Akademia Wojny - forum

Hyde park - Wiedźmin - Zakon, Elfy czy neutralność?

Lowcakur - 2010-07-01, 20:33
: Temat postu: Wiedźmin - Zakon, Elfy czy neutralność?
Ktora drogę wybraliście w tej grze? Która według was była najbardziej odpowiednia? Argumentujcie to, oraz glosujcie w ankiecie.
Według mnie, droga najmniejszego skur**synstwa jest droga zakonu. A dlaczego? Ponieważ:
-Elfy i Wiewiórki i tak po jakimś czasie zostaną wybite, więc nie ma sensu przedłużać ich męki.
-W drodze neutralnej dominacje zdobędą czarodziejki, a po przeczytaniu książki po prostu ich nienawidzę.
-W drodze Zakonu Temeria rośnie w siłę, Zakon nawraca się na dobrą drogę pod przywództwem Zygfryda.
altaeir - 2010-07-02, 08:06
:
Ja pomagałem elfom.
Lowcakur napisał/a:
Wedlug mnie, droga najmniejszego skur**synstwa jest droga zakonu. A dlaczego? Poniewaz:
-Elfy i Wiewiorki i tak po jakims czasie zostana wybite, wiec nie ma sensu przedluzac ich mak.

Ale dowaliłeś. Pójdę zabić wszystkich starych ludzi bo i tak umrą, więc po co przedłużać im cierpienie^^
Pomagałem elfóm, bo patrząc na to co działo sie w grze było to najbardziej stosowne, najmniej kurewskie pod względem tego co robili ludzie względem nieludzi.
The Shadow - 2010-07-02, 09:46
:
altaeir napisał/a:
Pomagałem elfóm, bo patrząc na to co działo sie w grze było to najbardziej stosowne, najmniej kurewskie pod względem tego co robili ludzie względem nieludzi.


Dokładnie, mnie tak samo to ruszało. Jednakże wybrałem drogę neutralności. Jak to było w książce, wiedźmin nie ingerował w wojne ras. Gdybym teraz zaczął grać, zapewne wspomógłbym wiewiórki (czytaj skojatel). A zakon, to tacy popaprańcy, Zygfryd był spoko, do póki ten mistrz nie zaczął świrować z tymi mutantami, a ten mu cały czas lizał... to było zniechęcające.
j@kubek - 2010-07-02, 09:55
:
Ja wybrałem zakon bo dodaje najlepsze statystyki do Zbroi Kruka :->
Lowcakur - 2010-07-02, 15:28
:
Taa, nic potem nie mogło ruszyć, jak się posiadało wyżej wymieniana. :mrgreen: Właściwie w wiedźminie, każda droga to było cenzura i cenzura. Nawet nie było mniejszego zła, wszystko było Złem Wielkim.

Proszę o stosowanie polskich znaków.
Paweł - 2010-07-02, 21:03
:
Ogólnie Wiedźmin był grą, że cokolwiek byśmy nie zrobili i tak byłoby źle. Nie wiem czy dobre odczucia pozostawia to w graczu.

Jak grałem pierwszy raz początkowo chciałem być z Zakonem, ponieważ Zygfryd wydawał się równym gościem, ale później zobaczyłem, że jednak są to fanatycy, którzy mordują dla Jakuba de Aldesberga. Wiewiórki też były zbyt bardzo zaślepione zemstą i nienawiścią. Zdecydowałem, aby grę ukończyć jako neutralny Wiedźmin. ;-)

Wiewiórki dopuszczę, ale Zakonu nie. ;-)
Lowcakur - 2010-07-06, 19:01
:
Taki maly Offtop: Kto edytowal mojego posta? Ja nie moge korzystac z polskich znakow, klawiatura niemiecka tego nie dopuszcza. Pisalem gdzies to wczesniej, ale widze ze moderatorzy nieuwaznie przeszukuja posty. :D
A teraz powrot do tematu.
Pawel: Tak, wlanie o to chodzilo w grze(w ksiazce bylo podobnie, wszystko bylo zle). Nie wszyscy ludzie z Zakonu to byli fanatycy, wiekszosc luda sie przecierz zbuntowala Jakubowi de Aldesergowi. Wyjasnia to scena w epilogu(rozmowa Foltesta, Zygfryda, Radowida i Geralta.)
Wiewiorki nie zawachaly sie przed niczym. Terroryzm, mordy na niewinnych cywilach, bezcelowa walka to niektore z ich negatywnych przywar. A Scoiatel bylo nawet w pogardze u normalnych elfo/ krasnolodow(skojatel to byla mlodzierzowa bojowka, mozna to porownac do dzisejszych dresow/ skinheadow :mrgreen: ).
The Shadow - 2010-07-06, 20:12
:
Lowcakur napisał/a:
Wiewiorki nie zawachaly sie przed niczym. Terroryzm, mordy na niewinnych cywilach, bezcelowa walka to niektore z ich negatywnych przywar.


O ile mi wiadomo, ludzi robili to samo z nieludźmi. Po za tym, elfy i krasnale walczyły głównie o to by ich ludzie zaakceptowali, a co z tym idzie, chcieli po prostu przetrwać. Chcieli mieć to, co ludzie posiadali, nie rozumieli, dlaczego są odmieńcami. Z góry było założone, że to ludzie zdominują inne rasy, chcieli się temu przeciwstawić. A zakon to wieś, lizidupy i ogólnie łajno :p Bronili agresorów, sami wycinali wioski elfów, krasnalów... mężczyzn, kobiety, a nawet dzieci. No i co, właśnie. "Człowiek nienawidzi tego,czego nie może pojąć". Dlatego wd mnie ten zakon to syf.
altaeir - 2010-07-07, 11:53
:
Właśnie że zakon to takie dresy które spałują bejem kogoś kto ma powiedzmy czarny kolor skóry(takie odniesienie do tego że ludzie robili pogrom nie ludziom). W książce jest to lepiej pokazane. A ciekaw jestem czy jakby ktoś mordował twoich bliskich byłbyś rządny odwetu(wiewiórki) czy liczył byś na szczęście że pogrom cie ominie i był włazidupem ludzi(ci nie ludzie trzymający z ludźmi).
Lowcakur - 2010-07-07, 14:13
:
Jak juz mowimy o ksiazce... Z neludzmi sie ukladalo calkiem dobrze, do czasu. Kiedy wybuchla wojna z nilfgardem, elfy rozpoczely walke pod postacia Scoiatel. Do tej pory ludzie tolerowali nieludzi(np. taki bank vivaldich, wszelakie insytucje itp.). Dopiero po tym powstaniu, rozpoczely sie represje. A to wlsni zakon byl nielubiany przez ludzi. Dowiedziec sie tego mozesz,jesli dokladnie odsluchasz wiekszosc dialogow w grze. :D