Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 26 Sie 2010 Posty: 320
Wysłany: 2010-12-03, 17:42
The Shadow napisał/a:
Hmm, pamiętam, że byłą taka fajna gierka o nazwie 'sword and sandals'. Była to gra, w której musiałeś wykreować własnego gladiatora, toczyć zacięte boje na arenie, przypisując umiejętności, kupując sprzęt, magię itp. Pod koniec 'zawodów' na danym poziomie czekał na ciebie boss. Po 24 (podajże) bossach walczyłeś z wierną kopią samego siebie. Gdy 'siebie' pokonałeś, wygrywałeś całą grę.
O taak, to naprawdę wyjątkowa gra i jako jedna z nielicznych przykuła mnie do monitora na kilka dni ;) Przeszedłem ją ze 2 razy, wojownikiem i łucznikiem, 50 lvli, jeśli się nie mylę
Pentacz napisał/a:
też coś liznąłem te swords and sandals ale zdecydowanie najbardziej podobała mi się gierka Sonny (Sonny 2 też już jest)
Sonny'ego też lubię, kiedyś grałem na giercowni w dużo takich gierek i najbardziej przypadły mi do gustu Age of War. Murloc i kapitalna defence Gemcraft Chapter one ;P
"The problem with stupid people is that they’re too stupid to realize how stupid they are."
Gra polega na odgadnięciu, z którego miejsca na świecie pochodzi wylosowane zdjęcie z google streetview. Możecie przemieszczać się po zaprezentowanym obszarze (zwykle wzdłuż ulic), obserwować przyrodę, ludzi, budynki, znaki drogowe, rejestracje, reklamy etc. i na podstawie spostrzeżeń wskazać na mapie świata miejsce, które wirtualnie zwiedziliście. Gra przyznaje punkty i liczy, o jaki dystans się pomyliliście. Najlepiej grać z limitem czasowym, sami sobie narzućcie i spróbujcie :)
A poza tym (może już kiedyś mówiłem), Viva Caligula. Po prostu zobaczcie, jaka popieprzona jest ta gra, i najlepiej użyjcie mikrofonu (im głośniej krzyczycie, tym szybciej wasz bohater wpada w szał)!
Gdy się Jowisz z Saturnem schodzi,
Jakże matula pszenica obrodzi!
Miecz jest krzyżem: On na nim umierał,
Na piersi Marsa bogini westchnęła.
Grałem w to trochę, ale jestem cieniasem (inna sprawa, że czasem można dostać takie miejsce, iż ni cholery wydedukować, czy to Australia, czy USA :P), chyba nigdy nie miałem wyniku powyżej 15k. Mankamentem jest to, że czasem się powtarza (nic dziwnego w sumie) i jesli pamiętasz, gdzie to było, to trochę popsuta zabawa. Poza tym jest za dużo Sao Paulo, a także za wiele z krajów anglojęzycznych (a co, jak marudzić, to marudzić).
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
Zwykle są chyba zamazane albo gówno widać. Fajna gierka ale nie dla mnie, zupełnie nie ogarniam, już to - http://www.joemonster.org/gry/15436/Globetrotter było dla mnie wystarczającym wyzwaniem i nigdy powyżej 8 poziomu chyba nie doszedłem.
Czemu władze tego świata robią ze mnie debila
Gówno w prasie, gówno w TV, gówno gównem zasila
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum