Budynki 'hordy' chronią konkretne poziomy potworów przed efektem plagi (np. Gryfi bastion, Zagajnik, Kwatery oficerskie, itd.).
Nieświadomi swego istnienia, po latach niewiedzy, lordowie północy i południa spotkają się w śmiertelnej bitwie. Dzieli ich jednak wciąż ta sama, mroczna bariera. W całej krainie szerzy się kult mrocznego Lorda Pavloskiego. Czy uda ci się podbić Techlandię i przywrócić ład mechatronicznej krainie?
Informacje dodatkowe / załączniki od autora
Trochę powyżej przeciętnej. Jeśli komuś nie przeszkadza podwórkowy humor zaangażowanego studenta mechatroniki, można zagrać.
Przykładowy cytat (butelka w wodzie): "Ktoś po prostu wyrzucił butelkę po wódce, a ty oczekiwałeś ukrytej wiadomości w środku. Idiota."
Bardzo interesująca mapa. Od samego początku mamy dostęp do podstawowych surowców, ale aby zdobyć pozostałe, trzeba stoczyć kilka trudnych walk. To oraz dużo trudnych przeciwników podwyższa poziom trudności mapy (co jest plusem). W późnej fazie gry również znajdziemy wiele przeciwników, za których możemy dostać silne artefakty. Najbardziej interesujący jest główny boss tej mapy, którego pokonanie jest opcjonalne. Ma on własną historię i jest bardzo trudny do pokonania. Jednak pokonanie go bardzo ułatwia nam walkę z komputerowym przeciwnikiem. Na mapie można też znaleźć uwięzionych bohaterów. Każdy z nich ma swój motyw przewodni (np. jeden jest magiem z hipnozą, drugi mistrzem żywiołaków itp.). Mapa zachęca do zagrania w nią więcej niż raz i spróbowania gry po drugiej stronie kontynentu. Ma dość interesujący humor z nawiązaniami np. do polityki lub seriali telewizyjnych. Ciekawa jest również budowa mapy: najpierw zmagamy się z przeciwnikiem po naszej stronie kontynentu, w tym czasie któryś z komputerowych przeciwników wygrywa swoją część mapy, a na sam koniec dochodzi do "finałowej rozgrywki" między graczem a przeciwnikiem z przeciwległej strony.
Świetnie wykonana mapa, zawierająca wiele smaczków w fabule. Jeżeli ktoś uczy lub uczył się na Politechnice Łódzkiej z pewnością wie o co mi chodzi. Must play dla fanów H3 z uczelni.
Fajny humor, mapa średnio zapełniona surowcami i innymi rzeczami (biedy nie ma, ale też za dużo nie jest), IMO guardy są lekko za silne. Generalnie mapa trzyma poziom.
Całkiem całkiem. Północ ma łatwiejszy teren, więc trochę balansu brakuje (brązowy cpu niszczy czerwonego bardzo szybko), ale bez większych błędów. Zastanawia mnie tylko ten 'kontakt do autora' w podziemiach, nie dość, że to chyba trochę niepotrzebne, to jeszcze zdradza autora mapy i psuje konkurs. Na szybką walkę z trzema znajomymi jak znalazł. Do singla nie nadaje się ani trochę. chciałem ocenić 3/5, ale to mapa pod multi, więc daję 4/5.
Całą tą mapę zepsuły żarciki i dykteryjki autora, które miały być zabawne. Wyszły żenujące. Proponuję wyłączyć tektsty pojawiający się prawie każdego dnia i dopiero wtedy będzie można sobie pograć w tą mapę.
Mapa niezła z równo rozłożonymi siłami choć przeciwnik komputerowy nie stawia zbyt dużego oporu, trzeba by go trochę podkoxić, inaczej mapa bardziej do multi. Dobrze poblokowane strefy i czary, wszystko jako tako trzyma się kupy, zablokowałbym jeszcze możliwość przyłączania jednostek, dość szybko zdobyłem 35 ifrytów a później 140 wampirzych lordów co znacznie przyspieszyło rozgrywkę. Generalnie mapa na plus choć jak dla mnie za mała, jedyny mankament to fabuła, najpierw klan, później Tusk i nie wiadomo co jeszcze, do tego na siłę wplecione kiepskie żarty, słabo to wyszło moim zdaniem.
Początkowo rozgrywka zapowiadała się dość ciekawie, ale po pokonaniu wroga na górze było nudno... wróg na dole pokonał drugiego na dole, a żeby przejść tam do niego, trzeba pokonać te arcydiabły na srodku, a do tego czasu można nieźle wyexpić heroesa... tak bardzo, że po przejściu na dół wszystkie walki z wrogiem wygrywałem na szybkiej walce, bo chciałem czym prędzej to przejść. Jak na taki rozmiar mapy to troche za mało wrogów, a troche za dużo statów i artefaktów.
Ocena na mocne 5! Bardzo pomysłowa mapa, na której gracze mogą zmierzyć się nie tylko z trudnymi przeciwnikami, ale i odkrywać wiele ukrytych niespodzianek. Świetnie pomyślane!