Akademia Wojny - forum

Jednostki - Łączenie jednostek z różnych miast w jednej armii

FeestQ - 2009-08-09, 19:00
:
Chodzi mi głównie o bitwy z neutralnymi potworami.
ProXy - 2009-08-09, 19:01
:
FeestQ napisał/a:
Przynajmniej usłyszałem uczciwą odpowiedź.Dla mnie w małych i krótkich potyczkach praktyczniejsze są gryfy a wielkich bataliach demony.

Dobra, przestań robić już z siebie ofiarę Malekith próbuje uświadomić Ci, że Demony są silniejsze i można ich mieć kilka razy więcej, więc jakościowo są lepsze. Właściwie Gryfy są dobre do blokowania strzeloków(kontratak...) bo w oblężeniu i tak jedną jednostką((no z Aniołem to dwie) się nie wleci, w normalnej bitwie też raczej Gryfa nie poślesz do przodu. Co do potyczek, co za różnica czy są małe i krótkie czy duże, skoro walczy się tak samo, ja tam przywiązuję uwagę do każdej walki, bo strata nawet jednej jednostki potrafi zaboleć...
FeestQ - 2009-08-09, 19:04
:
Mnie tam strata paru gryfów nie boli,a w dość małych bitwach(potyczki z neutralnymi potworami z niższych leveli)często bywa,że gryfy są najszybszą jednostką na polu bitwy.
altaeir - 2009-08-09, 19:06
:
Z kompem anioły i gryfy wystarczą,żeby zrobić rzeź obrońcom,ale z żywym graczem nie masz dużych szans na odbicie zamku.Równie dobrze można robić połączenie nekro + coś innego i mieć szkielety z nekromancji,oraz z przeróbki w szkieletorni.
ProXy - 2009-08-09, 19:07
:
FeestQ napisał/a:
Mnie tam strata paru gryfów nie boli,a w dość małych bitwach(potyczki z neutralnymi potworami z niższych leveli)często bywa,że gryfy są najszybszą jednostką na polu bitwy.

Niby parę, ale pomnóż te parę przez xnaście, dziesiąt walk, potem przy FB potrafi się to niekorzystnie odbić.

DOWN#
Nie o to chodzi załóżmy stoczyłeś 10 walk(z mobkami) i w każdej straciłeś po 10 gryfów co daję 100, na FB na pewno to nie pomoże.
FeestQ - 2009-08-09, 19:16
:
altaeir napisał/a:
ale z żywym graczem nie masz dużych szans na odbicie zamku.


Ja nie grywam z żywym graczem...

ProXy napisał/a:
przez xnaście, dziesiąt walk


Wtedy to już walczymy z innym graczem,a nie z potworami i każda poważna strata trochę boli...
Malekith - 2009-08-09, 19:24
:
FeestQ napisał/a:
Ja nie grywam z żywym graczem...
Chodzi o to, że komp jest tępy i możesz samymi gryfami wyciąć w pień cały garnizon, ale to nie znaczy, że są takie super. Z kompem mogę zrobić to samo nawet motylami bez upa...
FeestQ napisał/a:
Wtedy to już walczymy z innym graczem,a nie z potworami i każda poważna strata trochę boli...
Ale jak będziesz tracił te kilka gryfów z każdym potworem to będziesz miał ich mało (no chyba, że twoje gry trwają 10+ miechów...). Tak ciężko to zrozumieć?