Kryształowe smoki generują 3 kryształy w pierwszym dniu każdego tygodnia, niezależnie od ilości posiadanych tego typu stworzeń.
Przyjezdzasz do tej krainy w celu zdobycia glaudiusa tytanow. Mimo iz z pozoru banalna, misja moze okazac sie lekko trudniejsza niz sie wydaje.
Bardzo lekko trudniejsza.
UWAGA! MAPA W PELNI FABULARNA, WIELOWATKOWA.
KONIECZNIE PRZECZYTAJ WIADOMOSC PIERWSZEGO DNIA
Nawet nieźle się w to grało, ale nie wiem czy da się tą mapę przejść. Doszedłem do walki z Kariną, której nie jestem w stanie pokonać. Niestety mojemu bohaterowi "nie weszła" mądrość, przez co nie mógł się nauczyć implozji po ukończeniu jednego z zadań. To spowodowało, że nie miałem prawdziwie ofensywnego czaru i straty z walki na walkę niestety znacznie mnie osłabiały. A poważnego wojska nie ma skąd brać. Smoki to kropla w morzu potrzeb kiedy trzeba walczyć z setkami, tysiącami przeciwników. Nie udało mi się też zdobyć czaru zapomnienie, a wrodzy łucznicy mocno dają się we znaki. Może jak zobaczę solucję to bardziej się przekonam do tej mapy.
2-2-4 z portalu wychodzi bohater ze słabą armią, włóczy się po mapie i obok zielonej bramy granicznej zdobywa Gladius Tytanów, dopadam go i ubijam w pierwszej turze. Dobrze, że gram na 200%, bo byłoby po zawodach. W pewnym momencie wszystko robi się bardzo bezsensowne podobnie jak fabuła gry. Umiejętność mądrość jest wyłączona więc bez sensu zamieniać kule ognia na armagedon którego nie użyje mój bohater. Głowa legionisty mi gdzieś zniknęła? może w zadaniu, tyle ich było, że straciłem rachubę. Ogólnie jeśli pominiemy znajdźkę, to lipa gdyż CPU zabiera nam je. Honorowy w walce nie jest, umie tylko brać nogi za pas. Może warto wyposażyć w kajdany wojny naszego antagonistę, a te z zadania zastąpić innym artefaktem? Na 13:34 przejście zagradza artefakt, nie sposób pokonać strażników, a obejście również jest niemożliwe. Dalej znajduje się artefakt potrzebny do misji, nie wiem czy autor nie popełnił tutaj błędu traktując ów przedmiot jak budynek. Wchodzi w grę druga możliwość, że to jajcarski zabieg twórcy mający na celu odwrócenie uwagi, w końcu mapa była testowana wielokrotnie, każdym miastem. Mapy nie przeszedłem, bo skończył mi się czas. Nie mam chęci na drugie podejście, ale z ciekawości popatrzyłem sobie co i jak w edytorze. Gdybym nie zgubił tej głowy po drodze to przeszedłbym mapę. Mapę oceniam bardzo pozytywnie, może stanowić dla nas wyzwanie lut też być miłym spacerkiem, wszystko zależy od nas. Takim rozwiązaniem autor bardzo zaplusował, są też minusy takie jak fabuła, a raczej ciąg sucharów z których nawet na Podlasiu już się nie śmieją (mam nadzieję, że nie obraziłem nikogo). Wiele artefaktów fabularnych nie jest zablokowanych w ustawieniach gry, odwiedzając jakiś szkielet lub czarny rynek możemy bardzo uprościć sobie rozgrywkę. W pewnym momencie rozgrywki biegamy z jednego końca mapy na drugi, wtedy dynamika rozgrywki siada. Mimo iż mapa rozmiaru S, to dzięki swojej nieszablonowości zasługuje na dobrą ocenę 3 /5.
Po poziomie humoru oraz tematyce i stylu mapy wnioskuję, że jest to dzieło twórcy "Piwnicy Marzeń" z poprzedniego roku, ale tym razem wyszło jakoś bardziej poprawne politycznie... xD
Pomimo topornego humoru duuuży plus za fabułę - w sumie całkiem śmieszną, jak dla mnie. Kraj, w którym Gladiusy produkuje się masowo i używa jako wykałaczek to niezły absurd ("Nikt się nie spodziewa masowej produkcji reliktów!"); dodatkowo fakt, że żadnego nie można podnieść, wywoływał u mnie najpierw zrozumiały gniew, później salwy śmiechu, by w końcu przekształcić się w znużenie i zobojętnienie. (Ciekawe, czy któryś z nich jest niestrzeżony? Nie chciało mi się sprawdzać każdego z osobna... może któryś leży ukryty za drzewami 4 heksy od bohatera początkowego? xD) Ganianie za formularzami przez całą mapę również wywołało uśmiech na mej twarzy. Za to jeden punkt wyżej. Za kota Schrodingera mam wielką ochotę podnieść ocenę o dodatkowe pół punktu.. ^^"
Poziom mapy jest całkiem niezły i stanowi solidne wyzwanie; po walce z lazurowymi smokami moja armia nie była już tym co kiedyś. Za wysoki poziom pół punktu. (Grałem na normalnym.)
INNOWACJE <3 są tym co najbardziej kocham i cenię na mapach. Początkowe ograniczenie uzależnione od poziomu trudności i zmieniające gameplay to istny majstersztyk w swej prostocie. Jeden punkt więcej.
Fajnie, że na mapie jest sporo chat misji, ale w tym wypadku ilość to nie znaczy jakość. Teksty nie są szczególnie dopracowane, długie ani wciągające, często widywałem zwykłe "..." w wiadomości pokazywanej po ponownym wejściu do chaty. Ałć, pół punktu w dół. :( Gdyby problem dotyczył tylko chat misji, to jeszcze bym to jakoś przełknął, ale przy 70% Gladiusów wyskakiwało mi jedynie "atakujesz?", zaś przy armiach " ;_; ". Gdyby była to typowa mapa do walki, to zrozumiałbym i machnął ręką, ale ta mapa robi się pod fabułę, co jest mocno zarysowane w wiadomości ukazanej pierwszego dnia. Niestety, ta nieścisłość obniża wartość mapy o kolejne pół punktu. :
Ogólnie koncept jest ciekawy, ale wykonanie pozostawia sporo do życzenia. Dodałbym więcej zdarzeń i poprawił jakość fabuły.
ps. Brak polskich znakow w mapie rozumiem i nie przeszkadza mi to, bo HotA i w ogole. Za to nie ma ujemnych punktow. ;)
Kolejna mapa z gatunku save/load. Dotknąłeś niewłaściwego Gladiusa? Stanąłeś w niewłaściwym miejscu? Atakuje cię 9999 archaniołów i masz pozamiatane. Narrator często wprowadza w błąd i dopiero po kilku load obczaiłem że żadnego Gladiusa nie można dotknąć. Gra posiada też brzydkie niespodzianki jak np zagadka z kotem Schroedingera, gdzie traci się prawie całą armię. Poza tym nie jest źle. Cieszy bogactwo szczegółów i szukanie sekretów. Niestety w tym drugim przypadku łatwo też znaleźć śmierć.
bez przesady mapy Begrezowa to dno i kilometr mulu a tutaj mamy do czynienia z geniuszem mapmejkerskim
opinia
bo jeszcze sie konkurs nie zaczal, bedzie mozna sciagac dopiero od lipca
nie można ściągnąć niestety
nie mogę się doczekać aby zagrać
mówie wam ta mapa wygra
Wolkor słuchaj żony bo nie będzie sexu
Wolkor kuwa do garow
to chyba ja ale bylem pijany jak robilem
Raczej nie xD
wiadomo przecież to Begrezen!!!
już po minimapie można domyślić się autora