Akademia Wojny - forum

Hyde park - co zrobic gdy mnie dręczą w szkole?

kacperusek - 2011-04-27, 13:27
: Temat postu: co zrobic gdy mnie dręczą w szkole?
pomużcie mi niewiem co robic bo ostatnio dręczy mnie guwniarz z mojej klasy. muwi do mnie "cwiczysz brylewski? jak nie to zamknij morde " aja przeciez nic mu nie zrobilem co wiec mam zrobic wpier*olic mu czy co?
Lowcakur - 2011-04-27, 13:35
:
Powiem jedno. Wpie*dol najlepszy na wszystko. No, moze dla mnie, ja sama postura wzbudzam strach. :P Amerykanski football robi swoje. Ale na twoim miejscu, dobrym wyjsciem jest takze dluzsza lekruta slownika ortograficznego, oraz 2 entery po cytatach(pozdrowienia dla Tarnooba).

Nie słuchaj go - ma być jeden enter.
Tarnoob

bartman - 2011-04-27, 13:39
:
Świetny temat - przywraca świeże spojrzenie :lol:
A tak na poważnie. Jak ja miałem 12lat - kiedy to było ehh - to z reguły się biłem, chociaż nie zawsze. Ale za "moich czasów" :lol: , to zazwyczaj biliśmy się wg jakichś reguł - a teraz to nie wiem, żebyście się tam nie pozabijali.

W sumie powód błahy, z drugiej strony czasem trzeba pokazać, że trzeba się z Tobą liczyć. Dałbym mu jedno poważne ostrzeżenie, a gdyby nie pomogło to wtedy..

[ Dodano: 2011-04-27, 13:40 ]
Lowcakur napisał/a:
dluzsza lekruta slownika ortograficznego


no comments :mrgreen:
Lowcakur - 2011-04-27, 13:54
:
bartman napisał/a:

no comments :mrgreen:


Patrz na napis w nawiasie, to dowiesz sie czemu tak napisalem. :P
yarzapp - 2011-04-27, 14:09
:
Jeśli gość jest naprawdę nieznośny, to zwykle dobrze wymierzony strzał w nos jest w stanie go utemperować. Takie jednorazowe wydarzenie raczej nie sprowadzi na ciebie jakichś specjalnych konsekwencji ze strony nauczycieli.
Natomiast jeśli nie nauczysz się korzystać z literki "ó" to już może wywołać konsekwencje w postaci niezaliczenia podstawówki.
Magical - 2011-04-27, 14:19
:
Przywal mu słownikiem !
Olek - 2011-04-27, 14:47
:
Każecie mu się bić? Jest w moim wieku i raczej to nie jest radykalne rozwiązanie. Jeżeli pójdziesz do nauczyciela naskarżyć to nie będzie cię już zaczepiał. Jednak Jeżeli rozwiążesz to siłą, zacznie cię prześladować, i najmie jakiś dresów (pewnie JP) i to oni zafundują ci ostry wpie***l! Dlatego moja rada brzmi - nie rozwiązuj konfliktów siłą.
PS. Naprawdę przyda ci się słownik ortograficzny. i kilka enterów po cytatach.
Mikus - 2011-04-27, 15:22
:
Olek napisał/a:
najmie jakiś dresów (pewnie JP) i to oni zafundują ci ostry wpie***l


Haha :D Rozwaliło mnie to :P

Wszystko zależy od tego co to za gość, kiedyś miałem podobną sytuację w podstawówce tyle że wiedziałem iż gość jest silniejszy no i to nie były tylko obelgi, nudziło mu się że tak powiem i w grę wchodziły rękoczyny. Poszedłem pamiętam z tym do dyry i osobiście mnie przepraszał, nigdy nawet o tym więcej nie wspomniał a znam go do dzisiaj. Chcesz mojej rady? Jak wiesz że dasz mu radę to go utemperuj, w innym przypadku nie warto, jeśli to tylko wyzwiska to zostaw to, ignoruj go i w końcu się znudzi. Jak przejdzie do czegoś więcej to zgłoś się do kogo trzeba, uwierz że takich kozaków jest mnóstwo ale też coś w głowie mają i jak się nimi potrząśnie to odpuszczą i dojdą do jakichś wniosków.
Set - 2011-04-27, 15:32
:
Z reguły jak widzę takie tematy to mam zamiar zachęcić osobę zakładającą temat o próbę samobójstwa, ale z tobą spróbuje inaczej. Silny raczej nie jesteś, ponieważ gdybyś był, to sam byś to załatwił w bardzo prosty sposób. Kolegów raczej też nie masz, oni by się wstawili za tobą. Czyli mówiąc krótko jesteś udupiony. Ale masz jeszcze szanse aby twój terror się skończył, mianowicie:

Możesz zripostować go, oczywiście to nie ma być tekst w stylu ''chyba ty!'', tylko coś bardziej ambitnego, pooglądaj modę na sukces odcinek 2134, tam ładnie jest pokazane jak odzywać się do cwaniaczków.
Kompletnie olać go, na początku będzie po tobie jeszcze bardziej jezdził, ale po dłuższym czasie odechce mu się, czyli wygrasz ale będziesz musiał dużo przecierpieć.
Bić się z nim na każdej lekcji, przynajmniej pózniej będziesz miał ''twardą mordę'', i będziesz straszył inne dzieciaki.
Albo płacić mu pieniądze w zamian za pokojowe stosunki ( pamiętaj,pokojowe!!! Nawet nie myśl o innych).Będziesz miał spokój, możesz kraść wodę z klozetu szkolnego, teraz smingus dyngus i każdy się leje, więc ''zarobisz podwójnie''. Nie ma to jak zarobić, i wiedzieć że inni będą jebać przez cały dzień :mrgreen:

Możesz również powiedzieć nauczycielce, prawdopodobnie gnojki się odczepią ALE mogą jeszcze bardziej się wkurzyć. Ale wątpią aby mieli na tyle odwagi, w końcu zaczepianie cieniasa jest niczym...

Z poważaniem
gnębiony kujon z prostatą.
Lowcakur - 2011-04-27, 16:10
:
Secie, mamy wiele wspolnego, obaj przesiaknieci jestesmy autoironia i lekkim WTF. :D

Troche skoryguje moja rade:

1. Znajdz kij w parku/lesie/domu.
2. Czytaj Sztuke Wojenna Sun Tzu oraz Bushido
3. Naucz sie machac kijem
4. Zrob zbroje z kartonu
5. Pokaz sie w takm stroju twojemu przeciwnikowi
6. Kiedy bedzie rzyc ze smiechu, wybij mu kijem zeby

Odczepi sie, to jest gwarantowane.
Paweł - 2011-04-27, 17:57
:
Taki gość jest cwaniakiem do momentu, do którego widzi, że Ty się go boisz i myśli, że to on jest panem i nikt mu nic zrobić nie może. Jeżeli pokażesz mu, że jednak umiesz się postawić to nawet jeżeli on jest silniejszy to stwierdzi, że Ty nie jesteś dobrym celem jeżeli chodzi o poniewieranie kogoś i prawdopodobnie znajdzie inny cel, albo całkowicie zrezygnuje z tego. Ewentualnie możesz zgłosić to nauczycielowi, który powinien zająć się takowym agresorem. Jeżeli maiłabyś kolegów to sprawa wyglądałaby inaczej. U nas w klasie gang dresów groził jednemu gościowi z mojej klasy. Przyszli do nas pod klasę i zaczęli go poniewierać ubliżać mu, byli mocni, bo przyszli w trzech bić jednego. No, ale zaraz musieli skapitulować, bo wyszło dwóch do pomocy z mojej klasy, aby liczebność była równa. Goście byli bez szans - musieli uciec i przyprowadzić całe swoje osiedle, aby pokazać, że oni tu rządzą, ale i tak nic im z tego nie wyszło.

Najgorsi są tacy, którzy założą dresy, chodzą w gromadkach mają 150cm wzrostu 50kg wagi i napadają pojedyncze osoby, bo z innymi szans, by nie mieli.
Samurize - 2011-04-27, 19:12
:
Nie byłem kujonem, miałem kumpli, więc i większych problemów z cwaniakami nie było...


W gimnazjum raz była nie mała wojna, czy to do mnie ktoś z grupką fikał, czy to do kolegi. Mieliśmy 9-osobową paczkę, która sumiennie broniła każdego. Gdy ktoś dręczył jednego z nas, my zaczynaliśmy go bronić. Za każdym razem taki cwaniak zaczął się denerwować, że nie może spokojnie dręczyć, więc wpadał z kumplami. My także paczką i... gdy miało nadejść wdłg nich długo oczekiwane mordobicie to tak na prawdę stawiali się, pogadali chwilę i... uciekali? Odchodzili, dając wieczny spokój. Zawsze.

Problem w tym, że trzeba mieć dobrych kumpli...
Tilogour - 2011-04-27, 20:23
:
Jeżeli chcesz się bawić w jego grę, to postawienie się, to nie wszystko
Musisz go także pokonać psychicznie.
Jeżeli pokażesz słabość, to będzie Cię nieustannie wkurzał, żeby pokazać, że to on jest lepszy.
Pamiętaj, że ukazanie strachu i słabości motywuje twojego przeciwnika do działania i ukazuje mu szansę na wymierzenie celnego i potężnego ciosu (niekoniecznie fizycznego).
Maszkarra - 2011-04-27, 21:49
:
Jak dla mnie ten temat to prowokacja :-P Ale zakładając, że pytasz poważnie.. Ja bym gościa olał, a jakby już doszło do czegoś poważniejszego (czego nie starałbym się inicjować) to z otwartej dłoni leci strzał w nos, połamany w trzech miejscach od razu, dziękujemy.

btw, Magical, ładna riposta :mrgreen:
tylkoontamstoi - 2011-04-27, 22:00
:
Lowcakur napisał/a:
Wpie*dol najlepszy na wszystko


Lowcakur napisał/a:
wybij mu kijem zeby
,

yarzapp napisał/a:
dobrze wymierzony strzał w nos


Maszkarra napisał/a:
połamany w trzech miejscach od razu


mikus773 napisał/a:
Chcesz mojej rady?


Magical napisał/a:
Przywal mu słownikiem!


mikus773 napisał/a:
dasz mu radę to go utemperuj


Set napisał/a:
Bij się z nim na każdej lekcji


Tilogour napisał/a:
Pamiętaj


Tilogour napisał/a:
wymierzenie celnego i potężnego ciosu


Magical napisał/a:
słownikiem


bartman napisał/a:
a gdyby nie pomogło to wtedy..


Lowcakur napisał/a:
Naucz sie machac kijem