Obrażenia Błyskawicy Tytana mogą zostać zwiększone - pod wpływem Kuli firmamentów oraz dzięki umiejętności Talent magiczny.
Wszystkie twoje kopalnie i złoża surowców właśnie się wyczerpały, a w kraju zaczyna panować głód. Jedynym sposobem uniknięcia gospodarczej katastrofy jest uruchomienie zrujnowanego szlaku handlowego - aby to zrobić, będziesz musiał zdobyć, utrzymać i rozbudować najważniejsze miasto starego traktu.
Informacje dodatkowe / załączniki od autora
Ciekawa mapa, gęsto udekorowana i pełna ukrytych zakamarków, skarbów i questów. Nie do ruszenia na wyższych poziomach, ale na pionku gra się w nią całkiem dobrze. Podobna do ogrywanej przeze mnie ostatnio Nights of the Serpents, aczkolwiek w porównaniu z nią dzieje się tu niewiele, a atmosfera zagrożenia jest dużo mniejsza. Ciekawa jest za to historia o góralach i perypetie szlaku. Szkoda, że z równie wielkim pietyzmem nie popracowano nad misjami w chatkach. Teksty w nich są standardowe i nie wnoszą nic do historii. Produkcja jest dość solidna i szkoda byłoby żeby zabrakło jej w finałowym zestawieniu.
Btw. miasteczko na środku .. nie dotarłem do niego. Pokonanie przeciwników wydaje się łatwiejszą opcją. Żeby dotrzeć na środek trzeba się nabiegać za różnymi artefaktami, często będącymi już w posiadaniu herosów przeciwnika. Jeśli miała to być alternatywna wersja ukończenia mapy to nie jest specjalnie sensowna, gdyż jeśli jakiś bohater stanie się zbyt silny i zwędzi nam jakiś artefakt to i tak nie damy rady skorzystać z tej furtki ;d
Mapę rozegrałem na poziomie 160% grając jako fioletowy frakcją cytadeli i ukończyłem wraz z początkiem czwartego miesiąca. Rozgrywka dość pozytywnie mnie zaskoczyła, dlatego zacznę od wymienienia zalet:
1) Widać, że Autor dobrze przemyślał strukturę mapy dzięki czemu rozgrywka przebiega sprawnie i jest wciągająca. Mapa jest oryginalna również z powodu nietypowego warunku na zwycięstwo w postaci rozbudowy miasta leżącego na zapominanym szlaku. Dobrze, że Autor uwzględnił również drugą drogę do zwycięstwa poprzez podbicie wszystkich wrogów, żeby mniej zainteresowani fabułą gracze mogli szybciej ukończyć grę. Od strony technicznej Autor stworzył również ciekawą siatkę teleportów zapewniającą każdemu z graczy różną drogę prowadzącą do docelowego miasta. Sam podział mapy - w charakterze nadziemia - podziemia, po dwóch graczy również ujawnia wkład pracy włożonej w zaprojektowanie mapy, co oceniam bardzo na plus.
2) Na uznanie zasługuje również sposób w jaki rozgrywka wiąże się z fabułą oraz z samą nazwą mapy. Taka spójność na najważniejszych płaszczyznach zapewnia mapie sukces w odbiorze. Należy również wspomnieć o motywie mapy, w której żeby zdobyć surowce trzeba odwiedzać składowiska co dodatkowo mobilizuje gracza do większej interakcji z mapą.
3) Kolejną istotną zaletą jest zbalansowanie poszczególnych graczy. Autor zapewnił każdemu po dwa zamki i taką samą ilość obiektów, wyłączył również odpowiednie artefakty oraz zaklęcia wpływające negatywnie na rozgrywkę (między innymi księgi magii czy zaklęcia takie jak lot berserk etc.) jednak umożliwił zdobycie części w formie zwojów / kapliczek. Dzięki temu (oraz dużej liczbie puszek pandory) rozgrywka jest ciekawsza i pozytywnie wpływa na immersję samej gry. W ramach tego punktu należy dodać, że Autor starał się zbalansować również nawierzchnie po której poruszają się bohaterowie poszczególnych frakcji (przykładowo dodanie dróg na całej powierzchni piaskowej to duży plus dla Autora mapy).
4) Graficznie mapa stoi na wysokim poziomie (choć miejscami mogłoby być nieco mniej elementów interaktywnych tak żeby mapa miała mogła również "oddychać").
5) Jeśli chodzi o samą rozgrywkę fabułę dobrze się czytało, a sama rozgrywka była przyjemna.
Przechodząc do wad/ niedociągnięć:
1) Rozgrywka jak sam Autor powiedział do najtrudniejszych nie należała, sam początek był ciekawy jednak wraz z upływem czasu mapa stanowiła coraz mniejsze wyzwanie. Można byłoby dodać dodatkowe dostawy armii dla AI dzięki którym rozgrywka stałaby się jeszcze atrakcyjniejsza.
2) Podczas gry część misji blokujących puszki była niewykonalna niemal do końca. Przykładowo osiągnięcie wysokich statystyk bohatera czy przyniesienie specyficznego artefaktu (również więcej niż 1) z drugiego końca mapy było nieopłacalne czasowo z punktu widzenia tempa gry na mapie.
3) Detale typu:
-> zaklęcie na zwoju - klonowanie blisko gracza fioletowego. Mapę rozegrałem jako fioletowy frakcją - cytadela jednak gracz fioletowy może grać także zamkiem, dla którego to zaklęcie jest potężniejsze od wskrzeszenia. Wypadałoby albo wyłączyć grę tą frakcją dla fioletowego albo zmienić położenie tego zwoju.
-> artefakt poziomu 4 (pozycja (70,63,0)) jest broniony przez stworzenia poziomu 3 (należy wzmocnić strażników lub zmniejszyć poziom artefaktu, bo wszyscy pozostali gracze mają artefakt poziomu 3).
-> Z każdego miast powinny zostać wyłączone magazyny zasobów, które dają jednym frakcjom nieuczciwą przewagę względem innych, być może zamiast tego lepiej byłoby umieścić po jednej kopalni z danego surowce potrzebnego do stworzeń poziomu 7.
-> Stajnia która ponownie przy grze zamkiem zapewnia darmowy upgrade kawalerzystów do czempionów co zapewnia przewagę przy grze zamkiem.
-> nagroda z księgą magii powietrza za buty lewitacji jest trochę pozbawiona sensu ponieważ gracz nie otrzyma żadnych zaklęć typu lot czy wrota wymiarów (całe szczęście bo popsułoby to rozgrywkę) jednak nie daje graczowi w zasadzie żadnych dodatkowych bonusów. Należy dopracować system kar i nagród związanych z misjami.
Z takich luźnych uwag:
-> Część nagród otrzymywanych w puszkach pandory / misjach (np. same doświadczenie) nie jest wartych wykonywania. W ramach zwiększenia zainteresowania można byłoby powyłączać najsliniejsze zaklęcia 1 poziomu w zamkach i dać je w charakterze nagród w puszkach.
-> Fabuła mogłaby być trochę dłuższa albo bardziej rozstrzelona w tygodniach rozgrywki przykładowo jedno zdarzenie na tydzień.
-> Autor nastraszył graczy małą liczbą surowców, których można całkiem sporo otrzymać, wyrzuciłbym tą informacje z opisu.
Początkowo chciałem wystawić 3.5 gwiazdki jednak patrząc na wkład pracy Autora w zaprojektowanie rozgrywki dodaje 0.5 do oceny końcowej i mapa finalnie otrzymuje 4 gwiazdki. Dobra robota Autorze.
Ciężka mapa z małymi możliwościami manewru i wszechobecną klaustrofobią. Mam pewne wątpliwości co do balansu, bo już w drugim miesiącu komp wjeżdżał mi na chatę z dwa razy większą armią. Historia sugeruje że kraina uboga jest w surowce, tymczasem już pod koniec drugiego miesiąca miałem zbudowaną gildię 4 poziomu. Szczerze mówiąc niespecjalnie przypadł mi do gustu ten scenariusz.
Jedna z najładniejszych map pod względem grafiki, wszystko współgra i tworzy bardzo przyjemny dla oka obraz. Kolejnym plusem jest bardzo dobrze napisana fabuła, którą przyjemnie się czyta. Do tego dochodzi bardzo dobry i oryginalny pomysł na rozgrywkę. Jeśli mam zgadywać po stylu autora tej mapy, to obstawiam laureata ostatniej edycji mapmakera ?kellavenda?. Jeśli chodzi o rozgrywkę, to na poziomie 200%, zajęła mi 52 dni i uzyskałem wynik 320. Autor zaznaczył, że poziom nie jest zbyt wysoki i tak faktycznie jest. Mapę ukończyłem poprzez wyeliminowanie przeciwników, pod koniec rozgrywki niestety zrobiło się bardzo nudno i przewidywalnie. Bardzo solidna produkcja w mojej ocenie 3,5/5
Coś czuję, że to mapa Begrezena, który po tamtym roku postanowił zrobić bardziej casualową mapkę. Zgadłem? Xd
Wziąłem Stronga, żeby mieć tanie miasto w obliczu zapowiadanych w fabule 'problemów z zaopatrzeniem' i całkowitego braku kopalni. To ostatnie jest cechą wyróżniającą mapę wśród większości innych. Jednak iście jebusowy natłok surowców oraz znajdujące się co chwilę wiatraki i warehousy sprawiają, że na mapie z zasobami jest w zasadzie mniej problemów niż na przeciętnej innej, a dodatkowo co 5 metrów znajdują się faktorie handlowe.
Mapa miała być niezbyt trudna i autor dotrzymał słowa. Gdy zbudowałem up behy i miałem ich 8 pod koniec 1 miesiąca, gra była pozamiatana. Zdaje mi się, że AI nie ogarnia handlowania zasobami tak dobrze jak gracz ludzki i jest co najmniej 2-3 tygodnie do tyłu. Ponadto komputer nie potrafi robić łańcuszków bohaterów, co na tej mapie jest w zasadzie obowiązkiem. Osobiście często mam z tym problemy, ale tym razem dopracowałem swoje łańcuszki do perfekcji. Koniec na początku 3 miesiąca.
Kilku rzeczy chciałbym się przyczepić, pierwsza to fabuła. Plus, że jest, nawet fajnie się czytało, jednak urwała się ona dosyć nagle. Jednego dnia ściany tekstów, a drugiego już nic. Miałem też poczucie, że niedużo ona wnosi do gry ? jedyne bezpośrednie przełożenie na grę to wyjaśnienie, dlaczego nie ma kopalni i dlaczego mamy zdobyć i rozbudować miasto w centralnych podziemiach. Ja w ogóle olałem tę metodę i pokonałem wroga w standardowy sposób. Trochę na wyrost robienie z klasycznego deathmatcha jakiejś epickiej opowieści. Ziemie za strażnikami misji też nie wydają się warte zachodu.
Druga rzecz to mam wrażenie, że gracze na powierzchni mają dużo łatwiej, bo dojście jest do nich jest dużo trudniejsze. Szczególnie brązowy, którym ja miałem przyjemność grać. W zasadzie jedyny sposób, by się dostać na jego ziemie, to brama do podziemi w centralnej części tych ziem. Tymczasem gracze w podziemiach mają bezpośrednie dojście do siebie nawzajem, teleportów też więcej na ich ziemiach. Trochę to zaburza balans.
Plus za bardzo ładne wykonanie mapy.
Ogólnie mapa udaje ambitniejszą, niż jest w rzeczywistości. Ot, taki typowy deathmatch bez kopalni (co ostatecznie się mało czuje), akurat dla niedzielnych graczy na chłodniejszy wieczór (ostatnio upały się skończyło i dość chłodno, to akurat można raz zagrać i odfajkować).
Jedno jest pewne. Begrezen wystawi 3 mapy, bo kto jeśli nie on?
no na pewno tak jest
Nie zdziwiłbym się. Begrezen siedzi w domu i robi mapy 247
zaraz sie okaze ze co druga mapa to mapa begrezena
Minimapa wcale nie wygląda lepiej jak jest tak chaotycznie napaćkane kolego Begrezen
Czuję walkę o każdy surowiec