Liczba neutralnych oddziałów na mapie zwiększa się o 10% co tydzień.
"Serce człowieka jest jak otwarta księga, serce cżłowieka do samego Nieba sięga! Możesz powiedzieć: tak!, możesz powiedzieć: nie! Ale zawsze zbierzesz to, co zasiejesz!" - "Serce człowieka", Maleo Reggae Rockers
Ta mapa powstała, by zastanowić się nad paroma sprawami w swoim życiu.
Dużo więcej spodziewałem się po tej mapie. Zwłaszcza od strony moralizatorsko-psychologicznej. Może więcej anegdot? Przypowieści? Przykładów z życia? Sam już nie wiem. Od strony technicznej mapa jest dość prosta. Niekiedy skarby można zabrać bez walki. Przeciwnicy szybko wykańczają się na wzajem. Szybki rajd w drugim miesiącu i całą góra jest praktycznie twoja. Czytam kolejne pytania, ale jakoś refleksja żadna się nie pojawia. Może to dlatego że dotyczą one czasów jakich już nie pamiętam (szkoła, dzieciństwo). Może ta mapa nie działa na mnie bo nie jestem w tym samym wieku co autor, albo po prostu wyznajemy inny system wartości. Ja raczej skupiam się na tym co przede mną zamiast rozpamiętywać przeszłość. Trochę lepiej jednak bawiłem się w piwnicy Fritzla :)
Ukończyłem mapkę na poziomie 200% w 4,5 miesiąca. Zacznę od wymienienia wad:
1) Można ominąć upiory (2,3,0) i zebrać pancerz tytana już pierwszego dnia. Tak swoją drogą gdyby te stworzenia faktycznie blokowały przejście, przy grze na poziomie 200%, praktycznie nie mielibyśmy szans na zwycięstwo. Gra powinna być ciężka ale sprowadzenie jej do puszczania tur w oczekiwaniu na surowce nie jest dobrym rozwiązaniem. Należałoby zmniejszyć liczbę strażników oraz ustawić je tak by faktycznie blokowały przejście.
2) Pancerz tytana na samym początku gry jest złym pomysłem. +12 mocy powoduje, że nasz bohater może z samymi rusałkami i magiczną strzałą zrobić całą swoją strefę.
3) Obóz uchodźców (7,26,0) jest niepotrzebny ponieważ dodaje element szczęścia do rozgrywki. Przykładowo dodatkowy czarny smok w pierwszym tygodniu rozgrywki zapewnia ogromne przyspieszenie, z którym przeciwnicy komputerowi nie mają najmniejszych szans.
4) Większość zdarzeń czasowych jest ustawiona w sposób niedokładny pozwalający na ominięcie ich treści. Co więcej Autor popełnił wiele literówek, co przeszkadza w czytaniu skądinąd ciekawych treści.
5) Autor nie powyłączał zaklęć takich jak wrota wymiarów, lot czy miejski portal. Powoduje to, że rozgrywka zamienia się ponownie w grę szczęścia.
6) Autor nie powyłączał artefaktów takich jak kapelusz czarodzieja, czy księgi magii co spowodowało, że po zdobyciu rozbitka mamy dość dużą szansę na te artefakty, nie mówiąc już o smoczej utopii.
7) Gral powinien mieć ustawiony promień występowania.
8) Garnizon chroniący portal koło naszego startowego zamku jest bezsensowny i przesadzony. W ciągu całej mojej rozgrywki nikt z niego nie skorzystał ze względu na te 3 rdzawe i całkiem sporą armię. Wypadałoby albo zmniejszyć liczbę strażników, albo usunąć z mapy ten garnizon.
9) Ponieważ to mapa fabularna to brakowało trochę jakichś misji/ puszek, wyzwań dających nagrody.
10) Mapa do najładniejszych nie należy, można byłoby popracować na detalami wody, czy szatą graficzną gór.
Przechodząc do zalet:
1) Ciekawy i oryginalny koncept mapy połączony z psychologicznym podejściem do gracza.
2) Grając na 200% mapa sprawiła mi wyzwanie (prawdopodobnie dlatego, że nie korzystałem z obozu uchodźców i nie trafiłem dobrych zaklęć w początkowej fazie gry).
3) Autor pomyślał o zablokowaniu zaklęcia przyzwanie okrętu, które popsułoby grywalność tej mapy.
4) Artefakt kula przeciwstawienia, który gracze komputerowi, o dziwo dobrze używali. Autor przewidział, że po otrzymaniu +12 mocy oraz z zamkiem wrót żywiołów nastawimy się na używanie magii, zatem umożliwił przeciwnikom zdobycie artefaktu, który pozbawi nas tej przewagi.
5) Prawidłowa liczba miejsc zwiększających statystki.
Podsumowując, mapa warta zagrania choć przez błędy wynikające z nieprzetestowania nie postawię więcej niż 3, a porównując do poziomu pozostałych map konkursowych ocenę 2,5 gwiazdki uważam za uczciwą.
Mapa z pewnością nietypowa, skłaniająca człowieka do przemyśleń (a przynajmniej powinna). Pomysł bardzo ciekawy tak jak i wykonanie, chętni mogą poddać się refleksjom. Niestety sama mapa niezbyt dla mnie, gdyż nie wchłonął mnie za bardzo ten motyw. W moim guście jest raczej fantastyka, jakieś przygody i tak dalej, a nie łamanie czwartej ściany. Cóż, wszystko zależy od człowieka.
Ta recenzja konkursowa nie została uznana przez moderatorów! Powód:
Jak wykazały adresy IP jest to recenzja samego autora mapy. ~Michael
Mam duży problem z tą mapą, ale problem szerzej opiszę na forum. Na razie napiszę tylko, że nie podoba mi się to co się aktualnie dzieje. Myślałem, że to ma być zabawa, a niektórzy po prostu próbują znaleźć drogę na skróty na wszelakie możliwe sposoby tylko po to aby ich mapa nie zajęła ostatniego miejsca (bądź dla tych bardziej ambitnych wygrała). Zostawię na razie bez dalszego komentarza, bo nie chcę wnikać w moderację aż do podsumowania konkursu. ~New Year
Nie przepadam za mapami, gdzie jest tylko jedna droga do pokonania. Ale ta była nawet w porządku, sam pomysł, by zachęcić do myślenia przy grze jest dobry. Także i rozrywka i rozkmina w jednym. Może przydałoby się więcej portali, bo transport wojska przez pół mapy był nużący...
Jeśli ktoś znalazł jakieś zalety na tej mapie, proszony jest o zgłoszenie tego faktu do administracji!
A tak serio, nie wierzę że ta mapa dostanie jakiekolwiek pozytyw i po konkursie poleci do kosza. A to z kilku powodów:
1) Ciekawy zamysł autora, nad zastanawianiem się nad sobą, został całkowicie zmarnowany. Początkowo dość ciekawe opisy, z czasem zaczynają coraz to mocniej irytować. Zamiast je czytać i zastanawiać się nad nimi, tylko klikałem dalej. Nie mówiąc o tym, że część tekstów była w formie wydarzeń, na które można było nie wdepnąć bohaterem i ich nie aktywować.
2) Słaby CPU!!!
3) Przeciętny dostęp do artefaktów (mało na początku mapy (i ten pancerz tytana, który po założeniu zadawał magiczną strzałą 150-160dmg i pozwalał kosić wszystkich), pod koniec nawet się ich uzbierało w sam raz).
4) Nie zablokowane niektóre artefakty (skrzydła anioła w utopce!!).
5) Nie zablokowane czary (DD mi się trafiło w mieście na północnym wschodzie, po drodze był też water walk).
6) Dziwny poziom neutrali (walka z hordą meduz, żeby wyjść ze swojej strefy startowej... hmmmm...).
7) Niedobory siarki (imho za mocno strzeżona odkrywka siarki w naszej strefie).
8) Małe ilości zasobów do zebrania w strefie startowej.
9) I teraz "wisienka na torcie". W tego typu liniowych mapach, powinniśmy my po kolei pokonywać graczy CPU, zaś trzeba zadbać żeby komp nie miał dostępu do siebie (a przynajmniej trzeba zminimalizować takie ryzyko). Innymi słowy komp, nie może walczyć sam ze sobą! Poszczególni gracze komputerowi nie powinni mieć kontaktu ze sobą! A w mojej rozgrywce komp sam pokonał trzech innych graczy, jeszcze zanim ja do niego dotarłem!!!
Jak ktoś znajdzie jakiś plus tej mapy, to dajcie mi znać. Chętnie posłucham!
Kolejna mapa typu "autor płakał jak tworzył". W tym przypadku może nawet dosłownie. Bo zamiast dopracować rozgrywkę, wolał umieścić na całej mapie bzdurne, nic nie wnoszące pytania rodem z ankiety dla osób z depresją. Tak pytania, tylko to. Większość zdarzeń na mapie to pojedyncze pytanie. Pozwolę sobie na kilka przykładów:
"Całowałeś się kiedyś? Co Ci się w tym najbardziej podobało?"
"Czy myślałeś kiedyś o przeprowadzce? Dlaczego, jeśli tak? Albo i nie?"
"Czy byłeś kiedyś zadowolony z czegoś, co zrobiłeś?"
yyy nie, nigdy nie byłem ;C
na pozostale pytania mam odpowiedzieć ci na mejla panie autorze? xD
Wracając do "fabuły" tej mapy. Zdarzenia są porozrzucane po całej mapie i połowa nawet mi się nie wyświetliła(i dobrze ;/), bo była ustawiona w miejscach, gdzie nic nie ma, bo bot już wyczyścił wszystko w swojej strefie lub w miejscach, gdzie się je omija(typu pod poczatkowym miastem na ścieżce - droga tak bardzo uczeszczana, a jednak zdarzenie sie zawsze omijało bokiem). Początkowo miałem pewien zapas cierpliwosci do tych tekstów, później zaczely mnie irytować, a na końcu już nawet ich nie czytałem, bo chciałem czym prędzej to skończyć i mieć z głowy. To jest heroes3 na boga, a nie szpital psychiatryczny. Jak autor ma problemy ze sobą to niech idzie najpierw do psychologa, a nie bierze się za tworzenie mapy xD
Teraz coś o samej rozgrywce. Początek trudnawy, zapowiadało się ciekawie. Pierwszy tydzień minął i wyczyszczona cała strefa. Potem w drugim tygodniu zaczęło się robienie niczego. Bo nie ma z kim walczyć i co robić, bo strażnik wyjcia to 50 up meduz. Co prawda w strefie mamy pancerz tytana, czyli mamy je zabić magią. Ale trzeba mieć mięsko, by przeżyć te 7 tur walki. Ale by mieć mięsko, trzeba mieć pieniążki, których brakuje(brak banków z kasą w strefie, brak faktorii handlowej). Magię też trzeba mieć. To znaczy trafić. Jeśli ktoś nie trafi w gildii pioruna albo lodowego pocisku, to sobie poczeka kilka ładnych tygodni w strefie, puszczając tury i czekając być może na wbicie wroga. Po wyjściu ze strefy okazuje się, że bot pomaranczowyi jest zablokowany, nie wychodzi z miasta bo wszystko wokół jest za silne. W jego strefie mamy darmowy dort na wzgórzu, zabijamy zielonego i od tego momentu właściwie kończą się problemy z kasą(każdy bot ma w strefie kopalnię złota). Małym zaskoczeniem był jeszcze gracz od fortecy, do którego przyłączyło się ponad 110 mumii i trzeba było to walić hit and run(strzelamy burzakami i zyw. magii, a potem uciekamy po całym polu bitwy). Potem kolejne boty już nie stawiały żadnego oporu. We wszystkich wjeżadzało się jak w masło. Być może mapa dostałaby ode mnie pół gwiazdki więcej, gdyby nie podziemia. Czyli sztuczny męczący przedłużacz gry. Długą drogę morską oczywiście skróciłem, wysyłając gościa od nawigacji i zaparkowaniem statku jak nablizej wejscia do podziemi. tak by główny bohater nie musiał marnować tur. W smoczej utopii dostałem kapelusz czarodzieja i w podziemiach już skakałem wrotami wymiarów i pokonywałem wszystko na autowalce, byle szybciej to skonczyc. Ogromna przewaga w statystykach i armii miażdzyła wszystko.
Mysle, ze gdyby wszystkie te rzeczy poprawić, mapa zasługiwałaby na półtorej gwiazdki wiecej. Bez samej "fabuły" mapa zasługiwałaby na pół gwiazdki więcej. Ale nie, bo autor musiał swoje problemy egzystencjalne przelać na mapę, zamiast udać się do specjalisty.
Ta recenzja konkursowa nie została uznana przez moderatorów! Powód:
Recenzja, w której autor zamiast opisywać grywalność (lub niegrywalność) mapy skupił się wyłącznie na omawianiu tematyki poruszanej przez mapę.~Michael
Niezależnie od tematyki mapy nie możemy pozwolić sobie na stawianie niskich ocen, bo komuś się tematyka nie podoba. Nie chcemy, aby ktoś później zaniżał oceny mapom pod pretekstem "nie podobającej się" tematyki. Rozumiem autora, ale do kosza. ~New Year
Mapa jest bardzo dziwna przerzuca ona rozgrywke na drugi plan i jak ktos czyta fabule to robi taki rachunek sumienia tylko pytanie czy takie cos powinno sie wystawiac o konkursu na NAJLEPSZA mape a nie na najbardziej umoralniajaca.Mapa nie jest trudna ,nie jest tez tak latwa jak chocby ziemia obiecana ale wg mnie to nie mapa na ten konkurs
Ocena 3,5 ze względu na:
- w średnim stopniu zagospodarowanie
- ustawiony bohater początkowy(trochę to mnie denerwuje ale się tym nie przejmuj)
- słaby poziom botów( większość nie wyszła ze swojego buffa, a dwoje z nich kupiło jedynie bohatera i zbudowało po 1 budynku)
- mimo wszystko mapa spełniła swoją misję i doprowadziła mnie do refleksji.
Radzę urozmaicić nieco mapę ale nie pod względem zdarzeń itd. oraz poprawić siłę botów. a mapa wyśmienita.