W Fortecy wózek przydaje się tylko Gremlinom jak chcemy nimi pokonać watahę Drzewców w pierwszym tygodniu- wiecie o czym mowa, to znaczy wiecie jak wykonać ten myk? Tytani i Arcymagowie mają wystarczającą ilość strzał- nie sądzę, aby się one skończyły tym jednostkom. Co innego w przypadku Meduz, które występują w Lochu.
Namiot Medyka przydałby się tylko na uleczenie jednostki wyższego lvl np. szóstego czy siódmego. Na początku jego znaczenie jest raczej mniejsze, gdyż jednostki, które mamy, po oberwaniu mogą od razu zmniejszyć liczebność oddziału.
Balista sprawdza się w przypadku bohatera, który ma 20 ataku, umiejętność tą na mistrzu i łucznictwo na mistrzu, dzięki temu nawet jednostki siódmego lvl się wykładają, oczywiście po jednej.
W Fortecy wózek przydaje się tylko Gremlinom jak chcemy nimi pokonać watahę Drzewców w pierwszym tygodniu- wiecie o czym mowa, to znaczy wiecie jak wykonać ten myk? Tytani i Arcymagowie mają wystarczającą ilość strzał- nie sądzę, aby się one skończyły tym jednostkom.
No nie wiem, każda jednostka strzelająca nie dała by rady bez wózka. Nawet kiedyś w naszej grze, bagno vs inferniak, przy biciu hordy golemów musiałem kupić wózek.
Co jak co ale machiny są idealne, ale bardzo rzadko zdarza się że buduję budynek od nich. albo wyciagam z pobocznych albo na mapie czasami można kupić. A neutrale bardzo lubią bić w machiny, co przy dużej ilości hp balisty, pozwala ściągać neutrale na nie jak są za szybkie na ciąganie po katach.
Nieprzydane sa budynki od zwiekszania ruchu okrętów(chyba latarnia morska), te od stoczni.
Nieprzydane sa budynki od zwiekszania ruchu okrętów(chyba latarnia morska), te od stoczni.
Na mapach z dużą ilością wody niekoniecznie. Zawsze to większy dystans jaki możesz pokonać w jednym dniu.
Co do machin wojennych to zawsze lepiej je mieć niż nie mieć. Raz że zajmą komputer choć na turę. A dwa balista to jednak dodatkowe obrażenia dla wrogów, a wózek jest niezbędny choćby w fortecy. Jakoś nie przepadam za namiotem ale przynajmniej jest tani.
A tak poza tym kuźnia i tak jest potrzebna do rozwinięcia miasta, czy nie tak? Moim zdaniem nie ma w ogóle nieprzydatnych budynków, są tylko mniej (czasami bardzo mało) lub bardziej przydatne.
A tak poza tym kuźnia i tak jest potrzebna do rozwinięcia miasta, czy nie tak?
Tylko w niektórych miastach (np. zamek) potrzebna jest do budowania siedlisk stworzeń, natomiast zawsze jest potrzebna, by zbudować ratusz i, co za tym idzie, kapitol. Ponieważ prawie nigdy nie kupuję kapitolu, rzadko buduję kuźnię.
silverfrog napisał/a:
Moim zdaniem nie ma w ogóle nieprzydatnych budynków, są tylko mniej (czasami bardzo mało) lub bardziej przydatne.
A co powiesz o bractwie miecza
altaeir napisał/a:
No nie wiem, każda jednostka strzelająca nie dała by rady bez wózka
Jest w tym trochę racji. Ostatnio grałem cytadelą na losowej l-ce i w 2 tyg. poniosłem pewne straty (nie jakieś tragiczne, ale zawsze jednak), ponieważ w walce z hordą golemów (na szczęście w większości nieulepszonych) jaszczurom skończyły się strzały
Może nie chciał podpuścić ich za blisko i strzelał ze złamanej, ale mniejsza. Ale polecam inne odciąganie wazkami, komp zdecydowanie bardziej lubi chodzic na skos niż prosto do przodu lub do tyłu, dlatego czasami wybiera trochę dalej położony cel zazwyczaj są to gnolle i lizaki w rogu niż cofnąć się za ważką, można mu dać ważkę na jego zasięg, wtedy się cofnie, a tak daje wskazówkę żeby na skos ciągać potworki. 2 ważki up mogą przez chwile tak zając nawet jednostkę 8speed.
silverfrog napisał/a:
Na mapach z dużą ilością wody niekoniecznie. Zawsze to większy dystans jaki możesz pokonać w jednym dniu.
To jest szukanie rozwiązania dlatego budynku, ale nie zmienia to faktu że jest to najgorsza budowla, bo wszystko inne jest lepsze.
A co powiecie np. o gildii najemników czy o syrenach (to te jakby harpie na skałach morskich) ? W tym pierwszym budynku czasami nie opłaca się wymieniać jednostek na surowce, a u syren, nie dość że tracimy jednostki to nie zyskujemy dużych ilości doświadczenia.
Najlepiej do łabędziowego stawu zawitać, gdy kończą się nam punkty ruchu i mamy mały współczynnik szczęścia. Nie jest to budynek w ogóle nie przydatny, ale jak ktoś się nie zna na właściwościach budynków, to może się na tym jeziorku nieźle wyłożyć.
ale jak ktoś się nie zna na właściwościach budynków, to może się na tym jeziorku nieźle wyłożyć.
Co takiego się stanie? Straci tylko trochę punktów ruchu - zaś gracz słaby, który nie zna się na grze, zwykle "walczy" z komputerem i to na niezbyt wysokim poziomie trudności. W takim przypadku zaś odrobina pkt ruchu nie stanowi dużej różnicy. Doświadczony gracz, który gra na wysokim poziomie trudności lub z innymi żywymi graczami nie straci zaś ruchu, ponieważ będzie wiedział, że staw to kiepścizna, a tylko przy trudnej, wyrównanej rozgrywce taka niewielka ilość punktów ruchu miałaby jakieś większe znaczenie.
No jak ktoś się nie zna na budynkach, i wchodzi gdzie popadnie to naprawdę może się to dla takiego gracza źle skończyć. W wielu przypadkach trzeba pomyśleć gdzie się wchodzi, choć czasami nie ma to znaczenia.
Zawsze możemy wczytać grę. Początkujący gracz musi spróbować, aby wiedzieć czy dany budynek wpłynie pozytywnie, czy negatywnie na jego sytuację. Niema nic lepszego jak dowiedzenie się czegoś z praktyki.
Jarmark czasu do tej pory stanowi dla mnie zagadkę.
Faktycznie, jest w pozycji x102 y54. Ale numer. Ale z Woga to on jest wtórnie... o co z nim chodzi? błyszczy się jak składane artefakty/ostrze armageddonu i jest tak ustawiony, że nie można wjechać doń...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum