Akademia Wojny - forum

Hyde park - Filmy

isan - 2016-09-04, 23:19
:
Snowtown - bardzo mocny film, oparty na faktach. Patologia w australijskim wydaniu, argh
9/10
lol772 - 2016-11-14, 09:13
:
Wołyń - zdecydowanie jeden z najlepszych polskich filmów. Świetny fabularnie, realistyczny do bólu. Technicznie mogłoby być nieco lepiej, głównie przez cięcia które pojawiają się wszędzie, i miejscami na prawdę irytują.
Smarzowski zrobił kawał dobrej roboty.
8/10
page - 2016-11-14, 16:01
:
Wołyń był wierniejszy historii, niż się po nim spodziewałem. To było duże zaskoczenie. Wiele scen, nie tylko tych "kluczowych", było nakręconych po głębszym przemyśleniu i z dobrym pomysłem - np. pierwsze wejście Rzeszy do ukraińskiej wsi, powitanie i wieszanie nauczycielki za jednym zamachem. Film dużo mądrzejszy, niż mówiło przeczucie.
Mikus - 2016-11-14, 21:11
:
Ja przez problemy ze ściąganiem polskich filmów właśnie je ostatnio wybieram jak już idę do kina, niestety ostatnio byłem z dziewczyną i ze względu na nią zamieniłem Wołyń na Ostatnią rodzinę. Nie żebym mocno żałował jednak ten pierwszy bardziej mnie ciekawił. Co do Ostatniej rodziny to moja pierwsza styczność z twórczością Matuszyńskiego i przyznam, że dobrze mi się oglądało. Ciekawa historia, może mało akcji i nieco przekoloryzowany jednak sceneria znakomicie oddająca lata 80-te i świetna gra aktorska Dawida Ogrodnika nie pozwala się nudzić. Jak dla mnie solidne 7/10.
Zybi56 - 2016-12-22, 13:10
:
A mnie i Wołyń i Ostatnia rodzina bardzo się podobały.
Polskie kino przechodzi renesans! :) Wreszcie jest co oglądać po Polsku! :)
Przed sylwestrem planuje jeszcze wybrać się na nowe GW
Ravciozo - 2016-12-22, 17:42
:
Ostatnia Rodzina?
Super, ciężko i z dużą dawką psychologii, a początku aż nawet źle się oglądało z powodu tego przesytu nędzy i januszowości, ale potem jak się rozkręciło i widz zrozumiał o co w tym chodzi...bomba. Jeszcze te wstawki typu kompletny brak szacunku do zmarłych, te kłótnie rodzinne, te nagrywanie ciągłe swoich domowników...bardzo pozytywne odczucia.

Natomiast Wołynia nie znosiłem, dla mnie kompletny niewypał. Jedna laska chodząca po świecie i tylko gdzie się nie pojawiła, tam pali się wioska. Ona się ukrywa w stodole, ucieka i idzie dalej. Poza takimi smaczkami jak ukazanie polskiego odwetu jako również bardzo złej inicjatywy (niespodziewana prawda w filmie), nic ciekawego się jak dla mnie nie działo. A film trwał koło 2,5 godziny :/
Michael - 2017-03-20, 02:10
:
Logan: Wolverine

Tragedia, nikomu nie polecam. Nie wiedziałem, że da się tak skopać cały film. Poczynając od absolutnego chaosu związanego z akcją, przez źle dopasowanych aktorów, kończąc na beznadziejnie napisanej fabule. Stracone 2 h życia :-(
Mikus - 2017-03-20, 04:11
:
A to dziwne, dobre recenzje zbiera
Begrezen - 2017-03-20, 07:33
:
Michael napisał/a:
Logan: Wolverine
Tragedia, nikomu nie polecam.

ja tam jednak wole zaufać pozytywnym recenzjom i wysokiej ocenie filmu na plebwebie niż jednemu fanatykowi heroesa 3 :-D podobno film jest "genialny", a nawet lepszy od poprzednich części :-|
Michael - 2017-03-20, 11:29
:
No z tym "genialny" to co najmniej lekka przesada. xD Wolverine w roli opiekunki, czy taksówkarza chorego na płuca po prostu kłóci się z jego wizją z poprzednich części. Tak samo jak Charlsa jako zabójcy. To po prostu słabe motywy. Nie chciałbym za bardzo zespoilerować wam filmu, jednak większość wad dotyczy samej fabuły, która prawie zupełnie nie tłumaczy ani sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie ani wyborów przez nich podejmowanych.
lol772 - 2017-04-11, 09:42
:
Widziałem ostatnio Zodiak od Finchera, i nie mogę się pozbyć wrażenia, że ten film został spaprany przez scenarzystę. Wszystko zagrało świetnie, ale fabularnie brakowało jaja. Kto wie czy nie byłby to jeden z najlepszych filmów jakie widziałem, gdyby nie to.
Polecam za to film Harry Angel, co prawda ma już swoje lata, ale jest prawdziwym klasykiem. Fabularnie świetny, gra aktorska również na wysokim poziomie.
Tilogour - 2017-05-04, 07:58
:
Michael napisał/a:
po prostu kłóci się z jego wizją z poprzednich części


Oglądałem Logana i mam w dupie poprzednie części (zwłaszcza, że Apokalips jakiś super nie był imo), więc mi się film podobał.

Dobrze, że scenarzysta nie jest związany z resztą filmów i widzowie dostali całkiem oryginaną wariację historii.

Polecam, jeżeli ktoś chce zobaczyć film zmierzający bardziej w stronę dramatu o mutantach, a nie chce ciągłej akcji.
Ludzie lubiący ciągłą akcję nie mają za bardzo czego szukać.

Co to w ogóle za pomysł, żeby filmy u mutantach miały zawsze ciągłość fabularną.
To jest bardzo ograniczające.
Gruby1968 - 2017-05-05, 22:03
:
Ja Wam powiem, że nadal preferuję tylko polskie kino, mam nieuzasadniony wstręt do produkcji zachodnich, w szczególności amerykańskich i brytyjskich...
Za to polecam bardzo intrygujący i bez żadnych ogródek pokazujący jakie jest życie film pt. "Miasto prywatne" w reżyserii Ś.p Jacka Skalskiego z 1994 roku. W obsadzie, jak to w typowym filmie z lat 90-tych również nieżyjący już Maciej Kozłowski i niezastąpiony Bogusław Linda.
Tilogour - 2017-05-07, 11:31
:
Czas na nieco konstruktywnej krytyki ode mnie
(uwaga zdradzam fabułę w spoilerach!)
Michael napisał/a:

większość wad dotyczy samej fabuły, która prawie zupełnie nie tłumaczy ani sytuacji w jakiej znaleźli się bohaterowie ani wyborów przez nich podejmowanych.

Spoiler:
--- Pokaż ---


Charles podczas jednego ze swoich ataków padaczki zabija resztę mutantów.
Wolverine się załamuje, bo traci bliskie mu osoby, zamyka charlesa w czołgu (czy co to było xD Nie pamiętam), a sam żyje z dnia, na dzień.

To jest twoja wada fabularna?
Gdzie w tym nielogiczność
Przypuszczam, że chodzi Ci o to, że film rzeczywiście był oryginalny i nie był kontynuacją, a wariacją historii. Mam rację?


Michael napisał/a:
źle dopasowanych aktorów

Których?

Michael napisał/a:
Charlsa jako zabójcy

Spoiler:
--- Pokaż ---


Napisałeś to w ten sposób, jak gdyby Charles miał mordować innych, a jak dobrze pamiętam on zabił innych, bo miał atak cholernej padaczki (nie zrobił tego celowo), więc nie rozumiem o co Ci tutaj chodzi

Michael - 2017-05-07, 17:20
:
Zanim przejdę odpowiedzi na twoje pytania Tilgour uprzedzam, że cała moja wypowiedź zawiera mnóstwo spoilerów zatem osoby które pragną obejrzeć ten film w przyszłości lepiej niech nie czytają tego posta.

Spoiler:
--- Pokaż ---


->Przede wszystkim jeśli oglądamy serię filmów to jednak fabuła jest najważniejsza ponieważ spaja je ze sobą. Zatem nie do końca rozumiem jak planujesz oglądać kolejne filmy bez perspektywy poprzednich...
->Idąc do kina na film będący kontynuacją poprzednich liczę przede wszystkim na ciekawą i wciągającą historię a nie na kuglarskie efekty specjalne, które powinny stanowić jedynie dodatek urozmaicający odbiór...
->W tym filmie jako 'danie główne' zaserwowano nam starych (bardzo lubianych) bohaterów wrzuconych w ZUPEŁNIE nowe środowisko, co więcej ze zmienionymi charakterami.

Dlaczego hejtuję ten film i tak średnio mam ochotę nawet odpisywać na twoje zaczepki w tym temacie?

Przede wszystkim ze względu na tragiczną fabułę. Jeśli obserwowałeś Charlsa w poprzednich częściach a konkretnie w "X-men przeszłość która nadjedzie" to z pewnością zauważyłbyś, że akcja toczy się gdy charls jest w podobnym wieku co w "Loganie". Z jakiej racji tam nie miał padaczki, a tu ma? Bardzo słaby motyw tym bardziej, że padaczką nie da się zarazić, albo jesteś na nią chory albo nie. Zatem niezależnie od tego jak potoczy się życie bohatera powinna wystąpić również w "przeszłości która nadjedzie"... a tak jak wiadomo się nie stało.

Kolejny motyw to Laura. Ta psychicznie chora dziewczynka w dosłownie 3 minutach filmu staje się kochającą i pragnącą ocalić tatusia córeczką. Patrz scena w której mało co nie zabija kasjera, a potem nagle zaczyna prowadzić samochód (wtf, jak ona w ogóle dosięgała pedałów przy swoim wzroście), który sama ukradła, żeby ocalić Wolverina. Jest tu tyle błędów logicznych, że nie mam pojęcia jak można mówić o jakiejkolwiek spójności w tym filmie ...

Stworzenie genetycznego cyborga Wolverina jeszcze bym przeżył ale jego śmierć? To naprawdę śmiech na sali. Laura rozwala mu całą twarz szotgunem, a nie wybacz, to był 'rewolwer'...

To zwolnienie fabuły, które następuje wraz z przyjazdem na farmę. Tak się śpieszą i uciekają, a potem narażają na nieszczęście obcą rodzinę postanawiając nocować w tym samym miejscu? Charls z poprzednich części w życiu by do tego nie dopuścił tak więc mamy tutaj kolejną nieścisłość fabularną.

Przechodząc do samego Logana, popełniono tutaj tyle błędów, że nie mam pojęcia jak ten film w ogóle przeszedł do kin...
Zaczynając od tego, że w żadnej części nie został przedstawiony jako taksówkarz który staje się niańką, nie tylko dla Charlas ale też dla Laury i innych dzieciaków. Gdzie w którejkolwiek poprzedniej części tak wyglądał jego charakter? W mojej opinii z filmu zawsze pozostającego w pewnej aurze grozy zrobiono historyjkę dla nastolatków pragnących zobaczyć cycki w kinie...

Przez cały film nie został ani razu wyjaśniony w pełni motyw choroby Logana, który nie chciał być zdrowy? W końcowej scenie wypija eliksir zdrowia, po którym cudownie ożywa (tani hollywod motyw) przebiega dobrych paręnaście kilometrów w czasie, który dzieci pokonały idąc dobrych kilka godzin...
Nie wspominając już o samej śmierci gdy zostaje nabity na korzeń. Lepszej śmierci po tylu różnych filmach nie mogli mu skombinować... i te dzieci które mimo tego, że tak bardzo się śpieszyły zdążyły wykopać grób, w którym go położyli...

Tak swoją drogą to co najmniej bardzo dziwne żeby tyle dzieci zdołało zbiec i spotkać się w jednym miejscu.

Kończąc mega to naciągane że Logan, a tym bardziej Charls nie znał "ukrytego" miejsca w którym podobno mieszkają mutanci. Przecież Charls mógł odnaleźć każdego mutanta na całej ziemi, więc skąd nagle taka idea?


[ Dodano: 2017-05-07, 17:26 ]
Tak swoją drogą należy odróżnić wyrażenie "oryginalna wariacja" od "pozostający w sprzeczności z pozostałymi częściami" oraz "dramat mutantów" od "komedia melodramatyczna".