Akademia Wojny - Portal Heroes of Might and Magic III

Trwa II etap konkursu MapMaker AW
Odpowiedz do tematu
NASZE DZIWACTA
Autor Wiadomość
isan



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 1541
Wysłany: 2012-07-31, 22:20   NASZE DZIWACTA

Robicie jakieś głupie rzeczy, macie swoje "dziwacta"? Ja zacznę:
- jak jem jajecznicę, to zawsze zaczynam od ugryzienia chleba
- zawsze wiążę najpierw lewego buta
- jak słodzę herbate, to daje np łyżeczkę, i ZAWSZE musze dosypać. często są to wręcz pojedyncze 'ziarna' cukru, ale MUSZE to zrobić
- jak byłem młodszy to podczas jazdy samochodem jedno mrugnięcie to był skok, drugie lądowanie. w ten sposób przeskakiwałem różne cienie, takie złączenia w asfalcie etc.
- wkurwia mnie tzw "śledź" jak ktoś mi daje cześć. to ma być uścisk a nie jakieś kurwa nie wiem co
- jeszcze parę lat temu wkurzała mnie bardzo liczba 16, potrafiłem przełączyć na mp3 głośność na 15 lub 17, tylko żeby nie było 16
- strzelam kośćmi w szyi, ostatnio notorycznie
- jak ide chodnikiem to staram się/starałem się nie stawiać stóp na złączeniach (to chyba akurat klasyka)
- nie lubię syfu, nieporządku. zawsze po treningu się rozpakowuję, tak żeby nie robić tego później, od razu się za to zabieram
- często ciężko mi zasnąć, gdy wiem że nie wyłączyłem lampki od listwy (przedłużacza)

etc itd

Może ktoś ma podobnie, jazda.
 
Leance 



Pomógł: 44 razy
Wiek: 30
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2682
Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2012-07-31, 22:22   

Jak widzę post isana, to od razu szukam w nim prowokacji, a jak nie znajduję, to zaczynam się zastanawiać, co przeoczyłem.
Później wymyslę coś więcej.
 
LaEa 
Ujemny Epsilon



Pomógł: 8 razy
Wiek: 29
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 1178
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2012-07-31, 22:27   

isan napisał/a:
zawsze po treningu się rozpakowuję
Ja raz sie nie rozpakowałem, to buty jebały przez pół roku zgnilizną :>

Moje dziwactwo największe to darcie ryja po przegranej. Nie ważne w co, zawsze drze ryje, czy to gra, czy to sport, czy to hazard, drze ryje jak głupi. Także drze ryja, jak przypomni mi się czynność dokonana przeze mnie, która przyniosła mi wstyd, wtedy też drze ryja.
 
 
isan



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 1541
Wysłany: 2012-07-31, 22:36   

Mi jest czasami wstyd za innych, jak w większym towarzystwie strzelą jakiegoś faila. Ale w sumie nie za często tak jest.

Co do treningów itp, wkurzają mnie niektórzy ludzie niemyjący się po wuefie. Potem idziesz i jeszcze przez kilka lekcji kleisz się potem. No nie kumam tego :S
 
Leance 



Pomógł: 44 razy
Wiek: 30
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2682
Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2012-07-31, 22:41   

isan napisał/a:
Co do treningów itp, wkurzają mnie niektórzy ludzie niemyjący się po wuefie. Potem idziesz i jeszcze przez kilka lekcji kleisz się potem. No nie kumam tego :S

To gratulacje, że trafiłeś do szkoły z prysznicem. Niestety, w 90% polskich szkół nie posiada własnej łazienki. Zapewne to jest najczęstszy powód niemycia się po wf-ie. Chyba, że chodzi o mycie w zlewie w toalecie przy szatni, co jest uciążliwe, a w niektórych szkołach wręcz niewykonalne (np. w moim LO). Jeśli bym trafił na placówkę z prysznicami, to bardzo chętnie bym się mył, ale cóż poradzić :-|
 
LaEa 
Ujemny Epsilon



Pomógł: 8 razy
Wiek: 29
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 1178
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2012-07-31, 22:47   

isan napisał/a:
Co do treningów itp, wkurzają mnie niektórzy ludzie niemyjący się po wuefie. Potem idziesz i jeszcze przez kilka lekcji kleisz się potem. No nie kumam tego :S


Ja mam zajebisty plan lekcji, bo wfy mam na ostatnich lekcjach, więc nie czuć smierdzieli potem <3. Ale teraz pewnie tak nie będzie i pewnie wf z Daffodilem bede miał to już w ogóle xd
 
 
isan



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 1541
Wysłany: 2012-07-31, 23:02   

Leance przecież jak nie masz pryszniców to pech, mówię o tym że mam, a wielu u mnie z nich nie korzysta.
 
Gandalf 
Ujemny Epsilon



Pomógł: 24 razy
Wiek: 103
Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 1690
Skąd: Wiskitki
Wysłany: 2012-07-31, 23:05   

Kiedy nikogo oprócz mnie nie ma w domu, myję się przy otwartych drzwiach.
Nie toleruję nierówności, więc zawsze za daleko obcinam sobie paznokcie, aż do krwi.
Czasem po przegranej grze (zwłaszcza w szachy) krzyczę/płaczę/przeklinam.
Pod prysznicem wykonuję mnożenie liczb trzycyfrowych albo większych, żeby się rozbudzić.
Ustawiam piramidy z talerzy i narzekam, gdy ktoś z rodziny je rozwala (przecież wystarczy trochę pomyśleć i nie ma problemu ;p).
Myję ręce co najmniej 20-25 razy na dobę (nerwica natręctw).
Jestem tak chorobliwie nieśmiały, że czasem spędzałem całą przerwę w sali, bo wstydziłem się powiedzieć siedzącemu obok koledze, aby się przesunął.
Poprawiam błędy językowe, szczególnie wkurza to rodziców (ostatnio z tym walczę).
Prawie nigdy się nie uśmiecham.
Wącham świeżo uprane ubrania.
Kiedy ktoś mnie za coś pochwali, doszukuję się w tym sarkazmu i kpiny.
W szczególnie stresujących sytuacjach zaczynam gadać do siebie.
Cały czas mam wrażenie, że strasznie śmierdzę i nieustannie czuję się przez to niepewnie.
Kiedy się nad czymś zastanawiam, wystukuję rytm stopami albo ruszam kolanami, opcjonalnie klaszczę w dłonie i zagryzam wargi.
Zawsze, gdy gotuję makaron/ryż/ziemniaki, po wrzuceniu do garnka uznaję, że jest tego za mało i muszę dodać więcej.
Zdarza mi się spać w skarpetkach.
Jeśli za dużo wypiję, zazwyczaj od razu zasypiam i śpię tak z 10 godzin.
Nie potrafię dobrze zawiązać sobie buta - każde sznurowadła, jakie miałem, co chwila mi się rozwiązywały.
Traktuję kłótnię jak dyskusję, w której mam wytknąć oponentom brak logicznego myślenia i obalić ich "argumenty" (moją matkę doprowadza to do szału).
Nigdy się nie czeszę, poza tym idę do fryzjera dopiero wtedy, gdy włosy wpadają mi do jedzenia.
Znam masę dowcipów (w końcu mam niezłą pamięć), ale kompletnie nie umiem ich opowiadać, zawsze się jąkam, mieszam coś, mam nieodparte wrażenie że mój żałosny sposób mówienia wywołuje więcej śmiechu niż żart.
Boję się ciemności, wody, w której nie widzę dna, wielkich psów i ludzi.
Po powrocie do domu często sprawdzam, czy nie mam kleszcza, poza tym boję się, że umrę na raka.
EDIT: Ja na wf-ie ćwiczyłem z takim zaangażowaniem, że nie było po co się myć. ;p Ale miałem kolegę, który normalnie uczestniczył w zajęciach, nie mył się potem i nie używał nigdy dezodorantu. Niektórzy trochę na to narzekali. :>

Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
 
 
Leance 



Pomógł: 44 razy
Wiek: 30
Dołączył: 05 Sie 2009
Posty: 2682
Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2012-07-31, 23:42   

Gandalf napisał/a:
Kiedy ktoś mnie za coś pochwali, doszukuję się w tym sarkazmu i kpiny.

Też tak mam.
Ponadto jeśli nowo poznana osoba nie da jasnego znaku, że jest przyjaźnie nastawiona, wydaje mi się, że jest nastawiona wrogo, tylko tego nie chce okazać.
Śpię w piżamie, pod kołdrą. Zawsze. Zarówno w lipcu, jak i styczniu.
Ponadto często na noc otwieram okno (także w zimie).
 
Sandra 
Mroczny Gracz >;]



Pomogła: 1 raz
Wiek: 28
Dołączyła: 31 Paź 2008
Posty: 723
Skąd: Askądsąlisze
Wysłany: 2012-08-01, 00:11   

isan napisał/a:
wkurwia mnie tzw "śledź" jak ktoś mi daje cześć

na czym to polega? ;>
isan napisał/a:
jak ide chodnikiem to staram się/starałem się nie stawiać stóp na złączeniach

taaak, a jeszcze lepiej jest jak są duże płyty chodnikowe. Ja wtedy liczę kroki (jeśli np są 4-3-4-3, to nawet jeśli mam zwolnić, na następnej zrobię te nieszczęsne 4 kroki ;p)
isan napisał/a:
zawsze po treningu

co trenujesz?
Gandalf napisał/a:
Pod prysznicem wykonuję mnożenie liczb trzycyfrowych albo większych, żeby się rozbudzić.

hahahahah <3
Gandalf napisał/a:
Myję ręce co najmniej 20-25 razy na dobę (nerwica natręctw).

*-* nie jestem sama...
Gandalf napisał/a:
Prawie nigdy się nie uśmiecham.

:(

a ja...
Wciąż myję ręce, wystarczy że czegokolwiek dotknę ;-)
Nienawidzę jak miesza mi się jedzenie (nawet sos wolę nabierać na odkrojoną porcję, wiem że i tak będzie wymieszane w żołądku ale to do mnie nie trafia)
Wiecznie szukam robaków. Wszędzie. Boję się że wejdą mi bo ust jak będę spała. I co z tego że szukam ich nawet tam gdzie nie śpię...
Jak na jezdni są duże przerwy między pasami, lub między czymkolwiek co się mija, wyobrażam sobie jak wyglądałby samochód przeskakujący owe pasy/cosie tak, aby dotknął ziemi tylko w przerwach
Produkuję pranie. Nawet jeśli noszę coś godzinę lub mniej, nie założę drugi raz póki nie zostanie wyprane.
Nie wycieram rąk w ścierkę do tego przeznaczoną, a jeśli nie ma ręczników papierowych biorę świeżą ścierkę... Tak, po każdym myciu rąk <facepalm>
Szybko przywiązuję się do postaci wymyślonych i o ile w książce/anime/serialu to zrozumiałe, często mi ich brakuje nawet po filmie i gdy film się kończy czuję się tak, jakbym straciła przyjaciela (syndrom widoczny często przy skończonych książkach)...
Mam maleńki pokój, sprzątam go cały dzień lub dwa dni. Dlatego zwykle wybieram na to weekend... Jeśli już biorę się za sprzątanie WSZYSTKO musi być czyste i poukładane, a to z kolei gryzie się z moim wrodzonym chaosem i potężnie rozwiniętą umiejętnością bałaganienia (bałagan na co dzień spoko, brud nie. Kurz to brud.)
Nie zjem czegoś co brzydko wygląda... Zawsze ozdabiam posiłki jakbym pracowała w drogiej restauracji i miała to podać komuś o randze prezy-króla czy coś. Czasem zajmuje mi to dłużej niż samo zjedzenie i rzaaaadko się zdarza że jem coś gorącego. ;-)

Aaaahhh... śpię z misiem. Bez Maćka-Hamleta nie zasnę. Najgorzej jest jak go nie wezmę na wyjazd o.o

Aby zapanować nad człowiekiem, trzeba sprawić by zaczął się bać...
 
 
Amitamaru 



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 1495
Wysłany: 2012-08-01, 00:57   

Gandalf napisał/a:
Zdarza mi się spać w skarpetkach.

Zawsze noszę skarpetki, dzień, noc, zima, lato nie ma to dla mnie znaczenia.
Gandalf napisał/a:
Nigdy się nie czeszę

Stawiam włosy ręką do góry :D Ewentualnie jak wygląda to tak, że połowa stoi, a połowa nie to używam żelu do włosów, ale na drugi dzień i tak poprawię już tylko ręką.
Gandalf napisał/a:
Boję się ciemności

Uwielbiam, ogólnie bardziej wolę noc niż dzień.
 
 
Kisiel 



Pomógł: 1 raz
Wiek: 30
Dołączył: 26 Sie 2010
Posty: 320
Wysłany: 2012-08-01, 01:46   

-Notorycznie obgryzam paznokcie i skórki wokół paznokci.
-Siedząc, energicznie ruszam nogami (podbijam je za pomocą stawów skokowych kilka razy na sekundę). Nie potrafię nad tym czasem zapanować.
-Nigdy nie śpię w piżamie, zawsze w samych bokserkach. Nawet gdy jest -15 stopni.
-Jeśli nie mam nic do roboty, siedzę przy kompie. Szlag mnie trafia, jak jest wyłączony. Nawet jak nie mam nic do roboty poza patrzeniem w ekran, komp musi być włączony.
-Nie zasnę przed północą albo przynajmniej w jej granicach. Nigdy. Musiałbym być skrajnie wykończony.
-Lubie dużo myśleć. Nigdy nie potrafiłem np. zapamiętać drogi z miejsca na miejsce, bo zamiast skupiać się na otoczeniu myślałem o niebieskich migdałach.
-Mam fioła na punkcie swojej figury. Nie wyobrażam sobie siebie nie pracującego nad budową ciała.
-Gdy się gdzieś zbieram to potrafię odwlekać przygotowania w nieskończoność.
-Cholernie ciężko mi się zmusić do jakiejś roboty. Ale jak już się wezmę, jestem perfekcjonistą.
-Potrafię się uśmiechać z byle powodu, jak kretyn.
-Nie potrafię rozmawiać z ludźmi sporo młodszymi lub starszymi od siebie, chyba, że podoba mi się ich podejście do życia. Jesli nie rozmawiam z rówieśnikiem, jestem bardzo oschły i niekomunikatywny.

"The problem with stupid people is that they’re too stupid to realize how stupid they are."
 
Amitamaru 



Pomógł: 33 razy
Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 1495
Wysłany: 2012-08-01, 02:57   

Kisiel napisał/a:
-Nie zasnę przed północą albo przynajmniej w jej granicach. Nigdy. Musiałbym być skrajnie wykończony.

W sumie to też się mnie tyczy,
 
 
LaEa 
Ujemny Epsilon



Pomógł: 8 razy
Wiek: 29
Dołączył: 11 Maj 2010
Posty: 1178
Skąd: Suwałki
Wysłany: 2012-08-01, 03:34   

Gandalf napisał/a:
Cały czas mam wrażenie, że strasznie śmierdzę i nieustannie czuję się przez to niepewnie.

To trzeba brać 1-2 kąpiele dziennie, zmieniać codziennie koszulke, bluze co dwa dni, używać antyperspirantu i perfum, kąpiel po każdym wysiłku fizycznym, guma do żucia po posiłku czy mycie zębów i czujesz sie zawsze dobrze.

Cytat:
Traktuję kłótnię jak dyskusję, w której mam wytknąć oponentom brak logicznego myślenia i obalić ich "argumenty" (moją matkę doprowadza to do szału).

O tak, dochodzi do tego brak poczucia domniemanej winy. Zawsze mam rację, a jesli nie mam, to walcze do końca, aż ktoś w końcu przyzna mi racje.
Gdy używam liczebnika zawsze dodaje 1.
Zawsze odrabiam lekcje w okolicach północy.
Słucham każdego rodzaju muzyki jaki można wymyślić, nie ma granic.
Wącham swoje stopy, sprawdzam zapach.(Raz dawałem 5 zł za powąchanie mojej stopy, ale nikt nie chciał).
Jak jestem pijany, lubie do kogoś zadzwonić, albo lubie się założyć w ciemno i zawsze przegrywam.
Gdziekolwiek jestem, cokolwiek robię prawie zawsze mam na uszach słuchawki.
Jak siedze na kiblu, myśle o ezgystencji ludzkości.
 
 
isan



Pomógł: 2 razy
Dołączył: 25 Lip 2010
Posty: 1541
Wysłany: 2012-08-01, 09:31   

Sandra napisał/a:
isan napisał/a:
wkurwia mnie tzw "śledź" jak ktoś mi daje cześć

na czym to polega? ;>

no jak ktoś podaje luźną rękę, na odwal się. jak już ściskasz komuś dłoń to żeby to było w miarę konkretne. nie umiem tego wytłumaczyć :mrgreen:

isan napisał/a:
zawsze po treningu
Sandra napisał/a:
co trenujesz?

piłkę nożną


W sumie też często myję ręce.
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Strona 1 z 10
Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group