Długa gra z 3 FB. W strefie trafiłem dwell diabła i ifryta, co dało mi ładnego kopa. W drugim tygodniu zrobiłem jakieś ważkarnie i topkę w strefie, po czym od razu wbiłem na pustynię. Pierwsze FB 127 - mogło być już po grze, ale przeciwnik zabrał mi sprzed nosa hh, puszkę i topkę, po czym mnie zaatakował. FB jednak wygrałem - przeciwnik musiał się poddać z resztą wojska. Na pustyni zgarnąłem jakąś topkę i ważkarnie, następnie uderzyłem na główne miasto Dorsaja. 2 FB 135, atak na przeciwnika w zamku był bardzo ryzykowny. Straciłem całą armię, Dorsaja uratowało przyzywanie żywiołaków wody, gdyż też już wszystko stracił. Niestety musiałem się poddać chyba z 4 wiwkami. W bitwie strasznie wykosił mnie piorun i łańcuch piorunów, z którego Dorsaj namiętnie walił;p Odkupiłem herosa u siebie, ogarnąłem coś w strefie (m.in. znalazłem 2 dwell diabła) i znowu pobiegłem na pustynię. Gdy tylko przeciwnik się pojawił - zaatakowałem go. 3 FB w 144. Dorsaj miał płaszczyk, ja miałem amulet chroniący przed piorunem. Bitwa była więc wymianą mojego pioruna vs lodowy pocisk Dorsaja. Znowu wycięliśmy się prawie do zera, w ostatniej turze bitwy przeciwnikowi wreszcie weszła odporność (a miał chyba 20 lub 30% resista;P), dzięki czemu udało mu się poddać z kilkoma jednostkami. Dalej już jednak nie kontynuowaliśmy, gdyż Dorsaj poddał grę. GG, dzięki za interesująca partię! Poniżej parę screenów:
Gra po wykorzystaniu wszystkich restartów. Na start standardowe wojo, poboczny z twierdzy, więc goble i wilki na mięso. Lochy w podziemiach, dwie drogi od zamku. Na jednej stało mnóstwo reptilionów, więc spasowałem. Druga rozdzielała się na dwie strony: portal i wyjście z podziemi. Gunnar poszedł portalem z wojskiem, zaś po odblokowaniu drugiego przejście na powierzchnię wyszły Luna i Ciele. W 114 Gunnar zajął podziemną wioskę castla, zaś w 115 Luna wzięła woiskę cytki. Wtedy Gunnar wyszedł przez portal obok swojej wioski i trafił do strefy brązowego, gdzie ubił jednego hirka kompowi. Kolejnego dnia zajął niebroniony Bastion. W 121 odwiedził stajnie i otworzył strefę sąsiadującą z Bastionem brązowego. W 122 wszedł do kolejnej, gdzie napotkał Tazara Immorala (szczur), oraz Kyrre. Zdecydowałem się na wykup całego woja z lochu i podanie do maina, a następnie na zaatakowanie Kyrre. Nieznaczna przewaga w statach, ale nieco większa w woju. Immortal ze względu na brak kasy i małe szanse na zwycięstwo poddał.
Gunnar rozwinął: mistrza logistyki, zaawansowaną taktykę i atak, oraz podstawę magii ziemi.
gg
Najnowsza tabela wrzucona (skrin oczywiście), uwzględniłem w niej grę Imm0 - Dorsaj, choć nie było jeszcze potwierdzenia od Dorsaja, ale napisałem do niego na GG, powinno być ok.
BRAKUJĄCE GRY:
CEZ - JARIS
CEZ - DORSAJ
Jak te dwa mecze zostaną rozegrane (jakiś stream? ;) ), to będzie można podsumować punkty i zamknąć turniej :)
[ Dodano: 2017-02-03, 18:16 ]
edit: w tabeli jest błąd w meczu Jaris-Imm0rt4l, w ostatecznej wersji będzie poprawnie
And we'll all dance alone to the tune of your death...
Pomógł: 1 raz Wiek: 35 Dołączył: 07 Mar 2015 Posty: 103 Skąd: Lublin
Wysłany: 2017-02-03, 19:46
Potwierdzam raport Ceza. Niestety poszły wszystkie resy i musiałem grać na tym, co się wylosowało, a wylosowało się na prawdę kiepsko. W karczmie Ufretin z kilkoma krasnalami, centów miałem w sumie ze 30 (razem z tymi z zamku), tylko jedna droga od zamku, w dodatku nieźle poblokowana, kasy bardzo mało (mogłem sobie pozwolić na zaledwie 6 bohaterów), praktycznie żadnego dwella. Jedyny plus (albo minus) miałem w strefie 2 konsy. Gdy okazało się, że drogę blokuje mi mnóstwo mumii, postanowiłem - zamiast tracić na nich wojo - zaryzykować i w 115, po postawieniu rogów, zrobić minimalną konsę. Okazało się to bardzo kiepskim pomysłem, bo mając 20 pare centów, 2 rogi, 3 drzewce, 5 pegazów i jakieś mięso nie szło wybić 50 gryfa, w dodatku na trawie;p Zostało koło 20, a ja musiałem uciekać z 1 pegazem;p Także do końca tygodnia praktycznie poganiałem turki. W 121 dobiłem tę konsę i zamierzałem wreszcie przebić się przez mumie i pójść dalej, ale w tym momencie - czego kompletnie się nie spodziewałem - do strefy wjechał mi Cez, atakując Kyrre z częścią armii i bez księgi zaklęć. Od razu poddałem grę bez walki. W sumie miałem poddać w 115 po wtopie na konsie, ale na mapie były chyba 3 rampy, więc liczyłem, że może gra się trochę przeciągnie, a ja odrobię straty. Okazało się jednak, że Cez miał elegancką drogę prosto do mnie, także wjeżdżając mi w takim momencie dostał praktycznie free wina;) Cóż, bywa. Dzięki za grę i cały turniej. Czekamy na wyniki końcowe:)
Nie wiem co z naszą grą, przestałem już pisać do Cez-a ... jestem codziennie w sumie i gram na HW, nie problemem jednak dla mnie byłoby dokończyć nasze rozgrywki tutaj ...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum