Mistrzu! Nie wpadłbym na coś tak banalnego, ale jednocześnie pocieszającego jak ten temat :)
Więc tak:
mm7 (3 humany i 1 goblin) 1.Roderick = Łucznik, Zoltan (gob) = rycerz, Sandra (taka ładna, ta szatynka, z niebieskimi oczami) = Kleryk, ten taki blondyn (co w filmiku końcowym 'występuje') = sorc (mag).
mm8: (1 hum,3 dragi, 2 Lisze, ) Hum=knight, 3 dragi = Wielkie żmije, 2 lisze = arcylisze :p
Moja drużyna z mm8 to: mroczna elfka, wampir i trzy smoki
Hmm… Might and Magic VIII uchodzi za stosunkowo prostą grę, a granie smokiem niemal za oszustwo, dlatego mogłeś się nie chwalić
MM8 przeszedłem w całości raz – jako głównego bohatera wziąłem rycerza, potem dołączyłem kleryka i nekromantę, żeby mieć dostęp do całej magii. Oprócz tego przewijało się kilku bohaterów rotacyjnych, np. trol, minotaur, elf, no i dobra – przyznam się – smok
Rozród nie jest prawem człowieka.
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2017-01-02, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
Hmm.... Might and Magic VIII uchodzi za stosunkowo prostą grę, a granie smokiem niemal za oszustwo, dlatego mogłeś się nie chwalić
No ale fajnie jak na skillu 'umiejętności smoków' masz 27 ptk. :)
Wiem, wiem MM8 jest najłatwiejszą częścią MM, dzięki właśnie tym smokom (min.).
Zawsze kręciło mnie, by wziąć Minotaura jako knighta, (przez h3 na to się tak napaliłem, by wcisnąć mu taki koksiarski topór) no ale zawsze był zasrany kleryk, który nie może mieć arcymistrzostwa...to zainwestowałem w lisze ;]
PS ale bugi są jak gadasz smokami z jakimś np. wieśniakiem tekst roku. No ale cóż, dawniej gierki miały takie wpadeczki. I tak ją kocham :)
Ostatnio zmieniony przez The Shadow 2010-02-06, 00:47, w całości zmieniany 1 raz
Masz dwa smoki w mm8 i gra nie ma już tajemnic Smoki brałem, bo mają lot i inne fajne czary, tak jak wampir
W MM7 miałem: elfa maga, człowieka rycerza, goblina złodzieja i krasia kleryka A którą stroną gracie w mm7? Dobrą czy złą? Ja tylko raz wziąłem dobro, bo chciałem zobaczyć, jak tam jest
To jest metal generale \m/
-Przecież trole nie istnieją!
-Tak? To jak wyjaśnisz martwe jednorożce?
Ostatnio zmieniony przez Tarnoob 2010-01-22, 19:07, w całości zmieniany 1 raz
Ja zazwyczaj brałem dobro... przez tą 'boską interwencje' zawsze ten czar mnie kusił ;p
Złem jak się przekonałem, grało się zaje**** cały czas czary ofensywne, nie jakis shit typu ' swiatło pryzmatu', tylko toksyczna chmura,szrapnel, oddech smoka, wyssanie duszy i jest majonez :)
PS Tylko wtedy tych chodzących trupów się bałem, bo jak 'byłem mniejszy' to mi się po nocach śniły, te zakrwawione sadła... łeee xd
Wypowiem się na razie w kwestii MM8, bo MM7 zakupiłem niestety dopiero teraz, z ponad 10-letnim opóźnieniem Po przejściu jej 3 razy w odmiennych składach sądzę, że drużyna złożona z samych smoków i początkowej postaci nie byłaby najlepsza do gry - dużo lepszym, wygodniejszym zestawieniem jest: rycerz (arcymistrz naprawy, maszyna do zabijania; dobry na początek), kleryk (połowa czarów na arcymistrzu), nekromanta (druga połowa - ta ważniejsza), mroczny elf (z dystansu kox, rozbrajanie pułapek arcymistrz, kupiectwo też się przydało; najlepiej Cauri Blackthorne - łatwa do zdobycia postać na 50 lvl), no i może być smok (wiadomo - kox, arcymistrz przydatnej percepcji, poza tym wyręcza nekromantę/Cauri w lataniu)
Zaczynałem od: troll, nekromanta, wampir, minotaur i rycerz - dało się grać, ale bywało ciężko... za drugim razem bez przerwy wymieniałem skład, za trzecim razem od razu dążyłem do przedstawionego wcześniej ideału - sprawdziło się w całej rozciągłości
PS: O smokach pamiętam jeszcze, że wkurzające było to, że nie trafiały w Kaplicy Eep w te małe szczury (zwierzęcych animalistów, czy jakoś tak). Do tego niestety dało się ich "podrasować" tylko pierścieniami i amuletami (swoją drogą, gdzie smok trzyma amulet?).
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum