Umiejętność "Łucznictwo" działa także na Balistę.
Kraina rozdarta między dwie głowy, które nie cofną się przed niczym by być nad tą drugą. Wykorzystają wszystko co ta kraina ma do zaoferowania by udowodnić kto jest lepszy, Czy to będzie oznaczało wzniesienie wspaniałego sanktuarium Graala, czy może bardziej prawdopodobne, wzajemna anihilacja
Additional information / attachments from the author...
no dobra, chyba nic tu wiecej nie zaradzimy. mapa jest OK, miesci sie w granicach takiej przecietnej mapy do szybkiej gry na jeden raz. aczkolwiek nie ukrywajmy, ze dalo sie zrobic lepiej, ladniej, ciekawiej.
No właśnie zauważyłem, że autor pozostał przy swoim genialnym pomyśle 16 tytanów + grall w tym samym miejscu xd I 23 jednostek 6 lvla jako guard do teleportów. Jedni mają upg cyklopy, drudzy upg ifryty i 3 tygodnie turowania minimum.
3 rdzawe smoki w porównaniu do 16 tytanów, których ilość rośnie z czasem, to jest nic ;)
Nie muszę wchodzić nawet do gry, by wiedzieć, że rdzawe smoki zabijają teraz z kolei drogę morską. Nie wyobrażam sobie, by ktoś się porywał na walkę z rdzawymi na mapie M przeznaczonej na 1,5 miesiąca gry max :s Chyba że cytadelą.
a co z dyplomacją? na takiej mapie jest zbyt OP, zwłaszcza, że większość stworów nie ma stosunku 'nienawistnego' tylko zaledwie wrogi, czyli darmowa armia dla dyplomaty
"No i tak pod multi Jubusik jest nie do zastąpienia i ciężko z nim konkurować"
chyba malo map w zyciu widziales
Sry, dopiero zauważyłem, że cyklopy zawsze są strażnikami stoczni, a nie randomowy 6 lvl :D Dużo to nie zmienia, a raczej utrudnia kompowi życie bardziej niż graczowi.
A ja nie będę aż tak krytyczny w stosunku do mapy. Na wielki plus zaliczam to, że styl mapy przypomina mi stare dobre mapy stworzone przez gości z 3DO. Czułem się jakbym grał w oryginalną mapkę z 2003, aż łezka zakręciła się w oku :) Ostatecznie dałem ocenę 3/5, ale jedna gwiazdka za to wyżej.
Niestety poza tym mapa jest bardzo prosta. Wziąłem 160%, twierdzę. W 1 tygodni behy + wejście do podziemi + kopalnia złota. Ogólnie to znudziły mi się walki w 3 tygodni, więc przeturowałem do 4. tygodnia, zbudowałem up behy, dokupiłem cyklopy, ptaki, mięso i popłynąłem do wroga. Wróg miał fortecę i nawet zbudował tytanów, ale nie miał kasy na ulepszenie + podzielił armię na 3, więc nie miał żadnych szans, na autowalce nie straciłem ani jednego cyklopa czy beha.
Ogólnie jako strażników miałem cyklopy, dlatego nie zdecydowałem się na rush już w trzecim tygodniu. Planowałem pójść do wroga jak autor przewidział podziemiami, ale ilość mobów do teleportów (nie mówiąc już o 16 tytanach) nie zachęca do wybrania tej drogi. Jeśli ma się strażników do stoczni typu nixy czy wiwerny, to popłynąć można już w 2 tygodniu. Komputer w ogóle nie radzi sobie z podziemiami, ja w 3 tygodniu miałem wyczyszczone wszystko poza strażnikami reliktu oraz teleportu, wróg nie doszedł do lavy nawet początku 2 miesiąca, gdy gra się skończyła. Sprawia to, że wszystkie neutralne tereny są bezużyteczne, skoro można mapę wygrać dużo łatwiej, płynąc przez morze. Dodatkowo wchodząc na neutralną wyspę ryzykuje się, że się nie wróci do swojego zamku na czas, jeśli to wróg postanowi przypłynąć statkiem. Jakby guardami do teleportów były jednostki lvl 5, a do stoczni 7 lvl, to drogi te byłyby równoważne, a tak to nie ma żadnego powodu, by odwiedzać tereny neutralne.
Dodatkowym - hipotetycznym - zarzutem jest niezmienna pozycja gralla. Wyobrażam więc sobie grę, gdy po sprawdzeniu edytora czeka się tylko, aż wróg pokona tytany, wtedy się wlatuje, wykopuje gralla, wraca do zamku i wygrywa, całą mapę nie robiąc nic poza turowaniem. Grall powinien co najmniejbyć na neutralnych terenach bez ustalonego stałego miejsca.
Co do multi to tutaj mapa ma zaletę w postaci dobrego balansu, ale słabością jest to, że strefy startowe są małe i w zasadzie dużo mniej jest opcji przygotowań do fb niż na mapach losowych.
najlepsza mapa w jakom gralem
10 mozliwych kratek do wylądowania u czerwonego, 8 u niebieskiego(przy okazji, niezły balans, co?). rush możliwy w drugim tygodniu, a bohater z nawigacją spokojnie dopłynie w 2-3 tury. czyli takie 9 dni na okopanie wszystkiego. spoko, jak wyślesz 2 hirków pierwszego dnia gry do kopania. to na pewno jest mapa multiplayer? znając budowę mapy każdy będzie się okopywał, marnując ruch kilkoma hirkami, wiec jedyna droga na spotkanie to podziemia. aspektu strategicznego tutaj nie wiele. wszystko bedzie zalezec od szczescia, czy sie trafi ten latwiejszy straznik na srodek-teren lawy(mi sie trafil strzelak i mnie poturbowal, a przeciwnik mial czarty ;_;) i jak rozwinie sie bohater, a mając do dyspozycji zaledwie kilka walk, zbyt dużego doświadczenia nie zdobedzie przed mozliwym spotkaniem z żywym przeciwnikiem. a na takiej mapie powinno się kierować słowami - MNIEJ LOSOWOŚCI, WIĘCEJ MOŻLIWOŚCI. wodę mozna wykorzystac na pewno w bardziej kreatywny sposób. strefy w podziemiach moglby byc bardziej wypelnione. bo to wygląda nie jak mapa, tylko jak pusty teren na ktory ktos mechanicznie porozrzucal jakies kopalnie w jednym miejscu a w innym kilka innych obiektow. na czyms takim nie gra sie ani przyjemnie, ani rozgrywka na kolana nie powala. mapa może być "na jedno posiedzenie" i są takie, w rozmiarze S/M, które tę mapę wciągają nosem. mapa może być multiplayer, co nie znaczy, że nie można dać wspomagających zdarzeń tylko dla CPU. mapa może być brzydka, co nie znaczy, że ma być odstraszająca. mapa może być prosta, co nie znaczy, że ma być prymitywna i bez jakiegokolwiek przejawu mapmakerskiej kreatywności...
podsumowując. jesli koncepcja mapy ma zostac taka, jaka jest. zbalansowanie wielkości brzegu, by było tyle samo krateczek do wykopania, to raz. dwa - może jeszcze wrzucenie 2 lub wiecej strażników, przy tej lawie, by można było wybrać, kogo sie chce bic, a szansa ze sie trafi 2 lub wiecej straznikow generujacych straty jest zawsze mniejsza. trzy - opcjonalnie, uniwersytety w podziemiach dla każdego z graczy. tylko tyle i aż tyle, by mapa przeszła do głównego działu,a autor za bardzo sie nie spocił. reszta bedzie juz zalezala od samego tworcy. :) chcialbym dac tej mapie ocene 3/5, ale jak sobie pomysle, jakie mapy dostawaly 3 gwiazdki, to już lepiej w ogole nie oceniac, bo to chyba jakis żart.
zagrałem w wersji jeszcze z przejściem obok tytanów i skonczylem w 127. komputer pokonany prawilnie na autowalce bez strat. no cóż, teraz rushowac przez podziemie nie mozna, wiec zamiast wchodzic do podziemi, w 2 tygodniu pokonuje sie straznika stoczni i plynie prosto na przeciwnika. zakladam ze skoro jest tak, a nie inaczej, mapa nie była ani razu testowana?
zapytam skromnie, czy te słąbo widoczne przejście obok tytanów w 27,36,1 to zamierzone?