To tak opis gry pierwszy tydzien slaby tylko 3 lvl trudna logistycznie mapa ale bogata bo 1-3-1 ja stawiam up gigantow i wszytsko wykupuje ale nie bylem w stanie na pustynie wbic za duze straty bby byly i mialem mass wode zebralem ze 2 puchy i wbilem na pustynie 1-4-2 mialem guarda 30 aniolow wiec nie taki latwy jak na Tower.... zaraz po wejsciu ogrnalem ksiazke ziemi i wpadl mass slow no i wiedzialem ze bedzie ciekawie... Goku wbil na pustynie dopiero w 6 tyg dzien przed fb wiec niewielemogl zrobic jego staty 22-7-10-12 czy cos takiego ale zalozyl kulke przeciwstawienia i nie poczarowalem alei takmialem duza przewage statów i zdejmowalem 4 smoki Tytanami... krotkie fb bo nie mial sznas staty bardzo dobre mialem on srednio... da sie i towerem grac ale gdyby wczesniej wbil roznie by moglo byc
a Nie mailem dwela gigantow i poprosilem zeby przeciwnik tez nie zajmowal stad tak malo ich
fb chyba w 2-2-6:P Ogólnie Goku zlamił i tu się nie ma co zastanawiać, miał za mało ataku żeby coś zdziałać i z obroną też nieciekawie, a nelka na 23 lvl'u ze swoim specem robi swoje. Jakie dmg zadawały kulki?
Gandalf: Boss18 1:0 (a może 1:1?:>)
Po fb: http://img576.imageshack.us/i/niele.png/
Jebus XL, Castle (Tyris) vs Tower (Neela); fb 1/4/3
Miałem 21 level i staty jakoś 20/21/16/18, przeciwnik 13/15/21/13 albo jakoś podobnie.
Wygrałem fb, ale nie zostało mi żadne wojsko - Boss miał więcej mocy i od samego początku przyzywał żywiołaki powietrza (nie wiem, czemu nie ma ich w stratach, przyzywał 84 na turę, ja chyba 64 na turę, ale najpierw (ze 3-4 tury) bawiłem się łańcuchem piorunów i masówkami.
Mapa dla mnie bardzo bogata (ale w karczmie byli sami magowie, żadnego materiału na maina:/). 1 tydzień to anioły z zamkiem i... 20k w zapasie! Miałem już wtedy 8 bohów (nie licząc siedzącego w zamku <lol>). W 1/2/1 nabiłem 10 level (puszka z expem), 1/2/2 ulepszenie anioła Zbierałem puchy, czyściłem krypty, etc. Do końca tygodnia miałem 15 level (a może 16?). W 3 tygu wbiłem na pustynię (dokładnie 1/3/4) z 8 archami (dwell zajęty 1/2/6, guard: mnóstwo arcymagów). Horda czempów (wolałem to od watahy up ptaków) nie stanowiła specjalnego wyzwania. Niestety straciłem 1 archa na hordzie kawalerzystów broniącej puchy 20k expa (nie miałem wtedy jeszcze mass ziemi, a trochę mnie poniosło i "hajda do przodu":/). Do utopii ubiłem 120 minosów bez strat (mass slow już było)
i zgarnąłem m. in. hełm +6 all, a w utopii (2 czarne) księgę powietrza i artefakt +4 atak/obrona A tu patrzę (1/3/6), że Boss włazi do mojej strefy. Pozwoliłem mu odnowić manę (zajął moje inferno) i sam ją odnowiłem (wycofałem się do castle'a), po czym nastąpiło fb, gdzie mało brakowało, a bym wtopił (ale ze mnie lama:D).
Boss grał dobrze, ale mapka mu nie podeszła (nie miał chyba dwella giganta, o czym przekonał się dość późno). Dziękuję za grę i proszę o konstruktywną krytykę
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
to co moj komentarz hm tak pierwszy tydzien niby dobry ale sredni zajalem 3 dwele dzinów ale nie mialem dwela giganta i to strasznie bolalo w 2 tyg zrobilem cud ktorego bym sie nie spodziewal uzbieralem full kasy na gownianych szczerze mowiac bankach i nabilem neelka 16 lvl cudujac z lancuszkami jak malo kiedy... no i chyba nawet wczesniej wbilem na pustynie o dzien nadal bez dwela gigantow co dalo sie odczuc na szczescie byl mass slow... zebralem tarcze 4 all i co patrze a tu juz Gandalf mialem 15 many a on mial przewage w statach wiec sobie wymyslilem wbic do jego strefy jeszcze jak na zlosc chcialem zajac jego zamek ale w zla droge poszedlem no i chcialem mane uleczyc;/ jak juz poszedlem w zla strone zajalem inferno i uleczylem ta mane mialem tylko 130.... no i zaczelo sie fb( nie bralismy nowych populacji... fb jedno z ciekawszych przeciiwnik na sile walil na poczatku masowkami a ja co ture 84 burzaki no niestety w ostatniej chwili gandalf skapnal sie ze zaczyna przegrywac i sam zaczal przyzywac no i wygral a zostalo mu chyba 2 sloty po 50 burzakow gdybym mial 5 wiedzy wiecej bym to wygral
no i chyba nawet wczesniej wbilem na pustynie o dzien
Wbiłeś w 1/3/4, tak, jak ja (tylko jako że byłeś czerwonym, Twoja tura była przed moją). Przynajmniej taki wniosek wyciągnąłem z tego, co pisałeś (zawsze mogłeś ściemniać^^). A, i zapomniałem wypisać skille mojego maina: exp dowodzenie, taktyka, ziemia, woda, powietrze, atak, płatnerz, basic balistyka (alternatywą była nawigacja ).
Young man, in mathematics you don't understand things. You just get used to them.
troche nie przyfarcilem po pierwsze z tym dwellem ktory badz co badz wiem ze nie zawsze sie losuje... a po drugie z tym moim zajmowaniem jego miasta... ale graty Gandalf teraz trzeba jakis rewanz zagrac
Nie do końca się z tym zgodzę, generalnie brak 7 lvl sprawia, że jesteśmy sporo do tyłu, ale można to wyrównać aniołkami i wiwkami z konsów/rojów. Brak dwela 7 lvl to w 3 tyg. najwięcej 4 jedn. 7 lvla straty (jak przeciwnik nie widzi w 1 tyg. to mniej), czyli jedna syta gryfiarnia. Kojarzę coś, że Kobra na Frenzy Attack miał pod koniec 1 tyg. prawie 40 wiwek- oddałbym za takie coś dwel 7lvl. ^^
Pomógł: 36 razy Wiek: 34 Dołączył: 16 Maj 2010 Posty: 2169 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2010-06-17, 00:25
KobRa to jeden z najlepszych graczy na świecie (miał ich chyba ponad 40). Poza tym nie zawsze da się tak obrobić ważkarnie w 1 tygodniu (jeśli już są w miarę wygodnie rozłożone po mapie i jest ich w miarę dużo), a gryfiarnię zrobisz tylko minimalną. Jasne, że różnica w bankach może przechylić szalę na korzyść jednego z graczy, niemniej ja zdecydowanie wolę mieć dwell 7lvl niż go nie mieć.
Robak nie musi otwierać drzwi, bo przechodzi pod nimi. Leming nie walczy z problemami, bo ich nie zauważa.
zeby miec mozliwosc obrabiania wazkarni w 1 tyg trzeba najlepiej zgarnac jakas puche z expem i trafic na poczatku ze 2 minimalne wazkarnie a potem to juz z gorki
Pewnie grał Dungiem i shaktim na czele :P max wazkarnie odrazu w 1 dniu można robić a potem idzie już z górki :) i gryfownie nawet maxa można w 1 tyg zrobić jak się parę ważkarni zrobi ;) nie dawno miałem 25 wywern i 3 anioly w 1 tyg albo w innej grze 60 wywern pod koniec 2 tyg ale to wszystko zalezy od mapki ;] jak miał full wypas mape to i 40 nałapał :P
Odświeżę temat, może lepsi gracze udzielą mi jakichś rad.
Pisałem w czasie teraźniejszym, w przerwach między turami.
Gramy bez zasad, tutaj akurat na 80%, także jak nooby (dzisiaj już na 160% pykamy)
Gramy M z podziemiami, ja ramp + Ryland, on strong + Crag
up centków póki co poszedł w pierwszym dniu
Drugi bastion namierzyłem, szkoda, żę głównym hirkiem poszedłem w drugą stronę, ale i tak byłem zablokowany, więc teraz się wracam i zajmuję drugi bastion, pewnie w 7 dniu. Zaczęło się dobrze. Up centów w pierwszym dniu wyszedł tu niepotrzebny, bo mam 5 dzień a z niczym jeszcze nie walczyłem, bo nie musiałem.
A jak mam przewagę, że mam dwa takie same miasta, to też mu tak szybko wjeżdżać?
Ostro kasy brakuje, wykupiłem do 6 poziomu budynki w tym drugim rampie i krucho z kasą.
Zdobyłem tarczę potępionych +6 do obrony.
Wjechał mi pod ten drugi bastion, ale zaatakował tylko pobocznego hirka z 1 centkiem, wojo miał słabe, więc się wycofał, jakbym był bliżej Rylandem to bym go dojechał. Teraz ogarniam 2 zamki i więcej chodzę obok tego, przy którym był żeby w razie co go bronić.
zdjęcia:
http://zapodaj.net/2bea68af02394.bmp.html http://zapodaj.net/c38138db2bb58.bmp.html http://zapodaj.net/1338348247c4c.bmp.html
ul krasnali 130, a nie 30
Co sądzicie? Co powiniennem poprawić?
On miał farta, dwóch punktów ruchu mi zabrakło żeby do niego dopaść, zamek mi zabrał jakoś niespodziewanie, i bez many mnie złapał, i tak miałem jej tylko 20. I na 2 razy mnie ubił, jedną walkę wygrałem. Zmiotłem go w niej.
Podsumowując, nie potrafię zrobić szybkiego wjazdu. Jak ja go nawet nie namierzam w 2 tygodniu, a co tu mówić o wjeździe pod koniec 2...
Teraz ustawiłem na 160% żeby nie było tyle kasy, bo rozsądnie ją wydaję, więc może teraz wygram.
Walkę z teraz też potem wstawię.
Budować na 160% ratusz w drugim tygodniu w lochu? Bo po pierwszym mam ul trogi, harpie, oka, meduzy i minosyi cytke. Teraz początek drugiego tygodnia, mam 5k i zdecydowałem, że wybuduję radę najpierw. Trafił się też boh od kasy +350, zawsze takich brać? Teraz wziąłem.
A siedlisko mantikor to w ogóle budować? Chyba postawię na 1-5 z pełnym wykupem, bez tych mantikor. Wpadła mi dyplomacja u Shatkiego, więc może się coś przyłączy.
Jestem zablokowany przez hordę roków... Także teraz dokańczam swoją strefę- horda żywiołaków ognia zostanie rozbita w 1/4/1-2 i zgarnę puchę pandory i artefakt. Potem ruszę na te roki i oby się przyłączyły. Jeszcze mam parę hydr chaosu i puchę, więc też zawalczę.
W 1/3/2 postawiłem kapitol
Wyczekałem do końca tygodnia, żeby więcej jednostek było i chciałem atakować hordę żywiołaków ognia, ale okazało się, że ich się zrobiła wataha... Wbiłem szczurem żeby sprawdzić ile ich jest, a tam 130 rozbite na wszystkie sloty, to sobie darowałem póki co
http://zapodaj.net/cad37d28e5186.bmp.html
Takim wojskiem miałem atakować. Dobrze, że odpuściłem czy było walczyć? Masówek żadnych nie mam jeszcze. Blessa bym dał na oka i to tyle.
Szkoda woja według mnie.
Idę na hordę roków.
Ubiłem 9 hydr, 15k expa z puchy wpadło, yeah. Straty małe.
Ubiłem 111 żywiołaków ognia. Straciłem 33 up trogi. 10k expa z puchy. Łącznie 25k expa z puch. 15 lvl. Mimo bycia zablokowanym przez roki idzie mi całkiem nieźle. Teraz idę właśnie je pokonać.
[ Dodano: 2012-11-02, 18:23 ]
Cytadela Tazar (ja) vs. Forteca Neela (on)
Screen Tazara przed fb http://zapodaj.net/60d1bc54c1404.bmp.html
W zamku mnie będzie atakował. Wtopiłem dużo armii w smoczej utopii, a tak gówniane artefakty. Tarczę +12 obrony mam po meduzach, w puszcze trafiło mi się 30 dzików, tragedia. Mnóstwo zamków na mapie, miałem 7 przez chwilę, ale mi poprzejmował wszystko słabszymi hirkami, bo nie pilnowałem ich i nie budowałem zamku.
Mam ziemię na mistrzu, ale bez slowa. Pokaże screeny z fb i po.
Mam najwyższe morale i szczęście, max manę. +2 do obrony i +2 do ataku przy obronie. Armia słaba, ale jestem aż ciekaw jakie mi będzie obrażenia zadawał, jak na hydrze będę miał 52 defa .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zbierałem puchy, czyściłem krypty, etc. Do końca tygodnia miałem 15 level (a może 16?). W 3 tygu wbiłem na pustynię (dokładnie 1/3/4) z 8 archami (dwell zajęty 1/2/6, guard: mnóstwo arcymagów). Horda czempów (wolałem to od watahy up ptaków) nie stanowiła specjalnego wyzwania. Niestety straciłem 1 archa na hordzie kawalerzystów broniącej puchy 20k expa (nie miałem wtedy jeszcze mass ziemi, a trochę mnie poniosło i "hajda do przodu":/). Do utopii ubiłem 120 minosów bez strat (mass slow już było)
Przynajmniej taki wniosek wyciągnąłem z tego, co pisałeś (zawsze mogłeś ściemniać^^). A, i zapomniałem wypisać skille mojego maina: exp dowodzenie, taktyka, ziemia, woda, powietrze, atak, płatnerz, basic balistyka (alternatywą była nawigacja 
).
.