Wysłany: 2020-09-14, 20:22 Wasze neologizmy i inne słowotwory
Wymyślacie własne słowa? Bardzo to lubię i przyznam, że dopiero w ostatnich miesiącach zacząłem je notować w jednym miejscu. Póki co doliczyłem się tego kilkadziesiąt sztuk; spora część to terminy dość specjalistyczne – np. z fizyki, matmy i filozofii – ale jest też sporo bardziej uniwersalnych. Swoje neologizmy dzielę na:
a) morfologiczne, czyli nowe nazwy istniejących pojęć;
b) semantyczne, czyli nowe pojęcia.
Sporo moich wymysłów jest jakoś związanych z różnymi mniejszościami tęczowymi, inaczej queer albo LGBT+; częścią z nich już się dzieliłem w innych wątkach.
1. MOP – mniejszości orientacyjno-płciowe;
2. HoBANT – homo, bi, a, niebinarni, trans;
3. AST+ – achi(lle)jczycy, safijki, trans+;
4. achijczyk – mój skrót od „achillejczyk”, czyli facet o orientacji homo lub bi (w tym pan itp.); męski odpowiednik safijki;
5. abab – ang. assigned binary at birth; wspólna nazwa (hiperonim) dla osób afab i amab;
6. ciszet – alternatywa dla „cisheta”; żart analogiczny do „tombrajder”, „keczup”, „kowboj”, „walkower” itp. zdeformowanych anglicyzmów, opartych na języku pisanym zamiast mówionego;
7. hetman – może też oznaczać faceta hetero;
8. BACH – binarny allocishet; osoba nietęczowa;
9. adiadyk – inna nazwa osoby interpłciowej; analogicznie do „diadyka”, który oznacza właśnie osobę nie-inter;
10. geifikacja – rozpowszechnianie orientacji homo u facetów lub jej akceptacji; moja alternatywa dla „gejmanizacji”, o którą był oskarżany bp Szymon Niemiec.
Nawymyślałem tego jeszcze trochę, np. nazwy różnych podgrup heteryków, gejów i lesbijek, ale może to już by było trochę za dużo.
Inne neologizmy, z których jestem w miarę zadowolony:
11. duchowlaniec – osoba duchowna, analogicznie do „budowlańca”; kontynuacja cudzego pomysłu sprzed co najmniej parunastu lat, żeby usługi religijne nazywać duchowlanymi, a seminaria – technikami duchowlanymi;
12. duchowlak – technikum duchowlane; analogicznie do ogólniaka, elektryka itp.;
13. sowietoid – państwo byłego ZSRR;
14. jugoid – państwo byłej Jugosławii;
15. serboid – państwo lub terytorium potomne względem Serbii, czyli Czarnogóra i Kosowo;
16. przydomka – coś do noszenia przy domu; np. niektóre buty wsuwane, kurtki; analog do podomki;
17. behacenie – starzenie się behemota; analog mechacenia; wymyślone najpóźniej w 2013, na X konwencie JB, z Hubertusem; gugiel nie znajduje;
18. mechemot – behemot tak stary, że porośnięty mchem; wymyślone najpóźniej w 2013, a może i wcześniej. Zdarza się w innych językach, jak chyba francuski; pewnie w innym znaczeniu;
19. wystarczyca – partactwo; oszukiwanie się, że perfekcjonizm to zło; resentyment i racjonalizacja fuszerki;
20. ziemiokulik – antonim płaskoziemcy; inaczej geosferyk, geosferysta, kulowierca;
21. meteologia – skrócona nazwa meteorologii, która kojarzy się z meteorami;
22. sajens – nauki empiryczne; odpowiednik ang. i fr. science. Dawne polskie „scjencja” jest trochę niewygodne fonetycznie;
23. kauboj – jest ponoć w serbskim; „kowboj” to potworek i deformacja;
24. lejzy – ang. lazy man shoes (LMS); side gutter shoes (SGS);
25. Mechyk – polskie „Meksyk” to nieporozumienie;
26. mertensy – z niem. Märtens;
27. owoc Adama – ogranicza nieporozumienie biblijne, na jakim jest oparte „jabłko Adama”;
28. przerwica – uporczywe, patologiczne przerywanie ludziom; w innym znaczeniu to już chyba się zdarza;
29. muzułmaniak – fanatyczny muzułmanin; ewentualnie: pasjonat i fascynat islamu;
30. efekt Ksenofanesa – tworzenie świata fantastycznego nieprawdopodobnie podobnego do otoczenia autora; zwłaszcza z niewiedzy i naiwności; od Ksenofanesa, który pisał o podobieństwie bogów do wyznających ich ludów;
31. dekarnizm – pogląd, że konsumpcja mięsa powinna zostać ograniczona; nie musi się wiązać z wegetarianizmem ani nawet semiwegetarianizmem;
32. banderyta – banderowiec-bandyta;
33. szurlatan – szurnięty szarlatan;
34. manualizm – oczekiwanie od kogoś zdolności manualnych typu budowlanka z hydrauliką i elektryką, stolarstwo, mechanika, czasem elektrotechnika; o nazwę dla tego zjawiska prosił mnie jeden znajomy.
Zdarza się też czasem, że wymyślam jakieś słowo niezależnie od kogoś innego – sprawdzam i okazuje się, że ktoś na nie już wpadł; tak np. było z „grawitologią”, o której pisał już Stanisław Lem, i „szkarlatanem”, którego Google też znajduje.
[ Dodano: 2020-09-20, 00:43 ]
Do mojej listy neologizmów tęczowych dołącza transmedykał. To neologizm tylko „lokalny”, bo jest oryginalnym tłumaczeniem ang. transmedicalist. Do tej pory po polsku zdarzało się tylko „transmedykalista”, np. na facebookowej stronie AngryTrans pana Grzegorza Żaka. Końcówka -ał zamiast -alista jest krótsza i przez to wygodniejsza, zwł. w takich dość długich słowach. Nie bez powodu mówi się o radykałach, (anty)klerykałach i liberałach, których nazwa ponoć wyparła „liberalistów”.
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2020-09-27, 21:56, w całości zmieniany 1 raz
Brzmi super. Ciekawa alternatywa dla „Usanin”, „Usańczyk”, „Stanin” i „Stańczyk”, których chętnie używam. Przypomina też moje słowo „sejmita” na posła.
Mam też wiadomość – chyba dobrą dla Ciebie, ale dla reszty społeczeństwa raczej złą – że możesz być pierwszy. Google nie znajduje na stronach z domeny .pl ani „Usyta”, ani „Usyci”. Znajduje co najwyżej przeinaczenia „uszyta” lub „husyci”.
Dlaczego monotematyczne? Wiem, że paręnaście tęczowych to sporo; może nawet więcej, niż ogólna pula takich terminów u laika. Tylko że to ciągle mniejszość przy ponad 20 innych, które tu podałem; no i tak jak pisałem, nawymyślałem jeszcze ze 20 terminów mat-fiz, którymi chyba nie ma potrzeby tutaj świecić i błyszczeć.
[ Dodano: 2022-12-19, 22:50 ]
Wpadłem też na kilka rodzimych nazw nauk:
1. liczboznawstwo (4 sylaby, 14 liter) – jest ciut dłuższe niż „teoria liczb”, ale tylko w piśmie, za to „liczboznawca” jest krótszy od „teoretyka liczb”;
2. zbioroznawstwo (4 sylaby, 14 liter) – krótsze od „teorii mnogości”, a przy okazji bardziej pasuje do znaczenia – słowa „mnogość” praktycznie się nie używa poza tą nazwą dziedziny;
3. gwiazdoznawstwo – astronomia; dłuższe, dlatego do użycia sporadycznego, np. przy unikaniu powtórzeń; ale Google już to znajduje;
4. wszechświatoznawstwo – kosmologia; jak wyżej;
5. ciążenioznawstwo – dłuższe niż „grawitologia”, ale ma tę zaletę, że nie jest potworkiem łacińsko-greckim. Jednolicie grecka bariologia oznacza już naukę o nadwadze.
6. człekoznawstwo – antropologia, ale ciut krótsze, o sylabę; Google to znajduje, ale chyba w innym znaczeniu.
7. zegaroznawstwo – horologia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum