Dawno tu nie było żadnej dyskusji tematycznej, to zaproponuję temat.
Postanowiłem potestować magogi w HotA. Dla niezaznajomionych - twórcy HotA dodali magogom i liczom możliwość wyboru dowolnego pola jako cel strzału, co pokrótce oznacza, że można jednocześnie zadać obrażenia jednostkom mającym puste pole pomiędzy nimi. Zwłaszcza w przypadku magogów to oznacza także, że można strzelić w przeciwnika sąsiadującego z przyjazną jednostką i jej przy tym nie zranić. Warto też dodać, że w HotA zawsze startujemy z wybudowanym siedliskiem 2 lvlu.
Plan gry: 111 up gogów, 112 gildia/demony, 113 gildia/demony, 114 ifryty, 115 czarty, 116 cytka, 117 zamek.
Minusy: nie zbudujemy diabłów i zamku na bogatych mapach. Na biedniejszych mapach nie zbudujemy psów, czyli jesteśmy 10 psów = około 7 demonów w plecy. Prawdopodobnie nie mamy też Marius na maina, ale osobiście i tak wolałbym randomowego barba/innego kozaka.
Starujemy z Calhem, mamy 3 stacki po 4-7 gogów (gwarantowane w HotA). Wg moich obliczeń na bazie danych w Tribute to Strategists (szansa na dwóch bohaterów z inferna w karczmie - nie uwzględnia to bohaterów z cove, ale nie zmienia to znacząco wyniku) mamy około 77,5 % szansy na dostanie dodatkowego stacku gogów z karczmy (szansa na wylosowanie Fiony, Ignatiusa i Pyre), około 14% na zero stacków i około 8,5 % na 2 stacki.
W większości przypadków startujemy z czterema stackami, średnio 5,5 w każdym, razem mamy 5,5 * 4 + 8 (przyrost z siedliska) = 30 gogów.
Co nam oferuje taka armia?
Magogi z Calhem jako mainem mają 8 szybkości na lawie, 7 na każdym innym terenie, odpowiednio 7 i 6 z każdym innym bohaterem - to oznacza bardzo komfortowe kasowanie banków i wolnych/srednio szybkich neutrali.
AI nie bierze poprawki na ataki magogów, co daje bardzo dużą przewagę. Nawet nie starając się jakoś mocno manipulować ruchem neutrali, przy walce z np 6 stackami żelaznych golemów można bez problemu atakować po 3-4 jednocześnie. Wynikowy dmg jest oczywiście ogromny, mamy dużo większe możliwości eksploracji mapy. Niestety sytuacja w hivach się nie zmienia, ale już takie cyklopiarnie (Z Calhem na lawie) dużo łatwiej łyknąć.
Ostatecznie przefarmiając magogi jesteśmy trochę hajsu w plecy, ale początkowa siła pozwoli nam zarobić dużo więcej.
Wrażenia ogólne: Gra infernem przestaje być tak żmudna z pierwszym tygodniu, polecam popróbować. Osobiście preferowałbym taki styl gry na biedniejszych templach, na których diabły z zamkiem w pierwszym tygodniu są trudne do postawienia.
A co Wy o tym sądzicie? Próbowaliście takiej strategii? Jakiś inne przemyślenia? Zapraszam do dyskusji:D
Pomógł: 5 razy Wiek: 34 Dołączył: 06 Mar 2013 Posty: 163 Skąd: Wschód
Wysłany: 2017-01-25, 18:32
Osobiście nie grałem Infernem w HotA, więc (może to zabrzmi w opozycji do dzisiejszych trendów), nie powinienem się wypowiadać.
Ale... się wypowiem. Lubię grać na strzelaki, bo tak jest łatwiej. Chętnie ulepszam łucznika do kusznika z Valeską, szare elfy z Ivorem, up kulki w fortecy. Często biorę Wystana i reptilionów. Zwykle kasuje to możliwość postawienia jakiejś budowli więcej w danym zamku w pierwszym tygodniu, ale z reguły na bieda-mapach lepiej mi się sprawdza. Mogę podgonić eksplorację, szybciej złapię exp, wyższy lvl.
Zdarzało mi się widzieć, że Ruscy czasem brali Calha nawet na zwykłym SoD-zie, więc dodając udoskonalenia z HotA, śmiem twierdzić, że przyjąłbym proponowany przez hrabo styl rozgrywki. Te 8 szybkości to spora przewaga w ruchunad większością neutrali, której nie trzeba niwelować pojedynczym slowem/hastem, a wiadomo, że na nie zawsze się trafi i many na początku rozgrywki zawsze jest za mało.
Plan gry: 111 up gogów, 112 gildia/demony, 113 gildia/demony, 114 ifryty, 115 czarty, 116 cytka, 117 zamek.
Nie ma psów, chyba, że mówisz o tych od nowego boha, ale skoro bierzemy Caltha (tak się to pisze?), to będziemy ich mieli tylko od 1 boha, czyli z 2-4. Dwa morale u neutrala i koniec z nimi :/
Oczywiście rozumiem plan, takich ważek czy coś też by dużo nie było...w sumie to chyba przetestuję to kiedyś i potem dam znać. Pamiętam, że na Balance L, Dago na HotA brał przeciwko mnie Caltha, ale nie wiem czy to ma aż takie znaczenie jak gracze na HW :P
And we'll all dance alone to the tune of your death...
Miałem na myśli te z karczmy, faktycznie wiele ich nie będzie niestety. W najgorszym wypadku możesz wydzielić jednego magoga:P
Od 114 masz ifryty, więc można mieć nadzieję, że te kilka sztuk wystarczy do tego czasu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum