Akademia Wojny - Portal Heroes of Might and Magic III

Trwa II etap konkursu MapMaker AW
Odpowiedz do tematu
Poprzedni temat «» Następny temat
Runda 3.
Autor Wiadomość
Ravciozo 
Wielki Wuadca



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 874
Skąd: Polska, Opole
Wysłany: 2016-06-29, 13:53   

Ravciozo (cytadela, Tazar) def Olenus (Conflux, Luna), FB w 2/2/6

Za pierwszym razem dostałem pod miastem 2 konserwy i 2 dwelle wiwek, artefakt dobry, od razu też studnia i +1 wiedzy. Niby super...ale brak drogi do drugiego miasta, brak wejść do pobocznej strefy, a wszystkie dwelle niesamowicie daleko. Drogi poblokowane...
Wziąłem restart.
Zablokowane wyjście z miasta, drugi restart.

Tym razem nieźle, 2 konerwy, 1 dwell wiwern tuż pod miastem i 2 drogi. Gram.
W 121 wszedłem do pobocznej strefy (guard: grupa krzyżowców) i zająłem loch, trochę posprzątałem i jazda na górę. W 127 dwell wiwern przejęty, potem w 132 konserwa i 133 druga konserwa (2 i 3 anioły). Oczywiście wszyscy profesjonaliści teraz się śmieją, bo oni zrobiliby dwell w 117, a konsy w 1/2/x, ale no niestety - brakło mass slowa. W 136 wszedłem w podziemia, tam przejęta wioska cytka (poboczna cytka była zablokowana i dopiero koło 126 ją wziąłem jedną hydrą, którą potem sprzątałem zamiast oddać mainowi). Dalej mnóstwo/horda liszów (głupie straty) i wzięte nekro bez fortu, a zaraz potem nekro z fortem. To pozwoliło na stablilizację finansową. Ogólnie, źle rozbudowałem miasto, bo mocno brakowało drewna i dopiero w 217 postawiłem zamek, a gorgony w 147 (trzeba było na odwrót, wiem), ale potem zaczęło być lepiej. Widząć, że przeciwnik nie atakuje (mistrz ziemi plus zasoby ziemi), ruszyłem jeszcze z podziemi na pustynię, gdzie zrobiłem z 3-4 hive i dopiero potem pod wyjście u wroga. Mogłem albo wbić do głównej strefy albo do bocznej, gdzie widziałem konsę. Wybrałem strefę z konsą i to był dobry wybór - kolejne 3 aniołki, wzięty tower, a do main townu Olenusa było stąd bliżej niż z wyjścia do głównej strefy. Luna była gdzieś schowana, to poszedłem na dół jej szukać i trafiłem na miasto bez cytki (ale wybudował zanim wszedłem) ze schowanym szczurem ze sporą armią. Szczur rozbity praktycznie bez strat (kilka strzałów strażnicy w jaszczury) i jazda na północ, gdzie odkryła się Luna. Olenus miał w main townie sporo niewykupionego wojska, to się zabunkrowałem. Dosłałem mainowi armii z 2/2/1 i byłem gotowy na atak. A tymczasem Luna sama mnie zaatakowała. Bałem się jej czarów, ale na szczęście zamiast armageddonu, implo czy berka w pierwszej rundzie poszło 22 żyw. ziemi. Wtedy odethnąłem z ulgą, ruszyłem z mass hastem (miałem jeszcze slow, shield i berserk) i na czekaniu wbiłem się w Lunę. Dzięki specce Tazara, praktycznie nie czułem kontrataków. W drugiej rundzie pokazowy klon na ważki i było po wszystkim. Dzięki za grę i powodzenia w dalszej części turnieju! (plus wrzuć screeny Twojego maina przed FB, proszę)
gg

battle 3 - Kopia.png
FB
Plik ściągnięto 81 raz(y) 815,94 KB

battle 2 - Kopia.png
Plik ściągnięto 83 raz(y) 821,61 KB

battle 1.png
Plik ściągnięto 38 raz(y) 820,4 KB


And we'll all dance alone to the tune of your death...
Ostatnio zmieniony przez Ravciozo 2016-06-29, 15:36, w całości zmieniany 1 raz  
 
Olenus 


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 45
Wysłany: 2016-06-29, 15:18   

Potwierdzam porażke. Ogólnie zle sie rozbudowalem, plus nie znając mapy zbieralem ochłapy. Nie zdązyłem przerzucic wojska z dwoch zamokow oraz Ravcio przejał moj głowny 7'ego dnia, Nie czekałem na ponizający koniec wiec zaatakowalem tym co mialem. Pozdrawiam rowniez ;)
 
 
Jaris 


Wiek: 43
Dołączył: 01 Maj 2016
Posty: 24
Wysłany: 2016-06-29, 23:21   

Woj84 (Stronghold/Crag/Crag) lose Jaris (Rampart/Kyrre/Kyrre) - 127 0:1

Dzięki za grę :)
 
 
LordKoper 


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 17
Wysłany: 2016-06-30, 02:12   

Witam mam maly problem, jestem na urlopie i bardzo mało czasu na granie na domiar złego zepsuł mi się komputer wlasnie skonczylem stawiac system na nowym sprzecie ale jeśli można by przesunąć termin na rozegranie gry z Dawidu było by super. Jeśli chcecie lecieć z następną rundą nie mam nic przeciwko jak dacie Dawidowi w/o a jeśli dało by radę zaczekać to od 5 lipca będę gotów na grę sorki że tak wyszło pozdrawiam!
 
Ravciozo 
Wielki Wuadca



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 874
Skąd: Polska, Opole
Wysłany: 2016-06-30, 09:46   

Od 5. lipca? OK, termin jest wydłużony do 5. lipca, więc jeśli uwiniecie się w jeden dzień, to byłoby znakomicie! :D

TERMIN WYDŁUŻONY DO 5. LIPCA włącznie

And we'll all dance alone to the tune of your death...
 
Hudzin



Dołączył: 31 Sty 2013
Posty: 35
Wysłany: 2016-06-30, 16:50   

brak kontaktu z dorsajem..
 
Dan11


Dołączył: 04 Maj 2016
Posty: 11
Wysłany: 2016-07-01, 14:35   

Dan11 (Lochy/Shakti) vs Eliasz Bąk (Forteca/Cyra) 1:0 213
 
LordKoper 


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 17
Wysłany: 2016-07-05, 22:32   

SIemanko ja niestety nie dam rady rozegrac tej gry na czas z Dawidem wiec poddaje powinienem byc gotowy na nastepna runde. Pozdorawiam!
 
calvert


Dołączył: 06 Kwi 2015
Posty: 12
Wysłany: 2016-07-06, 13:13   

Sorry za zwłokę, ale rozegraliśmy w sumie 3 gry ;)

Calvert (Loch, Gunnar 8-9-5-3) draw zuro007 (Cytadela, Wystan -> Dessa 10-8-5-9) Balance 141 0:0 remis

Początek był kiepski. Ciężkie bloki do wszystkich stref (horda jaszczurów, a za nimi mnóstwo meduz to był najłatwiejszy blok). Poza tym blok w samej strefie, mnóstwo meduz broniących krasnoludziarni blokowało przejścia dalej. No i na pustynię starożytne behemoty - bez spowolnienia i armii nie podchodź! Tak więc musiałem czekać na mantykory do drugiego tygodnia, oczywiście kasy było jak na lekarstwo i zero dwelli w widocznym obszarze. W drugim tygodniu wbiłem do strefy przez jaszczury i meduzy, a tam dwell cyklopów. Wziąłem, bo cóż innego można przywołać portalem jak nic nie ma? Gunnar zamiast magii ziemi czy chociaż powietrza to dwa razy dostał do wyboru magię ognia - i jak tu grać, lipa. Nie wiedziałem co zrobić, więc expiłem, latałem wte i we wte. Znalazłem drugi dwell cyklopów oraz buty szybkości i postanowiłem pójść okrężną drogą na pustynię. Widziałem, że przeciwnik już się tam kręci jak podszedł od drugiej strony behemotów. Spotkaliśmy się. Armię miał większą, ale miałem więcej many i przeszkody terenowe pozwalały po wyeliminowaniu aniołów i ptaków na zabawę w kotka i myszkę z hydrami. Niestety zdarzył się błąd gry. Nie uzgodniliśmy wcześniej jakie mamy wersje HD Moda. No i klops, były różne. Wykrzaczyło się po długiej walce w decydującym momencie. Nie chcieliśmy robić load'a, bo walka obfitowała w różnego rodzaju niespodzianki i powtórka nie byłaby sprawiedliwa. Postanowiliśmy, że nie będziemy traktować tej gry jako wiążącej i zdecydowaliśmy się na remis.



Calvert (Wrota, Grindan -> Luna 5-8-11-16) def zuro007 (Cytadela, Tazar 10-15-4-4) Balance 221 1:0

Dwie konsy (1 i 2). 3 dwelle żywiołaków powietrza. Shakti w tawernie z ponad setką troglodytów. A i udało mi się zbudować ogniste ptaki w pierwszym tygodniu. Dopadłem pierwszy strefy z ważkarniami. Przeciwnik w między czasie zajął mi prawie wszystkie miasta. Luna miała wszystkie szkoły magii. Implozje, armagedon, ale nie town portal. Ten dopiero zdobyłem w mieście przeciwnika. Odbiłem miasta, zostawiłem Lunę z czterema ptakami, bo była bardzo powolna bez logistyki , a resztę armii na skaucie - i wtedy zaatakował Tazar. Zdjął mi Lunę. Na szczęście zabił mi tylko 2 ptaki i zabrakło mu inicjatywy. Rzuciłem implozję zabijając anioły i zapłaciłem okup. Tazar parł dalej. Zabił mi jednego skauta, a potem zdołał sięgnąć tego z full armią. Nie spodziewałem się tego. Skaut nie miał nawet książki z magią. Na szczęście 55 wiwern robi swoje. Aczkolwiek walka była ciężka i straciłem dwie trzecie armii. Tazar wykupił się. Ja wykupiłem Lunę i zacząłem przejmować zamki, gonić i osaczać przeciwnika i w końcu go dopadłem. Większa armia i wszystkie szkoły magii u Luny sprawiły, że nie dała ona szans w walce przeciwnikowi.

Złapanie Luny z opuszczonymi gaciami:


Przetrzebienie mojej armii będącej na skaucie:


Ostateczna potyczka:


Calvert (Cytadela, Tazar -> Gunnar 14-12-9-11) lose zuro007 (Zamek, Valeska -> Wystan 7-14-5-4) Balance (bez fb) 1:1

Start całkiem niezły. Konsa tuż przy zamku, 2 poboczne miasta to cytki, 1 dwell wiwek. I mega tragiczny błąd w drugim tygodniu. Tym razem wykopyrtnąłem się na konsie(3). Straciłem 9 wiwern, 45 jaszczurów, i anioła. Zostało zaledwie 17 gryfów, ale musiałem się ewakuować. Przeceniłem swoje siły. Gunnar znowu dwa razy zaoferował magię ognia, dopiero za trzecim razem weszła magia powietrza. Znalazłem jeszcze dwie konsy 3 i 1. W sumie 7 aniołów. Niestety przeciwnik wykorzystał moje potknięcie i pierwszy wbił do strefy z ważkarniami. Dostał 26 wiwern i razem z 10 aniołami, 75 łucznikami i resztą przebił się do mojej strefy startowej i zajął moje miasto w 137. Zacząłem kluczyć po strefach, unikać przeciwnika. W końcu wylądowałem na pustyni i w strefie z ważkarniami. Nie nasyciłem się zbytnio resztkami z uczty, jaką miał przeciwnik - zostawił 1 ważkarnie z 4 wiwkami. Przeciwnik teleportował się, dostarczał sobie armię. A ja byłem w potrzasku. Nie widziałem dalszego sensu gry i poddałem partię w 211.

Wielka armia przeciwnika atakującego skauta:


Ostatecznie w tej rozgrywce jest remis 1:1

Dzięki za gry! :)
 
hrabo 



Pomógł: 17 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sty 2016
Posty: 641
Wysłany: 2016-07-06, 13:50   

Wpisuję Wam remis 1-1 zamiast 1-1-1, nie będę Was karał zmniejszeniem GWP za granie BO3 i błąd gry:)

HoMM 3: Complete Rampage mod
 
zuro007 
o


Wiek: 34
Dołączył: 25 Sie 2012
Posty: 35
Wysłany: 2016-07-06, 18:01   

Potwierdzam wynik dokładnie tak było bardzo dobrze opisał to Calvert.

W pierwszej mapie w której zdecydowaliśmy że był remis faktycznie miałem lekka przewagę w fb ale powtarzanie decydujących walk jest dla mnie bez sensu dlatego zgodziłem się na remis iż to będzie najlepsze rozwiązanie.

W drugiej grze natomiast miałem beznadziejną mapę grałem cytadelą jak za pierwszym razem. Niestety miałem w swojej strefie tylko 1 dwel gnola i bloka do drugiego zamku. Przebiłem się do strefy obok gdzie były 2 konsy 3 i 2 i nic więcej pożytecznego. Armie straciłem na kolejnym gurdzie i już wiedziałem że nie będzie lekko ale nie podałem chodź miałem taką ochotę. Niestety na mapie z mojej strony nie było nic ciekawego żadnej hivy arty też słabe. Gdy przejąłem przeciwnikowi zamki domyśliłem się że robi hivy w strefie obok pustyni i postanowiłem rozbudować gildie do 5 poziomu żeby implo rozwalić przeciwnikowi wiwki niestety nie wpadła, także spodziewałem się przegranej a na dodatek miał mocną magiię.

W trzeciej grze miałem wręcz idealną mapkę 20 łuczników na start łącznie miałem 44 jak wszystko dołożyłem. Mapka wręcz układała się idealnie w chatce dostałem magie ziemi a w strefie obok wpadł slow w zamku potem pucha 5k exp i w 117 miałem już exp ziemie.W drugim tyg na początku robiłem konsa za 4 i potem było już z górki trzy naga bank pozwoliły mi postawić anioły w zamku w 2 tyg i już grało się mega lekko. W trzecim tyg mogłem wbijać już do opo z pustyni ale stwierdziłem ze jeszcze zrobię hivki w strefie obok i potem do przeciwnika.

Dzięki za grę
 
 
hrabo 



Pomógł: 17 razy
Wiek: 32
Dołączył: 07 Sty 2016
Posty: 641
Wysłany: 2016-07-07, 16:18   

hrabo (Loch, Shakti) lose Jarema (Bastion, Kyrre) Balance 0:1 fb 2/1/5

Dobra walka, dzięki za grę.

Ze względu na wcześniejsze wystawienie Jaremy co do terminu gry, zgodziłem się na czterominutowe tury, co wprowadziło trochę chaosu do gry. Generalnie grałem słabo, popełniłem sporo błędów i ostatecznie błąd największy, ale po kolei. Wydarzenia oczywiście z mojej perspektywy.
Start nie był tragiczny, chociaż trochę trogów poszło spać przez morale. Startowałem z ~70 trogami i bez harpii w zamku, ale znalazłem Gunnara w karczmie, a do tego dwella minotaurów i meduz i łatwego guarda na pustynię (horda gorgon), toteż restartu nie brałem.
Pierwszym błędem było niewystarczające przygotowanie Gunnara na zapasowego maina, Shakti miał ogromne problemy z magią ziemi, ostatecznie na 8. lvlu wziąłem powietrze, a ziemię dostałem bardzo późno. Gunnar magię ziemi dostał na 4. lvlu, ale Shakti był już nieźle rozwinięty, także dałem sobie siana.

Drugi zamek znalazłem dość późno, jakoś przy końcu pierwszego tygodnia. w sumie nie miało to znaczenia, bo z braku drewna - tego mocno brakowało w mojej części mapy - i tak o double buildzie mogłem zapomnieć.

Z hajsem było dość słabo, jakieś małe krasnale i to w sumie tyle, także przez długi czas nie szło wykupić armii. Za to dużym plusem były koksarnie - 2 areny, obóz +1 atk, kółko do mocy, drzewo, akademia +1 atk/def, uczelnia magiczna, do tego nie tak strasznie oddalone od siebie, sporo tym podbiłem sobie staty i mogłem spokojnie grać nawet ze szczuplejszą armią.

W drugim tygodniu zebrałem trochę artów i dwie puszki, jedną z 5k expa a drugą z magią drugiego poziomu. Udało mi się jakoś zbudować podstawowe eko w zamkach, ale smoki były poza moim zasięgiem - nawet bardziej przez drewno i hajs niż siarkę. Oprócz tego drugi i częściowo trzeci tydzień to festiwal błędów logistycznych u mnie - trochę przez brak czasu, ale nawet bardziej przez brak ogaru.

W trzecim tygodniu poczyściłem jeszcze trochę mapę, zrobiłem tp dla biedaków i w 1/3/7 wjechałem na pustynię. Trochę się bałem przez brak mass slowa, wciąż nie miałem magii ziemi, ale jakoś poszło, straciłem trochę śmieci, jakiegoś minotaura i mantikorę, ale generalnie bez bólu. Tu wyszedł inny problem, mianowicie przez braki wiedzy u Shaktiego musiałem się cofnąć, odrobić manę i straciłem sporo czasu. Oczywiście jak kretyn nie zbudowałem wcześniej wiru many w zamku.

Pustynia bez szału, 6 wiwern z ważkarni, pusta puszka - mądrość miałem, także zapewne drugi poziom magii, jakieś arty typu miecze +2/+2, trochę statów w postaci koksarni. Najlepszy był chyba dwell ognistych ptaków, w sumie 2 sztuki z niego wyciągnąłem. Po przebiciu się dalej widziałem już wjazd do strefy z hivami, ale w tym momencie pojawił się Kyrre tylko z jednorożcami i pegazami. Tu popełniłem może największy błąd w grze, zawróciłem i spróbowałem w niego wjechać. Miałem 2 tury na dojście, ale stanąłem w miejscu niewidocznym dla przeciwnika i oddałem turę. Niestety armia się znalazła, jak się okazało całkiem sporo, bo Jarema uskuteczniał double build. I tak lepiej dla mnie, że w 2/1/1 była plaga. Mimo to zawierzyłem przewadze w statystykach i zaatakowałem. Bez ważnych ulepszeń, jak np. minotaurów.

Główny problem polegał na tym, że miałem 40 many, a przeciwnik upnięte pegazy, także musiałem czarować dość oszczędnie. Zabunkrowałem się taktyką i dostałem deszczem meteorytów. Nie bolało mnie to tak bardzo, mogło być gorzej. Udało mi się wjechać w pierwszej turze klasycznym haste + wait i potem to już na noże, raz jeden dominował, raz drugi. Przeciwnik miał liczebność, ja miałem staty. Ostatecznie zostało 20 minotaurów, ~130 trogów, 13 oczu i 2 wiwki na 15 jednorożców, 15 elfów, enta i 6 krasnali. Sytuacja byłaby komfortowa, gdyby nie brak many u mnie, a 40 + oślepienie w księdze u przeciwnika. Jednorożce były po drugiej stronie pola walki, także dałem sobie jeszcze turę na dorżnięcie reszty armii trogami (minotaury oślepione) Dostałem teleport jednorożców na twarz i kapitulowałem, żeby przygotować drugi atak. Do rozegrania tury zostały mi 3 sekundy i nie odkupiłem Shaktiego. Niestety nieznajomość części mechaniki gry sprawiła, że Gunnarem z czerwonym smokiem też kapitulowałem (nawet się trochę zastanawiałem jak to wyjdzie z podwójną kapitulacją, ale chciałem mieć inicjatywę w drugiej bitwie, także zaryzykowałem) i bum, Shakti zniknął w odmętach karczmy. Wydałem resztki hajsu na przekopywanie się przez bohaterów, ale się nie znalazł. Smutłem i poddałem grę.

HvJ4.jpg
Plik ściągnięto 89 raz(y) 733,41 KB

 
ZawodowyGracz 
Jarema

Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 4
Wysłany: 2016-07-07, 16:53   

Otóż ja też popełniłem parę karygodnych błędów. Myślałem że przez to przegram grę.

Mój teren był dosyć biedny, nie miałem żadnej koksowni, ani żadnego dwela. Do tego jedna puszka albo dwie. Magia ziemi zaawansowany - brak spowolnienia w księdze. Jedyne co mnie ratowało to magia wody której i tak nie użyłem tak jak chciałem.

Zamiast rozproszyć przeciwnikowi przyspieszenie, to rzuciłem deszcz meteorów który właściwie nic nie zmienił 175x5 dokładnie. Przez ten błąd straciłem 39 pegazów bez mrugnięcia okiem. Double build się sprawdził, chociaż również miałem spore kłopoty z drewnem. Musiałem sporo kombinować żeby budować budynki i mieścić się w czasie.
Wykupiłem całe wojsko z zamków dwa dni przed końcem miesiąca co uratowało mnie przed plagą, duży plus. Do smoków nie doszedłem w ogóle, nawet ich nie planowałem. Skupiłem się na ulepszeniu wszystkich jednostek od centaurów do ulepszenia jednorożców. Mistrz Atak i Mistrz płatnerz, dały mi jako taki komfort w walce przeciwko dobrym statystykom. W skrzyni znalazłem topór +2at, i hełm jednorożca +1 wiedza. Na pustyni się nie pojawiłem ani razu. Jeden dzień przed walką zdążyłem tylko zrobić konserwatorium co dało mi 2 anioły.

Dobry mecz, pozdrawiam Jarema.

Heroes 3 SoD
 
 
Olenus 


Dołączył: 29 Kwi 2016
Posty: 45
Wysłany: 2016-07-07, 17:32   

ile zostalo jeszcze walk do stoczenia?
 
 
Ravciozo 
Wielki Wuadca



Pomógł: 15 razy
Dołączył: 19 Lut 2014
Posty: 874
Skąd: Polska, Opole
Wysłany: 2016-07-07, 19:41   

Zobacz na początku posta. Podkreślone osoby to zwycięzcy, napis 'draw' to remis. Tylko nie ma potwierdzenia co do gry Eliasza, reszta walk bez podkreślenia/'draw' to te niezakończone.

[ Dodano: 2016-07-07, 19:41 ]
Czyli 6.

And we'll all dance alone to the tune of your death...
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Strona 2 z 3
Skocz do:  

Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group