Jakie języki znacie albo jakimi się kiedykolwiek interesowaliście? Jakich chcielibyście się nauczyć? Czy znacie jakieś ciekawe historie związane z nauką języków obcych albo komunikacją z kimś zza granicy?
Znam angielski. Nauczyła mnie go szkoła językowa. Dwa razy w tygodniu po półtorej godziny przez kilka lat i jakoś poszło. Niemieckim mnie torturują w szkole od podstawówki, ale bezskutecznie.
Ze dwa-trzy lata temu sam się nauczyłem esperanta. Polecam, to rozwija i pomaga w nauce innych języków, zwłaszcza romańskich.
Etymologiczna ciekawość zaprowadziła mnie kilka miesięcy temu do łaciny i greki. Nie ma co się oszukiwać – piękne języki. Zupełnie inaczej się traktuje własny. Identyfikowanie się z antykiem i cywilizacją europejską/śródziemnomorską/łacińską/zachodnią silnie wzrasta.
Zauważyłem też, że sporo nastolatków, zwłaszcza tzw. geeków, próbuje japońskiego. Też wam się wydaje, że to bywa czasami snobistyczne?
Prawdziwi koneserzy uczą się chyba języków starożytnych, takich jak hebrajski. Dla najwytrawniejszych humanistów jest jeszcze egipski, syriacki, akadyjski i sumeryjski. Kosmopolita nie pogardzi też zapewne sanskrytem, arabskim albo awestyjskim. Moja polonistka sprawia wrażenie kogoś takiego – pchana najwyraźniej własną ciekawością i chęcią lepszego zrozumienia korzeni kultury spróbowała koptyjskiego.
Ostatnio odniosłem wrażenie, że zaklęcia w cyklu o Harrym Potterze to jakaś etymologiczna miernota. Łacina ma od wieków tak duży wpływ na języki współczesne i brzmi tak swojsko i „szkolnie”, że wypowiadane w książkach i filmach czary w ogóle nie trzymają klimatu. Magia to magia – mógłby być język magów, czyli perski. Ewentualnie egipski – już dla starożytnych Rzymian Egipt był podobno czymś starożytnym, pradawnym i pełnym tajemnic. Rowling mogła się dużo bardziej postarać. Na ten przykład Tolkien, mistrz onomastyki, dla stworzenia odpowiedniego klimatu szukał źródeł w dawnych językach germańskich, a nawet starofińskim. Czy współcześni pisarze albo autorzy gier tak robią? Niestety, odnoszę wrażenie, że Heroes i Might and Magic nie są wyjątkiem, a imiona i nazwy krain sprawiają wrażenie wymyślanych prawie że na poczekaniu.
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2017-04-25, 19:46, w całości zmieniany 3 razy
Ze dwa-trzy lata temu sam się nauczyłem esperanta. Polecam, to rozwija i pomaga w nauce innych języków, zwłaszcza romańskich.
Ale weź pod uwagę że mogłeś się nauczyć w tym czasie np. rumuńskiego, a też pomogło by Ci w nauce innych języków romańskich, ba po rumuńsku dogadał byś się z 30 mln Rumunów na świecie. A po esperanto? Nie wydaje mi się aby istniała taka narodowość jak "Esperanta".
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2011-08-15, 19:25, w całości zmieniany 1 raz
Tak, ale rumuński jest dużo trudniejszy, a poza tym chyba mniej podobny np. do francuskiego, hiszpańskiego, włoskiego czy portugalskiego. Esperantyści nie stanowią narodu, ale to całkiem zgrana, aktywna, kosmopolityczna społeczność.
Zresztą daje to też dostęp do niebanalnej literatury. „Sinjoro Tadeo” Andrzeja Grabowskiego to jedyny przekład „Pana Tadeusza”, w którym udało się zachować oryginalny trzynastozgłoskowiec ze średniówką po siódmej sylabie.
Lol, coś kiedyś wspominałeś, że interesowały Cię języki kaukaskie i bałkańskie. To prawda?
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2017-01-03, 14:16, w całości zmieniany 1 raz
Ja się nauczyłem angielskiego z gier i to mi wystarcza w zupełności.
Tarnoob napisał/a:
Niemieckim mnie torturują w szkole od podstawówki, ale bezskutecznie.
Same here... Niemieckiego nienawidzę. Niby mam 5, bo to żadna filozofia przepisać na teście po raz któryś ten sam list i uzupełnić jakieś końcówki, ale jakby mi się przyszło dogadać z kimś w tym języku...
IMO, sama szkoła nie nauczy języka. Większość ćwiczeń i testów opiera się na, często bezmyślnym, uzupełnianiu zdań albo powtarzania wkutych formułek. Raz skopiowałem cały list z podręcznika (przestawiając parę zdań) i dostałem 5. WTF? Osiągnięcie jako takiej płynności wymaga sporej praktyki - szkoła niestety tego nie oferuje. Jedyny plus, to że przynajmniej uczy poprawnej gramatyki i odmiany.
Kiedyś owszem, bo przeczytałem książkę o podobieństwie języka gruzińskiego do baskijskiego, i te języki naprawdę są podobne! Zachowały się nawet jakieś tablice mówiące o tym jakoby Gruzini migrowali 'w stronę zachodzącego słońca' z powodu jakiegoś kataklizmu. I to jest w miarę całkiem logiczne wytłumaczenie. W ogóle kultura Basków i Gruzinów jest niezwykle podobna, a dzielą ich tysiące kilometrów. Coś w tym musi być.
A tak po za tym Bałkany i Kaukaz zawsze mnie fascynowały. Żyją tam bardzo ciekawe narody, z jeszcze ciekawszą kulturą.
Dzięki Tarnoob za poprawę ortografii.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2011-08-16, 18:25, w całości zmieniany 4 razy
Zdecydowanie się zgadzam. Przez 10 (sic!) lat uczyłem się angielskiego w szkole, a moje umiejętności bliskie były zeru dopóki nie pojechałem na miesiąc do Anglii. Żmudne, powtarzalne i schematyczne ćwiczenia z gramatyki a rozumienie języka, umiejętność komunikowania się za jego pomocą, to zupełnie różne sprawy.
Myślę, że angielski znam nieźle, ogarniam też podstawy niemieckiego (po niemiecku mówiłem na wyjeździe, kiedy robiłem sobie wypady do Czech; obsługa sklepów, restauracji, itp. rzadko zna angielski, częściej niemiecki lub nawet trochę polski:P).
Kiedyś uczyłem się hiszpańskiego, ale nic już nie pamiętam, ciekawy język, warto by kiedyś do niego wrócić.
Niemiecki jest właśnie super, bardzo ładny język, do tego niezwykle logiczny, tylko ma zbyt skomplikowaną gramatykę, z masą wyjątków (prawie jak polski:P). Po angielsku mogę oglądać filmy, ale z pracami naukowymi, zawierającymi specjalistyczną terminologię, już rady nie daję. Poza tym większość słuchanej przeze mnie muzyki jest po angielsku. Też piękny język, IMO w żadnym innym utwory nie brzmią tak pięknie.
A z rumuńskiego znam jedno słowo - "limba", czyli "język". Wiem, bo kiedyś na polskim z nudów zmieniałem sobie język telefonu.
Chciałbym znać perfekcyjnie angielski, poza tym tęsknię trochę za hiszpańskim.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Ja tam znam perfekcyjnie Niemca, anglika na poziomie troche wyzej niz komunikatywny, ucze sie takze espaniola oraz ruskiego. Francuskiego nigdy nie bede sie uczyc, nie wiem czemu ale nienawidze tego jezyka.
One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Pomógł: 36 razy Wiek: 34 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 2169 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2011-08-16, 15:04
Angielski - biegle
Hiszpański - może nie biegle, ale w stopniu umożliwiającym swobodne porozumiewanie się
Niemiecki - Kiedyś spokojnie mogłem się dogadać, ale dawno nie używałem, więc teraz jest gorzej
Francuski - W tym języku się już raczej tak łatwo nie dogadam, ale podstawy znam
Generalnie mam w planach przypomnienie sobie nieco niemieckiego, gdyż w branży, do której aspiruję jest wysoce przydatny.
Z ciekawości pewnie się zabiorę kiedyś za rosyjski/chiński/łacinę/grekę, znając kilka języków już łatwiej "pochłania" się nowe.
Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
Pomógł: 44 razy Wiek: 30 Dołączył: 05 Sie 2009 Posty: 2682 Skąd: Warszawa / Lublin
Wysłany: 2011-08-16, 16:36
Niestety jestem typem człowieka, któremu bardzo ciężko języki wchodzą do głowy (tez tak macie?) i szczytem sukcesu będzie, jeśli nauczę się używać biegle angielskiego.
Jeśli kiedyś miałbym możliwość porywania się na 2. język to byłby to hiszpański, ostatecznie rosyjski.
Gandalf napisał/a:
Niemiecki jest właśnie super
Jest okropny, nadaje się tylko do wydawania rozkazów w obozach i do piosenek Rammsteina.
Jest okropny, nadaje się tylko do wydawania rozkazów w obozach i do piosenek Rammsteina.
Nie jest AZ tak paskudny, choc ma strasznie twarda wymowe, jest taki... barbazynski. :D
One, two Freedy's comming for you... Three, four better lock your door... Five, six grab a crucifix... Seven, eight better stay up late... Nine, ten never sleep again...
Właśnie ze względu na twardą wymowę nienawidzę niemieckiego ;/ Ja was zaskoczę bo znam polski (pewnie ktoś zaprzeczy i mi moje błędy wypisze )
A tak na poważnie to uczę się angielskiego i niemieckiego w szkole jak większość. Różnica jest taka że angielski mi szybko wchodzi (dużo go w codziennym życiu, gry/filmy) i mimo tego że niemieckiego uczę się od 9 lat a angielskiego od 3 to po angielsku dogadam się dużo łatwiej.
Może kiedyś z nudów nauczę się francuskiego, bardzo mi się ten język podoba, ma fajną wymowę :)
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
[angielski] Też piękny język, IMO w żadnym innym utwory nie brzmią tak pięknie.
Chopie, trochę mi się naraziłeś. Po prostu gdzieś od połowy XX w. popkultura żywi się prawie wyłącznie angielskim i wielu popularnych muzyków w nim tworzy. Ile znasz języków i w ilu z nich słuchałeś muzyki, żeby się wypowiadać?
Cytat:
[niemiecki] Jest okropny, nadaje się tylko do wydawania rozkazów w obozach i do piosenek Rammsteina.
To mnie rozwaliło.
Cytat:
Z ciekawości pewnie się zabiorę kiedyś za rosyjski/chiński/łacinę/grekę, znając kilka języków już łatwiej „pochłania” się nowe.
Tiaaa… Zwłaszcza chiński, który nie dość, że nie jest indoeuropejski, to jeszcze ma niski „przepływ” zapożyczeń i podobieństw z językami z naszej rodziny. No ale cóż – może się przydać, zwłaszcza teraz, kiedy stają się gospodarczą i polityczną potęgą.
Cytat:
Niestety jestem typem człowieka, któremu bardzo ciężko języki wchodzą do głowy (tez tak macie?) i szczytem sukcesu będzie, jeśli nauczę się używać biegle angielskiego.
Moją opinię pewnie już znasz – spróbuj esperanta, to język „terapeutyczny” – może pomóc.
Na niemiecki nie ma co narzekać. To język Goethego, Wittgensteina, Hessego i Grassa. Znajomość otwiera nie tylko na kilkadziesiąt milionów użytkowników, ale też wybitną literaturę w oryginale.
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2017-01-04, 18:08, w całości zmieniany 2 razy
Ile znasz języków i w ilu z nich słuchałeś muzyki, żeby się wypowiadać?
Znam i używam bardzo niewielu (poza polskim tylko angielski i niemiecki, hiszpańskiego już nie pamiętam, z łaciny znam tylko sporo cytatów i słowa przewijające się w innych językach). Natomiast słuchałem utworów po polsku, po łacinie, w języku angielskim, rosyjskim, ukraińskim, czeskim, słowackim, greckim, włoskim, francuskim, hiszpańskim, portugalskim, chińskim i jeszcze trochę tego się znajdzie. Za bardzo piękne uważam również piosenki w języku rosyjskim, który ma w sobie coś cudownego i trudnego do określenia, natomiast obstaję jednak przy angielskim; zapewne nie bez wpływu jest fakt, iż sporo zespołów, które lubię, tworzy/tworzyło w tym języku (wynika to z oczywistości, którą musiałeś przywołać), JEDNAK z takimi ocenami, proszę, uważaj.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum