--- Pokaż ---
->Przede wszystkim jeśli oglądamy serię filmów to jednak fabuła jest najważniejsza ponieważ spaja je ze sobą. Zatem nie do końca rozumiem jak planujesz oglądać kolejne filmy bez perspektywy poprzednich...
->Idąc do kina na film będący kontynuacją poprzednich liczę przede wszystkim na ciekawą i wciągającą historię a nie na kuglarskie efekty specjalne, które powinny stanowić jedynie dodatek urozmaicający odbiór...
->W tym filmie jako 'danie główne' zaserwowano nam starych (bardzo lubianych) bohaterów wrzuconych w ZUPEŁNIE nowe środowisko, co więcej ze zmienionymi charakterami.
Dlaczego hejtuję ten film i tak średnio mam ochotę nawet odpisywać na twoje zaczepki w tym temacie?
Przede wszystkim ze względu na tragiczną fabułę. Jeśli obserwowałeś Charlsa w poprzednich częściach a konkretnie w "X-men przeszłość która nadjedzie" to z pewnością zauważyłbyś, że akcja toczy się gdy charls jest w podobnym wieku co w "Loganie". Z jakiej racji tam nie miał padaczki, a tu ma? Bardzo słaby motyw tym bardziej, że padaczką nie da się zarazić, albo jesteś na nią chory albo nie. Zatem niezależnie od tego jak potoczy się życie bohatera powinna wystąpić również w "przeszłości która nadjedzie"... a tak jak wiadomo się nie stało.
Kolejny motyw to Laura. Ta psychicznie chora dziewczynka w dosłownie 3 minutach filmu staje się kochającą i pragnącą ocalić tatusia córeczką. Patrz scena w której mało co nie zabija kasjera, a potem nagle zaczyna prowadzić samochód (wtf, jak ona w ogóle dosięgała pedałów przy swoim wzroście), który sama ukradła, żeby ocalić Wolverina. Jest tu tyle błędów logicznych, że nie mam pojęcia jak można mówić o jakiejkolwiek spójności w tym filmie ...
Stworzenie genetycznego cyborga Wolverina jeszcze bym przeżył ale jego śmierć? To naprawdę śmiech na sali. Laura rozwala mu całą twarz szotgunem, a nie wybacz, to był 'rewolwer'...
To zwolnienie fabuły, które następuje wraz z przyjazdem na farmę. Tak się śpieszą i uciekają, a potem narażają na nieszczęście obcą rodzinę postanawiając nocować w tym samym miejscu? Charls z poprzednich części w życiu by do tego nie dopuścił tak więc mamy tutaj kolejną nieścisłość fabularną.
Przechodząc do samego Logana, popełniono tutaj tyle błędów, że nie mam pojęcia jak ten film w ogóle przeszedł do kin...
Zaczynając od tego, że w żadnej części nie został przedstawiony jako taksówkarz który staje się niańką, nie tylko dla Charlas ale też dla Laury i innych dzieciaków. Gdzie w którejkolwiek poprzedniej części tak wyglądał jego charakter? W mojej opinii z filmu zawsze pozostającego w pewnej aurze grozy zrobiono historyjkę dla nastolatków pragnących zobaczyć cycki w kinie...
Przez cały film nie został ani razu wyjaśniony w pełni motyw choroby Logana, który nie chciał być zdrowy? W końcowej scenie wypija eliksir zdrowia, po którym cudownie ożywa (tani hollywod motyw) przebiega dobrych paręnaście kilometrów w czasie, który dzieci pokonały idąc dobrych kilka godzin...
Nie wspominając już o samej śmierci gdy zostaje nabity na korzeń. Lepszej śmierci po tylu różnych filmach nie mogli mu skombinować... i te dzieci które mimo tego, że tak bardzo się śpieszyły zdążyły wykopać grób, w którym go położyli...
Tak swoją drogą to co najmniej bardzo dziwne żeby tyle dzieci zdołało zbiec i spotkać się w jednym miejscu.
Kończąc mega to naciągane że Logan, a tym bardziej Charls nie znał "ukrytego" miejsca w którym podobno mieszkają mutanci. Przecież Charls mógł odnaleźć każdego mutanta na całej ziemi, więc skąd nagle taka idea?
|