Wszystkie machiny oblężnicze są niewrażliwe na zaklęcia umysłu, "Żądzę krwi", "Klonowanie", "Teleportację" i "Implozję" (nawet wtedy, gdy bohater posiada Kulę osłabienia).
Jako książę Bolesław Krzywousty musisz zadbać o jedność państwa i bezpieczne granice.
(przystosowane do: HotA 1.7)
po co robic jakies durne akualizacje jak nikt nie bedzie gral 10 razy tej samej mapki. lepiej zrobic nowąą
chyba 3 miejsca xd
Gratuluję zajęcia 4 miejsca Michal! :D
Bardzo interesująca mapa. Pomimo, że z początku mapa wydaje się niedopracowana pod względem graficznym to urzeka swoją fabułą oraz dobrze zaplanowaną rozgrywką.
Mapa jest bardzo wymagająca a ukończenie jej na 200% stanowi nie lada wyzwanie.
Podchodziłem do mapy dwa razy ale ostatecznie nie udało mi się jej dokończyć - odpadłem najpierw po dwóch a następnie po czterech miesiącach pokonany przez wojska północy.
Po zostawieniu po jednym bohaterze w każdej strefie zabrakło wojska i siły na pokonanie północnych cytadeli.
Duża ilość informacji historycznych oraz misji do wykonania (szczególnie podobały mi się zdarzenia w lesie - polowanie) powoduje jednak, że rozgrywka jest dużo przyjemniejsza i nie zwracamy tak bardzo uwagi na konieczność ciągłego poprawiania źle wykonanych walk.
Ciekawym utrudnieniem jest brak możliwości pokonania żadnego z przeciwników do końca, a wymagane warunki zwycięzca - przejęcie kontroli nad wszystkimi siedliskami dobrze współgra z motywem fabularnym.
Sojusznik w mapie dodany jest w sposób bardzo przemyślany, a możliwość kontroli zakresu jego terytorium dzięki czerwonemu namiotowi jest bardzo wygodne i powoduje, że sojusznik faktycznie pomaga w walce w kluczowych momentach a nie tylko przeszkadza i zabiera nasze surowce.
Widać, że w mapę została włożona bardzo duża ilość pracy.
Mapa moim zdaniem mapa zasługuje na 4.5/5. Brakująca do 5/5 czyli mapy perfekcyjnej jest niedopracowana grafika i nieco za silne wojska na północy (chociaż może przy trzecim podejściu wreszcie uda mi się ukończyć).
Nie jestem wielkim fanem map historycznych, ale jak już robimy taką mapę to dobrze byłoby trzymać się pewnych logicznych ustaleń tzn. unikajmy wszelkich mało historycznych kreatur i grajmy stronnictwami ludziopodobnymi. Cytadela jest tu zupełnie nie na miejscu. Podstawą jest oczywiście zamek, a za dzikusów mogą robić bastion lub orkowie. Do szwedów bardziej chyba pasuje Cove, w końcu to piraci. Cieszy mnie, że pasma górskie i strefy wykonano starannie i z pomyślunkiem. Smuci natomiast to, że ta mapa jest niemalże nie do wygrania. Nawet jeśli opanujemy okolicę (zdobycie Pragi do łatwych nie należy) to z północy w niedługim czasie przykuśtyka taka armia, że nie damy rady się jej przeciwstawić. Nie dziwne, liczba miast cytadeli na północy jest przytłaczająca. Dobrze, że mamy chociaż jednego sojusznika. Zawsze jest na kogo zwalić winę za porażkę.
W końcu zmęczyłem tą mapę, grając oczywiście na pionku. Nie wyobrażam sobie jak ciężka musi być na wyższych poziomach. Większość mapy to bagno, więc radzę wszystkim inwestować w szukanie drogi i logistykę. Bieganie legatem papieskim (którego uwalniamy dość późno, więc nie ma on szans się wyekspować) z południa na północ i z powrotem trwa tygodniami, co jest bardzo irytujące zważywszy na to, że przeciwnicy ciągle produkują nowych bohaterów, których musimy ganiać wokół ich zamków. Te pojedyncze czynności wykonujemy dziesiątki jeśli nie setki razy co pod koniec gry już jest mocno nużące. Czasami można sobie skrócić drogę rozwalając bohatera o creepy i wynajmując go w zamku w innej części mapy. Lamerskie, ale bez takich skrótów można nie wyrobić się w czasie, bo biegania jest tu sporo od Annasza do Kajfasza. Fabuła jest całkiem dobrze napisana, zawiera sporo podpowiedzi dla graczy, duży plus. Wystrój mapy nawet ujdzie. Jak na zmieszczenie całej Polski w rozmiarze L to można przymknąć oko na kwiatki blokujące drogę przez które trzeba latać na około. Zawsze mnie to bawiło. Znalazłem dwa drobne błędy. Przy zdobywaniu Pragi wpisany jest zły bohater w strażniku granicznym (pisze, że poszukiwany jest Borzywoj, a w rzeczywistości przechodzi tamtędy Piotr). Drugi błąd przy zdobywaniu wyspy Wolin .. gracz nie przejdzie, bo atakowany jest przez dziesiątki tysięcy tubylców, ale już jego komputerowy sojusznik (zielony) bez problemu tamtędy śmiga. Więc po co tyle zabezpieczeń?
Bardzo dobra produkcja biorąc pod uwagę poziom konkursu, chociaż na pierwszy rzut oka mapa nie zachęcała do gry, jednak sam gameplay przyjemny i wymagający. Mapa testowana na 200%, ukończona po 128 dniach z wynikiem 328. Bardzo podobało mi się, że na początku mamy kilka stref i możemy szukać szczęścia w wyrolowaniu teoretycznie dużo silniejszego komputera. Tak też zrobiłem w Czechach i na śląsku, dzięki czemu rozgrywka w dalszych etapach była dużo łatwiejsza. W mapie przeszkadzało mi, że nie możemy wyeliminować pomarańczowego w taki sposób jak fioletowego i jasnoniebieskiego. Nie wiem, czy tylko w mojej rozgrywce tak było, ale niebieski nawet jeśli wykupił Zbigniewa, to wyszedł nim na samym końcu. Swoją drogą, powinna być możliwość wyeliminowania również tego koloru. Docenić trzeba zaangażowanie autora w zmiany imion bohaterów i całą otoczkę fabularną. W mojej ocenie mapa zasługuje na 4/5.
Mapę rozegrałem na poziomie 200% i przeszedłem w ciągu 5 miesięcy, 3 tygodni oraz 7 dni. Jako brązowego ustawiłem frakcję ludzi. Zacznę od wymienienia zalet:
1) Mapa jest perfekcyjnie (!) przemyślana pod kątem grywalności. Autor musiał poświęcić mnóstwo czasu na dopracowanie rozgrywki oraz testy, za który należy się naprawdę duży szacunek. Mapa jest tak dobrze zaprojektowana, że każdy ruch (każdego (!) z 8 bohaterów), który wykonałem od 1 dnia aż do 5 miesiąca musiał być starannie zaplanowany, a straty z każdej bitwy maksymalnie zminimalizowane ponieważ nawet najmniejszy błąd implikował całkowitą przegraną. Dopracowanie rozgrywki widać również po doskonałym wyważeniu liczby jednostek (oraz siły przeciwników) do czasu gry. Dzięki temu mapa, która jest wyjątkowo trudna mimo swojego poziomu trudności umożliwia odniesienie zwycięstwa.
2) Dopracowanie rozgrywki ujawnia się w każdej płaszczyźnie rozgrywki:
-> Widać ogrom pracy włożonej w fabułę, czyli w pisanie zdarzeń czasowych, opisów wszystkich bohaterów, edycji ich ustawień wynajmu oraz przemyślanej struktury fabularnej zgodnej z realiami historycznymi (!). Z tego powodu mapa punktuje również za dodatkowy walor edukacyjny. Liczba oraz jakość (!) misji powiązanych fabularnie z całą mapą również pokazuje wysoką klasę mapmakerskiego rzemiosła. Przykładowo misja z przeniesieniem korony/ handlem figurkami świętowida/ motyw polowań/ uwolnieniem Ottona czy legata papieskiego przedstawia świetnie odwzorowane rzeczywiste realia historyczne w świecie heroes 3.
-> Widać również ogrom pracy włożonej w świetne (!) techniczne wykonanie mapy: zaawansowane sterowanie ruchami AI, ustawione w gildiach "na sztywno" zaklęcia (klonowanie, berserk) oraz zwoje na mapie (implozja, zapomnienie), zablokowanie / odblokowanie wynajmu odpowiednich bohaterów, zablokowanie części miast przy pomocy namiotów kluczników oraz umożliwienie ich odblokowania po wykonaniu określonych zadań, dostosowanie liczby surowców (oraz jednostek) do zapotrzebowania w konkretnym momencie rozgrywki, dobrana odpowiednio ilość + poziom jednostek dostępnych w poszczególnych zamkach ... to wszystko zapewnia potencjalnemu graczowi świetną grę o dużej immersji.
3) Kolejna sprawa to sposób podejścia do rozgrywki. Autor umiejętnie wykorzystał wiedzę gracza o topografii terenu Polski co spowodowało, że pomimo rozpoczęcia gry w kilku miejscach jednocześnie gracz nie gubi się w rozgrywce. Wszystko jest ze sobą płynnie powiązane, a przejścia pomiędzy poszczególnymi strefami są czytelnie rozgraniczone. Dzięki takiemu podejściu do gry mapa o otwartym świecie częściowo się linearyzuje i to od gracza zależy, w którym kierunku potoczy się rozgrywka. Powyższe podejście stawia duże wymagania z punktu widzenia doboru prawidłowej strategii przejścia mapy ale dzięki temu daje także niepowtarzalność rozgrywki.
4) Grając w tą mapę gracz musi wykazać się dużymi umiejętnościami z zakresu planowania ruchu dla każdego z 8 bohaterów (również po terenie bagiennym), wyboru miejsc toczenia ciężkich bitw, przejmowania zamków przeciwnika przy jednoczesnym unikaniu jego najsilniejszych bohaterów oraz wykorzystaniu potencjału sojusznika (również poprzez decyzję o jego wypuszczeniu ze strefy).
4) Autor zadbał o spójność tytułu mapy z fabułą, graficznym wyglądem oraz minimapą.
Z wad / niedociągnięć / moich uwag do mapy:
1) To co w rozgrywce można uznać za największą wadę to ilość niektórych misji. Mam na myśli przede wszystkim misje, które każą biegać bohaterowi od jednego końca do drugiego końca mapy. Było to uciążliwie zwłaszcza pod koniec mapy, gdy trzeba było uwolnić Ottona i przeprowadzić go do odblokowania szarfy ambasadora. Być może warto byłoby dodać teleporty jednostronne łączące Wolin z Merseburg'iem, tak żeby przyśpieszyć końcówkę gry. Podobnie sytuacja wygląda z królewską koroną oraz misją z zabiciem hydr.
2) Kolejną sprawą zablokowanie karczm w niektórych miastach oraz blokada zdarzeniem czasowym na pozycji (24,14,0). Nie jestem pewien, czy Autor przewidział, że nasz sojusznik może przez to miejsce bez problemu przejść podczas gdy gracz ludzki już nie. Dzięki temu, po przejęciu przez naszego sojusznika miasta Wolin można w karczmie wykupić Ottona (oczywiście po uprzednim uwolnieniu i następnie poprzez mechanizm śmierci->ucieczki z bitwy), bez potrzeby przechodzenia przez to zdarzenie /przez misje obok. Podobnie wygląda sytuacja z graczem zielonym (naszym sojusznikiem) u którego można kupić bohatera. To taka bardziej uwaga, że można byłoby zablokować karczmy w obu tych zamkach i dodać ewentualne karczmy dać poza murami zamku w formie oddzielnego obiektu z edytora.
3) Gracz niebieski (Henryk 5) przez całą rozgrywkę tkwił zamknięty za bramami granicznymi, z których nie mógł się uwolnić. To niekoniecznie jest wada ponieważ ciężko jest mi wyobrazić sobie gdybym miał jeszcze jednego wroga (szczególnie w początkowej fazie gry), jednak dobrym pomysłem wydaje się wypuszczenie go do rozgrywki w późniejszym etapie > 4 miesiąca rozgrywki.
4) Można popracować jeszcze nad graficznym wystrojem mapy (w szczególności obszarów wodnych - linią wybrzeża). Obecna szata graficzna jest wykonana dobrze i ma zdecydowanie mniejsze znaczenie niż grywalność jednak warto nad nią jeszcze trochę popracować ponieważ dodatkowo uatrakcyjnia rozgrywkę.
5) Jako wadę można uznać limit bohaterów do 8. Pomimo rozmiaru mapy - L bardzo brakowało mi tak z 5 więcej slotów na postacie, których nie mogłem po prostu zwolnić, bo nie wiedziałem kiedy ich użytek się skończy (przykład: Świętosława). Nie traktuję tego jednak jako błąd Autora, a bardziej jako ograniczenie edytora. Być może dobrze byłoby dodać jakieś dodatkowe informacje o tym kiedy można o nich zapomnieć (czyt. zwolnić ich). Piszę o tym ponieważ łącznie miałem 23 bohaterów z czego 7 mainów, a pozostali to dodatkowi od misji/ przenoszenia armii. Z tego powodu kilkukrotnie chciałem się pozbyć niektórych, a że nie wiedziałem czy nie będą potrzebni to musiałem ich trzymać po zamkach co było dość niewygodne.
Podsumowując mapa jest moim faworytem na pierwsze miejsce w obecnej edycji konkursu. Zarówno oryginalny pomysł, fabuła oraz sposób zaplanowania rozgrywki zasługują na najwyższe pochwały. Dobra robota Autorze!
Ciekawa mapa, choć mała. Dwa podejścia, dwa zgony. Nie jestem pewien kogo powinienen uciupać pierwszego na tej mapie. Raz zaatakowałem Czechy, ale ze zdobyciem Pragi były kłopoty i straciłem mnóstwo czasu i kasy. Na północy mnożą się bardzo silne armie. Nawet Cesarz (niebieski) ktory jest dość przypakowany dostaje od nich solidny wpierdol jak się już pokaże. Nie liczyłem ile jest siedlisk na mapie, ale w każdym regionie istnieje przynajmniej jedno, co w połączeniu z niemożliwością całkowitego pokonania swoich przeciwników daje graczowi niezłą zagwozdkę. Trzeba zdobyć w każdym regionie dominację i zostawić tam jednego ze swoich bohaterów z armią, żeby popilnował. A na to wszystko tylko 8 miesięcy. Nie wiem czy jest to wykonalne. Ja ginąłem koło 6 miesiąca, a nawet połowy mapy nie zwiedziłem, nie mówiąc już o szukaniu siedlisk. Mimo wszystko mapa dość ciekawa. Warto zagrać.
Bardzo fajna mapa. Dużo się na niej dzieje. Chyba jest tylko jedna sensowna droga na jej rozegranie. Szybki tech do aniołów, czerwony namiot, szybki wypad po Emblemat Wiedzy na południe, a potem autostradą do Płocka po berserk bez którego nie damy sobie rady przeciwko hordzie litwinów (jasnoniebieski). Cytadel na północy jest cała masa, przeciwstawić się im to nie lada wyzwanie. Ja grając po raz pierwszy popełniłem szereg błędów. Przede wszystkim rzuciłem się na Pragę, a ta była obwarowana dwoma questami. Zbigniew wciąż nękał mnie w okolicy Krakowa. Nie dało się sensownie podzielić armii, bo rywal był silny. Do tego logistyka nie chciała mi wejść co pogłębiało irytację. Zielony pozamiatał brązowego, ale stracił startowe ziemie na rzecz Włodzimierza (pomarańczowy). Sporo musiałem się za nim nalatać zanim go stłukłem. Gdy niebieski wkroczył do akcji miałem armię równą jego armii, plus bohatera dużo lepszego. Niestety jasnoniebieski miał już wtedy 10x tyle, a ja wciąż nie miałem berserka. I było pozamiatane. Na pocieszenie rozwaliłem Henryka.
Na ryju Bolesława :)
mapa polzgi tego jeszcze nie bylo, ciekawe na czym wzorowana
To musi być lato, bo w górach trawa kwitnie :)