Artefakty zwiększające premię do sokolego wzroku nie działają, jeśli nie posiadamy tej umiejętności (Sokoli wzrok).
Na początku świata rasa Cyklopów została strącona w bezdenne czeluście Tartaru, przez Uranosa, pierwszego boskiego władcę wszechświata. Później jednak Zeus uwolnił ich aby go wsparli w wojnie ze swoim własnym ojcem Kronosem. Obecnie są zatrudnieni w kuźni Hefajstosa.
Żegnamy.
Jak to zwykle bywa, znowu o czymś zapomniałem. Jest jeszcze jedna zaleta!
To mogła być fajna, nieszablonowa mapka, z ciekawą fabułą i wciągającą rozgrywką, ale niestety, jak to zwykle bywa, potencjał mapy został zmarnowany.
Po pierwsze mamy tu braki w fabule: fajny opis mapy jest, unikalne nazwy miast i bohaterów są, no i jeszcze mamy 2 zdarzenia czasowe zabierające zasoby(podatki) i trzecie z krótką informacją, że lud się buntuje i nie będzie płacił podatków cyklopom. Wybucha wojna! Szok i niedowierzanie. A gdzie informacja jaka jest główna misja? I w jakim celu trzeba przenieść ten artefakt do bastionu, po co on komu? No i gdzie można znaleźć ten artefakt? Ja musiałem zajrzeć do edytora, żeby zobaczyć jaka jest misja, bo nie wiedziałem co robić po pokonaniu brązowego(bo zielony i pomarańczowy są zablokowani w swoich strefach xD). Okazało się, że mam potrzebny artefakt w sakwie(dostałem go po walce z wrogim bohaterem) i wystarczy zanieść go do naszego miasta startowego. Grałem na 160%, a wynikiem końcowym był cyklop(niezły zbieg okoliczności). xD Bo na tej mapie nie ma żadnych innych neutrali niż cyklopy. Ciągle walczymy z cyklopami, jedynie CPU będzie miał jeszcze jakieś tam gobliny ze swojej twierdzy. Niektóre cyklopy nigdy nie dołączą, a inne mogą się dołączyć, a gdy się dołączają pojawia się mały problem. Ten kto zgarnie więcej cyklopów staje się panem tej mapy. Ja bym proponował zmienić nazwę tej mapy na bardziej odpowiednią np. "cyklopy, cyklopy, no i cyklopy".
Ogólnie rozgrywka polega na walce z cyklopami, chodzeniu po siedliskach(najpierw po niziołkach przy bastionie, a żeby wyjść ze strefy trzeba było kilka tygodni sobie pobiegać xD), walce z cyklopami, chodzeniu po siedliskach cyklopów(już po wyjściu ze strefy), walce z cyklopami, starciu z graczem brązowym(im szybciej go zaatakujemy, tym większe szanse, że będziemy w stanie go pokonać) i jeśli nam nie uciekł, to otrzymamy od niego tunikę cyklopów i sio do bastionu, koniec gry.
Naprawdę nie wiem, co "szczeliło" do głowy autorowi mapy, że pod każdym wejściem do podziemi umieścił strażnika misji z limitem czasowym na 4 tygodnie, a żeby przejść potrzebne jest 20 cyklopów. Niby ok, każdy z CPU zaczyna z 10 cyklopami i ma w strefie po 2 siedliska cyklopów do przejęcia(a to, że w twierdzach nie ma fortu i 0 jednostek to drobiazg), pewnie sobie poradzi, prawda? No właśnie NIE. 4 tygodnie mijają i strażnik misji wyłącza się na zawsze. ;c Najzabawniejsze jest to, że jedynym powodem, dla którego tą mapę można ukończyć, jest to, że autor mapy źle ustawił strażnika misji dla brązowego(który ma ten wymagany artefakt), dzięki czemu może go ominąć i wychodzić ze strefy xD Błąd/niedopatrzenie autora, który sprawia, że mapę da się przejść, tego jeszcze nie grali xD
Jedziemy dalej. Zaczynamy grę przy brzegu ze statkiem, ale statek jest za daleko o 1 pole by do niego wsiąść. I tym sposobem cała woda staje się dla nas niedostępna(choć w sumie i tak nic na niej nie ma, ale co tam xD). Całego lądu do biegania jest tyle, że zmieściło by się to na S-ce bez niepotrzebnej wody.
Hmm...
Nasze startowe miasto to bastion bez fortu, ani żadnego innego budynku. Fajnie, że mamy tartak, kopalnię siarki i rtęci, ale o kamieniołomie można tylko pomarzyć, odwiedzając co tydzień wiatrak. No i jeszcze zasoby(głównie kamień) kradną nam podatki pod koniec tygodnia, 2 razy. W bastionie możemy zbudować najwyżej elfy z zamkiem, a przeciwnik ma do dyspozycji jednostki poziomów 1-4 i cyklopy + 2 siedliska cyklopów z w strefie. Jak żyć? Jeśli szybko nie wyjdziemy ze strefy, to ten problem nie będzie już nas niepokoił, bo zapewne przeciwnik nas zmiażdży ilością zebranych cyklopów.
A na deser, maksymalny poziom 8 to jest jakieś nieporozumienie...
Ale mapkę będę miło wspominał, rozgrywka, mimo że krótka, nie była taka zła. Podciągnąłbym nawet ocenę do 3/5, bo imo mapa po wyeliminowaniu wad mogła by być naprawdę świetna.