Gandalf: Skwer 0:1
balance PC2 m
ramp vs conflux
Ivor vs Lacus
Poddałem grę w 1/2/4. 1 tydzień był standardowy (1-6 z zamkiem, up centów), pod koniec tygodnia zastanawiałem się, czy lepiej zrobić banki i robić db, czy wbijać do nekro (mnóstwo upg pegazów - mogło być lepiej, mogło być gorzej). Postawiłem na banki i zrobiłem krasnalownię, po czym ruszyłem (1/2/2) ku meduziarni chronionej przez grupę strzelców. Up pegazy od pobocznego nie doszły, więc się zdenerwowałem i mimo wszystko zaatakowałem, co skończyło się stratą 7 elfów (jak na złość strzelcy nie chcieli walić w pojedyncze centy, którymi wyszedłem do przodu dzięki taktyce) i było już bardzo kiepsko (Ivor na start miał 3 elfy). W meduziarni w wyniku dwóch morali straciłem kolejne elfy, do tego trochę centów. Skwer w tym czasie szalał w nekro, a ja potrzebowałbym co najmniej 2-3 dni, żeby się tam dostać. Staty miałem słabe, level cienki (7), więc postanowiłem się poddać.
Dziękuję za grę.
EDIT: raportuję z opóźnieniem, gdyż wczoraj zupełnie nie miałem czasu. Grę rozegraliśmy przedwczoraj.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
U mnie była bieda i źle puściłem łańcuszki po mapie. Wtopiłem ze 20 rusałek w pierwszym tyg przez morale. Drugie miasto daleko 1/1/7. W pierwszym zrobiłem jeszcze najmniejszą drawsiarnie i pokonałem strażników portalu do fortecy - grupa demony. Dalej stało mnóstwo obserwatorów.
W 2 tyg przebiłem się do towera gdzie Gandalf pochwalił się że, wiec postanowiłem go szturmować. Byłem przekonany, żę jest w nekro. Pokonałem strażnika nekro - 10 behemotów (2up) - na początku ruszyłem się nie tym slotem co trzeba (byłem przekonany, że to główny i straciłem 60 rusałek. Gandalf dał loada i straciłem 3. pozbierałem parę rzeczy z nekro i przeciwnik oddał, a szkoda, bo wyprzedałem wszystko co miałem i wykupiłem co się dało - za misję z drzewka dostałbym 20 upg gryfów:D Jeżeli doszło by do fb z moim mass blesem to Gandi pogrążyłby się tylko tym swoim db
Gandalf: Maszkarra 0:1
Jebus xl
Castle (Tyris zamieniona na Yoga) vs Stronghold (Crag Hack)
19 level vs 23 level
fb 1/4/5
Oto main przeciwnika: http://i52.tinypic.com/15nsvev.jpg
A to mój z 1/4/2 (w fb miałem staty 30/30/20/19, 2 levele wyżej - jak już wspomniałem i 10 pik mniej oraz adv. atak i łucznictwo): http://img109.imageshack.us/i/yog.png/
Brak dwelli u mnie i przeciwnika spowolnił nieco rozwój gry. 1 tydzień to tradycyjnie anioły z zamkiem, w karczmie trafił się Yog, którego wybrałem na maina. Jak na trawę było stosunkowo biednie, więc robiłem sporo banków. Wkurzyła mnie pusta puszka w 1/2/2, przez którą straciłem prawie 2 dni (guard: 10 up rogów). Z czasem nadrobiłem level (nie wyobrażacie sobie, jaki był żałosny ), a w 3 tyg., po kilku łańcuszkach, zrobiłem 2 utopie, w których dostałem miecz +5 all, hełm +6 all i parę innych ciekawostek;-) Wbiłem na pustynię dopiero w 1/4/2 (ok.40 zwykłych hydr), gdyż nie miałem mass slow, lecz haste. Trochę straciłem w utopiach (zwłaszcza tej z 3 czarnymi - smoki nie chciały walić w jedynki<cry>), później leciały już tylko pojedyncze piki. Przeciwnik miał lepsze staty, ja jak zwykle bez many i z dość słabą armią, ale miałem kulę przeciwstawienia. Byłem jednak, po raz kolejny, bez szans (różnica w statach i armii nie była mała). Dzięki za grę Jeśli kogoś obraża moja heroesowa noobkowatość, przepraszam.;-)
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Potwierdzam.
U mnie było średnio, zwłaszcza na początku. Mapa niezbyt ciekawa, miałem exp powietrza w 1 tyg, ale nie trafiłem hasta w obu zamkach przez co straciłem czas na dojechanie do kapliczki z hastem (potem wróciłem nieco szybszym sposobem, czyli rozbijając się o jakieś lamuski). W 2 tyg biegałem już z upg misiami, więc wszystkie banki porobiłem (pobocznymi sporo kombinowania było, ale wszystko pięknie wyszło). Przez morale straciłem sporo wojska, w tym z 10 ptaków Niemniej gra była bardzo ciekawa. Gandalf zagrał całkiem nieźle, gdyby jeszcze zostawiał najszybszą jednostkę u maina pod koniec tygodnia etc. to byłoby w ogóle dobrze
Pomógł: 36 razy Wiek: 34 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 2169 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-10-30, 17:37
Yarzapp (blue, stronghold, Gurnisson, Gurnisson) def Gandalf (red, fortress, Tazar, Tazar) 2sm4d3 L+U 160% 136
Sporo wojska straciłem na konserwie tylko po to, żeby się zorientować, że nie ma tam aniołków, no ale trudno, poradziłem sobie jakoś. Who's next?
Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
Potwierdzam. Cóż, mapa była biedna, a ja zagrałem słabo. Z braku kamienia nie postawiłem zamku ani nawet bazyli w 1 tygodniu (1-3,6 z cytadelą ). Kasy było tak mało, że musiałem zrobić kryptę i min. meduziarnię w 1/1/6, bo poszedłbym z torbami. W 2 tygodniu w sumie niewiele zrobiłem, guardem portalu było mnóstwo wampirów. W 1/2/6 zrobiłem kolejną meduziarnię, a w 1/3/1 - gryfiarnię. W 1/3/3 zdobyłem płaszcz zwinności (30 diamentowych golemów), po czym ruszyłem w stronę nagarni (ciągle te braki kasy...), licząc na to, że niedługo wykupię i przerzucę armię, by ją obrobić (nie była duża). Tymczasem w 1/3/5 yarzapp zajął mi z zaskoczenia zamek i skończyło się babci sranie W fb nie miałem dobrych czarów, armię zaś trudno było nazwać armią. Gurnisson yarzappa miał 12 (albo 13) level, mój Tazar - tylko 10 i staty 5/9/4/5. Miałem płatnerza i wodę na ekspercie, taktykę i ziemię na podstawowym, atak na zaawansowanym i jeszcze coś, czego nie pamiętam.:P
Dzięki za grę.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Moje ambicje sięgają trochę wyżej Ale na razie nie jest źle, mam czas, więc gram, co nie przeszkadza mi w ćwiczeniu szybkiego rozwalania zadań z matmy. Myślę, że gdzieś koło Bożego Narodzenia wezmę się za powtarzanie języków obcych i tu już będzie gorzej, więc będę grać sporadycznie. W sumie przydałoby się dokończyć grę z Bossem, bo dobrze się dla mnie zaczęła. Faktycznie trochę ostatnio pogrywam...a nie zarejestrowałem się na WoH, ponieważ myślałem, że nie będę mieć czasu na grę.^^ Chyba pora zmienić zdanie...
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Nadejdzie taki dzień, kiedy ludzie będą grać tylko clasha, longa i feara, a pytając ich o grę na jebusie/pc2/2sm powiedzą, że to właśnie one są zwydziwiane :D
Gandalf: Boss18 0:1 (cóż za zaskoczenie )
Conflux (Lacus) vs Fortress (Wystan)
Fb 1/2/6 (albo jakoś tak)
W 1. tygodniu zrobiłem 3 krypty, dorwałem też ducha opresji bronionego przez hordę pik (99^^). Jeśli chodzi o rozbudowę zamku, było normalnie: 1-3,5 z zamkiem, rusałki naturalnie ulepszone (startowałem bez 2. poziomu). W 2 tyg. ulepszyłem burzę i lód, po czym przerzuciłem łańcuszkiem i w 1/2/2 wbiłem na pustynię. O dziwo przy wejściu stały 33 gorgony. Straciłem na nich dwadzieścia parę rusałek, gdyż weszła moja matka i zaczęła coś krzyczeć:/ Następnie wjechałem na pustynię, zrobiłem puchę (guard: 75 mumii), z której dostałem 25 gryfów i zająłem kopalnię złota (94 dziki). Następnie wjechałem do strefy Bossa, licząc na to, że po drodze nabiję mass wodę (magia weszła późno <cry>) - ubiłem 84 mumie. Potem przerzuciłem wolniejsze dziadostwa do pobocznego... i Boss zaatakował mojego szczura, który miał armię od maina I tak jednak nie miałbym szans, ponieważ nie miałem wykupionych ziemniaków (12) i magii na ekspercie. Dzięki za grę.
EDIT: Miałem 10. level i staty 8/6/1/3 (brak puszek z expem i dobrych artów ), Boss 3/10/2/3 czy jakoś tak i 13. level. U mnie 101 rusałek+3 pojedyncze, 38 burz, 23 lody, 24 gryfy.
U Bossa 70 lizaków up, 6 wiwern (również ulepszonych), 12 bazyli, 9 gorgon, symboliczne ilości ważek, 41 gnolli.
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum