Akademia Wojny - Portal Heroes of Might and Magic III

Trwa II etap konkursu MapMaker AW
Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat «» Następny temat
Runda 3.
Autor Wiadomość
Cez 


Pomógł: 5 razy
Wiek: 34
Dołączył: 06 Mar 2013
Posty: 163
Skąd: Wschód
Wysłany: 2016-07-09, 19:21   

Cez (Loch, Shakti) def Imm0rt4l (Bastion, Ivor) Balance 0:1 fb 147, koniec 212

Po wykorzystaniu restartów (jak to zwykle bywa, kiedy ja miałem dobrą mapę to Immortal brał res, a jak on miał, to ja brałem) trafiła się nie za bardzo ładna mapka. Moja taktyka gry na trogle + powerstack z portalu nie sprawdziła się, bo w strefie nie było dwelli. W ogóle to było nie zawiele, jakaś krypta, troszkę złota i strzelaki na drodze. Do jednej z bocznych stref (lochy) wszedłem w pierwszym tygodniu. Dodatkowy loch mile mnie zaskoczył, ale był tam tylko dwell trogli, więc go nie zająłem w nadziei na coś lepszego dalej. W tej strefie była konsa, ale tylko za 1 (była też druga, ale jej nie znalazłem). Drugi tydzień to zajęcie drugiej wioski (WŻ) i marsz do Nekro. Dostałem na Shaktim powietrze i haste w gildii w wiosce. Po drodze wpadło parę artów do mocy, więc pomyślałem, że dobrze byłoby zaopatrzyć się w piorun. Ponieważ jest on prawie zawsze w gildii magii w lochu, to postawiłem w wiosce 2 lvl i podałem czar szczurami. prawie 300 dmg skutecznie zredukowało by liczbę elfów.
Wszedłem do Nekro, zająłem oba miasta i wstrzymałem się z decyzją o dalszej ekspansji. Drogę przez pustynię blokowali kapłani, więc wolałem wejść do bocznej strefy, gdzie za wiele nie znalazłem. Potem pomyślałem, że może zaatakuję Immortala przez jego boczną wioskę. Okazało się, że droga nie prowadziła do jego zamku, więc wróciłem i skierowałem się na pustynię. Stamtąd przejście do strefy rojów. Zjadłem kilka i pojawił się Ivor. Pokonał złote smoki blokujące portalu, moich dwóch strażników i zajął mój główny zamek.
Cofnąłem Shaktiego ze strefy wiwek (nie od razu, bo nie miałem łańcucha, mój błąd). Udało się odbić zabrane przez Immortala Nekro przy pustyni i stamtąd w 147 wyszedł Shakti. Miałem tylko 37 many, mimo, ze planowałem mieć 140. Niestety zabrakło ok. 600 szt. złota na wir i wykupienie się w wiosce.
Umiejętności:
Mistrz: Atak, Taktyka, Powietrze, Odporność, Płatnerz
Zaawansowane: Finanse, Ziemia
Zaatakowałem Ivora.
Screen z fb
Najpierw mass haste u mnie - wjazd chimerami w elfy. On kontruje mass slowem, ale odporność wchodzi na 2 oddziały. Chimery wytrzymują 1. rundę, w 2. giną. Potem mass haste Immortala i u mnie. Ogólnie, to wiwki wygrały grę, bo było ich na prawdę dużo.
Potem Immortal uciekł Ivorem i wykupił się w zajętyym przez niego moim lochu. Ja jeszcze tego samego dnia, po walce zająłem jego główny zamek i wioskę. Został mi 1 anioł, ok. 40 up. harpii, ok. 40 up. trogla, 20 oczu i ok. 25 wiwek.
W 212 zaatakowałem Ivora w zamku, gdzie siedział z kilkoma pegazami i 4 chimerami. Był bez szans wtedy.
gg
Dzięki za grę.
 
 
[HA]Imm0rt4l 
will never die



Pomógł: 1 raz
Wiek: 35
Dołączył: 07 Mar 2015
Posty: 103
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-07-09, 20:14   

CEZ (red, Dungeon, Shakti 8-14-11-7) def Imm0rt4l (blue, Rampart, Ivor 10-9-5-5) 212 (główne FB 147) 1:0

Na początku kilka restartów, na które zeszło nam chyba blisko 2 godziny. Po wykorzystaniu wszystkich (w tym jeden techniczny, bo nie miałem połączenia z 2 miastem i same bloki) dostałem fatalną logistycznie mapę, ale cóż, trzeba było grać. Miałem połączenie drogami tylko z 2 miastem i portalem na pustynię. Wejścia do kolejnych stref na zadupiu (śnieg albo lawa do wyboru) - kilka dni zeszło zanim do nich dotarłem. Zdecydowałem się wbijać do strefy wulkanicznej, bo obok reptilionów i up. meduz guardem było tez mnóstwo up. harpii, przez które wszedłem, natomiast do strefy śniegowej dostępu broniła grupa arcymagów. Następnie czekało mnie kolejne kilka dni jazdy po bezdrożu, zanim dotarłem do 3 miasta.. Z kasą było cienko, o db można było zapomnieć, ale jakoś udało się postawić rogi z zamkiem w pierwszym tygodniu. W drugim tygodniu, będąc w strefie wulkanicznej, miałem zamiar wjechać przez portal do kolejnej strefy. Po pokonaniu guarda zobaczyłem po drugiej stronie czerwonego bohatera, więc postanowiłem zawrócić, z racji tego, że nie miałem kasy na wykup całego wojska. Zrobiłem jakieś banki, które udało mi się znaleźć, po czym zawróciłem do głównego zamku za pomocą barbarzyńskiego tp:) Pod zamkiem miałem konsę, więc pomyślałem, że ją zrobię i w 3 tygodniu wbiję na pustynię przez portal. Po wykupie większości woja w 3 tygodniu uderzyłem w pierwszego guarda - blisko watahę dzinnów. Dzięki slow zrobiłem je bez problemu, ale na moje nieszczęście po drugiej stronie dostałem jednego z najgorszych guardów - złote smoki. Przez chwile wahałem się, czy nie spróbować ich bić, jednak ostatecznie stwierdziłem, że straty będą za duże, a w dodatku zostanie mi mało many, bo miałem zaledwie 3 punkty wiedzy. Był to chyba błąd, bo mogłem w ciągu jednej tury znaleźć się albo pod zamkiem Ceza, albo przy guardzie do strefy treasury. Guardami do przeciwnika było mnóstwo koni i horda roków, także ze slowem easy. Niestety postanowiłem zrobić jeszcze konsę zaraz na wejściu do strefy śniegowej i dwa małe banki, czekając do czwartego tygodnia.. W czwartym tygodniu po wykupie całego woja zdecydowałem się wreszcie na wjazd, tym bardziej, że widziałem jak w 141 przeciwnik kieruje się przez pustynię do strefy treasury. Jakby nie te cholerne smoki byłbym tam pierwszy, a tak mogłem już w zasadzie tylko kierować się na jego zamek;p Przebiłem się przez konie i roki w ciągu jednej tury zajmując główne miasto Ceza. Wszystko wyglądało ok, ale niestety przeciwnik przez jakieś 3 dni zdążył zrobić chyba z 6 ważkarni i uzbierać 42 wiwki.. Natychmiast wrócił do miasta obok pustyni za pomocą łańcuszka. Ja musiałem zaraz po zajęciu jego miasta cofnąć się, żeby nie stracić swojego. Wtedy doszło do FB, na którym właściwie wiwki zdecydowały o mojej przegranej. Gdyby było ich o połowę mniej - zapewne wygrałbym, dzięki potędze Rampa na mapach typu Balance. Niestety 42 wiwy + trochę lepsze staty Shaktiego i taktyka, dzięki której od razu podszedł maksymalnie do przodu, nie dały mi szansy na wygraną. Poddałem jeszcze herosa i próbowałem bronić się w zdobytym zamku za pomocą pioruna i lodowego pocisku, ale niestety było już pozamiatane. Właściwie całą grę przegrałem przez beznadziejną logistykę. Cez miał od początku drogi do każdej ze stref i mógł je wszystkie o wiele szybciej ogarnąć.. ale co zrobić - jak pech to pech:) Też w początkowych losowaniach dostałem taką fajną mapę, jednak w 113 poszedł wtedy restart ze strony Ceza i tyle się nią nacieszyłem:) Może w kolejnej rundzie wylosuję choć trochę lepiej;p Dzięki również za dobrą grę i powodzenia z kolejnym oponentem :)

Screeny poniżej:





 
 
Dr Witt 

Dołączył: 27 Wrz 2015
Posty: 6
Wysłany: 2016-07-10, 16:39   

Z racji Euro, obrony i wyjazdu na wakacje nie miałem czasu rozegrać gry. Nawet nie było kiedy zaproponować jej przeciwnikowi. Z drugiej strony od niego też żadnej informacji. Tak wyszło. Pozdrawiam.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Strona 3 z 3
Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group