto potrafi czytać i ma czasami stany uczucia beznadziejności (słucha rapu o narzekaniu), brak mu motywacji czy celu w życiu. Gość bardzo dobrze motywuje, wyjaśnia wiele kwestii (w moim przypadku wiele pomógł mi ubrać w słowa) choćby to dlaczego człowiek skazuje sam siebie na bycie nieudacznikiem.
Raz, że mnie do tego nie ciągnie, bo nawet nie słyszałam za wiele o tej serii, a dwa, że nadrabiam zaległości z książkami, które zawsze chciałam przeczytać, ale nigdy nie było okazji. Nie wykluczam, że kiedy te się skończą (zapewne nieprędko xd), to zajrzę i do wspomnianej przez Ciebie serii.
Skwer napisał/a:
Ostatnio koleżanka namówiła mnie na Greya, podobno mógłby stać się dla mnie pewną inspiracją, ale takiej książki chociaż nie wiem jak bardzo bym chciał nie dałbym rady przeczytać nie mając też czegoś innego pod ręką.
Jakiego Greya? Jedyne co mi się kojarzy to pisiont twarzy , ale domyślam się, że nie o to chodzi. XD
Skwer napisał/a:
Zawierając to w jednym zdaniu: Czytam po kilka pozycji jednocześnie, aby móc patrzeć szerzej.
No wiesz w takim ujęciu to wszyscy którzy chodzą do szkoły czytają w ten sposób, bo i podręcznik do polskiego i historii, albo ekonomii i innych rzeczy +to co się czyta dla przyjemności, a jeszcze czasem jakaś gazeta z programem tv wpadnie.
Life is complex: it has both real and imaginary components.
Wolni i zniewoleni Osobliwość a przedsiębiorczość
Czytaj co chcesz, obie są tego warte.
[ Dodano: 2015-01-22, 14:32 ]
Mandraghora napisał/a:
No wiesz w takim ujęciu to wszyscy którzy chodzą do szkoły czytają w ten sposób, bo i podręcznik do polskiego i historii, albo ekonomii i innych rzeczy +to co się czyta dla przyjemności, a jeszcze czasem jakaś gazeta z programem tv wpadnie.
Jest coś takiego jak wkuwanie gówna i coś takiego jak rozmyślna nauka. Nie myl proszę podręczników szkolnych z wartościowymi książkami, a przynajmniej nie spychaj ich do jednej kategorii (bo ktoś może się nabrać).
Mandraghora napisał/a:
Jakiego Greya? Jedyne co mi się kojarzy to pisiont twarzy , ale domyślam się, że nie o to chodzi. XD
O to chodzi. Książka jest poniżej przeciętnej, ale czytam ją z nadzieją na lepsze poznanie otoczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum