Balista posiada nieograniczoną ilość strzałów, posiada parametr szczęścia i można rzucić na nią czar "Błogosławieństwo".
Ze starych ksiąg wyczytałeś o legendarnym mieście Fenderen i jego władcy Xeronie. Ponoć najpotężniejsi herosi próbowali je zdobyć, lecz im się nie udało. Uznałeś, że ty sobie poradzisz i wyruszyłeś na poszukiwania...
@Warzyw
Ostatnia walka miała być walką podobną do walki z Wayfayera (tej ostatniej).
Raczej nie zbieraliśmy tych wszystkich statystyk aby na końcu bez problemu móc je wrogowi obniżyć. To by się lekko z celem mijało.
Co do płaszczu wydaję mi się, że według planów autora mieliśmy go wymienić. Wskazuje na to fakt, że pokonałeś ostatniego przeciwnika na autowalce a raczej to nie było w planach autora. Gdyby było to by autor nie pchał tyle neutrali aby z nami walczyć no bo to nam jeszcze bardziej zwiększa armię. Moim zdaniem po prostu odkryłeś sekret w tej mapce i ułatwiłeś sobie drogę (nawet jeżeli w planach autora to było to by tyle neutrali nie dawał).
Co do studni, to jest nieważne czy byłyby w dużej ilości czy nie. W końcu możemy złożyć zestaw maga i regenerować nasze punkty magii. W ostatecznym efekcie uzyskalibyśmy to samo.
Wy tak na serio z tymi neutralami i Xeronem? Moja armia spokojnie pokonuje Xerona na autowalce... Mając ponad pół miliona Szkieletów naprawdę trudno jest przegrać. Neutrale też padają znacznie szybciej jak się je bije dziesiątkami/setkami tysięcy Szkieletów.
Szczerze mówiąc, trochę się zdziwiłem że w ogóle rozważaliście oddanie Płaszcza Nieumarłego Króla za 50 Czarodziei.
Z częścią Waszej krytyki się zgodzę. W szczególności:
1) Jakieś drobne wskazówki dotyczące typów stworzeń które się jeszcze przyłączą (szczególnie dotyczące Cyklopów za strefą Inferna i Mumii pod koniec rozgrywki) byłyby mile widziane. No albo wcześniejszy drugi bohater (może być z beznadziejnymi umiejętnościami) do zostawiania oddziałów po drodze zamiast zwalniania ich czy składowania w miastach. Nie żeby te stwory były później szczególnie potrzebne, ale tak trochę przykro je zwalniać. :P
Zamiast wcześniejszego drugiego bohatera do sprawniejszego zbierania pod koniec gry stworzeń zostawionych w miastach (szczególnie w Cytadeli, gdyby ktoś chciał sobie później powalczyć tym co tam zostawił) można by też było dodać w strefie początkowej jasnowidza który dawałby Mutare Portal Miejski. Albo jakieś portale przy miastach odblokowywane pod koniec gry (np. za bramami granicznymi wymagającymi obecności Mutare). Przyspieszyłoby to kompletowanie ulubionej armii.
2) Dodanie bohaterów broniących miast, żeby w środkowej fazie gry było paru przeciwników rzucających zaklęcia (i trochę więcej oddziałów nie padających po jednym uderzeniu) nie jest złym pomysłem, chociaż pewnie łatwo zrobić ich za mocnych albo za słabych.
3) Zgadzam się też, że mapa jest starannie wykończona i pomysł na mapę też jest dobry.
Od siebie dodam jeszcze, że jeśli autor chce zapobiec poświęcaniu Mutare żeby zerować Xeronowi statystyki (nie wiem, może było to celowe), to może mu dać parę artefaktów (np. Zbroję Przeklętego i Znak Odwagi), które nie zwiększają statystyk za bardzo. (po przekroczeniu 127 czy tam 128 statystyki się zerują; 99(startowe)+21(Miecz Anielskiego Sojuszu) to już 120, więc 20-30 poziomów może wystarczyć do przekroczenia 127 czy 128).
Mógłbym się przyczepić do oceny poziomu trudności (może 1 poziom za wysoka, m.in. z powodu wszechobecnych Studni), ale nie wydaje mi się żeby ktoś zwracał na to szczególną uwagę.
Podsumowując, pomysł i wykonanie mi się podobają, istotnych błędów nie zauważyłem i do niewielu rzeczy mogę się przyczepić. Ciekawostką jest brak zaklęcia 'Szał', podczas gdy chyba wszystkie pozostałe silne czary bitewne są dostępne. Jeszcze plus za misję z Płaszczem, która wydaje się być oczywistą pułapką, ale, jak widać poniżej, wyjątkowo skuteczną. Ode mnie 5/5.
Ja jeszcze dodam od siebie jednej rzeczy której mi brakuje. Byłoby ciekawie gdyby każdego miasta pilnował jakiś bohater który miałby czary i wymagał by różnych taktyk aby go pokonać. Też dawanie nam jednostek jako wydarzenia skutkuje tym później, że dostaję jednostki które muszą opuścić moją armię (na zawsze) bo się tego nie spodziewałem. Co do silnych neutrali to byłoby do przejścia gdybyśmy mieli ze 2 lub 3 bohaterów którzy by nam armię zbierali (np. po miesiącach walk wracam do zamku po np. 500 niziołków).
Też jak wspomniałem niżej kolejne walki są walkami typu rzuć berserk i czekaj. Wywal to dziadostwo i zmniejsz neutrale abyśmy byli zmuszeni stosować różne taktyki. Ostatni bohater w ogóle do zrobienia od nowa bo za silny.
Mam dwa pytania, to pójdzie na priv. Ale jest jeszcze coś, co chciałbym napisać publicznie, licząc na to że autor może to przeczyta.
Owszem, po tym jak się wróciłem po parę setek niziołków i mam ich teraz prawie 700, podziemia z 'przeklętą ziemią' nie stanowią większego problemu. Poza tym, że zmarnowałem parę tygodni na bezsensowne stanie i czekanie. :/ I dlatego podtrzymuję swoją ocenę i ponawiam uwagi:
1) Powinien być drugi, a może i nawet trzeci bohater (jak to zasugerował New Year). Skoro poblokowane są karczmy, to może jakieś więzienie? Albo i dwa. Bohater nie musi być full-wypas, byle by był ktoś do zbierania. O ile mniej tygodni by upłynęło, gdybym miał więcej bohaterów na zbieranie woja, podczas gdy main eksploruje mapę.
2) Mniej neutrali! Co z tego, że z niziołkami jest mi łatwiej, skoro np. taka kulka przeciwstawienia jest pilnowana najpierw przez setkę upiornych rycerzy, a potem po najechaniu na sam artefakt i próbie podniesienia go, znowu atakują mnie stwory z nekro. Kolejny artefakt i znów to samo. Monotonia!!! Pomimo, że walki idą mi szybciej i sprawniej, to i tak jest to niewspółmiernie nudne :/
3) Fabuła, podpowiedzi, wskazówki. A raczej ich brak! Było by wskazane coś, żeby przyciągnąć gracza.
Więc w sumie z uwagami pozostaje to samo co pisałem na początku, nic się tutaj nie zmieniło. Czekam na poprawioną wersję, wtedy z chęcią zacznę jeszcze raz.
Jeszcze jedno, jeżeli masz następne pytanie to kieruj je na prywatne wiadomości aby nie zaśmiecać pola na komentarze
Za płaszcz nieumarłego króla dostaniesz 50 czarodziei a za 20 klejnotów (walka z diamentowymi golemami) dostaniesz 30 czarodziei. Też jak mówiłem za bramą jest zdarzenie dające ci stworzenia (20 czarodziei 40 strzelców 150 niziołków i 1 rdzawy). Jednak pod jednym względem masz rację. Zalecam zawrócenie bo niewiele ugrasz. Ja pokonywałem te wojska 1000 niziołków (żadnego nie straciłem, ty chyba ich za dużo straciłeś). Ty musiałbyś tam wrócić i przez kilka miesięcy zbierać wojsko (wiem nudne ale nie ma innego sposobu). Też nie musisz walczyć ze wszystkim. Wymagane rzeczy (oprócz wyżej napisanych) to jeszcze kulka osłabienia.
PS: Resztę rzeczy możesz sobie darować chociaż polecałbym wziąć zaklęty pierścień i zrekrutować kilka rdzawych.
PS2: Wziąłeś złoty łuk i wykonałeś misję w chatce w poprzedniej strefie?
PS3: Jeżeli z kimś nie chcesz walczyć (a nie jest wymagane) daruj sobie walkę a później wrócisz tam z wszechpotężnym wojskiem.
PS4: Przed wejściem w portal upewnij się, że masz 3 części zbroi przeklętego (to ważne)
Późniejsza strefa z demonami jest łatwa i dostaniesz masę wojska (100 archaniołków i 200 arcydiabłów)
PS5: Porada jak pokonać arcylisze. Wystarczą szybkie jednostki i w miarę dobrzy strzelcy (najlepiej 1). Wszystkie szybkie jednostki po 1 w każdym stacku mass haste i blokujesz.
Zwoju z berserkiem jeszcze nie podniosłem, ale już chyba wiem który to będzie zwój (bo w sumie tylko jeden mi tam został). Z tymi niziołkami fajnie szło, dopóki były ich setki. Niestety część z nich poległa w walce na przeklętej ziemi i nie było jak wskrzesić. Zostało mi ich ok. 120, a to za mało jak na takie ilości neutrali. Gdybym miał ich z 500 i zadawały by po 3000 dmg na strzał, to walka nimi miała by sens. Przy tej mizernej setce i dmg na poziomie 700, prędzej wystrzelam wszystkie strzały, niż coś sensownego ustrzelę. Wóz z amunicją wspomaga, póki go komp nie rozwali. Na przeklętej ziemi zostają mi więc podstawowe czary 1szego poziomu, co przy takich ilościach neutrali, jeżeli chcę wygrać bez strat, sprowadza się do magicznej strzały/masowego spowolnienia. I to już bez względu na to czy wezmę 2 anioły, czy 120 niziołków z wozem z amunicją. No chyba, że w chatce dostanę jakąś sensowną ilość czarodziei (ilu ich tam jest?, bo jeszcze tej misji nie wykonałem). Ale póki co to właśnie przeklęta ziemia najbardziej dobija i wstrzymuje dalszy pochód, ani wskrzesić, ani się za bardzo jak bić. A wracać się do pierwszego confluxu i zbierać tam tygodniami niziołki, to duża strata czasu i tur (chociaż w sumie pewnie tak to się skończy, bo walka tymi dwoma aniołkami to czasochłonne zajęcie).
Pole siłowe było w pierwszym zamku a berserk leżał jako zwój na terenach nieumarłych chociaż zanim go zdobędziesz polecam wziąć posiłki i wykonać wszystkie misje w chatkach proroka. Ty tak na serio? Biłeś się aniołami? Wystarczyło wziąć niziołki kupować maszyny po każdej walce i masowe spowolnienie. Magiczna strzałka jest do kitu w tej sytuacji. Jednak to dopiero początek. Walka z Xeronem jest chyba największą stratą czasu w moim życiu. Przez pół godziny przegrywałem z nim bo ta walka jest typową walką na szczęście. Jak będzie miał szczęście lu zagra lepiej to ci zmiecie całe wojsko z powierzchni. W końcu udało mi się tego dokonać (czyli oślepić wszystkich) i zmarnowałem pół godziny na klonowaniu archaniołów i wskrzeszaniu moich kompanów. Na szczęście tym razem obyło się bez żadnego pecha czy fartownego dla wroga ruchu. Po pokonaniu Xerona miasto było tak słabe, że nawet nie musiałem się starać aby wygrać.
PS: Jak ja ukończyłem podziemia:
-niziołki w dużej ilości (nawet można poczekać kilka tygodni i rekrutować)
-masowe spowolnienie
-kupuję maszyny (komputer na nie się zawsze rzuca)
-czasami biorę archanioły (ulepszam je w forcie na wzgórzu) ale to tylko wtedy kiedy chcę mieć pierwszy ruch
-zabieram artefakty i zasoby potrzebne w chatkach i u strażnika
-przed błękitnym są posiłki
-zabieram czarodziei z chatek i wszystko rozwalam
PS2: Postawiłem 5 za sam pomysł i za to, że ta mapa czegoś od ciebie wymaga.
PS3: Też jeszcze jedno. Moja ocena, moja sprawa.
Koniec, ja pasuję! Mam życie poza hirkami! Nie będę się tłukł z kolejnymi hordami neutrali! 40 minut na pokonanie 4k zombiaków 2 aniołami, czyli masowe spowolnienie, magiczna strzała, magiczna strzała, ucieczka aniołami, magiczna strzała, magiczna strzała, ucieczka aniołami, magiczna strzała, masowe spowolnienie, magiczna strzał itd. :/
@New Year, gdzie trafił Ci się berserk i pola siłowe?
I czemu dałeś 5/5? Ode mnie mapa ma 2/5! I bez poprawek ani rusz :/
Ja jeszcze dodam coś od siebie. Mianowicie pierwsze bitwy były w miarę trudne ale później zacząłem na każdym neutralu stosować strategię pole siłowe+niziołki.
Pierwszy i drugi etap podziemi był dość trudny (szybkie jednostki i ograniczenie w ilości czarów) ale później coś się popsuło. Zdobyłem berserk i kulę osłabienia do tego jeszcze zbroja przeklętego a nikt nie miał ze mną szans (jeszcze miałem wskrzeszenia i wręcz nieprawdopodobnie dużą ilość many). Ktoś mógłby powiedzieć:
-Jak chcesz to nie używaj berserka i będzie ci trudno
Owszem mógłbym to zrobić tylko autor w większości miejsc dał tyle neutrali, że bez berserku przez nich nie przejdziesz (no chyba, że ktoś wie jak pokonać 1500 tytanów i resztę podobnego wojska bez tego). Jedyna walka która później mnie nie zanudziła to walka z tzw. "Odpornością".
Jestem już bliki końca ale wątpię aby coś mnie zaskoczyło.
Teraz przejdę do kolejnych minusów:
-nie są nam dane umiejętności na początek ale i tak większość zdobędziemy z magicznej uczelni więc nie jest źle
-drugi bohater potrzebny, chociaż po to aby zabierać wojska od maina jak ktoś do mnie niepotrzebny dołączy
-duch opresji na stałe, mógłbym go zatrzymać tylko bałem się, że później nie będę mógł zdobyć kuli ognia (nie pamiętam nazwy). Jeżeli wróg dostanie morale (szczególnie na przeklętej ziemi) to musisz całą walkę powtarzać od nowa
-tak jak napisałem wcześniej autor nie ma pomysłu na późniejsze walki. Autor po prostu co każdą walkę zwiększa liczbę neutrali i daje nam więcej wojska.
Sam pomysł 5/5 i taką ocenę dałem ale zgodzę się z heroes3, że jeżeli mapa nie zostanie odpowiednio poprawiona to po prostu skończy nigdzie a ma potencjał.
Mapa posiada niestety dwie przeogromne wady, które nie pozwalają mi postawić maksymalnej noty. Ba, nawet nie dostanie wysokiej noty. Już tłumaczę dlaczego.
Po pierwsze, mapa o charakterze liniowym powinna zawierać jakąś fabułę. Tak, wiem że nie wszyscy na nią patrzą, ale jak dla mnie powinna być. Ciekawie napisana fabuła przykuwa uwagę. Tutaj nic, samo łażenie i tłuczenie wszystkiego co się da.
Drugą wadą jest właśnie to tłuczenie neutrali. Aż do porzygu. Wszystkie artefakty i lokacje pilnowane, nikt nie chce uciekać, żeby przejść do kolejnego etapu mapy, trzeba rozwalić kolejnych neutrali. Nuda i monotonia. Na dodatek mamy zablokowane karczmy i siedliska stworzeń w zamkach, więc ani nikt nas nie wspomoże w zbieraniu armii z siedlisk, ani ich sobie w zamku nie wyhodujemy. Musimy liczyć na to, co uda się nam zebrać po drodze, albo co zechce się do nas przyłączyć, czyli praktycznie nic. Więc chodzimy, tłuczemy pierdyliardy neutrali, zbieramy kolejne wojsko na mapie, znowu tłuczemy pierdyliardy neutrali, i tak do w kółko. Po dwóch dniach grania znudziło mi się to, jak w podziemiach żeby dostać byle artefakcik trzeba po raz kolejny tłuc 4k zombiaków.
Autorowi radzę dodać fabułę i przemyśleć jeszcze raz ilość neutrali i wydarzeń na mapie. Fajnie się zapowiadało i szkoda by było, żeby mapka (i ogrom pracy autora) przepadło gdzieś w odmętach zapomnienia. Bo zaraz skończy się na tym, że mapę będą przechodzić znudzeni frustraci, którzy nie będą mieli nic ciekawszego do roboty w walentyki.