Akademia Wojny - forum

Hyde park - Zagadki

Maszkarra - 2010-09-16, 18:42
:
Zlatan correct.
1 post do 1000 :-)
Gandalf - 2010-09-27, 19:44
:
Właśnie przypomniała mi się zagadka, choć raczej dość łatwa. Oto ona: w pewnym kraju mieszkają tylko wyznawcy dobrego boga, którzy zawsze mówią prawdę i wyznawcy złego boga, którzy nieustannie kłamią. Pewnego razu dwaj ludzie zostali oskarżeni o morderstwo. Sędzia spytał się pierwszego, czy popełnił zbrodnię. Zapytany odpowiedział "nie". Następnie spytał się drugiego, czy obydwaj wyznają tego samego boga. Po usłyszeniu odpowiedzi mógł stwierdzić, kto jest winny. Kto był winny?
yarzapp - 2010-09-27, 23:07
:
Są 4 przypadki do rozpatrzenia:
Drugi odpowiedział tak i wyznawał dobrego boga, wtedy ten pierwszy jest niewinny, a drugi nie wiadomo (może obaj są niewinni)
Drugi powiedział tak, ale wyznawał złego boga, więc pierwszy mówi prawdę, czyli albo drugi popełnił zbrodnie, albo żaden z nich
Drugi powiedział nie i wyznawał dobrego boga, więc pierwszy kłamał, więc pierwszy jest winny,
Drugi powiedział nie i wyznawał złego boga, więc obaj wyznawali złego boga, więc winny jest pierwszy.

Podsumowując, jeśli drugi odpowie "tak" to znaczy, że albo on jest winny, albo żaden z nich, jeśli natomiast odpowie "nie" to znaczy, że ten pierwszy na pewno jest winny.
bartman - 2010-09-28, 00:06
:
chyba coś namieszałeś ;-)

Gandalf napisał/a:
Następnie spytał się drugiego, czy obydwaj wyznają tego samego boga. Po usłyszeniu odpowiedzi mógł stwierdzić, kto jest winny. Kto był winny?


jeżeli zakładamy że dwaj podejrzani nie wyznają tylko Dobrego lub tylko Złego Boga - a takie jest chyba założenie, choć Gandalf tego nie wyjaśnił - to drugi odpowiadając TAK, oczywiście kłamie, czyli pierwszy mówi prawdę - WINNYM jest drugi
a jeżeli drugi odpowie NIE, to mówi prawdę i wtedy pierwszy kłamie - WINNYM jest pierwszy
yarzapp - 2010-09-28, 02:14
:
bartman napisał/a:
jeżeli zakładamy że dwaj podejrzani nie wyznają tylko Dobrego lub tylko Złego Boga - a takie jest chyba założenie, choć Gandalf tego nie wyjaśnił

Ale niby czemu mielibyśmy tak zakładać?
bartman - 2010-09-28, 08:34
:
Bo tylko wtedy ma to sens. Poza tym Gandalf zaliczył zagadkę do w miarę łatwych. A sędzia:
Gandalf napisał/a:
Po usłyszeniu odpowiedzi mógł stwierdzić, kto jest winny.


..ok?
yarzapp - 2010-09-28, 09:59
:
Nie rozumiem, o co Ci chodzi, jedyne założenie, jakie można poczynić, to, że na pewno któryś z nich jest winny (a Gandalf tego nie powiedział, więc uwzględniłem przypadek, że obaj mogą być niewinni), ale czemu mamy zakładać, że MUSZĄ wyznawać różnych bogów? To by było właśnie bez sensu.
bartman - 2010-09-28, 13:43
:
Kluczowe wg mnie jest zdanie że sędzia potrafił powiedzieć, który z nich jest winny. Twoje rozważania jedynie komplikują sprawę i nie można ostatecznie nic powiedzieć. Ale poczekajmy na to co Gandalf napisze.

Gandalf napisał/a:
Po usłyszeniu odpowiedzi mógł stwierdzić, kto jest winny.

a to zdecydowanie pokazuje, że któryś MUSI być winny. Przeczytaj całość jeszcze raz.
Gandalf - 2010-09-28, 15:32
:
Bartman ma rację co do tego:
bartman napisał/a:
a to zdecydowanie pokazuje, że któryś MUSI być winny.
, natomiast wcale nie jest powiedziane, że podejrzani nie wyznają tego samego boga. Co ważne, musi być logiczny dowód winy (taka moja podpowiedź), czyli niewinność jednego nie oznacza winy drugiego. ;-)
EDIT: Krótko mówiąc, trzeba znaleźć odpowiedź, na podstawie której sędzia mógłby wskazać winnego. :-)
Tiamath - 2010-09-28, 15:42
:
Sędzia rozpoznał winnego po zakrwawionym nożu w dłoni :lol:
Gandalf - 2010-09-28, 18:14
:
Nie:D
yarzapp - 2010-09-29, 01:58
:
Teraz to już nic nie rozumiem, jak to możliwe, że jeden z nich jest winny na pewno, a niewinność jednego nie udowadnia winy drugiego?
Player - 2010-09-29, 16:07
:
Gandalf napisał/a:
Sędzia spytał się pierwszego, czy popełnił zbrodnię. Zapytany odpowiedział "nie". Następnie spytał się drugiego, czy obydwaj wyznają tego samego boga.


1) Odp. "Tak".
- Prawda:
Obaj prawdomówni, więc I niewinny.

- Fałsz:
II skłamał, wyznają różnych bogów, więc I jest prawdomówny, a to znaczy, że jest niewinny.

2) Odp. "Nie".
- Prawda:
wyznają różnych bogów, II jest prawdomówny, czyli jest I kłamliwy, więc jest winny.

- Fałsz:
wyznają tego samego boga, a II skłamał, więc jest I też skłamał i jest winny.


Czyli jeśli drugi odpowiedział "nie", to sędzia mógł mieć pewność, że pierwszy jest winny.
yarzapp - 2010-09-29, 16:20
:
Player, no ja właśnie to samo napisałem, ale Gandalfowi się chyba nie podoba takie rozumowanie.
Gandalf - 2010-09-29, 17:56
:
yarzapp napisał/a:
jeśli natomiast odpowie "nie" to znaczy, że ten pierwszy na pewno jest winny.
Sorry, nie zauważyłem, odpowiedziałeś prawidłowo, a ja przeczytałem początek posta i uznałem, że tylko wypisałeś możliwości. Biję się w piersi. ;-)
Trochę namieszałem, a chodziło mi tylko i wyłącznie o to, że któryś jest winny, ale trzeba mieć tego dowód (krótko mówiąc - sędzia wskazał winnego, więc konkretna osoba musiała być winna, ale sędzia na początku o tym nie wiedział, więc wyeliminowanie z "puli" jednej osoby nie dawało automatycznie pewności, że druga jest winna. Koniec). Wybaczcie, ale mogłem być nieprzytomny, ostatnio mało śpię. :-)
To tzw. metazagadka.
EDIT: Teraz coś weselszego. Dość znana rzecz :lol: 1,5 kury znosi 1,5 jajka w 1,5 dnia. Ile jajek zniesie 9 kur w 9 dni? :lol: Doskonałe pytanie na imprezy i inne sytuacje, w których ludziom może się nie chcieć myśleć. :-P