Obrażenia Błyskawicy Tytana mogą zostać zwiększone - pod wpływem Kuli firmamentów oraz dzięki umiejętności Talent magiczny.
Życie wampira jest długie... i nudne. Właśnie doświadcza tego po raz wtóry półkrwi wampir Izmar. Nic więc dziwnego, że gdy tylko jego bracia zaproponowali mu udział w małych igrzyskach, zgodził się od razu.
chyba tylko w naszych serduszkach
czyli od pół roku nie żyje
jak nie jak tak, jeszcze pol roku temu wrzucal tu nowe mapki
czyli nie
na scenie pvp
Begrezen jeszcze żyje?
no i co w związku z tym?
replay proszę państwa!
Michael komplementuje mapę Begrezena :))))
Nie zdążyłem dokończyć mapy w terminie, ale coś tam już dążyłem skubnąć i na razie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. W ogóle nie zaskoczyło mnie info, że autorem jest Begrezen xD
Obawiam się, że moja narzeczona mogłaby nie zrozumieć tego żartu XD.
Volkor, zorganizuj koledze kolację przy świecach to może ci wybaczy
Nie załamuj się XD. Gdybyś zrobił z niej M-kę...
Szacunek za dwie mapy, w tym Komnaty Utopionego za ciekawy pomysł. Być może w tym roku zbyt krytycznie podszedłem do oceniania, ale przynajmniej zastosowałem te same kryteria dla wszystkich, których mapy oceniłem, bo nikt 5 nie dostał i nikt strasznie nie ucierpiał.
Po pierwsze miniatura ciekawi bardziej niż sama mapa. Pomysł na historię znudzonego wampira ma wielki potencjał, szkoda, że został upchnięty w S-kę. Należy pamiętać, że rekompensatą małego terenu i niewielkiej liczby obiektów związanej z takim rozmiarem mapy powinna być duża liczba questów, zdarzeń czasowych, zdarzeń poukrywanych na mapie, walk etc. Tutaj tego nie ma. Wahałem się między 2,5 a 3, bo mapa jest ładna i w końcu daję 3. To rozsądna ocena.
Mapa ciekawa, solidnie wykończona, z pomysłem, warta polecenia. Niestety w mojej rozgrywce na 200% dostałem łomot na powierzchni od jasnoniebieskiego(od Neeli). W podziemiach wykończyłem zielonego i niebieskiego, turę potem wbił jasnoniebieski. Nie chciało mi się grać drugi raz, z resztą z moimi umiejętnościami nie dałbym rady na 200%. Ciężko sprawiedliwie ocenić dobrą mapę rozmiaru S, która jest ze 30 razy mniejsza od największych w konkursie. Dlatego w tym przypadku moja ocena będzie opierać się przede wszystkim na odczuciach mapera, a nie gracza. Biorąc pod uwagę czas potrzebny do stworzenia mapy, stopień jej zaawansowania, fabułę oraz satysfakcję z rozgrywki, wystawiam notę 3,5 /5.
Wybitnie nie przepadam za mapami tego typu. Każda walka z góry zaplanowana, przeciwnik co dwa kroki, surowce wyliczone co do uncji i jedyna poprawna droga do sukcesu. Wciąż odbijają mi się czkawka komnaty utopionego. Ta mapa to niemal ten sam rodzaj rozrywki, mikroskopijne puzzle, ale tutaj przynajmniej komp nie przeszkadza w zabawie. Ocena będzie wyższa, bo męczyłem się na tej mapie krócej (może dlatego że jest mniejsza)
Szybka mapa koncentrująca się na pacyfikacji okolicy kilkunastoma wampirami. Mimo że nie grałem szczególnie uważnie, udało mi się mapę pokonać na impossible już za pierwszym podejściem. Sporo kombinowania, by zdobyć jak najwięcej wampirów i nabić jak najwyższy level, zanim wróg nazbyt urośnie w siłę.
Mapa ładna i bez zablokowanych przejść, dobrze wykorzystany każdy kawałek przestrzeni.
Zawodzi prawie że szczątkowa fabuła, a opis mezaliansu wampira z dżinką i jego finału brzmi ciut komicznie :P
Rozegrałem na 200 % i muszę powiedzieć że zostałem bardzo pozytywnie zaskoczony przez autora tej mapy. Zacznę od wymienienia zalet:
1) Świetny koncept mapy, w którym gracz przez praktycznie całą grę dysponuje bardzo skromnym wojskiem i każdy nawet najdrobniejszy błąd implikuje porażką. Takie rozwiązanie połączone z ciekawym wątkiem fabularnym zapewnia mapie duży sukces jeśli chodzi o grywalność. Rozgrywka od początku do samego końca wciąga i wymaga niemałych umiejętności strategicznych, które przejawiają się nie tylko w skali świata gry, ale także w każdej pojedynczej bitwie, jest to ogromny atut tego scenariusza.
2) Autor dokładnie przemyślał budowę mapy, zablokował odpowiednie umiejętności, a także powyłączał artefakty oraz zaklęcia które z pewnością popsułyby rozgrywkę, a także przewidział i ustalił z dużą precyzją ile jednostek, gdzie powinno się znajdować, a także czy należy umożliwić im przyrost czy nie. Wszystkie te działania zapewniają dobrą przetestowaną mapę potencjalnemu graczowi.
3) Rozgrywka zapewnia wiele ciekawych rozwiązań, między innymi misje w których możemy ulepszać wampiry poprzez oddanie tych nieulepszonych, zwoje przydatne z punktu widzenia gracza (ożywienie, oślepienie) są dobrze rozmieszczone a zdobycie ich stanowi wyzwanie.
4) Widać wkład pracy autora nie tylko w pojedyncze bitwy ale także w punkty strategiczne na mapie, przykładowo zaplanowanie możliwości ucieczki za fioletowy garnizon w początkowej fazie rozgrywki, walka na 2 frontach połączona ze strategicznymi odwrotami w celu zwabienia bohaterów przeciwnika oraz ciągłe odpieranie ataków jasnoniebieskiego, również oceniam bardzo na plus.
5) Graficznie mapa ładna i czytelna, autor nie przesadza z ilością ozdób terenowych co w obecnej edycji mapmakera uznaję za dodatkową zaletę. Dobrze także, że autor pokazał cel podróży dla głównego bohatera, był to w mojej opinii dobry zabieg.
6) Autor wycisnął chyba wszystko co tylko się dało z mapy tak małego rozmiaru.
Przechodząc do wad, które powodują że nie mogę wystawić pełnej 5:
1) Największą wadą według mnie była końcówka fabularna. Nie przekonała mnie ta historia o matce, jest przedobrzona/ przekombinowana. Poprawiłbym to jakoś bo mapa jest naprawdę warta zagrania, a ta końcówka trochę psuje efekt.
2) Dobrze byłoby otrzymać wcześniej informację o zawartości zwojów tuż koło naszego głównego bohatera. W ciągu gry bardzo późno zorientowałem się że było tam ożywienie przez co naprawdę namęczyłem się przy niektórych bitwach tak żeby zrobić je bez strat.
3) Po zakończeniu podbijania całej swojej strefy Ranloo traci na znaczeniu jako bohater, bo nie bardzo może wyjść poza nią, zdobycie zielonego namiotu, jest trudne zważywszy na to że znajduje się tuż koło niebieskiego. Dodałbym jedno sanktuarium gdzieś niedaleko tego namiotu tak żeby można było przedostać się tam drogą bez garnizonu w ciągu jednego ruchu. (Sanktuarium z pozycji (32,16,0) jest zbyt daleko przez co w całej swojej rozgrywce nie korzystałem z tego efektywnie).
4) Zablokowanie karczmy we wrotach żywiołów oraz zamku to trochę taki obosieczny miecz. Z jednej strony umożliwia nam zwycięstwo nad AI ale z drugiej nie pozwala na kupno bohatera, a bieganie z jednego końca mapy do drugiego jest dość uciążliwe. Warto byłoby dodać zdarzenia czasowe w tych dwóch zamkach które po określonym czasie jednak buduje karczmę.
Podsumowując w mapie mamy całkiem nieźle oddany system kar i nagród, każda bitwa została zaplanowana i przetestowana. Bardzo podobał mi się poziom trudności oraz ogólny koncept mapy. Jest to mój drugi faworyt w tegorocznej edycji. Wahałem się nad oceną końcową jako że trudno porównywać ze sobą mapy rozmiaru S oraz XL+ jednak oceniając po przyjemności płynącej z rozgrywki wystawiam końcowe 4,5.
Na początku wydawało mi się że będzie to bardzo prosta mapa,skoro siły niebieskiego były bardzo mizerne,a zielony został pokonany przed końcem 2 tygodnia.Jedna na szczęście się myliłem,ponieważ walka z jasnoniebieskim była bardzo trudna.Pierwszy bohater,neela,był bardzo silny i ciągle przywoływał "ziemniaki".Walkę udało mi się wygrać bez strat,aczkolwiek była ona bardzo wymagająca.Myślałem że pokonałem w tym momencie jego głównego bohatera,lecz znowu się pomyliłem.Brissa była tak wymagająca ,że postanowiłem odpuścić sobie z nią walkę i udać się od razu do jasnowidza,jak się tam okazało,niestety pokonanie dżina jest konieczne.Wróciłem się po wampiry z siedlisk,armie z zamku,oraz czarodziejów.Przestraszył się on mojej armii po tym i trzeba było go wybawiać z zamku.Po tym wszystkim zostało tylko pokonanie go.Po pokonaniu go zostało tylko odebranie artefaktu.
Plusy mapy
:fabuła
:trudna
:bardzo specyficzna(w dobrym sensie)
Wady mapy
:da się wziąć artefakt 20'5'0 bez pokonanie meduz
Mapa dostaje 4/5.Mapa nie dostanie ode mnie 5/5 ponieważ jest za mała(mimo że lubię małe mapy,to jednak nie ma tutaj tyle wkładu,poświęconego czasu, co w mapach większych)