W czasie oblężenia Fortecy można usunąć wszystkie miny za pomocą zaklęcia Rozproszenie na poziomie mistrzowskim (expert).
Wersja niekonkursowa.
Additional information / attachments from the author
Zagrałem fortecą na 200% i ez w 28 dni przeszedłem, choć mogłem kilka dni wcześniej. Dlaczego tak, dlaczego ez, i dlaczego fortecą? Już wyjaśniam.
Właściwie mógłbym powtórzyć w większości to, co napisał Leance odnośnie (braku) magicznego portalu i żmudnym late game, gdzie pokonywanie ostatnich botów to już tylko formalność (mało przyjemna). Brak tego czaru tak naprawdę tylko teoretycznie wydłuża rozgrywkę - w 4 tygodniu już miałem ponad 100k złota i nic do wykupienia z miast startowych, więc mogłem sobie pozwolić na naprzemienne budowanie i usuwanie heroesów, by przenosić armię z miasta do miasta, aby dostać się w określone miejsce (ostatnie, gdzie uchowały się boty). Poor town portal na singlu, czyli tzw. bieda portal. Zajmuje więcej czasu (rzeczywistego), ale efekt ten sam. Co do wyboru miasta - forteca jest najbardziej OP miastem na mapie w prawie 1/3 pokrytej śniegiem, tego chyba nie trzeba wyjaśniać. CPU brodzi w zaspach, a ty cyk gracz sobie lata jak szalony. Hmm... ktoś tu coś wspominał o mapie do multiplayer? xD pls to wyłączcie fortecę najpierw z puli miast startowych - można je dać jako neutralne.
Na plus początek rozgrywki, fajnie można rozwijać się i eksplorować w kilku miejscach na raz. Boty nie stawiały oporu i właściwie mało co robiły, a dziwną nietypową rzeczą był bot, który od drugiego tygodnia sobie latał z 5 archami - skąd je wziął? ;> Chociaż on też nie był wyjątkiem i właściwie niewiele co robił, gdy już pojawiłem się ze swoimi armiami na horyzoncie.
Kolejny plus to wykonanie topograficzne terenu. I sporo złota na ziemi, dzięki czemu na 200% można bez problemu ogarnąć rozbudowę miast.
Imo mapa bez połowy miast i siedlisk byłaby lepsza, ale rozumiem zamysł, losowe siedliska, stworki, dużo walk i wszystkiego. Ale nie rozumiem na przykład, co robią siedliska aniołów w niedalekim otoczeniu fortów na wzgórzu... Halo, to jest hota, więc hotowe forty powinny zastąpić te sodowe. Forty z soda zbyt OP, zwłaszcza jak na taką mapę. Puszki - za silne i do zmiany. Chaty jasnowidzów - ich nagrody są chyba dla żartu - 20 000 złota za 20 001. 50 drewna i 50 kamienia za 10 000 (na wymianie z targowisk dostaniemy więcej). Przyłączające się jednostki nie były tak OPe jak mogłoby się wydawać, bo nic dobrego mi się nie przyłączało, tylko jakieś mięcho, ale ktoś z dyplomacją mógłby niezłe wojo nafarmić...
Nie wiem o czym mógłbym jeszcze napisać, po mapie pozostał mi pewien niesmak, więc nie bardzo mam chęć do pisania i rozpamiętywania elementów tej mapy. Wolałbym raczej jak najszybciej o niej zapomnieć. Nie polecam raczej, chyba, że ktoś lubi takie mapy. Ja nie bardzo.
Pierwotna wersja mapy brała udział w mapmakerze AW (chyba druga edycja) i otrzymała dość dobre recenzje. Wątpię, aby rozgrywka została zmieniona o 180 stopni na gorsze, więc daję pozytywną ocenę.
Re:Veracruz
Mój poprzedni wpis zmierzał do wniosku, że skoro stworzyłeś mapę do multiplayera - 6 sześciu dobrze zbalansowanych graczy "człowiek lub CPU", z niebanalnie rozłożonymi pozycjami startowymi - to nie ma sensu jej zmieniać z tego powodu, że nie daje ona pełnej satysfakcji przy grze singlowej.
Dodanie zwoju z Miejskim Portalem miałoby pomóc właśnie singlowi w "late game", ale nie służy - moim zdaniem - dobrze grze multi. A dodanie tego zwoju każdemu na start, zepsuje to co - mam nadzieję - jest w tej mapie najciekawsze, czyli start w trzech oddalonych od siebie lokacjach.
Co do zrobienia wersji "sojusz", to namawiam do takiego robienia map do multi, żeby użytkownik po spojrzeniu na minimapę mógł samemu wejść w edytor, ustawiać sobie sojusze i nie "naciąć się" na jakieś zależności na mapie, o których nie wiedział.
Gdybym chciał na niej z kimś zagrać, to pewnie ustawił bym to sobie tak:
1-człowiek: czerwony
2-człowiek: niebieski
drużyna CPU: fiolet + pomarańcz
drużyna CPU: j.niebieski + zielony
Myślisz, że będzie OK ?
Jeśli uda mi się znaleźć kogoś z kim będę mógł zagrać na tej mapie w trybie multi, to zamieszczę relację z rozgrywki.
Co do gry singlowej, bo niestety trudno o partnerów do multi, to ze względu na "wymieszanie" pozycji startowych - przydałaby się Twoja sugestia w dodatkowym opisie do mapy jak ustawić sojusze, żeby poziom przeciwników w trakcie gry rósł, a nie malał - np.: "sugerowane ustawienie sojuszy przy grze singlowej: czerwony(człowiek) vs fiolet(CPU) vs zielony(CPU) vs sojusz(CPU): j.niebieski + niebieski + pomarańcz" (tylko dobrze, żebyś wcześniej sprawdził, czy w takiej konfiguracji w ogóle da się wygrać)
Re: Leance , Veracruz
Patrząc na tę mapę pomyślałem, że była robiona pod multiplayera - wyprowadźcie mnie z błędu jeśli się mylę - a na takich mapach gdy gra się singla przeciwko graczom CPU, to zawsze - "trzecia część jest najdłuższa i w zasadzie dość mozolna i nudna." Mniej więcej gdy podbijesz jedną trzecią map, to już nikt nie jest w stanie realnie Ci zagrozić i dalej jest już tylko dobijanie.
Wydaje mi się, że jakąś receptą jest - doraźne tylko na użytek jednej gry - połączenie części graczy w sojusz - np. tak żeby najpierw trzeba było pokonać grających solo sąsiadów, a potem zmierzyć się z sojuszem dwóch (trzech?) pozostałych - tylko przy takim ciekawym położeniu startowych miast nie wiem jak konkretnie mogłoby to wyglądać np. dla pomarańczowego.
Dodanie "Miejskiego portalu" może rozwiąże sprawę przedłużającej się, nużącej końcówki w trybie jednego gracza, ale zdecydowanie popsuje ewentualna grę w trybie multiplayer. No bo ten kto zdobędzie ten czar ma w zasadzie pewna wygraną.
Mapa zbudowana w ten sposób, aby szybko ze sobą skonfrontować przeciwników - każdy ma na start 3 miasta i jeszcze jest trochę neutralnych.
Kluczem do sukcesu jest w miarę szybko usadowić się w najbliższym rogu mapy. Ja grałem pomarańczowym, więc miałem już dolny prawy, w 2 tygodniu złapałem jeszcze górny prawy. Ponieważ w rogach są teleporty, to zdobywając jeszcze miasto w lewym dolnym miałem spokój większość gry. Moja rozgrywka miała więc 3 etapy:
1. Szybko rush i zabezbieczenie rogów mapy, aby nie mieć co chwilę wjazdów z 5 stron
2. Szkolenie maina. Ponieważ znów town portal zablokowany, nie mogło się obyć bez bicia wrogów z piorunem/deszczem meteorów
3. Dobijanie wroga wykoksanym mainem + obrona granic przez paziów
Trzecia część była najdłuższa i w zasadzie dość mozolna i nudna. Gdy miałem staty koło 15 wszystkiego (początek 2 miesiąca), już nie było bata, bym przegrał, ale mimo iż to mapa L, to się ganiałem z wrogiem bardzo długo. Mógłby być town portal w jakimś ukrytym miejscu, by sztucznie nie przedłużać rozgrywki.
A puszki z 40 czarnymi smokami to genialny pomysł na mapie na ok. 2 miesiące. Ani ja, ani komp nie ruszyliśmy ani jednej. Do zmiany.
Veracruz jak zrobisz mapę na konkurs to masz mój głos :)
chetnie przeczytalbym liste zmian. w wersje 1.0 nie dane mi bylo zagrac, tym razem moze sie to zmieni xd